Czy wierzysz w Boga?

Dodaj swój głos! (ankiety są anonimowe)

Czy wierzysz w Boga?

Czas głosowania minął 23 lut 2008, 11:59

Tak
34
47%
Nie
25
34%
Nie wiem//Nie jestem pewny/pewna
14
19%
 
Liczba głosów: 73

od nowa
ciAStoholik
Posty: 342
Rejestracja: 3 lip 2009, 07:28

Post autor: od nowa »

beebep pisze:jestem typem osoby, która potrzebuje dowodów na wszystko
Właśnie wiara w jakiegokolwiek boga (celowo piszę z małej litery, bo nie chodzi mi o żadnego konkretnego) polega na tym, że wierzysz mimo iż nie widziałaś i nie miałaś namacalnego dowodu na jego istnienie. Najłatwiej uwierzyć przecież w to co widoczne lub/i namacalne, ale wówczas nie ma w tym żadnej siły i niczego wyjątkowego.

! Zaznaczam, że nie jestem jakimś nawiedzonym moherem :) po prostu tak według mnie wygląda kwestia wiary.
Sex jest przereklamowany...
Awatar użytkownika
Ernest
AStrum
Posty: 1482
Rejestracja: 3 kwie 2009, 00:15

Post autor: Ernest »

Najłatwiej uwierzyć przecież w to co widoczne lub/i namacalne, ale wówczas nie ma w tym żadnej siły i niczego wyjątkowego.
Nie zgodzę się z tym. To, co i w jaki sposób postrzegasz zależy od twoich zmysłów i twojego układu nerwowego. Czy widzisz świat obiektywny (o ile taki w ogóle istnieje)?

Innymi słowy, to co uważasz za widoczne/namacalne/realne może być tylko wymysłem twojego umysłu.* W ,,rzeczywistości" świat może przecież wyglądać zupełnie inaczej.

*uprzedzając niektóre zarzuty - ludzie posiadają podobną anatomię, dlatego też sposób postrzegania świata jest podobny
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche

''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake

,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
beebep
ASter
Posty: 634
Rejestracja: 13 wrz 2009, 17:37
Lokalizacja: z kapusty:)

Post autor: beebep »

od nowa pisze:Właśnie wiara w jakiegokolwiek boga (celowo piszę z małej litery, bo nie chodzi mi o żadnego konkretnego) polega na tym, że wierzysz mimo iż nie widziałaś i nie miałaś namacalnego dowodu na jego istnienie.
Widzisz problemem tutaj jest głównie to, że są coraz to nowe dowody przeciwko istnieniu Boga - chyba moja wiara jest zbyt krucha i każdy racjonalny powód by ją uszkodzić, tak właśnie działa... No staram się wierzyć, staram sobie wmówić, że Bóg nie jest tylko potrzebą człowieka na wyjaśnienie po prostu pewnych spraw w stylu powstania świata itp. jako dziecku łatwiej mi było wszystko pojąć to było jak bajka. Sama uważam, że On gdzieś tam jest, ale Jego obraz został przeinaczony przez ludzi i to mnie strasznie zniechęca, a do tego jeszcze wypowiedzi osób "wierzących" pod niektórymi artykułami na różnych stronach - np. ktoś wynalazł sposób na chorobę (już nawet nie pamiętam co), a ktoś pisze o swojej wierze, o tym, ze ludzie nie mogą bawić się w Boga i zakańcza sformułowaniem "módlcie się a zostanie wam przebaczone!" - a wiele osób wtóruje takim wypowiedziom... oczywiście znajdą się i tacy co wyzwą "nędznych katoli" i ogółem robi się bałagan... Zastanawiam się czy jeżeli uwierzę w Boga w jego 10 przykazań czy to starczy, czy moje inne wyobrażenie na Jego temat nie sprawi, ze mój Bóg będzie faktycznie całkiem innym bogiem...
Przepraszam za te tęgie rozmyślania, ale kiedyś był okres czasu w którym moja wiara miała wysoki poziom, więc teraz po prostu próbuje to wyjaśnić, nienawidzę niewyjaśnionych spraw...
od nowa pisze:! Zaznaczam, że nie jestem jakimś nawiedzonym moherem :) po prostu tak według mnie wygląda kwestia wiary.
Nikt nikogo o coś takiego nie osądza :) , jak dla mnie moher to osoba która krytykuje wiarę innych, samemu czując się doskonałym w każdej kwestii...
Ernest pisze:Nie zgodzę się z tym. To, co i w jaki sposób postrzegasz zależy od twoich zmysłów i twojego układu nerwowego. Czy widzisz świat obiektywny (o ile taki w ogóle istnieje)?
Ja jestem ciekawa czy każdy z nas widzi świat w takich samych barwach, tak samo - chętnie spojrzałabym czyimiś oczami :)
Kiedyś gdy pierwszy raz założyłam okulary, dostrzegłam że wszystko wygląda nieco inaczej - gdy w nocy zobaczyłam zwykłe światła uliczne w doskonałej ostrości, nie zlewające się rozmazane i rozproszone blaski, to myślałam że popłaczę się ze wzruszenia :), takie małe coś jak okulary a jednak całkowicie zmienia obraz świata...
Obrazek
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Post autor: Keri »

wiara krucha bo opiera sie na zlych interpretacjach i wciagniecia "duchowosci" w swiat fizyczny gdzie oba swiaty sie gryza ze soba ale tylko w umysle ludzkim. czemu? wlasnie przez te interpretacje :P

ernest ma slusznosc w jednej ksiazce to wlasnie spojrzenie na swiat moze zmieni wszystko bo jesli inaczej spojrzysz na cos innego twoja swiadomosc do tej rzeczy wzrosnie

a wiara to nie wierzenie na slepo bo cos jest!
wiara idzie z nauka czyli wiedza, gdy posiadziesz wieksza wiedze i wieksza swiadomosc przez to to twoje spojrzenie zmienia sie i zamiast juz widziec A widzisz tez B a twoja glebia tej rzeczy zwieksza sie...

wiara katolicka widzi tylko A za to nauka widzi tylko B
by wierzyc prawdziwie trzeba i A i B polaczyc

co do Adama i Ewy to jest zbior wspolczesny objawieniom pewnym ;) gdzie ludy pierwotne istnialy dzieki ewolucji a Adam i Ewa zjawili sie gdy istnialy juz plemiona tych ludow
grzechem tam pierwotnym byla zdrawa Ewy wobec Adama
w skrocie jestesmy polaczeniem tych ludow i Adama i Ewy :mrgreen:
a jablon ta byla tylko ZAKAZANA tym ludom bo ofiarowala dlugowiecznosc a ludy nawet po zjedzeniu jego zyli normalnie :wink:

jest jeszcze na temat naszego ukladu slonecznego ktory istnieje o wiele dluzej niz nasi naukowcy podaja bo podaja w oparciu o ostatnie skaly jakie upadly po stworzeniu naszego ukladu a starsze... no coz... utlenily sie czy cos :roll: :mrgreen:
do tego jest wzmanka tam na temat istot boskich ktore wrecz wstrzyknely "zycie" na nasza planete a wczesniej byla badana czy sie ona nadaje :shock: :shock:
ale czy to prawda?

nie wiem....
i to bardziej jest kontrowersyjne niz czytanie V ewangeli 8) :wink:
od nowa
ciAStoholik
Posty: 342
Rejestracja: 3 lip 2009, 07:28

Post autor: od nowa »

Ernest pisze: Innymi słowy, to co uważasz za widoczne/namacalne/realne może być tylko wymysłem twojego umysłu.* W ,,rzeczywistości" świat może przecież wyglądać zupełnie inaczej.

*uprzedzając niektóre zarzuty - ludzie posiadają podobną anatomię, dlatego też sposób postrzegania świata jest podobny
Ale wypowiadamy się teraz jako Istoty o Podobnej Anatomii :) To co jest np. budynkiem jest budynkiem, a nie drzewem- dla ciebie, dla mnie i dla innych ludzi. Nie ma więc problemu z uwierzeniem w jego istnienie. A boga nikt nie widział- dlatego ludzie dywagują czy istneje czy nie.
Sex jest przereklamowany...
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Post autor: Keri »

zgoda z budynkiem

ale czy w ewangeli nawet naszej nie bylo czegos takiego jak lud chcial by jezus zamienil kamien w chleb? :P
on jednak tego nie zrobil i z "niczego" zrobil chleb
w innej ksiazce przeczytalem wyjasnienie: po co tworzyc cos z czegos co jest
kamien juz jest nie ma sensu go zmieniac na cos inne
to tak samo jak cos mocno pragniemy gdy sie nie ukazuje zaniechamy by potem sie ukazac gdy o nim zapomnimy lecz jest to wtedy cos "nowego" nie stworzonego z czegos co juz jest
wszystko jest stworzone do rzeczy widzialnej dla nas stworzonej z rzeczy niewidzialnej
nie trzeba wierzyc w Boga by cos miec
poprostu to chciec :mrgreen:
zostawic pozniej ta rzecz by sie zrealizowala wtedy ja dostaniemy
drzewa i budynki maja ta sama materie czyli pramaterie
lecz one juz sa i nie ma sensu w nich dopatrywac sie czegos wiecej niz tym czym sa i materii w nich podobnej :wink:
Awatar użytkownika
nightmare
ASter
Posty: 663
Rejestracja: 26 lip 2009, 00:58
Lokalizacja: w trakcie poszukiwań

Post autor: nightmare »

Wierzę w Wyższą Instancję, bo przypadki i zbiegi okoliczność jakoś do mnie nie przemawiają.
"Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!"
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Viljar »

"... kiedy ktoś uderzy się w palec ośmiofuntowym młotem, przyjemnie jest rzucić jakieś bluźnierstwo. Tylko wyjątkowy ateista o bardzo zdecydowanych poglądach potrafi w takiej sytuacji podskakiwać, wsuwając dłoń pod pachę, i krzyczeć: „A niech to przypadkowe fluktuacje w kontinuum czasoprzestrzennym!”, albo „Aargh, prymitywna i przestarzała koncepcja na krzyżu!”."
T. Pratchett, "Zbrojni"

No właśnie :D
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
ironek
mASełko
Posty: 102
Rejestracja: 17 lut 2008, 23:01

Post autor: ironek »

Viljar pisze:"... kiedy ktoś uderzy się w palec ośmiofuntowym młotem, przyjemnie jest rzucić jakieś bluźnierstwo. Tylko wyjątkowy ateista o bardzo zdecydowanych poglądach potrafi w takiej sytuacji podskakiwać, wsuwając dłoń pod pachę, i krzyczeć: „A niech to przypadkowe fluktuacje w kontinuum czasoprzestrzennym!”, albo „Aargh, prymitywna i przestarzała koncepcja na krzyżu!”."
T. Pratchett, "Zbrojni"

No właśnie :D
Czyli jak sobie rzuce kur@ą to jestem przez to wierzącym? :p
od nowa
ciAStoholik
Posty: 342
Rejestracja: 3 lip 2009, 07:28

Post autor: od nowa »

No ładnie- jeśli tak to okazuje się, ze jestem okropną dewotą, no bo cóż... też mi się zdarza solidnie zakląć.
Sex jest przereklamowany...
Awatar użytkownika
szarysmok
smokASek
Posty: 898
Rejestracja: 27 sie 2009, 21:29

Post autor: szarysmok »

Tak, wierzę w Boga. Gdyby nie wiara w Niego, to straciłbym sens zycia... Odpuściłbym sobie wszystko, łacznie z życiem... :evil:
Awatar użytkownika
Jo
bASałyk
Posty: 731
Rejestracja: 7 lut 2009, 23:07
Lokalizacja: z wlasnego swiata

Post autor: Jo »

Generalnie wierze, tylko czasami mam watpliwosci...
'Never give up on your adventures and dreams ...'
Awatar użytkownika
Philosoph
fantAStyczny
Posty: 575
Rejestracja: 22 wrz 2009, 00:21
Lokalizacja: Starogard Gdański

Post autor: Philosoph »

Wierzę albo nie. Nie wiem. Wiara mi nie przeszkadza, religia zaś ogranicza w myśleniu o tym, co by było „gdyby Boga nie było” narzucając mi poczucie winy. Więc wierzę, ale pewnie nie wg. kościoła, bo jak już słyszałem, „co to za wiara bez praktykowania”, na co odpowiadam „ja nie potrzebuję żadnych przybytków na tej ziemi, aby wierzyć”. Już nie mówię o moich własnych teoriach o bycie zwanym Bóg, bo pewnie okrzyknęliby mnie heretykiem. :roll:
User of this number is currently dead. Resurrection in 5 minutes, please wait. * * * * Resurrection failed, please try again later.
If you have more troubles with resurrection, please contact with software developer (GodCorp®) in order to solve the problem.
viktor
młodASek
Posty: 21
Rejestracja: 19 lut 2010, 21:15
Lokalizacja: śląsk

Post autor: viktor »

Philosoph pisze:Już nie mówię o moich własnych teoriach o bycie zwanym Bóg, bo pewnie okrzyknęliby mnie heretykiem. :roll:
a jakie to teorie?
mi trudno na pytanie odpowiedziec; bo najpierw musialbym określić co to pojecie oznacza; sam nie przepadam za tym slowem na 3 litery bo jest nacechowane kulturowo (czyt. brudne) - wole juz zapytanie o absolut;
les temps sont durs pour les reveurs
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Post autor: Keri »

albo "pramateria" lub "wszechmateria"

zreszta kosmos jest rowniez dobrym okresleniem. A wschod mowi: my z kosmosu a kosmos z nas :P Czy jakos tak :mrgreen: .
ODPOWIEDZ