teraz wszystko się zmieni...

[cyprek]

dzisiaj dowiedziałem zę ostatnia osoba z mojej paczki znajomych się zaręcza, wszyscy zaczynają jakieś nowe zycie i zyczę im jak najlepiej. co to dla mnie oznacza??? wiadomo własne rodziny mnóstwo spraw itd wiec koniec łażenia po nocach i takie tam hehe... wiedziałem ze tak będzie ze w końcu zostanę tylko ja singilek z całej ekipy miałem trochę czasu i myślałem że przyzwyczaiłem się do tej myśli ale teraz jest mi bardzo dziwnie... myślicie że to jakaś zazdrość?? strach przed samotnością?? czy jeszcze jakieś inne cholerstwo hehhe

[dorosłe dziecko]

Nie wiem, czy to zazdrość (ja osobiście uważam, że zaręczyny, czy małżeństwo, to coś, czego nie ma, co zazdrościć ), czy strach przed samotnością. Osobiście wykluczam te dwie możliwości i uważam, że jest to po prostu pewien dyskomfort, który nieraz się odczuwa w obliczu zmian. Musisz się przyzwyczaić, oswoić z myślą, że niedługo ci znajomi będą być może rozmawiać o kaszkach, pieluszkach i minach bachorka a Ty się będziesz czuł, jak z innej planety słuchając tego. Musisz to znieść, bo tak jakoś jest, że ci, co już mają dzieci traktują to tak jakby akurat ich bachorek był w jakiś sposób wyjątkowy i chcą to obwieścić całemu światu. Na pewno nie będzie tak, jak dawniej a i z czasem ci znajomi mogą mieć coraz mniej czasu na spotkania z Tobą. Oczywiście tak nie musi być, wszystko zależy od więzi, która Was łączy, ale lepiej zawczasu poszukaj sobie dodatkowych znajomych – singli, którzy Ci nie wytną numeru i nie obwieszczą nagle, że się żenią/wychodzą za mąż.

[julka233]

......

[Ogrzyczka (nie-as)]

Wiesz, może nie jest tak źle, skoro mówisz "pozakładali rodziny", a nie "mają swoich chłopaków/dziewczyny", to znaczy że to dojrzali ludzie, i raczej się tak nie zachłysną amorami żeby się zupełnie od Ciebie odwrócić

Mnie na przykład w tej sprawie się poszczęściło: gdyby nie ta odległość, prawie na pewno na narzeczonego przyjaciółki mówiłabym już per swak (zobaczcie sobie w jakimś słowniku), a ona sama interesuje się moimi sprawami nawet bardziej niż kiedy jeszcze "szukała" Życzę żeby u Ciebie było podobnie

[lossuperktos]

CHYBA KAżDE Z NAS TAK MA, NAWET CI ZASTWARDZIALI SAMOTNICY, czasami pekają, takie zycie... po prostu trzeba sie z tym pogodzic

[Czarny]

Ja współczuję...

[naomi_p]

SWAK Sealed With A Kiss
SWAK Sent with A Kiss
SWAK Sewer Workers Are King (Honeymooners TV Show)
SWAK Shallow Water Active Kit
SWAK Single Wavelength Add/Drop Cassette
SWAK Sociale Wetenschappen Aktiviteiten Kommissie (Dutch)
SWAK Spinners & Weavers Association of Korea

Które mamy sobie wybrać? Ogrzyczko?

[Parkinson]

http://pl.youtube.com/watch?v=2EGEOOrbRS0

[Lilu]

Jejku, jejku. Moja sytuacja jest podobna z tym że sie nie zaręczają, Wszyscy z paczki sobie kogoś znależli cieszę sie ich szczęściem tylko, że nie maja już czasu i chęci żeby gdzieś wyskoczyć, coś razem zrobić. Czuję sie samotna i zaniedbywana. Czasem ma te wrażenie że nie traktują mnie już poważnie bo jestem sama i w sumie to dziwaczne jest dla nich to że sama chce pozostać. Odczuwam presję, żeby też kogoś poszukać.
I chyba nikt nie rozumie,że tęsknie za ich towarzystwem i że potrzebuje ich jak powietrza.

[Ant]

I to jest chyba najgorsze, że nie można na stałę utrzymać koleżeńsko-przyjacielskich relacji, a to właśnie jest jakby esencją życia

[Honzol]

Ant napisal:

..I to jest chyba najgorsze, że nie można na stałę utrzymać koleżeńsko-przyjacielskich relacji..

pod koniec zycia napisze Wam czy mi sie udalo

[kot]

A z mojej paczki zaczynają się rozwodzić. .

No ale ja jestem stary h... więc troche inne pokolenie niz część z was.

[Ant]

Nie mówi się "jestem stary h...", tylko "pamiętam komunę"

[Agnieszka]

I to jest chyba najgorsze, że nie można na stałę utrzymać koleżeńsko-przyjacielskich relacji, a to właśnie jest jakby esencją życia

No ja właśnie wciąż jeszcze się zastanawiam nad tym, co jest esencją życia I nie wiem

[dorosłe dziecko]

Esencją życia jest życie tak jak esencja herbaty jest herbatą.