Re: Kto jest dziewica?
: 12 lut 2019, 09:08
Nie chodziło mi o to, że Ty masz się określać jako bi czy zmuszać do seksu. Chodziło mi o to, że jesteśmy jako społeczeństwo uczeni, że normą jest hetero i to jest większość, podczas gdy badania pokazują coś innego. Te kobiety mogą nawet nie dopuszczać do siebie możliwości biseksualizmu, bo jesteśmy programowani , że tylko hetero. Chodzi mi o ogół społeczeństwa. I o szkodliwość heteronormy. Poza tym jeśli chodzi o definicje, to właśnie odczuwanie pociągu, a nie realne uprawianie seksu świadczy o orientacji. Np ja mam koleżankę lesbijkę, która jest mocno wierząca, w związku z tym nie uprawia seksu i też świadomie nie bierze pod uwagę ewentualności uprawiania. A czy to znaczy, że ma się nie deklarować jako lesbijka, skoro pociągają ją kobiety? Lub inny przykład, można mieć seks z kimś do kogo nie ma się pociągu np ilu jest gejów, którzy mają żony i dzieci? Także asy miewały seks co wiemy z lektury forum. Więc moim zdaniem pociąg i to, co się czuje, bardziej świadczy o orientacji niż ewentualne uprawianie/ nieuprawianie seksu w realu. także moim zdaniem jeśli ktoś odczuwa pociąg do obu płci i nie jest przy tym przeciwny seksowi to spoko można mówić o biseksualizmie. Nie mówię, że Ty, ale może spora większość kobiet.zewsząd i znikąd pisze: ↑3 gru 2018, 13:38 I tu zahaczamy znowu o definicje. Moim zdaniem nie ma sensu deklarować się jako osoba biseksualna, jeżeli czuje się pociąg do dwóch płci, ale nie bierze się w ogóle świadomie pod uwagę ewentualności uprawiania seksu z jedną z nich. Ja też jestem w stanie odczuwać pobudzenie, mam libido. A jednak nie chcę uprawiać seksu z nikim. Może i jestem z natury biseksualna (czy może raczej poliseksualna, bo do "męskich mężczyzn" czuję raczej wstręt, estetycznie pociągający są dla mnie mężczyźni cokolwiek kobiecy, kobiety i osoby androgyniczne ogólnie) - ale funkcjonalnie jestem aseksualna, bo nie chcę i nie zamierzam uprawiać z nikim seksu.
Prawda, wciąż mnie zastanawia, czy możliwy jest pociąg seksualny bez pożądania seksualnego, czy też jeżeli nie czuje się żadnej realnej chęci uprawiania seksu, to odczucie nie jest pociągiem seksualnym. Ale też nie ulega dla mnie wątpliwości, że czuję się niezdolna do odczuwania woli uprawiania z kimkolwiek seksu i że nawet nie chciałabym chcieć seksu.