Strona 1 z 18
Papierosy i stosunek do nich
: 14 sie 2007, 23:29
autor: Ant
Temat ma się do aseksualności jak Giertych do posady ministra edukacji, ale co mi tam
Palicie? Jaki jest Wasz stosunek do palenia papierosów?
Ja nie palę, s mój stosunek do tego jest taki, że kompletnie nie ruzumiem, co ludzie w tym widzą. Jakoś nie miałem ciągotki w tym kierunku. W swoim życiu wypaliłem może z 3/4 papierosa, ale to i tak był - powiedzmy - przypadek. Aczkolwiek z drugiej strony jakoś nie przeszkadza mi, kiedy ktoś pali przy mnie
: 15 sie 2007, 00:29
autor: wilczek
Nie palę i nie paliłem nigdy. Aczkolwiek spróbowałem kilka razy. Muszę przyznać że ten nałóg "KOPIE"
Koncerny tytoniowe niestety będą musiały się obejść beze mnie, gdyż mimo iż bardzo lubił bym ten nałóg, to jednak cenię sobie zdrowie!!! Z tej racji oprócz tych kilku papierosów które wypaliłem "dla spróbowania" nie dotknąłem więcej tej smoły!
Nauczyłem się też tolerować palaczy w mim otoczeniu, chociaż strasznie mnie wkur*** jak ktoś koło mnie pali - nie chcę się biernie zaciągać
: 15 sie 2007, 06:41
autor: Agnieszka
Nie paliłam, nie palę i nie zamierzam. Właściwie nigdy nawet nie spróbowałam - ani jednego macha nie mam na koncie. A mój stosunek do papierosów... Hmm, no nie lubię, jak ktoś w moim towarzystwie pali - głównie dlatego, że dym papierosowy masakrycznie śmierdzi, a ja mam dość wyczulony węch - argument zdrowotny w sensie szkodliwości biernego palenia nie jest dla mnie aż taki ważny, bo wychodzę z założenia, że jak ktoś słabej d..., to chlebem się struje
No ale staram się tolerować fakt, że ludzie są od czegoś tam uzależnieni - zresztą zdarzyło mi się spotykać z facetem, który palił - i to dużo i często (również w mojej obecności) - dało się przeżyć, aczkolwiek... no niestety, nawet najbardziej miętowy Halls nie zabije kapcia w buzi palacza
Zresztą chyba nawet zasadzenie miętowego krzaczka w jamie ustnej by nie pomogło xD
A swoją drogą - ów facet właśnie mówił, że miesięcznie wydaje na papierosy 300 zł... Równie dobrze moim zdaniem można byłoby wziąć trzy banknoty stuzłotowe i je sfajczyć... Żal
: 15 sie 2007, 09:10
autor: Bardzo Dziwna Osoba
Ja paliłam przez 4 lata w liceum, ale u mnie to z wszystkim jest tak, że zawsze wiem kiedy należy przestać. Kontrolowałam się, by palić do 3 papierosów dziennie, nawet jak chciałam więcej to nie paliłam, jedynie na imprezach pozwalałam sobie na więcej, ale były takie dni, że w ogóle mi się nie chciało np. w upał. Pamiętam, że zawsze na fajce toczyło się życie towarzyskie, do dziś ludzie np w pracy w tym celu wychodzą na papierosa by pogadać. Nagle stwierdziłam, że już mi się to znudziło, nie chcę się uzależnić, szkoda mi na to kasy, zdrowia i cery i z dnia na dzień przestałam. W ogóle mnie do tego nie ciągnie. Każdy się dziwi jak to zrobiłam. Nie lubię jak ktoś przy mnie pali, staram się nie przebywać w towarzystwie palaczy. Chciałabym, żeby był zakaz palenia w pubach itp.
Re: Papierosy i stosunek do nich
: 15 sie 2007, 09:37
autor: clouds clear
Ant pisze:Aczkolwiek z drugiej strony jakoś nie przeszkadza mi, kiedy ktoś pali :przy mnie roll:
Fakt, dzielnie zniosłeś moje iryski
: 15 sie 2007, 14:06
autor: dorosłe dziecko
Papierosów nie palę i palić nie zamierzam aczkolwiek cygaretki, to kusząca propozycja.
Osoby palące w moim otoczeniu mi nie przeszkadzają, mój nieco upośledzony węch nie protestuje.
: 15 sie 2007, 14:47
autor: Pius
Może i jestem za młody, żeby wypowiadać się w tym temacie, ale papierosów nigdy nie paliłem i palił nie będę. Co do osób palących w moim towarzystwie, to jakoś mi to nie przeszkadza.
: 15 sie 2007, 16:00
autor: Arilin
Nie paliłam, nie palę i nie zamierzam palić. A dym papierosowy działa na mnie jak płachta na byka
A już szczególnie dobija mnie, kiedy na szlaku gorskim chcę się cieszyć swieżym powietrzem, a tu nagle ktoś obok przechodzi z papierosem, wrrr
: 15 sie 2007, 18:06
autor: clouds clear
Fakt, kiedy jeszcze nie paliłam strasznie wkurzało mnie gdy ktoś z otoczenia ostentacyjnie mnie truł, kiedy sama zaczęłam palić miałam na uwadze to, że ten czyn lubieżny może razić osoby z mojego towarzystwa
: 15 sie 2007, 19:10
autor: Gizmo
Nie palę. Jak coś mi cuchnie, to się tego nie tykam
Ciężko toleruję dym tytoniowy wydychany na mnie przez kogoś innego, więc znajomi muszą mnie błagać, żebym pozwoliła im przy mnie zapalić (ale nie jestem aż tak twarda i z reguły pozwalam..
)
: 16 sie 2007, 14:45
autor: Magda
Nigdy w życiu nie zapaliłam ani papierosa
. Kiedy ktoś z rodziny lub znajomych pali w moim otoczeniu, to nie reaguję, chociaż dym śmierdzi obrzydliwie. Wkurzam się, jeśli ta osoba chuchnie mi prosto w twarz
. Natomiast, kiedy np. na przystanku autobusowym siedzę sobie grzecznie i ktoś siedzący obok zacznie palić, to wtedy wstaję i stoję trochę dalej, by dym do mnie nie docierał i żebym nie musiała się truć. Jak się pozbawiać życia, to porządnie, a nie na raty
.
: 16 sie 2007, 15:19
autor: Bardzo Dziwna Osoba
[quote="Magda"] Natomiast, kiedy np. na przystanku autobusowym siedzę sobie grzecznie i ktoś siedzący obok zacznie palić, to wtedy wstaję i stoję trochę dalej, by dym do mnie nie docierał i żebym nie musiała się truć.
Też tak robię już odruchowo
: 16 sie 2007, 16:39
autor: clouds clear
A zioło ktoś z Was pali?
: 16 sie 2007, 17:32
autor: Bardzo Dziwna Osoba
clouds clear pisze:A zioło ktoś z Was pali?
Nie, mi wystarczy picie
: 16 sie 2007, 17:44
autor: clouds clear
Picie i jaranie, to dopiero przyjemność