Bonjuor :)
Bonjuor :)
Jak zwykle na wstępie witam wszystkich użytkowników forum
"Kazali" się przywitac, więc to czynię
Jestem osobą dośc egoistyczną, materialistą do potęgi "entej", narcyzem, i niewyobrażalnie ogromnym indywiduum zapewne zaraz zostane skrytykowany przez wszystkich za te przymioty, ale cóż I'm what I'm
Trafiłem tu po części przypadkowo, po części nie ...
Od początku kiedy człowiek zaczyna choc trochę myślec, wiedziałęm że jestem inny od każdego. Nie interesowały mnie rzeczy, które pozostali uważali za normalne a wręcz oczywiste.
Mowa tu przede wszystkim o seksualności. Jako 10-letni chłopak nie miałem większego pojęcia o wielkim świecie.Dochodziłem jednak pomału do wniosków, że kiedy inni chłpocy podniecali się na samą myśl o zobaczeniu piersi nie wspominając już o czymś innym to mnie w ogóle to nie interesowało, z czasem dowiadywałem się że są faceci którzy wolą mężczyzn. Szczerze? Obawiałem się bardzo, że to może dotyczyc również mnie. Ale bardzo szybko uświadomiłem sobie że na całe Boże szczęście homoseksualistą nie jestem. Kiedy byłem już o wiele hmm no dajmy o wiele starszy miałem te 15-16 lat zaczołem pojmowac że tak naprawde nie kręci mnie żadna płec, nie osiągam podniecenia na myśl o nagiej kobiecie a tym bardziej o nagim facecie. Na te lata nie byłem aż taki oczytany i nawet niewiedziałem że coś takiego istnieje nie mówiłem o tym nikomu gdyż do (teraz będzie śmiech na sali) do tych wakacji myślałem że jestem jedynym takim przypadkiem na całym świecie, kiedy wkońcu zaczołem o tym opowiadac zbulwersowanie sięgneło zenitu moje tym wyżej bo irytowałomnie że nie potrafie nazwac nawet mojej orientacji seksualnej myślałem tak naprawdę, że w ogóle jej nie posiadam no ale te czasy niedawno, bardzo niedawno mineły naszczęście dowiaduje się coraz więcej o nas- aseksualistach za którego uważam się w 100 % Nie podnieca mnie seks nagośc potrafię powiedziec że ktoś jest atrakcyjny niekiedy nawet i piękny. To samo tyczy się również ciała ciało również może by piękne np pięknie zbudowane dla mnie krągłości Beyonce są piękne ale nie pociąga mnie ona seksualnie nie wyzwala we mnie ona żądzy itp mam nadzięję że każdy mnie rozumie choc troszkę na koniec chciałbym również oznajmnic że coś takiego co niektórzy nazywają miłościa dla mnie NIE ISTNIEJE. Nie potrafię zrozumiec ludzi "zakochanych" nie potrafię zrozumiec związków Na koniec chciałbym przeprosic za te wypociny rzeczywiście trochę się rozgadałem pewnie nikomu nie chce się tego czytac no ale cóż ...
"Kazali" się przywitac, więc to czynię
Jestem osobą dośc egoistyczną, materialistą do potęgi "entej", narcyzem, i niewyobrażalnie ogromnym indywiduum zapewne zaraz zostane skrytykowany przez wszystkich za te przymioty, ale cóż I'm what I'm
Trafiłem tu po części przypadkowo, po części nie ...
Od początku kiedy człowiek zaczyna choc trochę myślec, wiedziałęm że jestem inny od każdego. Nie interesowały mnie rzeczy, które pozostali uważali za normalne a wręcz oczywiste.
Mowa tu przede wszystkim o seksualności. Jako 10-letni chłopak nie miałem większego pojęcia o wielkim świecie.Dochodziłem jednak pomału do wniosków, że kiedy inni chłpocy podniecali się na samą myśl o zobaczeniu piersi nie wspominając już o czymś innym to mnie w ogóle to nie interesowało, z czasem dowiadywałem się że są faceci którzy wolą mężczyzn. Szczerze? Obawiałem się bardzo, że to może dotyczyc również mnie. Ale bardzo szybko uświadomiłem sobie że na całe Boże szczęście homoseksualistą nie jestem. Kiedy byłem już o wiele hmm no dajmy o wiele starszy miałem te 15-16 lat zaczołem pojmowac że tak naprawde nie kręci mnie żadna płec, nie osiągam podniecenia na myśl o nagiej kobiecie a tym bardziej o nagim facecie. Na te lata nie byłem aż taki oczytany i nawet niewiedziałem że coś takiego istnieje nie mówiłem o tym nikomu gdyż do (teraz będzie śmiech na sali) do tych wakacji myślałem że jestem jedynym takim przypadkiem na całym świecie, kiedy wkońcu zaczołem o tym opowiadac zbulwersowanie sięgneło zenitu moje tym wyżej bo irytowałomnie że nie potrafie nazwac nawet mojej orientacji seksualnej myślałem tak naprawdę, że w ogóle jej nie posiadam no ale te czasy niedawno, bardzo niedawno mineły naszczęście dowiaduje się coraz więcej o nas- aseksualistach za którego uważam się w 100 % Nie podnieca mnie seks nagośc potrafię powiedziec że ktoś jest atrakcyjny niekiedy nawet i piękny. To samo tyczy się również ciała ciało również może by piękne np pięknie zbudowane dla mnie krągłości Beyonce są piękne ale nie pociąga mnie ona seksualnie nie wyzwala we mnie ona żądzy itp mam nadzięję że każdy mnie rozumie choc troszkę na koniec chciałbym również oznajmnic że coś takiego co niektórzy nazywają miłościa dla mnie NIE ISTNIEJE. Nie potrafię zrozumiec ludzi "zakochanych" nie potrafię zrozumiec związków Na koniec chciałbym przeprosic za te wypociny rzeczywiście trochę się rozgadałem pewnie nikomu nie chce się tego czytac no ale cóż ...
Re: Bonjuor :)
E tram, od razu krytyka. Raz podobnie przedstawiłam się na jednym forum i kilka dni później byłam już modem.Chrisben pisze: Jestem osobą dośc egoistyczną, materialistą do potęgi "entej", narcyzem, i niewyobrażalnie ogromnym indywiduum zapewne zaraz zostane skrytykowany przez wszystkich za te przymioty, ale cóż I'm what I'm
Witaj.
Życie stoi przede mną otworem.
I nawet wiem co to za otwór.
I nawet wiem co to za otwór.
-
- starszASek
- Posty: 38
- Rejestracja: 17 lip 2008, 21:04
- Lokalizacja: Śląsk-Katowice
_
hejka:) ja również przeczytalam ha! krytykować Cie nie bede gdyż uważam że większosc z nas jest materialistami, tyle tylko że jedni sie do tego przyznają a drudzy nie hehehe No ale niesttey świat kręci się wokół pieniądza tak było jest i będzie. Ktoś powie dla mnie kasa nie jest ważna, no ale bez niej nie da się życ. Zresztą wszystkie przyjemności wiążą się z pieniądzem- wycieczki, podróże, wszelkiego rodzaju pasje jeśli chcemy je rozwijać najczęściej wiąże się to z kosztami. Ja np kocham taniec, no i niestety wszystkie treningi na któe uczęszczam są płatne. uwielbiam uczyć się języków- szkoła do której uczęszczam również jest płatna itd ittp I ja nie widze w materializmie nic złego chyba ze ktoś dla kasy potrafi dopuścić się jakiegoś przestępstwa bądź pieniąze są wazniejsze niż ludzie i ich zarabianie jest ważniejsze od kontaktu z innymi. Pozdrawiam serdecznie:)
Yo Chrisben
Jedna osoba z forum stwierdziła kiedyś, że wpychanie aseksualności pomiędzy orientacje seksualne to jak umieszczanie ateizmu wśród religii - myślę, że to niezłe porównanie.
Tjaa, doskonale znam to uczucie Nawet na tym forum czuję się trochę jak alien, bo jak na razie stanowimy chyba 5% forumowiczów. Miażdżąca większość to osoby z romantycznymi skłonnościamiChrisben pisze:myślałem że jestem jedynym takim przypadkiem na całym świecie
Heh, ja właściwie ciągle tak to widzę Moim zdaniem takie osoby jak ja (czy Ty) nie posiadają orientacji seksualnej i właśnie to jest przyczyną naszej aseksualności.Chrisben pisze:irytowało mnie że nie potrafie nazwac nawet mojej orientacji seksualnej myślałem tak naprawdę, że w ogóle jej nie posiadam
Jedna osoba z forum stwierdziła kiedyś, że wpychanie aseksualności pomiędzy orientacje seksualne to jak umieszczanie ateizmu wśród religii - myślę, że to niezłe porównanie.