cześć z Krakowa;)
cześć z Krakowa;)
Cześć,
zaglądam tu któryś raz z kolei, wiec chyba wypadałoby sie przedstawić;) mam 34 lata, jestem grafikiem z Krakowa. Na ogół identyfikuje sie jako As biromantyczny, czasem troche że niby demi;) Jak dotąd miałam kontakt tylko z asami nie z Polski, na tumblerze czy lj, ale ich realia, a nasze to jednak troche inna sprawa, więc zaczełam tu sprawdzać co i jak.
zaglądam tu któryś raz z kolei, wiec chyba wypadałoby sie przedstawić;) mam 34 lata, jestem grafikiem z Krakowa. Na ogół identyfikuje sie jako As biromantyczny, czasem troche że niby demi;) Jak dotąd miałam kontakt tylko z asami nie z Polski, na tumblerze czy lj, ale ich realia, a nasze to jednak troche inna sprawa, więc zaczełam tu sprawdzać co i jak.
-
- ASiołek
- Posty: 68
- Rejestracja: 13 paź 2017, 10:27
Re: cześć z Krakowa;)
Witaj na forum
Re: cześć z Krakowa;)
Witaj na forum
Re: cześć z Krakowa;)
Cześć sorki za tak dłuuugi czas nieobecności.
hmmmm wydaje mi się, że przede wszystkim wśród LGBTA poza Polska (a w kierunku zachodnim) z racji różnic kulturowych i mniejszego przywiązania do religii panuje większa swoboda i publiczna akceptacja. Oczywiście, to nie znaczy że ich rodziny nie pytają się kiedy im przejdzie, albo że nie dochodzi do przemocy, ale publiczne zielone światło stawia mniejszości seksualne w trochę innym świetle i takie zjawiska jak Asy mniej kłują w oczy( już tym bardziej, że na ogół chcą być zostawieni w spokoju i nie "uprawiają aktywnej propagandy homo").
Osoby z którymi rozmawiałam w wieku 17- 25 nie czuły się winne, tak jak wielu z nas tu. To ogólna presja na rodzinę i dziecko i dużo seksu, ale tylko póki jesteś ładna bo potem to ble - cały ten kram wywołują ogromne poczucie winy. Przyznam, że sie zastanawialam czy oni są jacyś głupi? Znaczy jak sobie wyobrażają życie? A tu okazuje sie, ze da sie. Zastanawiałam skąd to dziwne rozgrzeszenie. Może to kwestia tego że u nas była komuna a u nich mniejszości już walczyły o prawo do życia.
Oni są nastawieni bardzo na zaakceptowanie tego ,że jest się nie takim jak reszta. Trochę mnie to denerwowało, ta presja akceptacji bo trudno mi to przychodzi.
Strasznie tu generalizuje, bo i rozmawiałam z dziewczyną z Dallas z katolickiej rodziny której tata podbił oko po tym jak obcięła włosy na krótko bo kobieta powinna wyglądać ładnie, a jak powiedziała że nie chce ani mężczyzn, ani kobiet to zamknął ją w domu i musiała uciekać. Ehh, wiec oczywiscie to nie jest tak, że tam jest różowo, a tu be. Wpadam na to forum żeby sobie przypomnieć że są ludzie tacy jak ja;)
A poza tym pewne niuanse zawsze gubią się w tłumaczeniu;)
hmmmm wydaje mi się, że przede wszystkim wśród LGBTA poza Polska (a w kierunku zachodnim) z racji różnic kulturowych i mniejszego przywiązania do religii panuje większa swoboda i publiczna akceptacja. Oczywiście, to nie znaczy że ich rodziny nie pytają się kiedy im przejdzie, albo że nie dochodzi do przemocy, ale publiczne zielone światło stawia mniejszości seksualne w trochę innym świetle i takie zjawiska jak Asy mniej kłują w oczy( już tym bardziej, że na ogół chcą być zostawieni w spokoju i nie "uprawiają aktywnej propagandy homo").
Osoby z którymi rozmawiałam w wieku 17- 25 nie czuły się winne, tak jak wielu z nas tu. To ogólna presja na rodzinę i dziecko i dużo seksu, ale tylko póki jesteś ładna bo potem to ble - cały ten kram wywołują ogromne poczucie winy. Przyznam, że sie zastanawialam czy oni są jacyś głupi? Znaczy jak sobie wyobrażają życie? A tu okazuje sie, ze da sie. Zastanawiałam skąd to dziwne rozgrzeszenie. Może to kwestia tego że u nas była komuna a u nich mniejszości już walczyły o prawo do życia.
Oni są nastawieni bardzo na zaakceptowanie tego ,że jest się nie takim jak reszta. Trochę mnie to denerwowało, ta presja akceptacji bo trudno mi to przychodzi.
Strasznie tu generalizuje, bo i rozmawiałam z dziewczyną z Dallas z katolickiej rodziny której tata podbił oko po tym jak obcięła włosy na krótko bo kobieta powinna wyglądać ładnie, a jak powiedziała że nie chce ani mężczyzn, ani kobiet to zamknął ją w domu i musiała uciekać. Ehh, wiec oczywiscie to nie jest tak, że tam jest różowo, a tu be. Wpadam na to forum żeby sobie przypomnieć że są ludzie tacy jak ja;)
A poza tym pewne niuanse zawsze gubią się w tłumaczeniu;)
Re: cześć z Krakowa;)
Cześć 50 km od Krakowa