Czy byłeś u seksuologa lub psychologa w sprawie swojej aseks
-
- fantAStyczny
- Posty: 551
- Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
- Lokalizacja: Północ
Dziewico 8-a po co obciąć włosy na krótko????Może wg. Twojej cioci jest się wtedy poważniejszym?
Dla niektórych najważniejsze jest znalezienie chłopa. Wg. ich mniemania kobieta powinna być dobra, miła ,usłużna, pracowita, zajmować się dziećmi, a facetowi wszystko wybaczać bo to jest mężczyzna i należy być wdzięcznym, że się go ma... Oczywiście o feminizmie nikt nie słyszał. No i oczywiście jest ściśle ustalone co w danym wieku powinno się mieć. Jak w regulaminie Jakby to świadczyło o szczęściu...U mnie w rodzinie jest jedna panna, 39 lat- Dziekan. Świetnie wygląda, dużo lepiej niż te wszystkie mężatki i matki jakie znam. Robi to co lubi i wręcz promienieje. A faceta co jakiś czas też ma. Jest też druga, zarabia 20 tys, też robi to co lubi. Obgadywana przez całą rodzinę, że to stara panna, ale prezentami od niej typu: samochód, meble-nie pogardzą. Ona z kolei ma 50 lat i od kilku lat faceta o 15 lat młodszego.Wcześniej nikogo nie miała na poważnie.I też wygląda na szczęśliwą.
Dla niektórych najważniejsze jest znalezienie chłopa. Wg. ich mniemania kobieta powinna być dobra, miła ,usłużna, pracowita, zajmować się dziećmi, a facetowi wszystko wybaczać bo to jest mężczyzna i należy być wdzięcznym, że się go ma... Oczywiście o feminizmie nikt nie słyszał. No i oczywiście jest ściśle ustalone co w danym wieku powinno się mieć. Jak w regulaminie Jakby to świadczyło o szczęściu...U mnie w rodzinie jest jedna panna, 39 lat- Dziekan. Świetnie wygląda, dużo lepiej niż te wszystkie mężatki i matki jakie znam. Robi to co lubi i wręcz promienieje. A faceta co jakiś czas też ma. Jest też druga, zarabia 20 tys, też robi to co lubi. Obgadywana przez całą rodzinę, że to stara panna, ale prezentami od niej typu: samochód, meble-nie pogardzą. Ona z kolei ma 50 lat i od kilku lat faceta o 15 lat młodszego.Wcześniej nikogo nie miała na poważnie.I też wygląda na szczęśliwą.
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Dlatego właśnie nie ma się, co przejmować i trzeba żyć po swojemu. Wiem, że to się łatwo mówi, ale naprawdę nie można dać się zwariować opiniami innych nawet, jeśli jest to własna rodzina. Żyje się w końcu po swojemu i dla siebie a z rodziną, to można raz do roku dobrze na zdjęciach wyjść.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
-
- fantAStyczny
- Posty: 551
- Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
- Lokalizacja: Północ
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
- anonymouse
- mASełko
- Posty: 130
- Rejestracja: 9 lut 2007, 23:48
Specjalista czy psycholog??
Aseksualizm to nie jest choroba żeby można było się jej pozbyć. Tak właśnie uważam, jesteśmy tacy, bo tacy się urodziliśmy. Nie pójdę do żadnego seksuologa, bo nie uważam, żeby nie uprawianie seksu było czymś złym. Nie czuję się gorsza wiedząc, że inni współżyją a ja nie. Dla mnie aseksualizm to normalna sprawa i zaskakuje mnie pytanie w stylu: Nie lubisz seksu?? Wszystko z tobą wporządku?? lub całkowicie drażnią mnie teksty w stylu: jak nie próbowałaś to z kąd wiesz, że tego nie polubisz?? Nie chce mi się tej nieoświeconej garstce ludzi mnie otaczających tłumaczyć, że można się bez tego normalnie obejść!! Istnieją też inne przyjemności w życiu!! Dlatego uważam, że nie powinno się chodzić po specjalistach, bo jeśli się do nich ktoś udaje, to znaczy, że sam nie akceptuje tego faktu, że jest aseksualny i że źle się z tym czuje. Pozdrawiam
Walczyć tylko dla siebie, żyć kochając tylko siebie...
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Co do tego, to ja akurat nie mam wątpliwości, ale nie wszyscy seksuolodzy i psycholodzy są tego samego zdania. Niektórzy z nich uważają aseksualność za dysfunkcję.Czarny pisze:Bo jesteśmy zdrowi!
Dlatego może nie próbowali leczyć margot z bycia ASem, bo myśleli, że jak wyleczą jej depresję, to przejdzie.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Leczyć powinni się Ci, którzy przez to cierpią. Wtedy znaczy, że coś jest nie tak. Jeśli mi to odpowiada i uważam, że w tej kwestii jest wszystko ze mną okej - po co mam stwarzać problemy i zmieniać się na siłę?
Gdy dowiedziałam się, że jest coś takiego jak aseksualizm, wiele spraw w mojej głowie się ułożyło. Zrozumiałam ogromny fragment mojej osobowości.
Szkoda, że tyle czasu byłam nieświadoma. Ale z drugiej strony fajnie, że już wiem.
Gdy dowiedziałam się, że jest coś takiego jak aseksualizm, wiele spraw w mojej głowie się ułożyło. Zrozumiałam ogromny fragment mojej osobowości.
Szkoda, że tyle czasu byłam nieświadoma. Ale z drugiej strony fajnie, że już wiem.
Wydaje mi się, że ta ankieta nie została stworzona po to, żeby komukolwiek udowodnić, że aseksualizm to choroba ani też po to, by namówić do wizyty u seksuologa czy psychologa. Wydaje mi się natomiast, że taka wizyta to nie jest deklaracja "jestem chory, pomóż mi". Traktowałabym to raczej jako jedną z prób znalezienia odpowiedzi na pytanie: co się ze mną dzieje?
Dość naturalne wydaje mi się myślenie: nie odczuwam popędu, a wszystko naokoło przesiąknięte jest seksem---> a więc może coś jest ze mną nie tak, to może seksuolog mi wyjaśni, co się dzieje?
Nie każdy przecież wpisuje swój problem w googlach.
Fakt, że z tego forum oraz z innych stron w necie można się dowiedzieć, że jest coś takiego jak aseksualność i wtedy wszystko się rozjaśnia i okazuje się, że jest się zdrowym i bez problemów.
Ale równie dobrze można pójść do seksuologa i zapytać o jakieś wyjaśnienie. Niestety, wizyta u specjalistów może zakończyć się leczeniem na siłę, a nie uświadomieniem, że istnieje aseksualność.
I na tym polega cały ambaras.
Nie ma się co oburzać na tę ankietę ;P.
Dość naturalne wydaje mi się myślenie: nie odczuwam popędu, a wszystko naokoło przesiąknięte jest seksem---> a więc może coś jest ze mną nie tak, to może seksuolog mi wyjaśni, co się dzieje?
Nie każdy przecież wpisuje swój problem w googlach.
Fakt, że z tego forum oraz z innych stron w necie można się dowiedzieć, że jest coś takiego jak aseksualność i wtedy wszystko się rozjaśnia i okazuje się, że jest się zdrowym i bez problemów.
Ale równie dobrze można pójść do seksuologa i zapytać o jakieś wyjaśnienie. Niestety, wizyta u specjalistów może zakończyć się leczeniem na siłę, a nie uświadomieniem, że istnieje aseksualność.
I na tym polega cały ambaras.
Nie ma się co oburzać na tę ankietę ;P.