muszę uśpić psa :(

Nie każdego dnia ptaszki ćwierkają. Jak Ci się ten dzień przydarzy, my wysłuchamy.
Awatar użytkownika
maxiformat
ASiołek
Posty: 99
Rejestracja: 22 lip 2007, 00:05

Post autor: maxiformat »

:oops:
Miłość doskonała przecz wyrzuca bojaźń, a kto się boi jest w miłości niedoskonały.
(W. Orłow "Demon z altówką")
Awatar użytkownika
meg
ASter
Posty: 693
Rejestracja: 24 mar 2011, 09:46

Re: muszę uśpić psa :(

Post autor: meg »

:(
Dziś odszedł ode mnie Tobiś, a wczoraj jeszcze wesoło kicał :cry:
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Re: muszę uśpić psa :(

Post autor: Ant »

Królik?
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
meg
ASter
Posty: 693
Rejestracja: 24 mar 2011, 09:46

Re: muszę uśpić psa :(

Post autor: meg »

tak, był ze mną pół roku :(
Ostatnio zmieniony 23 paź 2014, 19:01 przez meg, łącznie zmieniany 1 raz.
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Re: muszę uśpić psa :(

Post autor: Ant »

Ale co mu się stało?
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
meg
ASter
Posty: 693
Rejestracja: 24 mar 2011, 09:46

Re: muszę uśpić psa :(

Post autor: meg »

To jest dla mnie wielką zagadką. Wczoraj zachowywał się jak zawsze. :(
Ostatnio zmieniony 23 paź 2014, 19:03 przez meg, łącznie zmieniany 2 razy.
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Re: muszę uśpić psa :(

Post autor: Ant »

A to dziwne. Jak mi papuga zdychała, to już wieczór wcześniej wiedziałem, że coś się dzieje. Nad ranem następnego dnia leżała na dnie klatki :roll:

W każdym razie kondolencje.
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
meg
ASter
Posty: 693
Rejestracja: 24 mar 2011, 09:46

Re: muszę uśpić psa :(

Post autor: meg »

Dziękuję Ant.
Biedna papuga :( ,nienawidzę kiedy odchodzą zwierzaki, za bardzo się przywiązuję...
Ostatnio zmieniony 23 paź 2014, 19:00 przez meg, łącznie zmieniany 1 raz.
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
Awatar użytkownika
meg
ASter
Posty: 693
Rejestracja: 24 mar 2011, 09:46

Re: muszę uśpić psa :(

Post autor: meg »

Zito pisze: Skoro kicał po mieszkaniu, to może zjadł coś co mu zaszkodziło?
Możliwe, króliki mają podobno bardzo wrażliwe żołądki, a on lubił przegryzać to co napotkał na swojej drodze.
Zito pisze: Chyba od razu musielibyśmy jechać po nową :( .
Mam to samo, na początku niby się waham, ale i tak w konsekwencji biorę kolejnego zwierzaka, żeby zapełnić kimś tą pustkę :?
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: muszę uśpić psa :(

Post autor: dimgraf »

Mnie koszatniczki dwie na raz opuściły Obrazek
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
dziwożona
tłumok bezczASowy
Posty: 1940
Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
Lokalizacja: z bagien i uroczysk
Kontakt:

Re: muszę uśpić psa :(

Post autor: dziwożona »

Rozumiem Twój ból, bo jak moja Tiara miała wylew, to dostałam histerii. Wczoraj zabrałam ją ze szpitala i jak na razie paraliż się cofa. Neurolog powiedział, że jak będzie w takim tempie wchłaniać się, to zostanie jej tylko przykurczona główka i będzie głucha na jedno ucho, co i tak nie ma znaczenia, bo nigdy mnie nie słuchała. :D
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Awatar użytkownika
meg
ASter
Posty: 693
Rejestracja: 24 mar 2011, 09:46

Re: muszę uśpić psa :(

Post autor: meg »

dimgraf pisze:Mnie koszatniczki dwie na raz opuściły Obrazek
Jak to na raz? :shock: Co im się stało?
dziwożona pisze:moja Tiara miała wylew, to dostałam histerii. Wczoraj zabrałam ją ze szpitala i jak na razie paraliż się cofa. Neurolog powiedział, że jak będzie w takim tempie wchłaniać się, to zostanie jej tylko przykurczona główka i będzie głucha na jedno ucho, co i tak nie ma znaczenia, bo nigdy mnie nie słuchała. :D
Trzymam kciuki za Tiarę Dziwożona, będzie dobrze :wink: (mój królik był ślepy i też radził sobie znakomicie). Rozpieszczaj koteczkę ile się da :D
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
bodolsog
Wyrób chłopakopodobny
Posty: 361
Rejestracja: 26 gru 2010, 00:45

Re: muszę uśpić psa :(

Post autor: bodolsog »

U mnie rybki obgryzały sobie ogonki aż pozdychały. Najsilniejsza z grona zdechła niedługo później. Chyba z nudów.

Nigdy więcej akwarium!

Kondolencje Wam wszystkim.
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: muszę uśpić psa :(

Post autor: Layla »

Dziwne jakieś te rybki miałeś bodolsog... Jakie to były? Ja wieki temu miałam akwarium i pewnego razu dałam za zimną wodę chyba i nawet się nie zorientowałam. No i na drugi dzień moje neonki pływały brzuszkami do góry. Też już nie chcę akwarium.
Dziwożona, trzymam kciuki za Tiarę :)
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
bodolsog
Wyrób chłopakopodobny
Posty: 361
Rejestracja: 26 gru 2010, 00:45

Re: muszę uśpić psa :(

Post autor: bodolsog »

Jeden bojownik, kilka gupików i dwa skalary.

Zaczęło się od tego, że gupik utknął między kamieniem a szybą tak, że wystawała płetwa... podobna do pokarmu. A dalej już poszło. Najdłużej wytrwał bojownik, bo przed skalarami chował się na filtr, gdzie nie dały rady podpłynąć, ale te zagryzły się nawzajem.
ODPOWIEDZ