Cześć :)
-
- starszASek
- Posty: 32
- Rejestracja: 14 wrz 2017, 22:05
Cześć :)
Cześć:)
Na forum zarejestrowałam się dzisiaj po długich zastanowieniach.
Od podstawówki czułam, ze coś jest ze mną inaczej. Patrząc na chłopców nie odczuwam żadnej fascynacji, nie mówiłam: "ale ciacho", "jaki jest przystojny". Po prostu uważałam, ze są bo są.
Z przyczyn chorobowych w gimnazjum i technikum uczyłam się w domu. Dwa lata temu poznałam na czacie chłopaka. Był bardzo wesoły, widać, ze szczery, taki naprawdę prawdziwy. Jego wygląd nie robił na mnie wrażenia, a zaznaczam, ze brzydki nie był.
Po sześciu miesiącach znajomości spotkaliśmy się. Przyjechał do mnie na wieś, ale spotkaliśmy się poza moim domem. Od razy gdy mnie zobaczył, podszedł do mnie i z nachalnością w ramach niespodzianki mnie pocałował prosto w usta. Nie spodobało mi się to i do dziś gdy o tym myślę czuję nieprzyjemne uczucie. Podczas rozmowy też zdarzało sie, ze mnie a to za tyłek złapał, albo za rękę. Nie czułam się komfortowo. To było tylko jedno spotkanie i po spotkaniu kontakt się urwał.
Potem na portalu randkowym poznałam innego chłopaka, z którym było trochę inaczej, ponieważ był bardziej nieśmiały w realu przez co nie robił mi żadnych niespodzianek. Trochę podczas rozmowy byliśmy w siebie wtuleni, co akurat mi się podobało. Były też delikatne łaskotki w ubraniu i było zabawnie. Po tym spotkaniu zaproponował mi noc hotelu w innym województwie by być tylko sam na sam. Gdy napisał mi wzmiankę o łaskotkach i rozbieraniu poczułam znów to nieprzyjemne uczucie i znów kontakt się urwał.
Na czatach czasami sobie pisząc, dowiadywałam sie, ze zachowuję się jak cnotka iż odpowiedni chłopak mnie raz zaspokoi i będę czuła się jak w niebie, oraz będę chciała więcej. Zdałam sobie na dobre sprawę z tego, ze jestem aseksualna, odrzucają mnie pieszczoty ciała poza łaskotkami, które są dla mnie po prostu czymś co sprawia radość. Kojarzą mi sie z taką trochę beztroską, radością, z tym jak fajnie było być kiedyś dzieckiem.
Odrzuca mnie całowanie, a co dopiero filmy erotycznie, czy samo rozbieranie, czy sam akt seksu.
Jestem tutaj by zrozumieć to kim jestem i otrzymać jakieś wparcie, ponieważ mimo naprawdę radosnego podejścia do życia czuje ze zostanę starą panną. Czuję, ze nikt nie pokocha dziewczyny, która chce poczuć emocjonalnie miłość, nie fizyczną. Pozdrawiam.
Na forum zarejestrowałam się dzisiaj po długich zastanowieniach.
Od podstawówki czułam, ze coś jest ze mną inaczej. Patrząc na chłopców nie odczuwam żadnej fascynacji, nie mówiłam: "ale ciacho", "jaki jest przystojny". Po prostu uważałam, ze są bo są.
Z przyczyn chorobowych w gimnazjum i technikum uczyłam się w domu. Dwa lata temu poznałam na czacie chłopaka. Był bardzo wesoły, widać, ze szczery, taki naprawdę prawdziwy. Jego wygląd nie robił na mnie wrażenia, a zaznaczam, ze brzydki nie był.
Po sześciu miesiącach znajomości spotkaliśmy się. Przyjechał do mnie na wieś, ale spotkaliśmy się poza moim domem. Od razy gdy mnie zobaczył, podszedł do mnie i z nachalnością w ramach niespodzianki mnie pocałował prosto w usta. Nie spodobało mi się to i do dziś gdy o tym myślę czuję nieprzyjemne uczucie. Podczas rozmowy też zdarzało sie, ze mnie a to za tyłek złapał, albo za rękę. Nie czułam się komfortowo. To było tylko jedno spotkanie i po spotkaniu kontakt się urwał.
Potem na portalu randkowym poznałam innego chłopaka, z którym było trochę inaczej, ponieważ był bardziej nieśmiały w realu przez co nie robił mi żadnych niespodzianek. Trochę podczas rozmowy byliśmy w siebie wtuleni, co akurat mi się podobało. Były też delikatne łaskotki w ubraniu i było zabawnie. Po tym spotkaniu zaproponował mi noc hotelu w innym województwie by być tylko sam na sam. Gdy napisał mi wzmiankę o łaskotkach i rozbieraniu poczułam znów to nieprzyjemne uczucie i znów kontakt się urwał.
Na czatach czasami sobie pisząc, dowiadywałam sie, ze zachowuję się jak cnotka iż odpowiedni chłopak mnie raz zaspokoi i będę czuła się jak w niebie, oraz będę chciała więcej. Zdałam sobie na dobre sprawę z tego, ze jestem aseksualna, odrzucają mnie pieszczoty ciała poza łaskotkami, które są dla mnie po prostu czymś co sprawia radość. Kojarzą mi sie z taką trochę beztroską, radością, z tym jak fajnie było być kiedyś dzieckiem.
Odrzuca mnie całowanie, a co dopiero filmy erotycznie, czy samo rozbieranie, czy sam akt seksu.
Jestem tutaj by zrozumieć to kim jestem i otrzymać jakieś wparcie, ponieważ mimo naprawdę radosnego podejścia do życia czuje ze zostanę starą panną. Czuję, ze nikt nie pokocha dziewczyny, która chce poczuć emocjonalnie miłość, nie fizyczną. Pozdrawiam.
-
- mASełko
- Posty: 117
- Rejestracja: 1 lip 2017, 19:36
Re: Cześć :)
Witaj serdecznie na naszym forum! Łap ciacho!
Współczuję, że miałaś takie przygody z pierwszym opisanym chłopakiem...
Jeśli można zapytać z czystej ciekawości, to z jakiego województwa jesteś?
Miałam podobnie. Z tym, że tylko w gimnazjum przez rok uczyłam się w domu, później do końca liceum indywidualne, ale w szkole.Z przyczyn chorobowych w gimnazjum i technikum uczyłam się w domu.
Współczuję, że miałaś takie przygody z pierwszym opisanym chłopakiem...
Jeśli można zapytać z czystej ciekawości, to z jakiego województwa jesteś?
-
- starszASek
- Posty: 32
- Rejestracja: 14 wrz 2017, 22:05
Re: Cześć :)
DziękujęNothingness pisze: ↑14 wrz 2017, 22:44 Witaj serdecznie na naszym forum! Łap ciacho!
Miałam podobnie. Z tym, że tylko w gimnazjum przez rok uczyłam się w domu, później do końca liceum indywidualne, ale w szkole.Z przyczyn chorobowych w gimnazjum i technikum uczyłam się w domu.
Współczuję, że miałaś takie przygody z pierwszym opisanym chłopakiem...
Jeśli można zapytać z czystej ciekawości, to z jakiego województwa jesteś?
Jestem z Wielkopolski, a Ty?:)
Chorobę nadal mam, jest jednak lepiej Ogólnie to długa historia.
-
- mASełko
- Posty: 117
- Rejestracja: 1 lip 2017, 19:36
Re: Cześć :)
Śląsk pozdrawia!Jestem z Wielkopolski, a Ty?
Cieszę się, że jest lepiej! U mnie na szczęście wszystko się uspokoiło, nie było to nic poważnegoChorobę nadal mam, jest jednak lepiej
-
- starszASek
- Posty: 32
- Rejestracja: 14 wrz 2017, 22:05
Re: Cześć :)
Cieszę się, że u Ciebie też lepiej. Gdybyś chciała pogadać tak po prostu to zapraszam
Re: Cześć :)
Te dwie sytuacje z chłopakami, które opisałaś moim zdaniem niekoniecznie muszą świadczyć o aseksualiźmie (oczywiście ty wiesz najlepiej, kim jesteś). Świadczą przede wszystkim o tym, że jesteś rozsądną osobą, bo seks z kimś obcym może wiązać się z różnego rodzaju ryzykiem. To, że w takim kontekście (nachalne obmacywanie przy pierwszym spotkaniu, czy propozycja seksu w hotelu po pierwszej randce) nie byłaś zainteresowana dalszą znajomością i czułaś jakieś obrzydzenie wydaje mi się jak najbardziej naturalną reakcją.Na czatach czasami sobie pisząc, dowiadywałam się, ze zachowuję się jak cnotka iż odpowiedni chłopak mnie raz zaspokoi i będę czuła się jak w niebie, oraz będę chciała więcej.
Życzę powodzenia w odkrywaniu siebie
Re: Cześć :)
Cześć!
Ja także uważam, że opisane przez Ciebie sytuacje wcale nie świadczą o Twoim aseksualizmie. Większość osób czułaby się niekomfortowo w takich sytuacjach.
Poznałaś w Internecie dwóch chłopaków szukających przygód seksualnych, w miejscach do tego właśnie w dużym stopniu przeznaczonych. A co w normalnym życiu nieinternetowym? Jak wygląda grono Twoich znajomych? Czy utrzymujesz kontakt koleżeński z jakimiś chłopakami?
Ja także uważam, że opisane przez Ciebie sytuacje wcale nie świadczą o Twoim aseksualizmie. Większość osób czułaby się niekomfortowo w takich sytuacjach.
Poznałaś w Internecie dwóch chłopaków szukających przygód seksualnych, w miejscach do tego właśnie w dużym stopniu przeznaczonych. A co w normalnym życiu nieinternetowym? Jak wygląda grono Twoich znajomych? Czy utrzymujesz kontakt koleżeński z jakimiś chłopakami?
-
- starszASek
- Posty: 32
- Rejestracja: 14 wrz 2017, 22:05
Re: Cześć :)
To prawda, te sytuacje mogą oznaczać, ze nie jestem aseksualna. Jednakże wiem co czuję.
W życiu realnym utrzymuję kontakt z kilkoma osobami. Jednak choroba zabiera mi trochę tej "normalności". Nawet gdybym się szczerze zakochała, nie wyobrażam sobie iść do łóżka z facetem. Także kwestia dzieci, nastawiłam się już na adopcję i tylko takich dzieci pragnę. Może z powody choroby nie chce mieć własnych, chociaż jest 70 procent szans na urodzenie zdrowego. Z drugiej strony mam bardzo silną potrzebę dania domu dziecku, które straciło szansę na kochający, bezpieczny dom. Ogólnie uwielbiam dzieci.
Na portalach randkowych nie zawsze faceci szukają tylko seksu, a na czatach zazwyczaj tak się dzieje. Zawarłam przyjaźń z chłopakiem z portalu randkowego, dobrze się rozumiemy. Przyjaźnimy się. Cieszy mnie fakt, ze ma już dziewczynę, że układa mu się. Nigdy nie pomyślałam o nim w kategoriach chłopaka. Na ogół potrafię chwycić dobrze kontakty z płcią przeciwną bez snucia fantazji, czy gdybania "jakby to z nim było"
W życiu realnym utrzymuję kontakt z kilkoma osobami. Jednak choroba zabiera mi trochę tej "normalności". Nawet gdybym się szczerze zakochała, nie wyobrażam sobie iść do łóżka z facetem. Także kwestia dzieci, nastawiłam się już na adopcję i tylko takich dzieci pragnę. Może z powody choroby nie chce mieć własnych, chociaż jest 70 procent szans na urodzenie zdrowego. Z drugiej strony mam bardzo silną potrzebę dania domu dziecku, które straciło szansę na kochający, bezpieczny dom. Ogólnie uwielbiam dzieci.
Na portalach randkowych nie zawsze faceci szukają tylko seksu, a na czatach zazwyczaj tak się dzieje. Zawarłam przyjaźń z chłopakiem z portalu randkowego, dobrze się rozumiemy. Przyjaźnimy się. Cieszy mnie fakt, ze ma już dziewczynę, że układa mu się. Nigdy nie pomyślałam o nim w kategoriach chłopaka. Na ogół potrafię chwycić dobrze kontakty z płcią przeciwną bez snucia fantazji, czy gdybania "jakby to z nim było"
Re: Cześć :)
Czemu? Przez aseksualizm, czy są inne powody?Nawet gdybym się szczerze zakochała, nie wyobrażam sobie iść do łóżka z facetem.
-
- starszASek
- Posty: 32
- Rejestracja: 14 wrz 2017, 22:05
Re: Cześć :)
Czemu? Przez aseksualizm, czy są inne powody?
Nie mam za sobą żadnych traumatycznych przeżyć ani nic tego rodzaju. Miałam szczęśliwe dzieciństwo w domu. Też nie jestem przesadną katoliczką. Aczkolwiek nawet jestem niepraktykująca.
Mogłabym iść spać z facetem, ale bez kochania się, całowania się, czy rozbierania się. Nie do końca właśnie to rozumiem. U mnie w domu tylko siostra ma dzieci i jest zakochana. A reszta rodzeństwa -
bracia są sami. Nie spieszy im się do zakładania rodzin.
Nie mam za sobą żadnych traumatycznych przeżyć ani nic tego rodzaju. Miałam szczęśliwe dzieciństwo w domu. Też nie jestem przesadną katoliczką. Aczkolwiek nawet jestem niepraktykująca.
Mogłabym iść spać z facetem, ale bez kochania się, całowania się, czy rozbierania się. Nie do końca właśnie to rozumiem. U mnie w domu tylko siostra ma dzieci i jest zakochana. A reszta rodzeństwa -
bracia są sami. Nie spieszy im się do zakładania rodzin.