Forum SEA

Pf! To nawet ciastka mi żałujesz?

wyrwana_z_kontekstu pisze:

Philosoph pisze:

wyrwana_z_kontekstu pisze: Chyba rzeczywiście lepiej dogadałabym się z kimś nieco odmiennym ode mnie, czyli bardziej otwartym, optymistycznym.

No cóż, mnie rzuciłaś, więc chyba jednak nie dogadałabyś się.

Daję Ci prawo powrotu. Skusisz się?

Może, może. A dostanę ciasteczko?

Zgadzam się z Wyrwaną, że często właśnie zapomina się o tym co będzie, kiedyś te emocje opadną, co wtedy. Nic. Są różne pary. Takie, które tego "opadnięcia emocji" nie wytrzymują i się rozstają, i takie, które są w stanie to przetrwać. I nic w tym dziwnego :P. Ale co tu jest do przetrwani...

Nie, nie miałem podobnych doświadczeń. Skąd zatem przekonanie, że cytowany artykuł w równej mierze jak do kobiet, odnosi się też i do mężczyzn? Skąd przekonanie, że się nie odnosi? Poszukaj jakiegoś zawiedzionego osobnika płci męskiej to powie Ci to samo, co pisze w tym artykule tylko w odniesieniu...

Nie, nie miałem podobnych doświadczeń. Co nie znaczy, że inni nie mieli i nie można o tym poczytać lub dowiedzieć się bezpośrednio u źródła.

Weź ten artykuł, wstaw wszędzie rodzaj żeński, zamień imiona na jakieś Agaty, Karoliny, czy tam Moniki i gotowe.

wyrwana_z_kontekstu pisze:Wiesz, może dla Ciebie jest to zabawne, ale dla mnie absolutnie nie. W kwestii porzucania byłam zawsze przedmiotem, nie podmiotem.

Musiałaś się na kimś odegrać i padło na mnie, rozumiem.

Tak oduczenie się "fochowania" to zadanie arcy-trudne, ale niektórym się udaje, np. mi! Wątpię. Rozumiem, że w przypadku palenia papierosów kobiety maja się domyślić. A gdzie ja napisałem, że mają się domyślić? Mówię każdemu kto zapyta. Tak wiec raczej spełniam, preferowane/akceptowane pr...

Philosoph, ci normalni których znam to dawno już zajęci są :P Są poza zasięgiem, nie biorę ich pod uwagę :] I to byli jedyni na całej kuli ziemskiej. :] Mówią, że kobiety najbardziej interesują się zajętymi. Nawet jeśli mówią, że nie. Podświadomość. Czyżby coś w tym było? :> Masz rację, wystarczyło...

Bo nie spotkałam jeszcze nikogo, kto by mnie przekonał, że jest inaczej :] Albo nie chciałaś spotkać. Albo puściłaś mimo uszu. Ludzie mają tendencje do zapamiętywania tych złych zdarzeń. Poza tym. Skoro tak, to dlaczego w poprzednim poście twierdziłaś inaczej? Plakietka "do wzięcia" na cz...

Mam podobne odczucia niestety. Wobec kobiety same wymagania, a wobec siebie - wystarczy istnieć :roll: Philosoph ja znam takie przypadki jak z artykułu, niestety. Oczywiście nie twierdzę tutaj, że kobiety są całkowicie bez winy, bo typy "szukam bogatego, przystojnego męża" także znam, i t...

Jestem współczesnym panem do wzięcia i tym tematem, jego nazwą, artykułem, jak i wypowiedziami, czuje się urażony. Ja też mogę sobie wyselekcjonować kilka kobiet z wymaganiami (oczywiście nie wobec siebie), szukających księcia z bajki, napisać o nich artykuł i generalizować o wszystkich. Danuta Rinn...

Nie spróbowałbym, bo nie mogę zgodzić się z odpowiedzią tylko w połowie poprawną. Jednakowoż odpowiedzi bardziej precyzyjne tj. skłaniające się do któreś z wartości ekstremalnych dają automatycznie wynik bardziej precyzyjny. W połowie poprawną? Albo ma się bałagan, albo go nie ma. Gdzie tu poprawno...

Może to dlatego, że pomijałem dużo w słabościach, bo były kiepsko opisane. Np. w bałaganiarz o ile mogę się zgodzić, że żyję w ciągłym nieładzie to już całkowitą nieprawdą jest, że nie mogę niczego znaleźć. :wink: A gdybyś spróbował w tych wypadkach podawać odpowiedzi takie, które Twoim zdaniem naj...

Ja jestem wszystko w jednym. Towarzyski sangwinik i energiczny choleryk po 5 pkt. Perfekcyjny melancholik i spokojny flegmatyk po 10. Może to dlatego, że pomijałem dużo w słabościach, bo były kiepsko opisane. Np. w bałaganiarz o ile mogę się zgodzić, że żyję w ciągłym nieładzie to już całkowitą niep...