YEAHdorosłe dziecko pisze:I właśnie, dlatego, że działa jest zużyte. Myślenie, "co ludzie powiedzą" zostawmy tym, którym zależy na społecznej popularności.Gizmo pisze:Heh, dokładnie. Trzeba się wyluzować i być po prostu sobą . Nieco zużyte hasło, ale to działa
Czy jesteś męska lub kobiecy?
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
czilałt...TITO pisze:Jesteście okropni! Niewiem teraz już wogule, kim jestem do niedawna uważałem się za porządnego faceta . Z testu wynika że ni chłop ni baba . NO I CO ZADOWOLENI?
to nic nie oznacza... ja też czuję się... no, może nie zawsze...
ale to nic nie oznacza.
skoro fizycznie jesteś facetem i czujesz się facetem to nie ma problemu
men...
Czarno to widzę...
-
- fantAStyczny
- Posty: 551
- Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
- Lokalizacja: Północ
-
- fantAStyczny
- Posty: 551
- Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
- Lokalizacja: Północ
Czy jesteś męska lub kobiecy?
Oto moje wyniki:
Wyniki w skalach męskości i kobiecości
Skala męskości:
33/120
Skala kobiecości:
55/120
Różnica płciowa (różnica męskości i kobiecości):
22/120
Z tych wyników wychodzi, że jestem bardziej kobieca niż męska, chociaż ta różnica między męskością, a kobiecością nie jest w moim wypadku, aż tak bardzo duża. I wydaje mi się, że tak jest też w rzeczywistości, bo ja tak naprawdę nie czuję się ani stuprocentową kobietą, ani też stuprocentowym mężczyzną. Mam przynależność do swojej płci, zdaję sobie sprawę z tego, że jestem kobietą, wiem o tym. Absolutnie nie czuję się transwestytą, ani też mężczyzną uwięzionym w kobiecym ciele, nie chciałabym zmieniać swojej płci. Na pewno jestem kobietą, chociaż nie mam wszystkich cech przypisywanych kobiecie na przykład nie lubię się malować, dbać o swoją urodę, stroić się, sprzątać, gotować, troszczyć się o innych, nie lubię też dzieci, nie chciałabym zostać matką. Z drugiej strony mam też pewne cechy przypisywane kobietom na przykład: wrażliwość, płaczliwość, niezaradność, zmienne nastroje. W ubraniu też jestem pośrodku, przeważnie chodzę w spodniach, sportowych bluzach i butach, ale czasem założę też sukienkę, spódnicę, kolorowy sweterek, sandałki, koraliki. W związku z tym wszystkim zaznaczyłam odpowiedź trzecią: "pół na pół".
Z cech wymienionych na początku tej ankiety przez Czarnego mam te:
Jestem: wrażliwa, uległa, pasywna, delikatna, bardzo emocjonalna, wolę zagadnienia natury humanistycznej niż ścisłej, biorę wszystko bardzo do siebie (cechy kobiece), niezależna (potrafię żyć w samotności), nie przykładam uwagi do szczegółów, jestem wrażliwa na ostre, świszczące dźwięki, wolę mieć kolegów niż koleżanki. (cechy męskie)
DZIEWICA8
Wyniki w skalach męskości i kobiecości
Skala męskości:
33/120
Skala kobiecości:
55/120
Różnica płciowa (różnica męskości i kobiecości):
22/120
Z tych wyników wychodzi, że jestem bardziej kobieca niż męska, chociaż ta różnica między męskością, a kobiecością nie jest w moim wypadku, aż tak bardzo duża. I wydaje mi się, że tak jest też w rzeczywistości, bo ja tak naprawdę nie czuję się ani stuprocentową kobietą, ani też stuprocentowym mężczyzną. Mam przynależność do swojej płci, zdaję sobie sprawę z tego, że jestem kobietą, wiem o tym. Absolutnie nie czuję się transwestytą, ani też mężczyzną uwięzionym w kobiecym ciele, nie chciałabym zmieniać swojej płci. Na pewno jestem kobietą, chociaż nie mam wszystkich cech przypisywanych kobiecie na przykład nie lubię się malować, dbać o swoją urodę, stroić się, sprzątać, gotować, troszczyć się o innych, nie lubię też dzieci, nie chciałabym zostać matką. Z drugiej strony mam też pewne cechy przypisywane kobietom na przykład: wrażliwość, płaczliwość, niezaradność, zmienne nastroje. W ubraniu też jestem pośrodku, przeważnie chodzę w spodniach, sportowych bluzach i butach, ale czasem założę też sukienkę, spódnicę, kolorowy sweterek, sandałki, koraliki. W związku z tym wszystkim zaznaczyłam odpowiedź trzecią: "pół na pół".
Z cech wymienionych na początku tej ankiety przez Czarnego mam te:
Jestem: wrażliwa, uległa, pasywna, delikatna, bardzo emocjonalna, wolę zagadnienia natury humanistycznej niż ścisłej, biorę wszystko bardzo do siebie (cechy kobiece), niezależna (potrafię żyć w samotności), nie przykładam uwagi do szczegółów, jestem wrażliwa na ostre, świszczące dźwięki, wolę mieć kolegów niż koleżanki. (cechy męskie)
DZIEWICA8
Ostatnio zmieniony 21 lis 2007, 13:21 przez DZIEWICA8, łącznie zmieniany 2 razy.
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Stereotypy, stereotypy... A może jakiś model wyobrażeń? ;P Chociaż raczej tego tak nazwać nie można, bo przecież ile jest kobiet, które poszukują takiego "modelowego" mężczyzny, takiego, który byłby zupełnie niewrażliwy, z niewielką sferą duchową... Zapewne niewiele. Swoją drogą pisząc to pomyślałam, że kobieta już prędzej szuka "kobiety" w mężczyźnie, jakiś kobiecych przymiotów, niż na odwrót... Bo ilu mężczyzn szuka kobiety "z jajami", twardej sztuki, męskiej, aniżeli uosobienia ciepła i dobroci?
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Tylko, że te modele nie funkcjonują. Nie przeszkadza to jednak na ich podstawie krzywdząco oceniać ludzi. Dlaczego pewne cechy określać mianem "męskich" a inne "kobiecych"? Bo ktoś inny kiedyś powiedział, że kobieta jest ciepła, uczuciowa a mężczyzna jest twardy, rywalizuje itd. itp.Czy to ma sens? Czy kobieta posiadająca więcej cech określanych potocznie jako "męskie" jest półkobietą? A może w ogóle nią nie jest. Ludzie, przestańcie się posługiwać tymi bezsensownymi kategoriami "męskości" i "kobiecości". Chyba, że mamy dojść do tego, że ideałem kobiecości w wyglądzie jest drag queen a w sferze charakteru słodka, opiekuńcza i śliniąca (instynkt macierzyński! ) się na widok dziecka istotka, która "bez chłopa zginie".
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
- margot
- offtopAS
- Posty: 1071
- Rejestracja: 25 paź 2007, 15:38
- Lokalizacja: Gród Kraka i Smoka Wawelskiego
- Kontakt:
Miło przeczytac coś takiegodorosłe dziecko pisze:Tylko, że te modele nie funkcjonują. Nie przeszkadza to jednak na ich podstawie krzywdząco oceniać ludzi. Dlaczego pewne cechy określać mianem "męskich" a inne "kobiecych"? Bo ktoś inny kiedyś powiedział, że kobieta jest ciepła, uczuciowa a mężczyzna jest twardy, rywalizuje itd. itp.Czy to ma sens? Czy kobieta posiadająca więcej cech określanych potocznie jako "męskie" jest półkobietą? A może w ogóle nią nie jest. Ludzie, przestańcie się posługiwać tymi bezsensownymi kategoriami "męskości" i "kobiecości". Chyba, że mamy dojść do tego, że ideałem kobiecości w wyglądzie jest drag queen a w sferze charakteru słodka, opiekuńcza i śliniąca (instynkt macierzyński! ) się na widok dziecka istotka, która "bez chłopa zginie".
Popieram w 100%