Czuję się martwy w środku... niezdolny do jakichkolwiek uczuć... zresztą co to znaczy "nie zdolny"? - po prostu pozbawiony uczuć...
zimny... logiczny... po prostu robot...
Życie nie sprawia ani bólu, ani przyjemności... jest po prostu puste...
Pustka to jedyne co czuję... zapchał bym ją czymś, ale nie wiem czym...
There's a hole in my soul... I try to fill it with dope...[/u]
Dead inside...
Dead inside...
Hej Piorun! Przykro mi czytać, to co piszesz, to jest bardzo smutne. Muszę się Ci przyznać, że Cię rozumiem, że wiem co czujesz, bo ja też doświadczyłam takich uczuć w moim życiu. Dobrze wiem, jakie to jest straszne.
Jednak udało mi się jakoś z tego wyjść, dziś czuję się już o wiele lepiej niż kiedyś.
Mam nadzieję, że i Tobie to się uda, że ten Twój podły nastrój jest tylko chwilowy i szybko minie, minie i już nigdy nie wróci. Mama taką nadzieję i życzę Ci tego z całego serca. Trzymaj się chłopie!
DZIEWICA8
Jednak udało mi się jakoś z tego wyjść, dziś czuję się już o wiele lepiej niż kiedyś.
Mam nadzieję, że i Tobie to się uda, że ten Twój podły nastrój jest tylko chwilowy i szybko minie, minie i już nigdy nie wróci. Mama taką nadzieję i życzę Ci tego z całego serca. Trzymaj się chłopie!
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8