muszę uśpić psa :(
- maxiformat
- ASiołek
- Posty: 99
- Rejestracja: 22 lip 2007, 00:05
Re: muszę uśpić psa :(
Dziś odszedł ode mnie Tobiś, a wczoraj jeszcze wesoło kicał
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
Re: muszę uśpić psa :(
tak, był ze mną pół roku
Ostatnio zmieniony 23 paź 2014, 19:01 przez meg, łącznie zmieniany 1 raz.
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
Re: muszę uśpić psa :(
To jest dla mnie wielką zagadką. Wczoraj zachowywał się jak zawsze.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2014, 19:03 przez meg, łącznie zmieniany 2 razy.
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
Re: muszę uśpić psa :(
A to dziwne. Jak mi papuga zdychała, to już wieczór wcześniej wiedziałem, że coś się dzieje. Nad ranem następnego dnia leżała na dnie klatki
W każdym razie kondolencje.
W każdym razie kondolencje.
Czczony nie tylko w Chinach
Re: muszę uśpić psa :(
Dziękuję Ant.
Biedna papuga ,nienawidzę kiedy odchodzą zwierzaki, za bardzo się przywiązuję...
Biedna papuga ,nienawidzę kiedy odchodzą zwierzaki, za bardzo się przywiązuję...
Ostatnio zmieniony 23 paź 2014, 19:00 przez meg, łącznie zmieniany 1 raz.
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
Re: muszę uśpić psa :(
Możliwe, króliki mają podobno bardzo wrażliwe żołądki, a on lubił przegryzać to co napotkał na swojej drodze.Zito pisze: Skoro kicał po mieszkaniu, to może zjadł coś co mu zaszkodziło?
Mam to samo, na początku niby się waham, ale i tak w konsekwencji biorę kolejnego zwierzaka, żeby zapełnić kimś tą pustkęZito pisze: Chyba od razu musielibyśmy jechać po nową .
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
Re: muszę uśpić psa :(
Mnie koszatniczki dwie na raz opuściły
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Re: muszę uśpić psa :(
Rozumiem Twój ból, bo jak moja Tiara miała wylew, to dostałam histerii. Wczoraj zabrałam ją ze szpitala i jak na razie paraliż się cofa. Neurolog powiedział, że jak będzie w takim tempie wchłaniać się, to zostanie jej tylko przykurczona główka i będzie głucha na jedno ucho, co i tak nie ma znaczenia, bo nigdy mnie nie słuchała.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Re: muszę uśpić psa :(
Jak to na raz? Co im się stało?dimgraf pisze:Mnie koszatniczki dwie na raz opuściły
Trzymam kciuki za Tiarę Dziwożona, będzie dobrze (mój królik był ślepy i też radził sobie znakomicie). Rozpieszczaj koteczkę ile się dadziwożona pisze:moja Tiara miała wylew, to dostałam histerii. Wczoraj zabrałam ją ze szpitala i jak na razie paraliż się cofa. Neurolog powiedział, że jak będzie w takim tempie wchłaniać się, to zostanie jej tylko przykurczona główka i będzie głucha na jedno ucho, co i tak nie ma znaczenia, bo nigdy mnie nie słuchała.
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
Re: muszę uśpić psa :(
U mnie rybki obgryzały sobie ogonki aż pozdychały. Najsilniejsza z grona zdechła niedługo później. Chyba z nudów.
Nigdy więcej akwarium!
Kondolencje Wam wszystkim.
Nigdy więcej akwarium!
Kondolencje Wam wszystkim.
Re: muszę uśpić psa :(
Dziwne jakieś te rybki miałeś bodolsog... Jakie to były? Ja wieki temu miałam akwarium i pewnego razu dałam za zimną wodę chyba i nawet się nie zorientowałam. No i na drugi dzień moje neonki pływały brzuszkami do góry. Też już nie chcę akwarium.
Dziwożona, trzymam kciuki za Tiarę
Dziwożona, trzymam kciuki za Tiarę
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: muszę uśpić psa :(
Jeden bojownik, kilka gupików i dwa skalary.
Zaczęło się od tego, że gupik utknął między kamieniem a szybą tak, że wystawała płetwa... podobna do pokarmu. A dalej już poszło. Najdłużej wytrwał bojownik, bo przed skalarami chował się na filtr, gdzie nie dały rady podpłynąć, ale te zagryzły się nawzajem.
Zaczęło się od tego, że gupik utknął między kamieniem a szybą tak, że wystawała płetwa... podobna do pokarmu. A dalej już poszło. Najdłużej wytrwał bojownik, bo przed skalarami chował się na filtr, gdzie nie dały rady podpłynąć, ale te zagryzły się nawzajem.