Gonić zajączka.

Dodaj swój głos! (ankiety są anonimowe)

Gonić zajączka.

Lubię gonić.
3
6%
Wolę pouciekać.
10
21%
Czujemy chemię więc po co ściemniać.
11
23%
Wszystko na równi ma swój urok.
6
13%
Nie rajcują mnie takie heca.
14
29%
Nie mam zdania.
4
8%
 
Liczba głosów: 48

Awatar użytkownika
Patryk
bASyliszek
Posty: 1006
Rejestracja: 20 lis 2011, 00:47
Lokalizacja: Starogard Gdański, Londyn
Kontakt:

Re: Gonić zajączka.

Post autor: Patryk »

Piszę tylko co mi kolega mówi :wink:
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Gonić zajączka.

Post autor: Winkie »

Patryk pisze:Piszę tylko co mi kolega mówi :wink:
No ok, teraz napisz co Ty o tym sądzisz. Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Czy w związkach można manipulować czyimiś uczuciami, bo chyba tak można określić "pozwalanie na coś"? :wink:
Awatar użytkownika
Patryk
bASyliszek
Posty: 1006
Rejestracja: 20 lis 2011, 00:47
Lokalizacja: Starogard Gdański, Londyn
Kontakt:

Re: Gonić zajączka.

Post autor: Patryk »

Kolega mówi że.... :D Ja osobiście nigdy nie manipuluję.Staram się dać tyle ile potrafię.Nie zależy mi na czyjejś zazdrości,niepewności itp.Jeśli chodzi o ''pozwalanie'' o którym napisałem są to tylko luźne słowa dla zabawy rozmową i o ile gra w zajączka ma formę zabawy z obu stron nic się nie dzieje.Co innego jeśli ktoś zaczyna grać czyimiś uczuciami dla swoich egoistycznych potrzeb.Ale to wszystko hipotetycznie bo sam osobiście preferuję opcję trzecią ankiety.Wolę doświadczać niż grać w szachy.
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Gonić zajączka.

Post autor: Layla »

Jeżeli o mnie chodzi to uważam, że drobne manipulacje są dopuszczalne, ale tylko jeżeli chodzi o flirt, który powiedzmy sobie szczerze, jest tylko zabawą, z której przeważnie nic poważnego nie wynika. Ale manipulowanie uczuciami w związku jest niedopuszczalne, dla mnie równa się szantażowi emocjonalnemu i służy uzależnieniu drugiej osoby od siebie. A "pozwalanie na coś" to hmm, ciężko mi powiedzieć co autorka miała na myśli, ale zasygnalizowanie partnerowi czegoś,co w sumie jest "pozwoleniem na coś" , manipulacją bym nie nazwała, w końcu jakoś trzeba się komunikować, a mówienie cały czas drukowanymi literami jest nudne, trochę subtelności i pozostawienie pola dla domysłów może trochę tą nudę rozwiać :)
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Gonić zajączka.

Post autor: Winkie »

A "pozwalanie na coś" to hmm, ciężko mi powiedzieć co autorka miała na myśli, ale zasygnalizowanie partnerowi czegoś,co w sumie jest "pozwoleniem na coś" , manipulacją bym nie nazwała, w końcu jakoś trzeba się komunikować, a mówienie cały czas drukowanymi literami jest nudne, trochę subtelności i pozostawienie pola dla domysłów może trochę tą nudę rozwiać :)
Nie autorka, a autor bowiem odnosiłam się w poprzedniej swej wypowiedzi do słów kolegi Patryka. A więc - tak. Jeśli gra się kogoś innego, obserwuje się z cichym rozbawieniem i satysfakcją zachowanie okłamywanego człowieka ("pozwalanie" na rolę wilka), przed którym się tylko "gra" - to można nazwać to manipulacją.
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Gonić zajączka.

Post autor: Layla »

Winkie pisze: Nie autorka, a autor bowiem odnosiłam się w poprzedniej swej wypowiedzi do słów kolegi Patryka. A więc - tak. Jeśli gra się kogoś innego, obserwuje się z cichym rozbawieniem i satysfakcją zachowanie okłamywanego człowieka ("pozwalanie" na rolę wilka), przed którym się tylko "gra" - to można nazwać to manipulacją.
Nie doczytałam, mój błąd, przepraszam że zmieniłam koledze płeć :P Ale do rzeczy. Tutaj trzeba rozgraniczyć pojęcia. W związku manipulacja uczuciami nie powinna mieć miejsca, bo to jest chore. Nie można się bawić uczuciami innych. Ale z kolei flirt to inna sprawa. Bo co może czuć do Ciebie osoba, która chwilę temu Cię zauważyła? Jedyne co to może uznać twój wygląd za atrakcyjny. Ale cała sztuka flirtu to nagromadzenie drobnych manipulacji i chwyty typu "pozwolę ci być myśliwym, a ja będę króliczkiem" są dozwolone. Najpierw trzeba się jakoś poznać, no bo przecież nie podejdziesz do nieznajomego i nie powiesz "Słuchaj podobasz mi się, chodźmy na kawę" , nie? Powiem Ci tyle, że to przeważnie nie działa, bo obiekt zainteresowania można speszyć. Lepsze są uśmiechy i kontakt wzrokowy, niech podejdzie, zagada, a potem możesz przejąć kontrolę. No chyba, że mówimy o sytuacji, kiedy ktoś do Ciebie podchodzi i z maślanym wzrokiem mówi: "Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia, czy mam podejść jeszcze raz". Wtedy może być gorzej z ocenieniem o co chodzi drugiej osobie, więc lepiej nie zaczynać zabawy, bo to już na pewno manipulacja i ktoś może na tym ucierpieć.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
meg
ASter
Posty: 693
Rejestracja: 24 mar 2011, 09:46

Re: Gonić zajączka.

Post autor: meg »

Fajnie jak jest wszystko jasne :D
Mi by się tam gonić albo uciekać nie chciało, chyba ta zima mnie rozleniwiła :P
Ostatnio zmieniony 8 paź 2013, 19:32 przez meg, łącznie zmieniany 1 raz.
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
Awatar użytkownika
aburleksa782
mASełko
Posty: 125
Rejestracja: 2 mar 2013, 17:03

Re: Gonić zajączka.

Post autor: aburleksa782 »

Ja wolę "gonić zajączka" i mieć poczucie, że kogoś "zdobyłam". ;) Może i lepiej od razu wyłożyć kawę na ławę, ale dla mnie to jest jednak jakieś takie za mało romantyczne. Lubię, gdy sytuacja jakiś czas się rozwija, a ja muszę się trochę postarać. No i nie za bardzo odpowiada mi, gdy facet od samego początku znajomości okazuje duże zainteresowanie moją osobą, nie znając mnie przy tym prawie wcale.
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Gonić zajączka.

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

.
Ostatnio zmieniony 1 sty 2014, 19:19 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 6 razy.
Awatar użytkownika
redballoon
ASiołek
Posty: 75
Rejestracja: 8 lut 2013, 00:08

Re: Gonić zajączka.

Post autor: redballoon »

*
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2013, 20:50 przez redballoon, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
aburleksa782
mASełko
Posty: 125
Rejestracja: 2 mar 2013, 17:03

Re: Gonić zajączka.

Post autor: aburleksa782 »

Haha. Przez takich uciekających ludzi paru facetów w moim życiu myślało, że ja też wolę "być goniona", a ja po prostu nie chciałam, żeby coś z tego było. Przez niektórych wycofanie jest odbierane jako zachęta do dalszych starań, a w moim przypadku "nie" znaczy po prostu "nie".
Libra

Re: Gonić zajączka.

Post autor: Libra »

Ja siedzę sobie na miejscu- nie gonię, nie uciekam.
W poprzednim związku powinnam była wiać tak, żeby mnie nie dogonił, ale byłam bardzo nieruchawa i teraz żałuję :lol:

Zawsze byłam kiepska w te gierki :P I wolę MIEĆ króliczka i go głaskać niż się za nim uganiać ;)
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Re: Gonić zajączka.

Post autor: DZIEWICA8 »

Ja zaznaczyłam odpowiedź: Nie rajcują mnie takie hece.
Rozumiem, że chodzi o szukanie partnera. Nie szukam nikogo, nie uwodzę i nie odpowiadam na ewentualne zaczepki facetów. Dobrze mi samej. Denerwują mnie ludzi, którzy najpierw zabiegają o kogoś, wyglądają na bardzo zakochanych, a potem odchodzą z byle powodu. Denerwuje mnie też nieuczciwość i zdrady w związku.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Gonić zajączka.

Post autor: Layla »

Szkoda, że nie można zmienić odpowiedzi :P Na chwilę obecną, zaznaczyłabym "nie rajcują mnie takie hece" :P
Ostatnio postanowiłam, że siadam na tyłku i czekam na księcia :P Nie no, może nie na księcia, ale i tak poczekam. Na kogoś :mrgreen:
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
89aneta
pASibrzuch
Posty: 224
Rejestracja: 23 lis 2013, 12:29
Lokalizacja: Kielce

Re: Gonić zajączka.

Post autor: 89aneta »

Uważam,że takie heca jak gonić króliczka były modne kiedyś za czasów wojny, było dla panów fajnie zdobywać niedostępna dla nich kobietę, która po długim adorowaniu , zabieganiu zgadzała się wyjść za poczciwego pana.
Teraz tak robiąc tylko się zniecheca drugą osobę, szczerze nie ma przecież już tak jak dawnooooooo dawnoooo temu, że facet zabiegał o kobietę, teraz jest równouprawnienie, z reszta kto kogo wybiera? Przeciez to kobieta wybiera mężczyznę, nawet jeżeli to on zrobi ten pierwszy krok, to kobieta decyduje czy chce go bliżej poznac czy nie -tak kiedyś gdzies napisali:) Myślę, że takie zabawy w króliczka są zbędne i tylko człowiek traci czas i nerwy i chęc do tej osoby. Dajmy na to pewien chłopak zabiega o względy dziewczyny a ta w srodku go chce poznac ale udaje niedostępną bo tak wypada i co wtedy? chłopka sobie myśli, ze nie jest w jej typie, że nie jest nim zainteresowana i sobie daje spokój i tyle, bo co będzie czekał? a może to czekanie będzie zbyt długie albo w ogóle się nie doczeka? A jeżeli chodzi o aseksualne osoby no to już jest jeszcze trudniej, bo nas jest zdecydowanie mniej i co mamy się w to bawic? Osobiscie jeżeli ktoś nie jest kims zainteresowany powinien to wprost powiedzieć aby ta osoba nie traciła niepotrzebnie czasu i nerwów. A jeżeli jest się kims zainteresowanym to warto by było to powiedzieć wprost a jak się człowiek wstydzi to napisac, bo później można załowac, że się tego nie zrobiło.
ODPOWIEDZ