Eressiel pisze: ↑25 sie 2018, 15:55
Witaj człowieku z Rize w avatarze
Nazwiska te znam jedynie z fandomu Yuri on Ice i bardzo lubię kawę, niemniej cieszę się, że dołączyłaś i witam
Ooo, któś rozpoznał Rize! Ostatnio robiłam jej cosplay, więc nadaje się idealnie
Przyznam się, Yuri on Ice to jeden z powodów dla których zaczęłam uczyć się jeździć na łyżwach... Wybaczam lubiebie kawy, bo w sprawach anime wydaje się że masz lepszy gust W avatarze widzę postać z Voltrona?
Moja przyjaciółka uczy podstaw łyżwiarstwa figurowego i powie Ci, że nigdy nie jest za późno, żeby zacząć jeździć amatorsko!
Poekscytuję się tematem, którym coś nikt się nie ekscytuje: Alexander Hamilton! <3
Alaynee pisze: ↑26 sie 2018, 14:01
Moja przyjaciółka uczy podstaw łyżwiarstwa figurowego i powie Ci, że nigdy nie jest za późno, żeby zacząć jeździć amatorsko!
Poekscytuję się tematem, którym coś nikt się nie ekscytuje: Alexander Hamilton! <3
Tak! <3 Wiedziałam, że gdzieś tu znajdą się fani Hamiltona! To teraz możemy się poekscytować razem
Hamilton to moja pierwsza miłość jeśli chodzi o musicale (poza tym kojarzę tylko kilka popularniejszych jak DEH czy Heathers). Teraz tylko zbierać na bilety do Londynu <3
Ooo, któś rozpoznał Rize! Ostatnio robiłam jej cosplay, więc nadaje się idealnie
Przyznam się, Yuri on Ice to jeden z powodów dla których zaczęłam uczyć się jeździć na łyżwach... Wybaczam lubiebie kawy, bo w sprawach anime wydaje się że masz lepszy gust W avatarze widzę postać z Voltrona?
Już ostatnio nie oglądam zbyt wiele, choć w moim serduchu zawsze jakaś słabość do anime zostanie (josei przede wszystkim, choć i sportówki się przydarzyły, jak haikyuu). No ale Rize to należy rozpoznać
Tak, Voltron. Ale jestem z tych ludzi co uciekają przed tym krwiożerczym fandomem (zwłaszcza po ostatnim sezonie). Polecam serię, fanarty, ale przed "sziperami" lepiej uciekać.
Kofeinka pisze: ↑28 sie 2018, 08:26
Hamilton to moja pierwsza miłość jeśli chodzi o musicale (poza tym kojarzę tylko kilka popularniejszych jak DEH czy Heathers). Teraz tylko zbierać na bilety do Londynu <3
Ja w ogóle nie słucham musicali, ale właśnie "Hamiltona" uwielbiam
I ja wolę słuchać, niż oglądać. Poza tym nie chciałabym oglądać w innym wydaniu niż w pierwotnym Brodwayowskim składzie, który jest idealny (dla mnie) i do którego już jestem przyzwyczajona (poprzez album).
Oj dużo bym dała, żeby zobaczyć ‘oryginalny’ skład na żywo… A jednak o obsadzie z West Endu słyszałam bardzo pozytywne opinie i chętnie bym posłuchała ich wykonania
Swoją drogą, naprawdę dużo cudownych osób jest na tym forum, dziękuję wszystkim za miłe powitanie <3