wybryk mody ?
wybryk mody ?
Dziś stało się coś, co mną totalnie 'tąpnęło'. Musze się tym z kimś podzielić.
Wróciłam właśnie z imprezy gwiazdkowej w firmie. Wiecie, jak jest - pod koniec imprezy wstawione koleżanki po raz setny roztrząsają swoje problemy z facetami. Kiedyś, żeby pocieszyc koleżankę ze złamanym sercem mówiło się : "On nie jest ciebie wart", "Lepiej ci będzie bez niego" albo "Jeszcze będzie tego żałował"
Ja dziś byłam świadkiem tekstu: " Oj, tam, pewnie jest tym.., no, asem" i innego: "Tak, teraz taka moda. Na asy".
Wmurowało mie. Taka moda???? Poczułam się jakbym była modnym gadżetem: torebką w panterkę albo butami-muszkieterkami. W następnym sezonie pewnie będzie inna.... Wiem, ze koleżanki były wstawione, wiem, że chciały pocieszyć porzuconą, ale i tak jest mi baaaaaaaaaaaaaaardzo przykro. Po raz pierwszy w życiu poczułam się potraktowana jak jakiś wybryk mody, chwilowa fanberia.. Po prostu nie sądziłam, ze to tak zaboli. Myśłałam, ze gorsza jest wrogość, politowanie czy traktowanie mnie w kategoriach wybryku natury. Ale MODA ???....
Wróciłam właśnie z imprezy gwiazdkowej w firmie. Wiecie, jak jest - pod koniec imprezy wstawione koleżanki po raz setny roztrząsają swoje problemy z facetami. Kiedyś, żeby pocieszyc koleżankę ze złamanym sercem mówiło się : "On nie jest ciebie wart", "Lepiej ci będzie bez niego" albo "Jeszcze będzie tego żałował"
Ja dziś byłam świadkiem tekstu: " Oj, tam, pewnie jest tym.., no, asem" i innego: "Tak, teraz taka moda. Na asy".
Wmurowało mie. Taka moda???? Poczułam się jakbym była modnym gadżetem: torebką w panterkę albo butami-muszkieterkami. W następnym sezonie pewnie będzie inna.... Wiem, ze koleżanki były wstawione, wiem, że chciały pocieszyć porzuconą, ale i tak jest mi baaaaaaaaaaaaaaardzo przykro. Po raz pierwszy w życiu poczułam się potraktowana jak jakiś wybryk mody, chwilowa fanberia.. Po prostu nie sądziłam, ze to tak zaboli. Myśłałam, ze gorsza jest wrogość, politowanie czy traktowanie mnie w kategoriach wybryku natury. Ale MODA ???....
Rozumiem Cię. Myślę, że coś takiego by po mnie spłynęło, choć bywało, że mniejsze uszczypliwości mnie przybijały.
Myślę, że wymysł o modzie to znak czasów. Po pierwsze eSom trudno zrozumieć, że może istnieć AS i dlatego doszukują się jakichś nieracjonalnych tłumaczeń. Poza tym pewnie traktują ASy analogicznie do homoseksulaistów. Trzeba przyznać, że był taki moment, w którym wielu ludzi ze świecznika się ujawniało jako homoseksualiści. Było to na tyle popularne, że momentami zaczęto to traktować jako sposób na lansowanie. Tak pewnie teraz niektórzy postrzegają ASy.
Zawsze przykre jest spłycanie zjawiska przez postronnych, szczególnie jeżeli są nam w jakiś sposób bliscy.
Myślę, że wymysł o modzie to znak czasów. Po pierwsze eSom trudno zrozumieć, że może istnieć AS i dlatego doszukują się jakichś nieracjonalnych tłumaczeń. Poza tym pewnie traktują ASy analogicznie do homoseksulaistów. Trzeba przyznać, że był taki moment, w którym wielu ludzi ze świecznika się ujawniało jako homoseksualiści. Było to na tyle popularne, że momentami zaczęto to traktować jako sposób na lansowanie. Tak pewnie teraz niektórzy postrzegają ASy.
Zawsze przykre jest spłycanie zjawiska przez postronnych, szczególnie jeżeli są nam w jakiś sposób bliscy.
"Dopóki sen na oślep płynął
nad straconą nadzieją,
Kosmos bólem się sączył
nad straconą miłością.
Ze skrytych ludzi świat twój
został pomału wygnany,
Lecz niebo nie spało."
nad straconą nadzieją,
Kosmos bólem się sączył
nad straconą miłością.
Ze skrytych ludzi świat twój
został pomału wygnany,
Lecz niebo nie spało."
Chyba masz rację, że zabolało najbardziej spłycenie sprawy. W końcu to ważna część mojego życia a tu ktos kwituje wszystko slowem 'moda'... I jeszcze z negatywnym zabarwieniem. Zamiast 'drań' czy 'kretyn' - 'AS' (w dodatku udawany, ofiara mody )
Swoją droga, naprawdę myslicie, że jest taka moda? Nie jestem zbyt oblatana w światku medialnym, ale chyba nie było ostatnio żadnych spekatakularnych 'coming outów' ani zalewu artykułów czy dyskusji na temat aseksualności?
Swoją droga, naprawdę myslicie, że jest taka moda? Nie jestem zbyt oblatana w światku medialnym, ale chyba nie było ostatnio żadnych spekatakularnych 'coming outów' ani zalewu artykułów czy dyskusji na temat aseksualności?
Mam wrażenie, że coś jest na rzeczy, nie chodzi może o modę ale aseksualność staje się atrakcyjnym tematem dla mass mediów. Przestaje być transparentna, niewidoczna, pewnie dlatego, że to nowe pojęcie, jeszcze przez kulturę masową nie "zeżarte", nie przetrawione i nie wyplute--- więc chwilowo ciekawe.
Ostatnio doszły mnie słuchy o aseksualnej postaci w jakimś odcinku polskiego serialu, osoba aseksualna występowała też chyba w którymś telewizyjnym sądowym show, o aseksualności ostatnio pisała wp (i chyba nie tylko ona wśród portali), a także jakieś mniej lub bardziej poważne czasopisma.
Myślę, że gdy pojęcie się "osłucha" zniknie z mediów-- mam wrażenie, że nie jesteśmy, jako grupa, dla kultury masowej zbyt atrakcyjni.
Swoją drogą Joko, mogę domyślać się jak paskudnie się poczułaś na tej gwiazdkowej imprezie.
Ostatnio doszły mnie słuchy o aseksualnej postaci w jakimś odcinku polskiego serialu, osoba aseksualna występowała też chyba w którymś telewizyjnym sądowym show, o aseksualności ostatnio pisała wp (i chyba nie tylko ona wśród portali), a także jakieś mniej lub bardziej poważne czasopisma.
Myślę, że gdy pojęcie się "osłucha" zniknie z mediów-- mam wrażenie, że nie jesteśmy, jako grupa, dla kultury masowej zbyt atrakcyjni.
Swoją drogą Joko, mogę domyślać się jak paskudnie się poczułaś na tej gwiazdkowej imprezie.
Spotkałem się z kilkoma wzmiankami, choć ogólnie raczej nie zauważyłem tej mody. Może mieszkam w zbyt zaściankowym miasteczku.
Podejrzewam, że temat się pojawił na dwóch płaszczyznach:
- patrzcie na dziwaków - typowe prymitywne wyśmiewanie wszystkiego co inne,
- uświadamianie społeczeństwa - jakiś reporter(ka) trafia na wzmiankę i z braku laku postanawia podrążyć temat żeby pokazać swoją oryginalność i przenikliwość. Jak zagłębi się na 20 cm, to się pewnie znudzi.
Także spokojnie. Nawet jeśli jest jakaś moda, to szybko odejdzie w niepamięć. Swoją drogą i tak uważam, że mało kto słyszał o aseksualności. Ciekaw jestem za ile lat się to zmieni.
Podejrzewam, że temat się pojawił na dwóch płaszczyznach:
- patrzcie na dziwaków - typowe prymitywne wyśmiewanie wszystkiego co inne,
- uświadamianie społeczeństwa - jakiś reporter(ka) trafia na wzmiankę i z braku laku postanawia podrążyć temat żeby pokazać swoją oryginalność i przenikliwość. Jak zagłębi się na 20 cm, to się pewnie znudzi.
Także spokojnie. Nawet jeśli jest jakaś moda, to szybko odejdzie w niepamięć. Swoją drogą i tak uważam, że mało kto słyszał o aseksualności. Ciekaw jestem za ile lat się to zmieni.
"Dopóki sen na oślep płynął
nad straconą nadzieją,
Kosmos bólem się sączył
nad straconą miłością.
Ze skrytych ludzi świat twój
został pomału wygnany,
Lecz niebo nie spało."
nad straconą nadzieją,
Kosmos bólem się sączył
nad straconą miłością.
Ze skrytych ludzi świat twój
został pomału wygnany,
Lecz niebo nie spało."
- Unheilig76
- łASuch
- Posty: 198
- Rejestracja: 4 paź 2010, 06:53
- Lokalizacja: Śląsk
- Unheilig76
- łASuch
- Posty: 198
- Rejestracja: 4 paź 2010, 06:53
- Lokalizacja: Śląsk
Ja tam wolę się ukrywać. Nie chcę stać się "gwiazdą" całej firmy w której pracuję (parę tys. pracowników), znam to środowisko i wiem że jest wyjątkowo nietolerancyjne na wszelkie inności i ujawnienie się to bardzo zły pomysł. Plotki roznoszą się z prędkością światła a potem żyją wiecznie. Taka osoba może być "spalona". Być może w bardziej "postępowych" środowiskach coś takiego przejdzie bez echa ale nie.....no nie mogę napisać gdzie bo nie tylko Wy to czytacie
Najlepiej niech każdy robi jak uważa.
Zresztą był już chyba taki wątek tylko nie chce mi się szukać
Najlepiej niech każdy robi jak uważa.
Zresztą był już chyba taki wątek tylko nie chce mi się szukać
- Unheilig76
- łASuch
- Posty: 198
- Rejestracja: 4 paź 2010, 06:53
- Lokalizacja: Śląsk
Czysta teoria. A kończy się to tak jak niedawno u mnie w domu: ,,Wiesz, w tvn dzisiaj była Wesołowska o takim gościu co był < i w tym momencie wzrok wbity w moje przerażone oczy i bardzo dokładna, celowo wyraźna artykulacja> a s e k s u a l n y."
I teraz wszystkie teorie mogę sobie w buty wsadzić. Wpadka!
A w pracy ukrywam się, wręcz udaję (fałsz- wiem, ale cel uświęca środki ) i nic nie wiedzą! Mam spokój przez tyle lat! Najwyżej uchodzę za osobę bardzo porządną, lodowatą, może trochę zacofaną w "tych" sprawach.
Szczęściu trzeba czasem pomóc
I teraz wszystkie teorie mogę sobie w buty wsadzić. Wpadka!
A w pracy ukrywam się, wręcz udaję (fałsz- wiem, ale cel uświęca środki ) i nic nie wiedzą! Mam spokój przez tyle lat! Najwyżej uchodzę za osobę bardzo porządną, lodowatą, może trochę zacofaną w "tych" sprawach.
Szczęściu trzeba czasem pomóc
A to oni/ona/on wiedzieli/-ała/-ał?Unheilig76 pisze:Czysta teoria. A kończy się to tak jak niedawno u mnie w domu: ,,Wiesz, w tvn dzisiaj była Wesołowska o takim gościu co był < i w tym momencie wzrok wbity w moje przerażone oczy i bardzo dokładna, celowo wyraźna artykulacja> a s e k s u a l n y."
I teraz wszystkie teorie mogę sobie w buty wsadzić. Wpadka!
Czarno to widzę...
- Unheilig76
- łASuch
- Posty: 198
- Rejestracja: 4 paź 2010, 06:53
- Lokalizacja: Śląsk
Osobiście nie mam problemów ani z afiszowaniem się, ani z ukrywaniem. Kto wie, to wie, przy czym chyba nikt tego nie nazywa wprost. Zwyczajnie kilka osób wie, że mam "ograniczony pociąg" i tyle.
A co do tolerancji... Kilka dni temu zrobiło mi się niesamowicie przykro jak szef z kimś rozmawiał przy mnie i głosił takie poglądy, że słabo się robiło. Niby temat nie dotyczył aseksualności, ale faktycznie uderzał w nią bardzo mocno. Ludzie uwielbiają generalizować i oceniać zachowania innych, o których nic nie wiedzą. Zwyczajnie przykre.
A co do tolerancji... Kilka dni temu zrobiło mi się niesamowicie przykro jak szef z kimś rozmawiał przy mnie i głosił takie poglądy, że słabo się robiło. Niby temat nie dotyczył aseksualności, ale faktycznie uderzał w nią bardzo mocno. Ludzie uwielbiają generalizować i oceniać zachowania innych, o których nic nie wiedzą. Zwyczajnie przykre.
"Dopóki sen na oślep płynął
nad straconą nadzieją,
Kosmos bólem się sączył
nad straconą miłością.
Ze skrytych ludzi świat twój
został pomału wygnany,
Lecz niebo nie spało."
nad straconą nadzieją,
Kosmos bólem się sączył
nad straconą miłością.
Ze skrytych ludzi świat twój
został pomału wygnany,
Lecz niebo nie spało."