Czy jesteś UFOlcem, znaczy się dziwakiem? :P
Tak, patrzą na mnie jak na dziwaka, jak zresztą na każdego, kto nie jest duszą towarzystwa i nie zaprzyjaźnia się z wszystkimi na prawo i lewo. Uważają mnie chyba za skrajnego odludka, podczas gdy jestem po prostu nieśmiały i zupełnie nie potrafię rozmawiać o bzdurach - muszę mieć konkretny temat, żeby podrzymać rozmowę.
Zauważyłem u siebie, że nie lubię rozmawiać o byle czym. Kiedy już wymaga tego zwykła uprzejmość po prostu się męczę - jeszcze kiedy na dodatek ,,wypada" się uśmiechać i udawać zainteresowanego. Niestety rozmówca lubi czuć się ważniejszym i przede wszystkim słuchanym; to co mi wydaje się błahostką, dla rozmówcy może być całkiem interesującym tematem, bądź ważnym problemem. Cóż, powoli się przełamuję, bo w przeciwnym wypadku nie prędko poszerzę wąskie grono dobrych znajomych.podczas gdy jestem po prostu nieśmiały i zupełnie nie potrafię rozmawiać o bzdurach
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Ja jestem często przez znajomych pytana z czego się śmieję jak parsknę śmiechem podczas jakiś opowieści. Co za pytanie. Przecież nie śmieję się, bo nie mam nic lepszego do roboty.
Potrzymać rozmowy też nie potrafię. Za to umiem słuchać.
Potrzymać rozmowy też nie potrafię. Za to umiem słuchać.
"Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!"
Fizycznie raczej nie rzucam się w oczy. Czarny ubiór, zawsze związane włosy. Staram się nie zwracać na siebie uwagi i tak też nikt mnie nie zauważa. Może dlatego wewnętrznie uchodzę za tą dziwną i nienormalną. Odkąd w zeszłym roku poszłam do nowej szkoły, tak do tej pory nikogo lepiej nie poznałam. Gdyby nie moje dwie dobre koleżanki z poprzedniej szkoły nie miałabym do kogo gęby otworzyć Lubię samotność, jestem typem domatora, nie imprezuję, nie palę i nie piję nałogowo. A to u moich nowych znajomych "nie uchodzi".
I jak to w końcu jest? Jestem ufolcem czy nie?
I jak to w końcu jest? Jestem ufolcem czy nie?
- Keri
- łASkawca
- Posty: 1656
- Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
- Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )
korppi
mnie na sile wyciagali i mi mowili ze nie ma samotnych wysp
a ja powiem tak:
rodzimy sie SAMI
zyjemy rowniez
i umieramy rowniez
kazdy jest samotna wyspa bo nie bycie nia oznacza ze spotkalismy kogos kto czyta w naszych myslach i uczucia ponad 300% normy
a co do tematu powiem tyle
KAZDY TO DZIWAK lub
KAZDY JEST NORMALNY
albo jedno albo drugie
to wszystko zalezy co kto uwaza za co
moze i za ile
mnie na sile wyciagali i mi mowili ze nie ma samotnych wysp
a ja powiem tak:
rodzimy sie SAMI
zyjemy rowniez
i umieramy rowniez
kazdy jest samotna wyspa bo nie bycie nia oznacza ze spotkalismy kogos kto czyta w naszych myslach i uczucia ponad 300% normy
a co do tematu powiem tyle
KAZDY TO DZIWAK lub
KAZDY JEST NORMALNY
albo jedno albo drugie
to wszystko zalezy co kto uwaza za co
moze i za ile
Ja uchodzę często za czarną owcę w rodzinie,bo na wszelkich wspólnych uroczystościach jestem znudzona wieloma wg mnie banalnymi opowieściami. Lubię poruszać tematy ambitne i trudne życiowo, często tematy tabu. W towarzystwie uchodzę raczej za osobę pewną siebie, stanowczą i konsekwentną. Wiem, że wiele osób się liczy z moim zdaniem, co nie zmienia faktu, że zdarzają się sytuacje, w których moja oziębłość, zdystansowanie i powaga, doprowadzają do niesnasek. Często słyszę od najbliższych, że zła atmosfera jest wyłącznie z mojej winy z czym absolutnie się nie zgadzam. Potrafię się przyznać do błędu i nie koloryzuję swej osobowości. Wiem, że posiadam wady, ale cenię w sobie także moje zalety
MS
Haha, dzięki
Przyłączę się w takim razie do życzeń jako, że cudaków (oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa) u nas nie brakuje ^^
Przyłączę się w takim razie do życzeń jako, że cudaków (oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa) u nas nie brakuje ^^
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Uchodzę za dziwaka zawsze i wszędzie. Ale zazwyczaj z innych powodów niż ASowatość, to też o tej prawie nikt praktycznie nie wie.
"Dopóki sen na oślep płynął
nad straconą nadzieją,
Kosmos bólem się sączył
nad straconą miłością.
Ze skrytych ludzi świat twój
został pomału wygnany,
Lecz niebo nie spało."
nad straconą nadzieją,
Kosmos bólem się sączył
nad straconą miłością.
Ze skrytych ludzi świat twój
został pomału wygnany,
Lecz niebo nie spało."
Ja się dosyć mocno czasem wyróżniam się wśród ludzi, i często słyszę oczywiście cicho wypowiadane niepochlebne komentarze, aczkolwiek dla mnie inność to nie jest coś złego, moje zachowanie też nie trzyma się standardów, oczywiście nie w złym sensie, staram się łamać niektóre przestarzałe konwencje, zastane w spłeczeństwie, a już nie aktualne. Ale moi znajomi często mówią mi, że podziwiają mnie za odwagę, bo oni np. baliby się coś założyć. Ja tego nie uważam za odwagę ponieważ to jak się ubieram i zachowuje jest dla mnie całkowicie naturalne i często nie świadomie wykraczam poza pewne normy. Ostatnio przeczytałam pewne zdania które mi się strasznie spodobały:
"Uwierz, że słowo dziwak wymyśliły miernoty, które przetłuszczonymi móżdżkami nie mogły odmieńcom doskoczyć do kolan. To tacy dziwacy dali ludzkości arcydzieła odmieńcy wymyślili proch. To oni są w społeczeństwie owym fermentem, który nie pozwala mu skisnąć w bezruchu."
... i Ty bądź artystą
już poprawione
"Uwierz, że słowo dziwak wymyśliły miernoty, które przetłuszczonymi móżdżkami nie mogły odmieńcom doskoczyć do kolan. To tacy dziwacy dali ludzkości arcydzieła odmieńcy wymyślili proch. To oni są w społeczeństwie owym fermentem, który nie pozwala mu skisnąć w bezruchu."
... i Ty bądź artystą
już poprawione
Ostatnio zmieniony 18 lis 2010, 19:35 przez Hotarubi, łącznie zmieniany 1 raz.
Super te cytaty!"Uwierz, że słowo dziwak wymyśliły miernoty, które przetłuszczonymi móżdżkami nie mogły odmieńcom doskoczyć do kolan.
To tacy dziwacy dali ludzkości arcydzieła, odmieńcy wymyślili proch. To oni są w społeczeństwie owym fermentem, który nie pozwala mu skisnąć w bezruchu."
Quirkyalone
Nazwijmy mnie cosiem.
Coś ma tę szczególną właściwość, że albo znika, albo jest go za dużo. Stapia się z krzesłem i ścianą, kurczy się w sobie i przyjmuje postawę obronną: kpiąco-lekceważącą, lub całkiem przeciwnie, jego cosiowatość wychodzi uszami, przez gardło, wylewa się z wielkich rękawów i czerwonych bucików. Dla nie-cosiów bywa to dość szokujące, zwłaszcza, gdy wiąże się to z nagłym przypływem emocji.
Nie schlebiajmy cosiowi, nie nazywajmy go dziwolągiem.
Coś ma tę szczególną właściwość, że albo znika, albo jest go za dużo. Stapia się z krzesłem i ścianą, kurczy się w sobie i przyjmuje postawę obronną: kpiąco-lekceważącą, lub całkiem przeciwnie, jego cosiowatość wychodzi uszami, przez gardło, wylewa się z wielkich rękawów i czerwonych bucików. Dla nie-cosiów bywa to dość szokujące, zwłaszcza, gdy wiąże się to z nagłym przypływem emocji.
Nie schlebiajmy cosiowi, nie nazywajmy go dziwolągiem.
I’m a strange bird / I sing so sweet then I fly away
I’m a weird flame / I’ll make you warm
Till you get burnt
I’m a weird flame / I’ll make you warm
Till you get burnt
Znajomi wiedzą że jestem "inna", ot takie ich określenie by nie mówić że dziwna czy coś
Ale nie z powodu ASowatości, bo o tym nikt nie wiem.
Ale z powodu mojego hobby jakim są zwierzęta, glownie psy.
Jestem w stanie poświęcić wszystko dla nich, staram się im poświęcać każdą wolną chwilę, zajmuje się ich adopcjami, ratowaniem, tresowaniem i wszystko co możliwe.
Może to też taka ucieczka od ludzi.
Generalnie od podstawówki uchodzę za antyspołeczną psią mamę.
Ale nie z powodu ASowatości, bo o tym nikt nie wiem.
Ale z powodu mojego hobby jakim są zwierzęta, glownie psy.
Jestem w stanie poświęcić wszystko dla nich, staram się im poświęcać każdą wolną chwilę, zajmuje się ich adopcjami, ratowaniem, tresowaniem i wszystko co możliwe.
Może to też taka ucieczka od ludzi.
Generalnie od podstawówki uchodzę za antyspołeczną psią mamę.