Miłość

Dodaj swój głos! (ankiety są anonimowe)

Czy byłeś/byłaś zakochany/zakochana

Tak
118
73%
Nie
44
27%
 
Liczba głosów: 162

Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Miłość

Post autor: dimgraf »

Prawie zapomniałem tu odpisać :P
Co rozumiesz Dimgrafie pod określeniem "popkulturyzacja" i zjawiskiem "uleganie popkulturyzacji"?
No chodzi o czerpanie z wzorców popkultury. Ubieranie się zgodnie z trendem mody, najlepiej wg. wzorców z kina i telewizji. Kopiowanie zachowań od swoich kinowych ulubieńców i generalnie naśladowanie ich poprzez ubiór, wspomniane już zachowanie, czy też życie seksualne. Obecnie też można zauważyć pseudo indywidualizm często czerpany z jakiejś subkultury i/lub artystów sceny muzycznej. Do tego obowiązkowo konto na twarzoksiążce czy innych portalach społecznościowych.
Zależy co rozumiemy poprzez romantyzm. Czy według Was wiersz z takim przesłaniem dedykowany dziewczynie można uznać za przejaw wzniosłych pobudek?
No romantyzm to pojęcie względne. Chodzi Mi o skupianie się na uczuciach i też o taką formę indywidualizmu która nie jest akceptowana przez większość, jak np. posiadanie własnego stylu bycia - życie we własnym świecie. Chodzi o tzw frajerów, ciamajdy, kujony, biedaków, i innych. Choćby nie uprawianie seksu jest traktowanie jak fanaberia czy wybryk natury (nie jest modne).

Co do wiersza to w pewnym stopniu jest on romantyczny jeśli był kierowany do konkretnej osoby. Wyraża on w jakiś sposób uczucia do drugiej osoby. Choćby słowa "Ja przyszedłem się kochać." Czy koniecznie muszą oznaczać uprawiać seks. Jest ten zwrot często stosowany do określenia kopulacji ale może znaczyć też co innego. Słowo "kochać" może oznaczać darzyć kogoś uczuciem, zaś zwrot "się kochać" może oznaczać wzajemność tych uczuć. Czyli zwrot "przyszedłem się kochać" może oznaczać bycie razem i trwanie w uczuciu. Te wszystkie zaprzeczenia wypowiadane przez narratora mają na celu podkreślenie ważności uczucia. Narrator mówi, że nie potrzebuje pić, czy jeść, rozmawiać, bo pragnie tylko uczucia.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
...
mASełko
Posty: 147
Rejestracja: 11 maja 2011, 10:43

Re: Miłość

Post autor: ... »

Byłam zauroczona, kilka razy. Miłości chyba nie chciałabym doświadczyć, bo myślę sobie, że jaki jest sens angażowania się w coś, co będzie ewoluować, rozkwitać i inne te związkowe sprawy, aż w końcu dojdziemy do tego punktu z moim teoretycznym partnerem, że ja nie będę w stanie mu dać tego, czego on ode mnie będzie oczekiwał. Niestety istnieje tylko jedna szansa na milion, iż stworzę związek, gdzie partner będzie najzupełniej zadowolony, jak mu upiekę ciasteczka, czy pojedziemy razem na koncert. I nic więcej. Ewentualnie na siebie pokrzyczymy, bo drzeć też się lubię.
Także wolę zapobiegać, jestem niezwiązkowa - po co mi te kłopoty. A ciastka upiekę dla przyjaciółki. :D
'- faceci to kontenery na hormony.
- a kobiety na emocje, tak?'
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Miłość

Post autor: Layla »

Zdarzało mi się być zauroczoną... Niestety. Jakoś źle trafiam zawsze. Beznadziejne uczucie, wariuję od tego i mózg nie działa jak powinien. Nie lubię być taka zdezorientowana :(
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
Silencio
AS gaduła
Posty: 406
Rejestracja: 27 paź 2011, 19:36
Kontakt:

Re: Miłość

Post autor: Silencio »

A tak na poważnie to obecną młodzieży można podzielić na popkulturową i romantyków.
Może dlatego, że sama do tej młodzieży należę, poczułam jednak obowiązek, żeby zaprotestować. Nie zastosowałabym takiego podziału, myślę, że ludzie są jednak tak różni, że rozdzielanie ich z góry na dwie kategorie jest po prostu błędne i nieuzasadnione. Sama miałam chłopaków i dziewczyny i o mało którym/której mogę powiedzieć coś negatywnego. Ludzie przybierają różnego rodzaju maski, próbują się dopasować lub też na odwrót, próbują na siłę udawać oryginalnych, nieprzeciętnych, wyjątkowych. Ten podział na romantyków szczególnie mnie rozbawił, bo przypomniał mi się jeden z moich dawnych kolegów, który "cierpiał" strasznie z nieszczęśliwej miłości, do dziewczyny z którą, co prawda, był, ale co chwila robił z tego jakieś dramaty, jakby na siłę szukał sobie powodów do tego, byle tylko być nieszczęśliwy. I taki cierpiący snuł się po szkole, początkowo wywołując fale współczucia, a później, u mnie, już tylko niechęć, bo nie mogę czegoś takiego znieść. Obok tej młodzieży popkulturowej i romantyków jest cała rzesza normalnych - po prostu - normalnych ludzi. Nie podpięłabym ich pod żadną z tych kategorii, bo określenie "romantyk" wobec jednego z moich byłych, który był po prostu bardziej doskonałym kumplem, wszystko trzeba było mu tłumaczyć krok po kroku i wyjaśniać nieustannie, bo sam nie mógł się domyśleć, byłoby raczej zabawne. Romantyk był z niego marny, szczególnie, że byłam jego pierwszą dziewczyną i często zachowywał się w stosunku do mnie tak, jak do kumpli ;). Ale i tak był jednym z fajniejszych chłopaków z jakimi byłam.

Co do tematu - zauroczona byłam, ale czy zakochana? Dla mnie to już jakby dwa osobne uczucia. Moje zauroczenia były najczęściej krótkie, dość burzliwe i bardzo szybko mi przechodziły, zazwyczaj wtedy, kiedy moje relacje z "tym kimś" przechodziły na wyższy poziom. Teraz już mniej więcej wiem dlaczego.
qwerty_456
mASełko
Posty: 148
Rejestracja: 24 lis 2014, 21:52

Re: Miłość

Post autor: qwerty_456 »

Nie byłem, mój mózg raczej nie obsługuje miłości.
Nadmierny dobrobyt szkodzi równie mocno co złe doświadczenia.
EmiliaKwiatek
gimnASjalista
Posty: 12
Rejestracja: 26 lip 2016, 18:16

Re: Miłość

Post autor: EmiliaKwiatek »

Byłam. Chcialabym jeszcze kiedys tego doświadczyć, ale z inną wizją fizycznej bliskości..
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Re: Miłość

Post autor: Keri »

Silencio pisze:
en podział na romantyków szczególnie mnie rozbawił, bo przypomniał mi się jeden z moich dawnych kolegów, który "cierpiał" strasznie z nieszczęśliwej miłości, do dziewczyny z którą, co prawda, był, ale co chwila robił z tego jakieś dramaty, jakby na siłę szukał sobie powodów do tego, byle tylko być nieszczęśliwy. I taki cierpiący snuł się po szkole, początkowo wywołując fale współczucia, a później, u mnie, już tylko niechęć, bo nie mogę czegoś takiego znieść.
Wiesz. Ja co innego przeżywałem. Mniej z powodu miłosnych co raczej poczucia bycia z innymi i bycia samotnym. Z moich obserwacji wynika, że ludziom brakuje po prostu chęci by pobyć z daną osobą. Tylko.. POBYĆ. BYĆ. Ludzie jak widzą kogoś takiego to albo coś chcą zrobić według własnego widzimisie albo olewają. 2 błędne rzeczy, które ludzie popełniają. Dostosować osobę cierpiącą do jakiejś kategorii większości. To co mówisz o maskach to raczej efekt zagubienia i szukania tożsamości u ludzi. To oznaka nie poznania siebie i akceptacji siebie.

Szukacie miłości ale wpierw zadajcie co to jest miłość niż zacznijcie wymagać oczekiwać, fantazjować, żądać. wielu z was coś chce od 2 osoby, 2 osoby też coś chcą od was. Czy dla was to jest normalne? Ale tak zastanowić się głębiej poza tym co jest wokół nas i co inni o tym mówią. Samemu się zastanowić. Czy to, że każda ze stron coś chce od 2 osoby jest normalne i tak być powinno?

Tworzycie wizje, oczekiwania, wyobrażenia o osobie. Wszystko to się dzieje wokół tego co wy CHCECIE. Cała uwaga jest skupiona NA WAS SAMYCH. To jest egoizm. Po co pragniecie miłości? Czy pragnienie miłości to jest miłość? Czy wasza osobista egoistyczna zachcianka? Pomyślcie na tym. Zamiast powtarzać jak mantrę utarte schematy związków, opinii innych itd. Zastanówcie się sami nad tym. Bez autorytetów, czyichś słów, książek.
Awatar użytkownika
JacobMcAllen
łASuch
Posty: 190
Rejestracja: 28 kwie 2017, 14:13
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Miłość

Post autor: JacobMcAllen »

Nie byłem nigdy zakochany ani zauroczony. Podobno bardzo fajne uczucie, zwłaszcza jak jest z wzajemnością, ale jakoś nie było mi dane go doświadczyć.
Dieu le veut
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Miłość

Post autor: panna_x »

zakochana byłam raz ( jeśli mowa o motylkach w brzuchu, fazie fajerwerków, tzw. miłości romantycznej), i to w liceum. prawdziwej, dojrzałej miłości nie doświadczyłam, raczej nie doświadczę, bo też mój typ zaburzeń osobowości wskazuje, że nie jestem zdolna do takowej. natomiast takich jednorazowych wpadnięć w oko, z których w sumie nic nie wynikało, miałam więcej, zarówno wobec facetów, jak kobiet.
Awatar użytkownika
Małgorzata95
ciAStoholik
Posty: 337
Rejestracja: 6 cze 2017, 19:42
Lokalizacja: Niewielka miejscowość 15 km od Poznania

Re: Miłość

Post autor: Małgorzata95 »

Nigdy nie byłam zakochana, nawet zauroczona. Coraz częściej mam wrażanie, że miłość nie istnieje...
Za­nim potępisz człowieka za je­go in­ność,
zde­finiuj wpierw, czym jest nor­malność i po­każ,
jak sam zgod­nie z nią żyjesz.
Awatar użytkownika
króliczka
łASuch
Posty: 190
Rejestracja: 20 maja 2017, 21:11

Re: Miłość

Post autor: króliczka »

natalia19 pisze: 27 lut 2008, 20:49 Czy zdarzyło się wam w kimś zauroczyć i chcieć aby ta osoba była tą jedyną?
Tak, z wzajemnością. Cały czas go kocham.
takasobie

Re: Miłość

Post autor: takasobie »

Nigdy nie byłam zakochana. Chyba nawet nie kocham własnej rodziny. Nikt mi nigdy nie powiedział "kocham cię", ja w sumie też nikomu tego tak świadomie nie powiedziałam. Czy mogłabym kogoś pokochać? Nie wiem, miłość kojarzy mi się z pełnym poświęceniem obiektu miłości, a ja za bardzo lubię swój komfort, żebym miała się dla kogoś poświęcać za darmo.
ODPOWIEDZ