Czy jesteś wegetarianinem?

Dodaj swój głos! (ankiety są anonimowe)

Czy jestes weregarianką/wegetarianinem?

tak
123
38%
nie
201
62%
 
Liczba głosów: 324

Nightfall

Re: Czy jesteś wegetarianinem?

Post autor: Nightfall »

Pytanie do wszystkożernych: Próbował ktoś kiedyś ciasta bez jajek?
Ja próbowałam, chyba na jakiejś imprezie. Ciasto było całkiem okej. Ja kupuję jajka u takiej babci, która mieszka na wsi. Kury sobie biegają całymi dniami po podwórku, na noc siedzą w kurniku. Raz mają fajne życie jak na kury, dwa jajka od nich są zdrowe.
ale gdybym miał zostać weganinem, wydawałbym na jedzenie chyba ze 3-4 razy więcej niż teraz, jak sobie kiedyś obliczałem. A na to ani nie mogę, ani nie chcę sobie pozwolić.
Szczerze mówiąc mi wegetariańskie jedzenie bardzo smakuje, ale właśnie ceny. Ja zwykle mam takie odczucia, że żeby się najeść i przez dłuższy czas nie czuć głodu trzeba takiego jedzenia zjeść więcej. Jeśli chodzi o ceny w restauracjach, to są zbliżone do dań z mięsem (przynajmniej tam gdzie byłam).

Mięsa jem bardzo mało, od dziecka zbierało mnie na wymioty. Jak byłam starsza zaczęło mi być szkoda zwierząt. Pewnie byłabym wegetarianką, gdyby nie to, że całe życie zmagam się z anemią i już kilku lekarzy potwierdziło mi, że w zasadzie jedzenie mięsna, to u mnie najlepszy sposób na dostarczenie żelaza.
VenusDoom
starszASek
Posty: 30
Rejestracja: 4 gru 2017, 22:51

Re: Czy jesteś wegetarianinem?

Post autor: VenusDoom »

...
Ostatnio zmieniony 21 lip 2018, 13:49 przez VenusDoom, łącznie zmieniany 1 raz.
takasobie

Re: Czy jesteś wegetarianinem?

Post autor: takasobie »

Rat Girl pisze: 4 gru 2017, 10:18
Brrr... :lol:
Takim rosołem kiedyś leczono zapalenia płuc. Nie wiem, czy był skuteczny, ale dla mnie jest po prostu smaczny. W kuchni nigdy nie używam kostek rosołowych.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Czy jesteś wegetarianinem?

Post autor: Viljar »

Rosół do dzisiaj jest wskazany do leczenia przeziębienia. Rzecz w tym, żeby był ciepły: Wtedy rozgrzewa organizm od środka i na długo, bo woda ma dużą pojemność cieplną. Poza tym dostarcza witamin rozpuszczalnych w tłuszczach oraz soli, a podczas kataru organizm się odwadnia, więc to ma spore znaczenie. No, to się pomędrzyłem :D

Kostek rosołowych używam, jak mi się spieszy albo mam kłopot z przyprawami.
Szczerze mówiąc mi wegetariańskie jedzenie bardzo smakuje, ale właśnie ceny.
Wegetariańskie jak najbardziej, ale co do wegańskiego... cóż, próbowałem parę razy i zawsze było to samo: Nie dość, że rozglądałem się za przyprawami, bo wydawały mi się w najlepszym wypadku mdłe, to jeszcze potem byłem tak samo głodny, jak przed spożyciem. A ciasta wegańskie to w ogóle istna profanacja :D A ceny - mój Boże! Za to, co bym przez rok wydał, mógłbym chyba na Księżyc polecieć!

A kuchnię wegetariańską nie raz stosuję. Ale nigdy do śniadania - rano muszę mieć białko zwierzęce w postaci wędliny i nie ma zmiłuj :)
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
takasobie

Re: Czy jesteś wegetarianinem?

Post autor: takasobie »

Viljar pisze: 5 gru 2017, 12:44 Rosół do dzisiaj jest wskazany do leczenia przeziębienia. Rzecz w tym, żeby był ciepły: Wtedy rozgrzewa organizm od środka i na długo, bo woda ma dużą pojemność cieplną. Poza tym dostarcza witamin rozpuszczalnych w tłuszczach oraz soli, a podczas kataru organizm się odwadnia, więc to ma spore znaczenie. No, to się pomędrzyłem :D
Przy przeziębieniu jestem jeszcze w staniu uwierzyć w zbawienną moc samego rosołu, ale zapalenie płuc to już coś poważniejszego i bez antybiotyków ciężko wyzdrowieć :).
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Czy jesteś wegetarianinem?

Post autor: Viljar »

W czasach, gdy opieka lekarska raczkowała, a antybiotyki nie były powszechnie dostępne, rosół musiał wystarczyć. Wpływał na podwyższenie temperatury ciała na tyle, że układ immunologiczny lepiej sobie radził. Osoba, która jadła rosół, miała więc większe szanse niż niejedząca rosołu :)
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Rheda
pASibrzuch
Posty: 259
Rejestracja: 18 kwie 2015, 23:32

Re: Czy jesteś wegetarianinem?

Post autor: Rheda »

Dla mnie kuchnia wegańska jest mdła, gdy sama próbuję coś upichcić. Tylko jedna wegańska potrawa wychodzi mi smacznie - ryż z sosem teryiaki. Ale kiedy spróbowałam wegańskiego burgera z sosem mango (takiego zrobionego w restauracji) - jeżu, jakie to było dobre! Tak że chyba trzeba znać jakieś specjalne, wegańskie techniki gotowania, żeby zrobić coś smacznego :)
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Czy jesteś wegetarianinem?

Post autor: panna_x »

Kiedyś jadłam ciasto chyba wegańskie i mi smakowało. Dla mnie nie jest mdłe. Zjadłam też raz burgera wegańskiego ( wegetariańskiego?), kosztował chyba z 17 zł. Smakował mi, nie powiem, ale zobaczyłam potem, że i tak jest niezdrowo przyrządzany. Podgrzewali go w mikrofali. Mikrofala jest bardzo niezdrowa, powiedziała mi o tym znajoma, która jest chemikiem z wykształcenia. Generalnie niszczy wszystkie składniki odżywcze, wyzwala wolne rodniki, w mleku matki niszczy właściwości antybiotyczne. Z jedzenia zostaje sam syf. Tak więc burger niby zdrowy, roślinny, drogi, a tak naprawdę płaci się kupę kasy za byle co. Jak to zobaczyłam, tak mi przeszła ochota i już nie zamierzam tam nic jeść.
takasobie

Re: Czy jesteś wegetarianinem?

Post autor: takasobie »

panna_x pisze: 7 gru 2017, 08:20 Kiedyś jadłam ciasto chyba wegańskie i mi smakowało. Dla mnie nie jest mdłe. Zjadłam też raz burgera wegańskiego ( wegetariańskiego?), kosztował chyba z 17 zł. Smakował mi, nie powiem, ale zobaczyłam potem, że i tak jest niezdrowo przyrządzany. Podgrzewali go w mikrofali. Mikrofala jest bardzo niezdrowa, powiedziała mi o tym znajoma, która jest chemikiem z wykształcenia. Generalnie niszczy wszystkie składniki odżywcze, wyzwala wolne rodniki, w mleku matki niszczy właściwości antybiotyczne. Z jedzenia zostaje sam syf. Tak więc burger niby zdrowy, roślinny, drogi, a tak naprawdę płaci się kupę kasy za byle co. Jak to zobaczyłam, tak mi przeszła ochota i już nie zamierzam tam nic jeść.
Odgrzewanie w mikrofalówce w restauracji jest niezbyt właściwe. Podobnie z mrożonki - też nie powinno tego być w restauracji. Człowiek po to idzie do restauracji, żeby zjeść inaczej niż w domu i świeże produkty :).
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Czy jesteś wegetarianinem?

Post autor: panna_x »

Nie wiem, czy to restauracja, po prostu takie miejsce w galerii handlowej, gdzie serwowali wegańskie burgery, w każdym razie drogo jak za jednego prawie dwie dychy; pod reklamą, że jesz roślinnie i zdrowo, a tak naprawdę jest to ściema ( bo jest i tak niezdrowo).
Libra

Re: Czy jesteś wegetarianinem?

Post autor: Libra »

Burgery ogólnie się cenią(mówię o tych prawdziwych, nie mcdonaldsowych) - ostatnio zaliczyłam ze znajomymi burgerownię, mój wersja wege kosztowała mnie 18 zł, ich mięsne, w zależności od wariantu 18-27 zł, więc to nie tak, że tylko wege wersje golą kieszeń.

Sama raz robiłam falafel burgery(z cieciorki) - pyszota, jakbym miała sprawna maszynke do mielenia to bym sobie znów zaserwowała.
Awatar użytkownika
Nightmarine
pASibrzuch
Posty: 290
Rejestracja: 22 maja 2010, 01:39

Re: Czy jesteś wegetarianinem?

Post autor: Nightmarine »

Też przepadam za falafel :) A co do wegeburgerów to w niektórych krajach mają takie w Macu - nawet więcej niż jeden rodzaj, kosztują tyle co zwykłe i są bardzo smaczne. W Polsce są jakieś wege kanapki w Subway, ale już nie pamiętam czy dobre.

Zdecydowałam się przejść z wegetarianizmu na weganizm i bezgluten. Na razie widzę poprawę stanu skóry, zdecydowanie mniej dolegliwości od strony układu pokarmowago i zanik zachcianek na śmieciowe jedzenie czy słodycze.
???
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Czy jesteś wegetarianinem?

Post autor: panna_x »

Kiedyś pytałam dietetyczki, o co chodzi z tym, że teraz modne jest bezglutenowe, czy to faktycznie zdrowsze, a ona mi powiedziała, że to tylko moda marketingowa. Bezglutenowe jest potrzebne alergikom, osobom chorym na celiakię, a wszyscy inni mogą go jeść. Tak samo glutaminian sodu- też powiedziała, że to tylko nakręcenie rynku, a wg niej glutaminian jest zdrowszy niż zwykła sól. Także mam w tej kwestii zdanie takie jakie wyraził KrzyśMMM w wątku o wyglądzie.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Czy jesteś wegetarianinem?

Post autor: Viljar »

Przede wszystkim kwas glutaminowy to jeden z aminokwasów budujących organizm człowieka, a jego sól występuje naturalnie o czym - mam wrażenie - wiele osób zapomina :)

Poza tym nagonka na glutaminian sodu rozpoczęła się tuż po rozpowszechnieniu się kuchni dalekowschodnich w Europie. Glutaminian sodu odpowiada prawdopodobnie za odczuwanie smaku umami, który we wspomnianej kuchni odgrywa bardzo ważną rolę (potrawy pozbawione go są tam uważane za niesmaczne i niekompletne). Tak się jednak składa, że smak umami jest nazywany inaczej mięsnym, więc "szał" na różne diety bezmięsne pociągnął za sobą niechęć do glutaminianu właśnie i błędny pogląd, jakoby był on szkodliwy. Poza tym niektóre składniki kuchni dalekowschodnich przyjmowane w nadmiarze mogą powodować zaburzenia pokarmowe, co również zrzucano na karb glutaminianu sodu - jak dowiedziono, zupełnie bezzasadnie.

Pierwszy raz usłyszałem o tym, jak swego czasu stołowałem się regularnie w pewnej knajpie chińskiej, gdzie właścicielka - urocza starsza pani - wygłosiła mi cały referat na ten temat. Pomyślałem, że to troszkę zakrawa na teorię spiskową, ale potem doczytałem się, że to istotnie prawda.

A ludzie przełkną wszystko - nawet reklamę mięsa bezglutenowego :D Skąd miałby się wziąć gluten w mięsie - zastanawiam się cały czas, ale regularnie widzę takie absurdy w sklepach.

Poza tym warto pamiętać, że nadmiarze szkodzi wszystko, nawet owoce.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
takasobie

Re: Czy jesteś wegetarianinem?

Post autor: takasobie »

Viljar pisze: 14 gru 2017, 13:21 A ludzie przełkną wszystko - nawet reklamę mięsa bezglutenowego :D Skąd miałby się wziąć gluten w mięsie - zastanawiam się cały czas, ale regularnie widzę takie absurdy w sklepach.

Poza tym warto pamiętać, że nadmiarze szkodzi wszystko, nawet owoce.
W mięsie o wiele gorsze są antybiotyki i hormony, które kumuluja się w tkankach mięśniowych, a są nadużywane w procesie produkcji.
Zwykła woda pita w ilości 6l dziennie przez nawet krótki czas zabije - "tylko dawka czyni truciznę".
ODPOWIEDZ