Wasza sytuacja życiowa
Wasza sytuacja życiowa
Bardzo proszę o odpowiedzi na moje pytanie:
Jaka jest Wasza sytuacja życiowa?
Jaka jest Wasza sytuacja życiowa?
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Re: Wasza sytuacja ¿yciowa
Przez pierwsze dwa lata życia samemu (bez rodziców) było wspaniale i samotność mi zupelnie nie przeszkadzala. Od jakiegoś roku robi się jednak nudno i pusto. Psa mi gospodarz nie pozwolił mieć. Całe szczęście, bo gdybym przygruchał wtedy jakiegoś burka to teraz ostro bym żałował. Kota to w życiu jednak nie bo Kaczyński mieszka sam z kotem także taki image wogole odpada.
Re: Wasza sytuacja ¿yciowa
ja jedna, bez kotow.
marny uklad, marny - przydalby sie stworek do glaskania...
marny uklad, marny - przydalby sie stworek do glaskania...
Ardelia
"We are not amused."
~ milosc jest ponad seksem ~
mysle ze ludzie sa bardzo indywidualni i moga ksztaltowac siebie i swoje zycie. nie tlumaczylabym wszystkiego biologia. ~ maneki neko ~
"We are not amused."
~ milosc jest ponad seksem ~
mysle ze ludzie sa bardzo indywidualni i moga ksztaltowac siebie i swoje zycie. nie tlumaczylabym wszystkiego biologia. ~ maneki neko ~
Re: Wasza sytuacja ¿yciowa
samemu czasem brat wpadnie to wszystko hehehe
Re: Wasza sytuacja ¿yciowa
A ja, stara d..., mieszkam z rodzicami W sumie fajnie jest, bo jesteśmy zżyci, więc pewnie długo jeszcze się to nie zmieni
Wasza sytuacja życiowa
Ja mieszkam ze swoją rodziną, zaznaczyłam, więc pierwszą odpowiedź. Przyznam się, że chwilami mam tego dosyć i myślę o wyprowadzeniu się. Moja mama wciąż traktuje mnie jak maleńkie dziecko. Wielu rzeczy mi zabrania, ciągle mnie krytykuje. Trudno jej zrozumieć, że ja mogę mieć inne zdanie, inne poglądy, inny gust i smak niż ona, inne plany na życie niż te, które są zgodne z jej planami. Wciąż nie może zrozumieć, że ja nie chcę mieć męża i dzieci, liczy się tylko to, że ona chce mieć zięcia i wnuki. Ciągle się kłócimy, ale zaraz potem się przepraszamy. Tata odwrotnie, mało się mną interesuje, przeważnie pije zamknięty w swoim pokoju. Już czasami nie mogę tego wszystkiego wytrzymać i wtedy dopadają mnie głupie myśli. Dobry kontakt mam tylko z babcią i z kotem. Być może byłoby lepiej dla wszystkich, gdybym się jednak wyprowadziła? Nie wiem, naprawdę nie wiem, co mam robić? Ech życie, życie...
DZIEWICA8
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Re: Wasza sytuacja ¿yciowa
z rodzicami ...
wyprowadzil bym sie, a pwenie, ale sam sie nie utrzymam niestety pouki co
DZIEWICA8 napisala:
pzdr
wyprowadzil bym sie, a pwenie, ale sam sie nie utrzymam niestety pouki co
DZIEWICA8 napisala:
a z nami forumowiczami.. Dobry kontakt mam tylko z babcią i z kotem...
pzdr
Re: Wasza sytuacja ¿yciowa
Też tak odrazu pomyślałem. Jeżeli masz tylko możliwość to się wyprować, bo pozwoli ci to na osiągnięcie samodzielności (wkońcu wiek już ci na to pozwala). Pozatym na początku jest uczucie jakbyś się na nowo urodziła Tylko w taki sposób radze się wyprowadzić żeby już nie wracać.Honzol pisze:z rodzicami ...
wyprowadzil bym sie, a pwenie, ale sam sie nie utrzymam niestety pouki co
Re: Wasza sytuacja ¿yciowa
Ale samemu mieszkać nudno
Re: Wasza sytuacja ¿yciowa
Zawsze można sobie kupić jakiegoś zwierzaczka.Agnieszka pisze:Ale samemu mieszkać nudno
Re: Wasza sytuacja ¿yciowa
A znasz gadające ludzkim głosem przez cały rok?Salomea pisze: Zawsze można sobie kupić jakiegoś zwierzaczka.
Re: Wasza sytuacja ¿yciowa
Taki Kaczor niby gada ludzkim głosem cały rok... tylko jakoś uszy więdną
Re: Wasza sytuacja ¿yciowa
Nieraz lepiej z nikim nie gadać niż miałabyś z głupim gadać. Co nie?Agnieszka pisze:A znasz gadające ludzkim głosem przez cały rok?
Jak ktoś rozumie się dobrze z rodzicami to niech mieszka z nimi, ale jeżeli rodzice są destruktywni i ryją psyche pługiem to niewarto zaciskać zębów, bo można zle skończyć.
pzdr