Narkotyki

Dodaj swój głos! (ankiety są anonimowe)

Czy narkotyzowałeś/-aś się?

Nigdy
167
60%
Raz
15
5%
2 lub 3 razy
22
8%
4-10 razy
16
6%
11-30 razy
19
7%
31-100 razy
14
5%
100-300 razy
7
3%
300-1000 razy
8
3%
więcej niż 1000 razy
11
4%
 
Liczba głosów: 279

stranger
ASiołek
Posty: 53
Rejestracja: 27 kwie 2018, 20:58

Re: Narkotyki

Post autor: stranger »

W nl z kim bym nie gadal kogo bym nie pytal to kazdy cos brał lub bierze. Cukier tez bym uznal za narkotyk
takasobie

Re: Narkotyki

Post autor: takasobie »

stranger pisze: 17 lip 2018, 00:32 W nl z kim bym nie gadal kogo bym nie pytal to kazdy cos brał lub bierze. Cukier tez bym uznal za narkotyk
Cukier to akurat najgorszy z narkotyków. Szybko uzależnia, nieświadomie i jest w prawie każdym produkcie w zbyt dużej ilości.
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: Narkotyki

Post autor: Azshara »

Raz spróbowałam trawki, ale na tyle, aby się nie wciąć, bo jednak w porę zrezygnowałam. Do narkotyków mnie nigdy nie ciągnęło i nie chodzi o strach, że mogłoby mi się spodobać, po prostu mnie to nie kręci tak samo, jak papierosy i alkohol. Jestem za to uzależniona od cukru i podzielam opinię powyżej, że jest to najgorszy narkotyk. Można bardzo szybko wyjść z nałogu, bo wystarczy jakoś przeżyć dwa pierwsze tygodnie i chęć na cukier znika od razu, ale wystarczy też po miesiącu zjeść coś słodkiego i wszystko wraca jak bumerang. Zresztą o uzależnieniu od cukru wiele mówi sam etap detoksu, gdy jesteśmy zmęczeni, męczą nas bóle głowy, chodzimy podminowani i za kawałek czekolady bylibyśmy w stanie zrobić wiele.
EjberZFyrtla
starszASek
Posty: 32
Rejestracja: 18 lip 2018, 07:34
Lokalizacja: Poznań

Re: Narkotyki

Post autor: EjberZFyrtla »

hmmmm pytanie czy leki to też narkotyki bo i z tym się eksperymentowało kiedyś, no i np xylometazolin od którego chyba(a raczej na pewno) jestem uzależniony.
takasobie

Re: Narkotyki

Post autor: takasobie »

EjberZFyrtla pisze: 27 lip 2018, 07:42 hmmmm pytanie czy leki to też narkotyki bo i z tym się eksperymentowało kiedyś, no i np xylometazolin od którego chyba(a raczej na pewno) jestem uzależniony.
Leki to też narkotyki :). Na rynku OCT oprócz xylometazoliny dostępne są kodeina, benzydamina, pseudoefedryna, dekstrometorfan. Więcej nie znam :). Nawet bym powiedziała, że kiedyś każdy narkotyk był lekiem :).
EjberZFyrtla
starszASek
Posty: 32
Rejestracja: 18 lip 2018, 07:34
Lokalizacja: Poznań

Re: Narkotyki

Post autor: EjberZFyrtla »

kodeinę to akurat też znam... w większych ilościach działa otępiająco, relaksacyjnie nawet można powiedzieć.
Awatar użytkownika
króliczka
łASuch
Posty: 190
Rejestracja: 20 maja 2017, 21:11

Re: Narkotyki

Post autor: króliczka »

EjberZFyrtla pisze: 27 lip 2018, 07:42 hmmmm pytanie czy leki to też narkotyki bo i z tym się eksperymentowało kiedyś, no i np xylometazolin od którego chyba(a raczej na pewno) jestem uzależniony.
Substancje zawarte w niektórych lekach (np. wspomniana już kodeina) jak najbardziej można nazwać narkotykami. Co prawda wg jednej z definicji tylko nielegalne substancje są nimi, ale moim zdaniem ta definicja wprowadza w błąd, bo nie "kieruje się" tym jak działają, ani nie bierze pod uwagę ich potencjalnej szkodliwości, tylko zdanie grupy rządzącej w danym kraju, a ona przecież jak najbardziej może (i najczęściej tak jest) kierować się własnym interesem, a nie troską o społeczeństwo. Wystarczy popatrzeć na legalny w Polsce alkohol - ile szkód wyrządza jego używanie a nie jest zabroniony.

Próbowałam i słabej kodeiny (wiele razy), i dużo silniejszej morfiny (dwa razy w zastrzyku, kilka razy doustnie), oraz metadonu (dwa razy porządna dawka) i buprenorfiny (przynajmniej z 30 razy w plastrach pod język), i naprawdę - mała-średnia dawka morfiny a duża/bardzo duża kodeiny to żadna/prawie żadna różnica.
Kiedyś nawet heroina była dostępna w aptekach (koniec XIX wieku-początek XX), więc łatwa dostępność i legalność o niczym właściwie nie świadczy.

Aha, substancji z innych grup też używałam. Z tych popularnych narkotyków prawie wszystkie oprócz heroiny + wiele mniej znanych. Nie byłam jednak narkomanką, - nie zdążyłam nią zostać (to chyba najtrafniejsza odpowiedź).

Co do powodów z jakich ludzie najczęściej sięgają - nie wydaje mi się żeby chęć zaimponowania innym była nawet w pierwszej dziesiątce. Stawiałabym na to że raczej ciekawość do wygenerowania jakich stanów zdolny jest mózg ludzki, oraz próby uśmierzania swojego bólu psychicznego i rzadziej fizycznego w ten sposób.
EjberZFyrtla
starszASek
Posty: 32
Rejestracja: 18 lip 2018, 07:34
Lokalizacja: Poznań

Re: Narkotyki

Post autor: EjberZFyrtla »

króliczka pisze: 1 sie 2018, 09:09
EjberZFyrtla pisze: 27 lip 2018, 07:42 hmmmm pytanie czy leki to też narkotyki bo i z tym się eksperymentowało kiedyś, no i np xylometazolin od którego chyba(a raczej na pewno) jestem uzależniony.
Substancje zawarte w niektórych lekach (np. wspomniana już kodeina) jak najbardziej można nazwać narkotykami. Co prawda wg jednej z definicji tylko nielegalne substancje są nimi, ale moim zdaniem ta definicja wprowadza w błąd, bo nie "kieruje się" tym jak działają, ani nie bierze pod uwagę ich potencjalnej szkodliwości, tylko zdanie grupy rządzącej w danym kraju, a ona przecież jak najbardziej może (i najczęściej tak jest) kierować się własnym interesem, a nie troską o społeczeństwo. Wystarczy popatrzeć na legalny w Polsce alkohol - ile szkód wyrządza jego używanie a nie jest zabroniony.

Próbowałam i słabej kodeiny (wiele razy), i dużo silniejszej morfiny (dwa razy w zastrzyku, kilka razy doustnie), oraz metadonu (dwa razy porządna dawka) i buprenorfiny (przynajmniej z 30 razy w plastrach pod język), i naprawdę - mała-średnia dawka morfiny a duża/bardzo duża kodeiny to żadna/prawie żadna różnica.
Kiedyś nawet heroina była dostępna w aptekach (koniec XIX wieku-początek XX), więc łatwa dostępność i legalność o niczym właściwie nie świadczy.

Aha, substancji z innych grup też używałam. Z tych popularnych narkotyków prawie wszystkie oprócz heroiny + wiele mniej znanych. Nie byłam jednak narkomanką, - nie zdążyłam nią zostać (to chyba najtrafniejsza odpowiedź).

Co do powodów z jakich ludzie najczęściej sięgają - nie wydaje mi się żeby chęć zaimponowania innym była nawet w pierwszej dziesiątce. Stawiałabym na to że raczej ciekawość do wygenerowania jakich stanów zdolny jest mózg ludzki, oraz próby uśmierzania swojego bólu psychicznego i rzadziej fizycznego w ten sposób.


Morfina też nie jest mi obca, a także inne silne leki przeciwbólowe. też próbowałem wszystkiego z ciekawości i stwierdziłem że wole alkohol. A jeśli historię chodzi to kiedyś w Poznaniu aptekarz sprzedawał kokainę przez co uzależniał nieświadomych ludzi i zarabiał niezły hajs jak wracali po kolejną działkę.
Awatar użytkownika
brilz
gimnASjalista
Posty: 16
Rejestracja: 1 sie 2018, 06:16

Re: Narkotyki

Post autor: brilz »

stranger pisze: 17 lip 2018, 00:32 W nl z kim bym nie gadal kogo bym nie pytal to kazdy cos brał lub bierze. Cukier tez bym uznal za narkotyk
Ja niczego nigdy nie wziąłem i nie zamierzam (tak, tak się składa, że nie używam też cukru, ani np. kawy).
Chyba, że uznamy Internet za narkotyk, to wtedy poddaję się - jestem ćpunem :-)
Awatar użytkownika
Dziwaczek94
młodASek
Posty: 26
Rejestracja: 21 wrz 2018, 19:18

Re: Narkotyki

Post autor: Dziwaczek94 »

takasobie pisze: 17 lip 2018, 06:22
stranger pisze: 17 lip 2018, 00:32 W nl z kim bym nie gadal kogo bym nie pytal to kazdy cos brał lub bierze. Cukier tez bym uznal za narkotyk
Cukier to akurat najgorszy z narkotyków. Szybko uzależnia, nieświadomie i jest w prawie każdym produkcie w zbyt dużej ilości.
Nim to przeczytałem, zaznaczyłem w ankiecie pierwszą opcję, teraz to nie jestem pewien :wink:
Awatar użytkownika
Romantyczkapocalosci
starszASek
Posty: 41
Rejestracja: 5 sty 2019, 21:15
Lokalizacja: Kielce / Discord: Aneta#6184 / gg 67355042

Re: Narkotyki

Post autor: Romantyczkapocalosci »

Nigdy nie próbowałam.
Awatar użytkownika
Jelle
ASiołek
Posty: 52
Rejestracja: 5 cze 2020, 19:35
Lokalizacja: Poza Polską.

Re:

Post autor: Jelle »

Agnieszka pisze: 25 lis 2007, 19:10 Nigdy, z powodu jasnego jak słońce - no właściwie z dwóch powodów:
1. podobnie jak w przypadku seksu nie czułam takiej potrzeby,
2. nie lubię tracić kontroli nad sobą.
U mnie to samo. Przy czym nie uważam trawy za narkotyk, a jeśli już, to wg mnie alkohol jest dużo gorszym narkotykiem.
stranger pisze: 17 lip 2018, 00:32 W nl z kim bym nie gadal kogo bym nie pytal to kazdy cos brał lub bierze. Cukier tez bym uznal za narkotyk
Holandia to stan umysłu.
Ostatnio zmieniony 5 cze 2020, 20:40 przez Jelle, łącznie zmieniany 1 raz.
LiL KamiL O
ASiołek
Posty: 63
Rejestracja: 18 maja 2020, 19:31

Re: Narkotyki

Post autor: LiL KamiL O »

Psylocybina
Ostatnio zmieniony 24 paź 2020, 21:06 przez LiL KamiL O, łącznie zmieniany 1 raz.
Uczucia i emocje to tylko związki chemiczne
stendai

Re: Narkotyki

Post autor: stendai »

Heh, Kamil, można pomyśleć, że od tych używek straciłeś libido i stałeś się aseksualny. Znam takie przypadki (może kiedyś im przejdzie, ale najpierw musieliby przestać wykręcać kółka po aptekach).

Swoją drogą, ankieta jest kompletnie niewiarygodna. Mam uwierzyć, że ponad połowa użytkowników tego forum nigdy nie tknęła alkoholu? Toż na forum abstynentów, na którym kiedyś byłem, ten odsetek jest niższy. Alkohol jest jednym z najgorszych (pierwsza trójca z heroiną i crackiem, pozycje na podium zmieniają się w zależności od badań) narkotyków, jakie przyjmuje człowiek, a niektórym się wydaje, że z racji legalności jest bezpieczną używką. A takie psychodeliki są częstokroć wyklęte przez tych, co zalewają się wódką. Hipokryzja czy zwykła głupota.

A co ja tam brałem? Prochy, GBL, trawa, LSD, benzo, alko, fajki, kawa, zielona herbata (to najzdrowszy obok LSD narkotyk, polecam wszystkim!), więcej grzechów nie pamiętam.
hekoppetaca1
starszASek
Posty: 32
Rejestracja: 8 kwie 2018, 20:00

Re: Narkotyki

Post autor: hekoppetaca1 »

Całe 3 semestry studiów: narkotyki i leki - acodin, dramamina, kodeina, gałka muszkatołowa, NBOMe (podobne do LSD), zioło, aPVP/etylofenidat (podobne do amfetaminy), benzydamina (nie wyszło, może i na szczęście bo zostają powidoki permanentne na rogówce). Tzn nie nałogowo ale sporadycznie z ciekawości (choć i pewne środki na uczenie się).
Kontrowersyjnie: jestem za zakończeniem wojny z narkotykami. Ktoś może wyskoczyć, że „ale ja nie zapłacę wyższego zdrowotnego na ćpunów” - rozwiązać to można tak samo jak OC - jesteś pijany/a, masz wypadek, elo bez odszkodowań.
Jedni wpadną w nałóg, bo robią coś przez emocje inni nie (ale jak to czytasz to wiesz, że nie znasz się więc nie bierz).
PS. Alkohol to nie narkotyk, to bezpośrednio żrąca substancja chemiczna 8)
ODPOWIEDZ