Forum SEA

Ja proponuje ginseng. Uspokaja i jest naturalny. 0% chemii.

Pomoglem

TAK. Od bobASka nie chcialem sie przytulac. Przez etap przeszedlem normalnie. Zblizenie seksualne nigdy nie bylo dla mnie priorytetem.

Do pytania o antydepresanty. Wedlug mnie sa one, by nabijac kabze farmaceutycznym gigantom, a w rzeczywistosci niszcza zdrowie ludziom. Zulawy to przenosnia. Tam jest depresja. reszty tez uzylem w przenosni. Depresja to stan przejsciowy.

zaraz będzie, że jestem Wujek Dobra rada, ale magorek, może spróbuj nie naśladować tych landrynkowych par, a stwórz własny związek. Który Tobie odpowiada? Uwaga! Mówi to ktoś, komu nigdy nie wyszło. Ja nie mogę, bo jestem jak głaz jesienną porą. Zimny i nieczuły. Twoj zwazek nie musi dazyc do lozka,...

Cześć. Niestety nie przytulę, to nie wchodzi w rachubę.

Wiem. Tak skojarzyłem

Nie, bo depresja jest na Żuławach. Jak mieszkasz gdzieś w centrum Polski to jedziesz tam z własnej woli. Ale na pewno kiedyś z niej wyjedziesz i wrócisz do domu.

a mnie nic nie drażni w tym, że ludzie się tulą na ławkach czy w korytarzu. Drażni mnie tylko to, że JA tak nie mogę. Przestałem o tym myśleć, że ja nie mogę. Żyję sobie tak, jakby takich scen nie było. Mam cel i do niego dążę. Ściskające się pary są mi obojętne.

Gizmo pisze:A jak ktoś mieszka poniżej poziomu morza?
Ciekawe, co się dzieje, jak zerowy popęd się obniży. Może pojawia się zdolność schładzania dotykiem?

"Kiedy spadłem na samo dno usłyszałem pukanie od spodu" Napis na murze.

Ja czasem celowo przekraczam moje granice aby nie wyjść w otoczeniu na tego innego, by nie zostać odrzuconym. Czego już doświadczyłem, przez moją fobię zresztą. Czasem daję się przytulić, ale tylko na moment i tylko raz. Jak trwa to za długo, to momentalnie odpycham. A gdy jest to natarczywe, np ze ...

Dzięki za powitanie. Jak już mówiłem, jestem zdziwiony i mile zaskoczony, że jest więcej ASów. Bo w moim makro otoczeniu jestem jedynym bez pary, który jest sam ale nie samotny. Do tej pory myślałem , że jestem jedyny.

lęk przed dotykiem. Jestem facet. Z krwi i kości. Ale boję się dotyku. Nie to, że czuję obrzydzenie. Ale autentyczny lęk. Przez to nie potrafię być bliżej osoby. Boję się przez to, że zrobię komuś krzywdę, jak złapię. A już sama myśl o dotykaniu przyprawia mi zimny pot. dawno temu zacząłem chodzić n...

Jestem Ognik. Zimny Ognik. Trafiłem tu, bo szukałem odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Cieszę się, że je znalazłem i jestem zaskoczony, że tylu ludzi oprócz mnie ma te odczucie. Ze znajomymi, którzy przychodzą z parą czułem się wyobcowany. Teraz wiem, że nie muszę. Odkąd wiem, że jest więcej ludz...