Psychotest: Jak silna jest twoja więź z kotem?

Gry, żarty, pogaduszki...wyluzuj się tu!
Awatar użytkownika
Słomiany Zapał
ASter
Posty: 621
Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31

Psychotest: Jak silna jest twoja więź z kotem?

Post autor: Słomiany Zapał »

"Sprawdź, czy kot odwzajemnia twoją miłość, czy może jednak musisz popracować nad waszą relacją."
https://www.koty.pl/twoja-wiez-z-kotem/

Mój wynik: 33-40 Twój kot jest z tobą bardzo związany i nie boi się tego okazać! Odwaliłeś kawał dobrej roboty! Twój mruczek czuje się zrelaksowany, kochany i pewny siebie. Ponadto najwyraźniej kocha spędzać z tobą czas. Ufa ci, cieszy się twoim towarzystwem i wie, że dzieją się dobre rzeczy, kiedy jesteś w pobliżu. Gratulacje – rozumiesz swojego kota i dajesz mu to, czego potrzebuje, by czuł się bezpiecznie. Ten towarzyski kociak najprawdopodobniej z natury jest uczuciowy, ale w bezpiecznym, kochającym środowisku, które stworzyłeś, chętniej będzie nawiązywał prawidłowe relacje.

Miłej zabawy :)
Awatar użytkownika
Warszawianka40+
AS gaduła
Posty: 427
Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37

Re: Psychotest: Jak silna jest twoja więź z kotem?

Post autor: Warszawianka40+ »

"Twój kot lubi być blisko ciebie, ale jest to jednak bardziej „skryte” przywiązanie. Nawet jeśli jest nieco mniej uczuciowy z natury (ten typ najprawdopodobniej nigdy nie będzie wspinał się na twoje ramiona), to wciąż czuje z tobą więź. Można ją wzmocnić poprzez aktywności, które przyzwyczają twojego mruczka do interakcji i bardziej fizycznych dowodów miłości względem ciebie." - tak mi wyszło (test zrobiłam na temat kota, którego już nie mam bo odszedł).
Moim zdaniem, test nie jest całkiem miarodajny. Jako "silną więź" interpretuje zachowanie kota uzależnionego, natrętnego itp. Kot samodzielny, np. kot wychodzący, posiadający własne życie raczej nie będzie zajmował się tylko nami. Ani nie będzie nam narzucał wciąż swojej osoby. Tak samo jak dojrzały, mający świadomość własnego Ja człowiek. Nic gorszego niż neurotyczne "przywiązanie" istoty niedojrzałej.
Nie uzależniajmy zwierząt od siebie, pozwólmy im być sobą, powinny mieć własne życie - a nie być jedynie uzupełnieniem i tłem dla nas. Takie zwierzę chyba nie będzie w pełni szczęśliwe...
Zwierzę nie jest naszą własnością ani zabawką dla naszego dobrego nastroju. Inny człowiek też nie.

Jeszcze jedno - wg testu więź z kotem ma być niby najsilniejsza, gdy zwierzę śpi owijając się dookoła naszej głowy. Wiadomo, że kot kładzie się w miejscach chorych (wyczuwa stany zapalne, podwyższona temperaturę, stwardniałe z bólu mięśnie np. przy neuralgii). Jeśli kot z poświęceniem ogrzewa mi obolałe nogi czy kręgosłup w stanie gdy trudno mi się ruszać, to przyjmuję to za wariant optymalny mojej więzi z kotem. Kot mruczy, a wtedy jego ciałko delikatnie wibruje, i w ten sposób kot jak ciepła poduszka elektryczna robi masaż na stwardniałe mięśnie. Robi to świadomie - o ile zwierzę posiada samoświadomość - a może po prostu instynktownie, z przyjaźni wobec nas jako drugiego kota, bo tak nas odbiera. Nie pozwoliłabym mojemu kotu spać obok mojej głowy, bo w nocy robi się zimno, po co ma marznąć. Nie mam chorych zatok i nie potrzebuję kota jako poduszki elektrycznej w okolice głowy.
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
ODPOWIEDZ