Pierwsze słyszę, aby feminizm zakładał pałanie nienawiścią do mężczyzn i tłamszenie ich ze względu na płeć.
Osobiście zdecydowanie bliżej mi do feministki, jednak wstrzymałam się od głosu, ponieważ nie czuję się w żaden sposób dyskryminowana, pomijając pewne kwestie, głównie polityczno-religijne. Przynajmniej miałam na tyle szczęścia, że nigdy nie doświadczyłam tego na własnej skórze. Tym samym nigdy nie powiedziałabym, że przez to nie lubię mężczyzn, to tak nie działa.
Czy jesteś feministką/feministą?
Re: Czy jesteś feministką/feministą?
Myślę, że to zależy, jak kto go rozumie. W teorii zakłada zrównanie praw kobiet i mężczyzn, w praktyce i ogólnym potocznym odbiorze kojarzy się z pewną walką płci, kobiet z facetami. I z niechęcią kobiet do facetów, choćby dlatego, że potocznie mówiąc, i tak mają za dobrze, lepiej zarabiają, na więcej sobie mogą pozwolić zawodowo i kulturowo. Feminizm porusza też niewygodne tematy, jak seksualność, molestowanie, które w niekorzystnym świetle pokazują facetów ( za dużo im wolno). Więc zgadzam się, że jednak jakoś zakłada bycie w opozycji do mężczyzn, w końcu uderza w patriarchat, czyli w ich świat.
-
- ASiołek
- Posty: 55
- Rejestracja: 6 lis 2021, 00:02
Re: Czy jesteś feministką/feministą?
Nie dlatego, że uważam, że ta ideologia tworzy sztuczny podział. Zresztą obecnie mamy czasy gdzie 3/4 samobójców, bezdomnych, ludzi chorych i wykluczonych to mężczyźni. Prace, które wykonują mężczyźni częściej są w szkodliwych warunkach, zagrażają zdrowiu. Także warto by było zamiast aktywistów poczytać proste dane GUSU.
Mam problemy z nadużywaniem alkoholu. Nie łączy się to z agresją w żaden sposób. Mimo to jest to dla mnie problem.
Re: Czy jesteś feministką/feministą?
warto też zinterpretować dane i dotrzeć do info, co stoi u podstaw.Krzysiu36l. pisze: ↑7 lis 2021, 13:50 Zresztą obecnie mamy czasy gdzie 3/4 samobójców(...) to mężczyźni.
Owszem, wśród samobójców większy odsetek stanowią mężczyźni, przyczyn można upatrywać w rolach społecznych. Panuje przekonanie, że "facet ma być facetem", ma być twardy i się nie mazgaić, nie być ciotą — więc jak coś niedobrego dzieje się z psychiką, to po pomoc idzie późno, albo WCALE.
Feminizm nie jest tylko dla kobiet.