smutno mi przez seskualnych
smutno mi przez seskualnych
czuje sie jak odmieniec ,wyalienowana ,moja najlpesza przyjaciolka wie ze jestem dziewcia on amysli ze to dlatego ze nie trafilma na milosc,a ja czuje ze to nie jest dla mnie stworzone ,wstret ,strach nie wiem sama ,wczoraj bylo spotkanie klasowe a na nim rozmowy o mezach przyszlych stalych zwiazkach dlugoletnich ,przykro mi bylo:(
Walka w naszym przypadku jest trudna. Nie dość że musimy walczyć z ludzką naturą i niechęcią do nas (bo większość ludzi nie wieży w aseksualność i uważa nas za dziwaków) to jeszcze na dodatek jesteśmy rozproszeni i niezorganizowani.Gość pisze:ale nie wiem jak mam walczyc i sie starac?co robic
A co z tym robić? Ja Ci nie powiem. Mam kilka swoich pomysłów ale sam ich nawet nie realizuję. Chyba przyjąłem postawę bierną. To błąd bo nie można tylko obserwować jak inni żyją. Ale też ze względu na naszą seksualność nie możemy też żyć jak inni. Błędne koło. Dlatego też doskonale rozumiem co czujesz - odmieniec, wyalienowanie. Na pewno każdy z nas to czuje. Ja się po prostu nigdy tym nie przejmowałem, ale ja mam już taki olewczy charakter To też nie najlepsza cecha. Na te uczucia chyba każdy musi sam wypracować "złoty środek"
Samiec Alfa
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Nie możemy żyć, jak inni? Nie udało mi się zaobserwować takiej niemożności u siebie a przynajmniej nie wywołanej przez aseksualizm. Mogę sobie spacerować, jak inni, mogę się bawić, jak inni, wypić sobie, jak inni, mogę wszystko, to, co robią inni za jednym, małym wyjątkiem, którego powodem jest właśnie moja aseksualność. W związku żadnym nie chcę być, ale i wiele osób seksualnych jest singlami, więc nie widzę jakiegoś drastycznego ograniczenia mojej osoby przez aseksualność.
Zanim ktoś następny raz napisze o tym, że nie może żyć, jak inni niech sobie pomyśli o osobach niepełnosprawnych na wózkach lub niewidomych. Co takie osoby mają powiedzieć?
Ja się czuje odmieńcem, ale z zupełnie innego niż aseksualność powodu i nie przeceniam jej wpływu na moje życie.
Zanim ktoś następny raz napisze o tym, że nie może żyć, jak inni niech sobie pomyśli o osobach niepełnosprawnych na wózkach lub niewidomych. Co takie osoby mają powiedzieć?
Ja się czuje odmieńcem, ale z zupełnie innego niż aseksualność powodu i nie przeceniam jej wpływu na moje życie.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Gość, ja też czuję się jak odmieniec. Moja stała do tej pory paczka znajomych rozpadła się tak nagle. Wszyscy sobie znaleźli drugie połówki, zakochali się i odłączyli się od grupy - to tak w skrócie. Zostałam sama, nie wierząc, że kiedykolwiek doświadczę miłości. Przez to wszystko czuję się gorsza. Teraz na każde Święta czy imieniny słyszę życzenia: żebyś znalazła sobie męża Nienawidzę tych wszystkich przytyków, uwag itp. Nie jestem na tyle twarda, żeby bronić swojego wątłego zdania...
Panie, co oznacza to, czym mnie doświadczasz...
- damian1900
- ASiołek
- Posty: 55
- Rejestracja: 7 lut 2008, 13:56
- Lokalizacja: małopolskie
Hej!
Mam 20 lat i jestem tu nowy.Dobrze,że jest takie forum gdzie można podzielić się swoimi smutkami z osobami,które to zrozumieją...
Mnie też wkurzają pytania od rodziny czy mam dziewczynę,bo niestety zawsze mówię prawdę i odpowiadam NIE,ciekawe co oni sobie wtedy myślą ,pewnie to co inni ,ale trudno taką drogę wybrałem.
MYSLOWITZ Długość dźwięku samotności: i nawet kiedy będę sam nie zmienię się to nie mój świat przedemną droga którą znam którą ja wybrałem sam.
I tak ma być NIE???
Mam 20 lat i jestem tu nowy.Dobrze,że jest takie forum gdzie można podzielić się swoimi smutkami z osobami,które to zrozumieją...
Mnie też wkurzają pytania od rodziny czy mam dziewczynę,bo niestety zawsze mówię prawdę i odpowiadam NIE,ciekawe co oni sobie wtedy myślą ,pewnie to co inni ,ale trudno taką drogę wybrałem.
MYSLOWITZ Długość dźwięku samotności: i nawet kiedy będę sam nie zmienię się to nie mój świat przedemną droga którą znam którą ja wybrałem sam.
I tak ma być NIE???