Narkotyki

Dodaj swój głos! (ankiety są anonimowe)

Czy narkotyzowałeś/-aś się?

Nigdy
167
60%
Raz
15
5%
2 lub 3 razy
22
8%
4-10 razy
16
6%
11-30 razy
19
7%
31-100 razy
14
5%
100-300 razy
7
3%
300-1000 razy
8
3%
więcej niż 1000 razy
11
4%
 
Liczba głosów: 279

Awatar użytkownika
margot
offtopAS
Posty: 1071
Rejestracja: 25 paź 2007, 15:38
Lokalizacja: Gród Kraka i Smoka Wawelskiego
Kontakt:

Post autor: margot »

A w naszym przedziale grupowym z nie-ufolców narkotyzowało się ile? ciekawa jestem, ale coś mi się widzi że jesteśmy wiernym odbiciem społeczeństwa :diabel:
Obrazek
Awatar użytkownika
Parkinson
fantAStyczny
Posty: 545
Rejestracja: 4 lut 2007, 11:19
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Parkinson »

też tak coś mi się wydaje że niczym nie odbiegamy od pozostałej części społeczeństwa :xmrgreen: :xmrgreen:
Rj
ASiołek
Posty: 88
Rejestracja: 5 sty 2008, 18:52

Post autor: Rj »

durne czasy.
Awatar użytkownika
naomi_p
ASter
Posty: 637
Rejestracja: 30 sie 2007, 16:30
Lokalizacja: Zhongguo (Państwo Środka)

Post autor: naomi_p »

??? A to czemuż? Że wszyscy tacy zdemoralizowani? ;)
Rj
ASiołek
Posty: 88
Rejestracja: 5 sty 2008, 18:52

Post autor: Rj »

ze mlodzi ludzie nie szanuja swojego zdrowia, ze traca wartosci i biora sie za narkotyki..
Dzisiaj w szkole jest zle, trzeba miec silne wartosci, zeby powiedziec wplywowi otoczenia nie. Kiedys tak nie bylo.
Awatar użytkownika
Lilu
łASuch
Posty: 158
Rejestracja: 15 gru 2007, 22:54

Post autor: Lilu »

Rj pisze:ze mlodzi ludzie nie szanuja swojego zdrowia, ze traca wartosci i biora sie za narkotyki..
Dzisiaj w szkole jest zle, trzeba miec silne wartosci, zeby powiedziec wplywowi otoczenia nie. Kiedys tak nie bylo.
O zdrowie dbam, wartości nie tracę. Nikt nie namawia :mrgreen: sama chcę popalić.A wpływowi otoczenia się nie poddaję-nie lubie jak mi ktoś mówi co mam robic :diabel:
Awatar użytkownika
naomi_p
ASter
Posty: 637
Rejestracja: 30 sie 2007, 16:30
Lokalizacja: Zhongguo (Państwo Środka)

Post autor: naomi_p »

To nie jest brak szacunku dla zdrowia. Młodzi ludzie są strasznie zagubieni, z dnia na dzień coraz bardziej, mają problemy i często nie mają w nikim oparcia, więc znajdują pocieszenie i zapomnienie w używkach... Kiedy nachodzą człowieka czarne myśli, a jest coś co może go odciagnąć od nich choć na chwilę, wtedy nie mysli się o zdrowiu...
Rj
ASiołek
Posty: 88
Rejestracja: 5 sty 2008, 18:52

Post autor: Rj »

a tam zagubieni. miewalem trudne chwile ale nigdy nie mialem zamiaru siegnac po nartkotyki. Wydaje mi sie, ze to sprawa wychowania. I czasow.A gdzie inni? Rodzice, przyjaciele? Przeciez wszyscy maja tyle przyjaciol, tylko ze nikt z przyjaciol im nie pomaga w inny sposob niz czestowanie narkotykiem?
Awatar użytkownika
Gizmo
Strażnik TeksASu
Posty: 1064
Rejestracja: 13 cze 2006, 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Gizmo »

Rj pisze:Dzisiaj w szkole jest zle, trzeba miec silne wartosci, zeby powiedziec wplywowi otoczenia nie. Kiedys tak nie bylo.
Kiedyś /we wczesnych latach 90-tych/ po prostu nie było tak łatwego dostępu do dragów. Do papierosów też. Pod koniec wieku to się zmieniło - niemal z dnia na dzień.
Kiedy zaczynałam I klasę liceum tylko 6 na 35 osób z mojej grupy paliło papierosy, jakieś 4 osoby paliły zielsko. Większość nie miała silnych wartości tylko bała się nieznanego, po prostu. To wszystko się drastycznie zmieniało z roku na rok, bo dealerów przybywało. Moje koleżanki, które dwa lata wcześniej zarzekały się, że nigdy nie zapalą, bo to jest fuj, dzieliły między sobą trawę, przesypując ją do chusteczek higienicznych na lekcjach :lol:. O fajach nie wspomnę - paliło chyba 60% całego rocznika. Nikt mi nie wmówi, że w ciągu paru lat ot tak nagle cała polska młodzież straciła wartości i dlatego przestała szanować zdrowie. Chodziłam do całkiem dobrego liceum, to były dobre dzieciaki z normalnych domów. Im łatwiejszy dostęp, tym więcej osób korzysta i tym bardziej popularne się to staje.
kirkorow
gimnASjalista
Posty: 19
Rejestracja: 12 sty 2008, 23:21
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kirkorow »

Rj pisze:Wydaje mi sie, ze to sprawa wychowania. I czasow.A gdzie inni? Rodzice, przyjaciele? Przeciez wszyscy maja tyle przyjaciol, tylko ze nikt z przyjaciol im nie pomaga w inny sposob niz czestowanie narkotykiem?
Drogi Rj, nie łącz proszę okazyjnego testowania własnej percepcji ;) z demoralizacją :) Nie uważam, bym był źle wychowany, nie uważam się też za ćpuna. Nie palę papierosów, nie piję alkoholu (bo nie lubię), czasem pozwalam sobie na jakiś miękki "narkotyk" (MJ, SD, DXM itd).
Myślę, że nie niszczę sobie tym zdrowia bardziej niż palacz papierosów :)

Zaznaczyłem odpowiedź 31-100 :)
Awatar użytkownika
naomi_p
ASter
Posty: 637
Rejestracja: 30 sie 2007, 16:30
Lokalizacja: Zhongguo (Państwo Środka)

Post autor: naomi_p »

Rj, poza tym wg mnie nie masz racji pisząc, że każdy ma przyjaciół... Ludzie niejednokrotnie wpadają "w dół", dlatego, że to ma im zapełnić pustkę dookoła nich... Chyba nigdy nie zaznałeś prawdziwej samotności skoro wypowiadasz takie słowa...
Awatar użytkownika
lossuperktos
mASełko
Posty: 119
Rejestracja: 6 sty 2008, 23:12
Lokalizacja: katow(okol)ice

Post autor: lossuperktos »

czyli uwzględniać to ziele???
Awatar użytkownika
Czarny
bASyliszek
Posty: 1015
Rejestracja: 13 paź 2007, 13:36
Lokalizacja: Otwock koło stolicy

Post autor: Czarny »

tak
Czarno to widzę...
kot
pASibrzuch
Posty: 252
Rejestracja: 26 sie 2006, 20:31
Lokalizacja: dolnośląskie/

Post autor: kot »

Raz się zdarzyło , ale troche mnie czasami ciągnie w tym kierunku . :D
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

Mnie, odkąd pojawiła się świadomość, frapowała jedna rzecz związana z osobami palącymi papierosy lub tzw. zioło. Co sprawia, że człowiek ma ochotę wciągnąć w siebie śmierdzący dym? Ani to smaczne (po smrodzie dochodzę do takiego wniosku), ani zdrowe... A więc?
ODPOWIEDZ