Forum SEA

Odczuwam obrzydzenie, gdy widzę, że ktoś się zaczyna z kimś całować lub uprawiać seks. Ale najgorsze są sapania lub jęki podczas seksu, to jest okropne dla mnie. Jeśli taka scena się pojawi, to muszę przełączyć, albo chociaż wyłączyć głos.

Nienawidzę, gdy ktoś używa słowa "stópki", to jedno z najbardziej znienawidzonych przeze mnie zdrobnień.

Po rozmowie z pewną osobą doszedłem do wniosku, że raczej nie jestem aseksualny, tylko spore zaburzenia w sferze seksualnej powodują u mnie m.in. pozorną aseksualność.

1. W realu raczej żadne nie sprawiłyby mi przyjemności
2. Może dopuściłbym przytulanie i trzymanie za ręce, gdybym się z kimś związał
3. Pocałunki i jakikolwiek stosunek seksualny

Mnie wkurzają osoby, które myślą, że każdy potrzebuje seksu.

Od raz na kilka dni do kilku razy dziennie

Przede wszystkim tendencja do opierania swoich przekonań na emocjach, nadmiernego ufania emocjom.

Po rozmowie z pewną osobą, doszedłem do wniosku, że mogę mieć jakąś wypartą traumę, niekoniecznie seksualną, ale taką, która doprowadziła do zaburzeń m.in. w mojej seksualności.

Przyszedłem na forum, aby się bardziej zorientować, o co chodzi z moją "sferą seksualną".

Ja często miewam fizjologiczne podniecenie seksualne, natomiast w sensie psychicznym nigdy nie czułem się podniecony seksualnie.

Nigdy nie miałem erotycznej fantazji.

Nie do końca fetysze i aseksualizm się wykluczają. Można być fetyszystą seksualnym, który potrzebuje fetyszu jako dodatku do seksu, a można fetyszystą aseksualnym, który potrzebuje jedynie fetyszu bez seksu. . Można też być fetyszystą seksualnym, który potrzebuje fetyszu bez seksu; dzieje się tak, ...

Seksualność można wyprzeć, ale aseksualność to nie wiem.

Denerwują mnie ludzie naśmiewający się z tego, że ktoś ma seksowstręt.

Mój fetysz chyba należy do spektrum BDSM, ale jest mocno inny niż BDSM w rozumieniu klasycznym.