Strona 22 z 28

: 31 paź 2010, 16:11
autor: kardamon
Bardzo lubię dzieci i chciałbym mieć dzieci :D

: 31 paź 2010, 18:21
autor: urtika
marika pisze:przeglądam te strony i albo nieuważnie to robiłam albo wydaje mi się,że jako jedyna ja mam już dziecko...
Po prostu za krótko jesteś na tym forum, aby mieć je całe przeczytane. :P Jest tu kilka osób, które też już mają dzieci. Jedną z nich nawet znam osobiście i jej dziecko też. :)

: 31 paź 2010, 21:06
autor: hrabinka
Pamiętam, jak kiedyś pewna dziewczynka (miała może z jakieś 4 lata) niespodziewanie podeszła do mnie i pokorniutko patrząc na mnie powiedziała z uśmiechem "Dzen dobly". No aż mnie zamurowało :shock: :D Oczywiście odpowiedziałam jej tym samym, tzn. "Dzień dobry".

Tak że lubię tylko i wyłącznie grzeczne dzieci. Ale ogólnie rzecz biorąc nie lubię przebywać z dziećmi, nie lubię przebywać w ich towarzystwie.

: 1 lis 2010, 17:49
autor: Libra
Właśnie przedwcześnie dorosła 7 latka( ma młodszego brata który jest oczkiem w głowie rodziny i z powodu którego wymuszają na owym sędziwym dziewczęciu dorosłość) wypytywała mnie ile zarabiam..

: 1 lis 2010, 22:33
autor: marika
odpowiadając na pytanie Trzy Ryby...rodzimy się dziećmi zupełnie niczego nieświadomymi a to jaka będzie nasza seksualność zależy np od wielu czynników w trakcie życia..nie chcąc się z nikim kłócić,chcę napisać że by coś było nie dla nas,trzeba tego spróbować by móc powiedzieć że nie,to nie dla mnie...byłam w związku seksualnym i wiem że to nie dla mnie a skąd miałabym wiedzieć,że tak jest gdybym nie spróbowała tego i tego?...a co do tego,że nikt nie rodzi się tak asem jak złodziejem czy alkoholikiem...większośc z nas została spłodzona z związków seksualnych więc po kim odziedziczyliście swą aseksualność?uświadomiliscie sobie ją w okresie dojrzewania lub póżniej na podstawie być może ludzi seksualnych,obserwacji ich zachowania i doszliście do wniosku,że to nie dla was,że was to nie interesuje,nie podnieca

: 4 lis 2010, 23:00
autor: camellia
marika pisze:chcę napisać że by coś było nie dla nas,trzeba tego spróbować by móc powiedzieć że nie,to nie dla mnie...
marika, narkotyki są nie dla mnie i wiem to, chociaż nigdy ich nie spróbowałam, papierosy są nie dla mnie - i również ich nie próbowałam. Seks tym bardziej nie jest dla mnie i wcale nie muszę przeżyć stosunku płciowego, żeby się o tym, jak piszesz, przekonać. Taka już jestem. I nie zmuszę się do tego, choćby nie wiem co się wokół mnie działo.

Wracając do tematu: lubię dzieci, pracuję z nimi na co dzień, ale coraz częściej zaczynam wątpić w to, czy naprawdę zależy mi na własnym. Jeszcze niedawno byłam święcie przekonana, że dziecko chciałabym posiadać... Widząc znajomych z małymi dzieciakami, nie odczuwam jakiegoś silnego instynktu macierzyńskiego. Dobrze mi samej.

: 11 lis 2010, 16:48
autor: marika
Camellio to,że piszesz,że nie musisz nic próbować by wiedzieć,że coś nie jest dla Ciebie,to ok...ja chyba jestem typem niedowiarka,póki nie spróbuję,to nie wiem

: 10 maja 2011, 13:54
autor: meg
.

: 10 maja 2011, 14:35
autor: klapouchy
Nie przeszkadza mi widok dziecka, ale żeby się nimi zajmowac to nie ma mowy.

: 10 maja 2011, 21:31
autor: Keri
Po prostu większość nie czuje wewnętrznego pragnienia rozwojowego co wynika właśnie z braku popędu ;P U mnie to nawet kwestia przeszła dalej i oprócz dziecka i seksu związki wykluczam, bo i w tym nie jestem dobry jak w seksie i przy dzieciach :roll: . Można powiedzieć taka patologia wynikająca z tego kim jesteśmy :roll: Poprawcie jeśli bzdury piszę :P

: 11 maja 2011, 11:15
autor: urtika
Owszem, Keri, napisałeś bzdury, więc poprawię. :P
Po pierwsze, co rozumiesz przez " wewnętrzne pragnienie rozwojowe"? Dla mnie to oznacza pragnienie poszerzania horyzontów myślowych, uczenia się nowych rzeczy i zdobywania nowych umiejętności, a z popędem bądź jego brakiem nie ma to nic wspólnego. A jeśli chodzi o chęć posiadania dzieci, rzekłabym, że jest wręcz przeciwnie; to właśnie chęć rozwoju, w tym znaczeniu jaki podałam wyżej, jest jednym z powodów bycia childfree, choć nie jest to oczywiście jedyny powód.
Druga sprawa to to, że aseksualność i niechęć do rozmnażania się nie zawsze idą ze sobą w parze. Są osoby aseksualne, które chciałyby mieć dzieci bądź nawet już je mają. Są osoby seksualne, które absolutnie dzieci mieć nie chcą a żyją w związkach bynajmniej nie białych i seksu sobie nie żałują (na forum dla Bzw tacy stanowią większość).
A słowo patologia jest tutaj zdecydowanie nie na miejscu. Uważasz, że np. Salvador Dali i Maria Pawlikowska-Jasnorzewska to przykłady patologii?

: 11 maja 2011, 19:02
autor: Zito
.

: 11 maja 2011, 22:04
autor: Keri
Zito, własnie to chciałem rozwinąć, ale zabrakło mi czasu i dlatego w tym sensie nazywam to patologią, choc to za mocne słowo ale mi chodzi o szersze spojrzenie na cały świat :roll: . Widzicie ja sie stawiam siebie w obliczu całego świata jak mnie odbierają. jak ktos mnie odbierze jak inni sa odbierani itd. Dlatego mam takie przemyslenia tylko mi cieżko przelac gdy mam wiele do powiedzenia ;P

O takim rozwijaniu w oczach wielu ludzi seksualnych :P Dzieki ;) Ze ktoś rozgrywa moje zagadki :mrgreen: Choć staram sie jak moge zeby było czytelnie :roll: :(

Czy lubisz dzieci?

: 13 maja 2011, 10:49
autor: DZIEWICA8
meg pisze:Nie mam cierpliwości do dzieci. Nie potrafię z nimi rozmawiać, bawić się, a krzyczące mnie denerwują. Może to egoistyczne? Sama nie wiem..... po prostu nie mam do nich podejścia. Może mogłabym jakieś polubić? nie wykluczam, ale jak na razie żadnego takiego dzieciaka nie spotkałam :P
Ja mam podobnie, dzieci strasznie mnie drażnią. Denerwuje mnie, że teraz są takie rozpieszczane: na wszystko się im pozwala, niewiele od nich wymaga w szkole, bo na wszystko jest jakaś choroby np. robi błędy to już nie musi pisać dyktanda, bo ma dysekcję. Za moich szkolnych czasów wszyscy jednakowo pisali dyktanda i dostawali jedynki, gdy mieli dużo błędów. Denerwuje mnie też, że dzieciom kupuje się tak drogie prezenty na komunię i urządza przyjęcia na kilkadziesiąt osób w restauracjach. Ja dostałam tylko kubek i talerzyk z motywem religijnym, a przyjęcie było w domu dla najbliższej rodziny. Teraz jest moda na bezstresowe wychowanie, nie wolno dziecku dać nawet klapsa, a ja w dzieciństwie często dostawałam lanie i jakoś nie wyrosłam na brutala, ani przestępcę, jak to wszyscy sugerują. Denerwują mnie też te przesadne akcje, np. dawanie dzieciom w szpitalach zabawek, ja też byłam w szpitalu i nikt mi nic nie dawał i jakoś to przeżyłam. Nie mam nic przeciwko mądrym akcjom np. Pajacyk -dożywianie głodnych dzieci :stormingMad:
Teraz w pracy siedzę w pokoju, gdzie są dwie młode matki, one ciągle opowiadają o swoich dzieciach,aż mi uszy więdną od przymusowego słuchania. :stormingMad:
To wcale nie jest egoistyczne. Nienawidzę dzieci i właśnie dlatego nie chcę ich mieć. To jest dla ich dobra zresztą, bo na pewno byłabym wyrodną matką, a w takim układzie lepiej jest wcale nie mieć dzieci, niż mieć i być złą matką. Najlepiej jest nie zachodzić w ogóle w ciążę, niż potem zrobić aborcję, dziecko porzucić lub źle traktować.
DZIEWICA8

: 13 maja 2011, 11:28
autor: meg
czyjeś i jak śpią :P