Czy jesteście osobami wierzącymi?

Nie każdego dnia ptaszki ćwierkają. Jak Ci się ten dzień przydarzy, my wysłuchamy.
Awatar użytkownika
Warszawianka40+
AS gaduła
Posty: 427
Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Warszawianka40+ »

Jeżeli nie ma obiektywnego Dobra, nie ma również Boga.

To jest buddyzm.

AlaZala, Viljar - a czy wierzycie w obiektywne Zło?
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Viljar »

Czy chodzi o Zło w sensie świadomej istoty, która w jakimś sensie odpowiada za zło na świecie czy o "Zło" w sensie obiektywnie złych czynów?

W pierwszym przypadku powiem tak: Uważam, że istnieją byty ludziom przyjazne i takie, które są nam wrogie. Ale Najwyższa Istota, nazwijmy są Bogiem, moim zdaniem nie jest ani dobra, ani zła. Jest za to sprawiedliwa. Jeśli miałaś styczność z grami RPG, to znasz pojęcie "praworządny neutralny" - to właśnie taki typ. Bóg w moim rozumieniu jest więc ponad pojęcia Dobra i Zła - dla niego ma znaczenie to, co jest Słuszne. Aha, i uważam, że nałożył na nas nie obowiązek myślenia o Nim, tylko obowiązek myślenia. I z tego właśnie obowiązku będziemy po śmierci rozliczani.

Jeśli natomiast mówiąc o Źle, mamy na myśli obiektywnie złe czyny, to uważam, że niewątpliwie złe są morderstwo (nie mylić z zabójstwem - to dwa różne pojęcia!), gwałt, pedofilia. Chociaż - przyznaję to z niechęcią - słyszałem o kulturach, które uważają inaczej, np. Romowie nie uważają okradania nie-Romów za zło.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: panna_x »

No tak, ale jakie są kryteria tego, co jest słuszne? Np dla wyznawców ST nie zabijaj znaczyło nie zabijać innych wyznawców Jahwe. Czyli niewierzących można i jest to ok. Skąd mamy wiedzieć, jak postępować i co Istota Najwyższa uzna za słuszne?
Awatar użytkownika
Warszawianka40+
AS gaduła
Posty: 427
Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Warszawianka40+ »

Viljar pisze:Ale Najwyższa Istota, nazwijmy są Bogiem, moim zdaniem nie jest ani dobra, ani zła. Jest za to sprawiedliwa. Jeśli miałaś styczność z grami RPG, to znasz pojęcie "praworządny neutralny" - to właśnie taki typ. Bóg w moim rozumieniu jest więc ponad pojęcia Dobra i Zła - dla niego ma znaczenie to, co jest Słuszne. Aha, i uważam, że nałożył na nas nie obowiązek myślenia o Nim, tylko obowiązek myślenia. I z tego właśnie obowiązku będziemy po śmierci rozliczani.

Jeśli natomiast mówiąc o Źle, mamy na myśli obiektywnie złe czyny, to uważam, że niewątpliwie złe są morderstwo (nie mylić z zabójstwem - to dwa różne pojęcia!), gwałt, pedofilia. Chociaż - przyznaję to z niechęcią - słyszałem o kulturach, które uważają inaczej, np. Romowie nie uważają okradania nie-Romów za zło.
Czyli wg Viljar, istnieje Sprawiedliwy=Dobry Bóg (sprawiedliwość jest wartością +) - oraz ludzkie złe czyny.
Z których będziemy po śmierci rozliczeni... Uważasz więc Dobro za potężniejsze, porządkujące. To słodkie. Chyba nie jesteś jednak relatywistą.

AleZala - czy mogłabyś odpowiedzieć na pytanie panny_x:
panna_x pisze:No tak, ale jakie są kryteria tego, co jest słuszne? Np dla wyznawców ST nie zabijaj znaczyło nie zabijać innych wyznawców Jahwe. Czyli niewierzących można i jest to ok. Skąd mamy wiedzieć, jak postępować i co Istota Najwyższa uzna za słuszne?
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Viljar »

Warszawianko40+, pytanie Panny-X kierowane jest raczej do mnie. Odpowiem na nie tak - NIE MAM POJĘCIA. Dlatego wcale nie uważam, że moja wizja jest jakaś słodka. Przeciwnie - może mi się wydawać, że postępuję dobrze, a potem okaże się, że jednak niekoniecznie. Mogę mieć tylko nadzieję, że moje czyny będą miały jakieś uzasadnienie.

Ależ jestem relatywistą, jak najbardziej. Przede wszystkim dlatego, że nasze pojęcia dobra i zła mogą się różnić. Podobnie jak odmienne są pojęcia dobra i zła w różnych kulturach, religiach itp. Powiedzmy, że mamy sobie parę, która żyje sobie i współżyje bez ślubu. Z punktu widzenia dowolnego Kościoła chrześcijańskiego ci ludzie czynią zło. Tymczasem są zgodną, kochającą się parą, co z mojego punktu widzenia oznacza, że ci ludzie wybrali najlepszą możliwą drogę. Jeśli ślub im niepotrzebny - to po co mają go "na siłę" zawierać? Inny przykład - w Wielki Piątek radośnie pałaszowałem kanapkę z szynką. Z punktu widzenia praktykującego katolika popełniłem grzech, czyli zło. Ze swojego - uczynek był zupełnie neutralny, jedzenie jak jedzenie.

Sprawiedliwość niekoniecznie musi równać się dobru. Wyobraź sobie taką sytuację: Jest sobie samotna matka opiekująca się niemowlęciem. Sytuacja jej jest tragiczna, zwłaszcza że dziecko jest ciężko chore. Jeśli nie będzie leczone - umrze w męczarniach. Nie mając znikąd pomocy ani najmniejszych szans na nią, matka decyduje się dziecko uśmiercić. Szybko i bezboleśnie. Czy ten czyn będzie dobry? Raczej nie, chyba że mniejsze zło nazwiemy dobrem. Czy słuszny? Moim zdaniem tak.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Warszawianka40+
AS gaduła
Posty: 427
Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Warszawianka40+ »

Viljar pisze: Ale Najwyższa Istota, nazwijmy są Bogiem, moim zdaniem nie jest ani dobra, ani zła. Jest za to sprawiedliwa. Jeśli miałaś styczność z grami RPG, to znasz pojęcie "praworządny neutralny" - to właśnie taki typ. Bóg w moim rozumieniu jest więc ponad pojęcia Dobra i Zła - dla niego ma znaczenie to, co jest Słuszne. Aha, i uważam, że nałożył na nas nie obowiązek myślenia o Nim, tylko obowiązek myślenia. I z tego właśnie obowiązku będziemy po śmierci rozliczani.
.
Viljar pisze: Sprawiedliwość niekoniecznie musi równać się dobru. Wyobraź sobie taką sytuację: Jest sobie samotna matka opiekująca się niemowlęciem. Sytuacja jej jest tragiczna, zwłaszcza że dziecko jest ciężko chore. Jeśli nie będzie leczone - umrze w męczarniach. Nie mając znikąd pomocy ani najmniejszych szans na nią, matka decyduje się dziecko uśmiercić. Szybko i bezboleśnie. Czy ten czyn będzie dobry? Raczej nie, chyba że mniejsze zło nazwiemy dobrem. Czy słuszny? Moim zdaniem tak.
Twoje poglądy są niespójne. Istnieje jakiś Praworządny Neutralny Wisznu na straży Słuszności, który jednak nie jest Dobry bo jest Sprawiedliwy - to zupełny absurd (to co słuszne nie jest dobre). Do tego będziemy w jakiś sposób rozliczani po śmierci. Według jakich zasad? Oczywiście, jakichś niesłusznych. To znaczy słusznych, tylko złych. Ale sprawiedliwych. Bo ostatecznie żadne Dobro nie istnieje... Pomieszanie z poplątaniem.

Matka może uśmiercić chore dziecko, bo to jest Słuszne. I będzie zbawiona... Że zabicie jest Słuszne i że będzie zbawiona, tak osądził Viljar. Tak więc Viljar jest tożsamy z Praworządnym Neutralnym władcą wszechświata... Super - nie wiedziałam, że w osobie Użytkownika Viljar mam do czynienia z Panem Bogiem.

Oto, do czego prowadzi relatywizm moralny.

Więcej o relatywizmie:

http://www.ptta.pl/pef/pdf/r/relatywizm.pdf

http://www.opoka.org.pl/slownik/ltk/relatywizm.html
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Viljar »

Wielu ludzi, jak na mnie patrzy, to mówi "O mój Boże"... Teraz rozumiem, czemu :D

Posługujesz się absolutami. Co nie jest dobre, jest złe. Złe... według kogo? Według ciebie? Ty, wyobraź sobie, nie jesteś wyznacznikiem tego, co dobre i co złe. Podobnie nie jest nim żadna święta księga, gdyż dobro w niej opisane dla kogoś innego może być złem.

Kolejna rzecz - wszystko poplątałaś. Wynika to moim zdaniem z twojej koncepcji Boga, który jest jednocześnie sprawiedliwy, miłosierny i bezgranicznie dobry - te rzeczy się jednak wzajemnie wykluczają. Istota bezgranicznie dobra siłą rzeczy nie może być sędzią.

I jeszcze jedno - dlaczego, oczerniając relatywizm, podsyłasz linki do stron prokatolickich, czyli bynajmniej nie obiektywnych i samych z siebie skażonych propagowaniem jednego tylko światopoglądu? Światopoglądu, który popiera coraz mniej ludzi (nie oszukujmy się - to, że w Polsce jest 90% katolików, nie oznacza, że 90% ludzi przejmuje się zasadami narzucanymi przez KRK), głównie z racji malejącego zaufania do instytucji stojącej za owymi zasadami? Mnie naprawdę nie interesuje, co na temat relatywizmu ma do powiedzenia organizacja prokościelna, bo sam Kościół nie jest dla mnie zupełnie żadnym autorytetem.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: panna_x »

Viljarze, czemu uważasz, że Istota bezgranicznie dobra nie może być sędzią? chodzi o to, że nie mogłaby nikogo potępić, skazać na cierpienia, nawet zasłużone?
Awatar użytkownika
Warszawianka40+
AS gaduła
Posty: 427
Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Warszawianka40+ »

Ponieważ szatan wie, że zostanie potępiony, a nie jest to d l a n i e g o dobre (relatywizm). Bóg jest więc "neutralny", "sprawiedliwy" itd., ale nie dobry - szatan nie rozumie właściwie dobra i zła.
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: AlaZala »

Warszawianka40+ pisze:Jeżeli nie ma obiektywnego Dobra, nie ma również Boga.

To jest buddyzm.
Jeśli ktoś wierzy, że nie ma boga, to jest ateizm, a nie buddyzm...
Warszawianka40+ pisze:AlaZala, Viljar - a czy wierzycie w obiektywne Zło?
Ja nie wierzę w obiektywne dobro i w obiektywne zło.
Warszawianka40+ pisze: AleZala - czy mogłabyś odpowiedzieć na pytanie panny_x:
panna_x pisze:No tak, ale jakie są kryteria tego, co jest słuszne? Np dla wyznawców ST nie zabijaj znaczyło nie zabijać innych wyznawców Jahwe. Czyli niewierzących można i jest to ok. Skąd mamy wiedzieć, jak postępować i co Istota Najwyższa uzna za słuszne?
Istnienia "istot najwyższych" w roli sędziów nie uznaję, więc nie muszę zastanawiać się, według jakiego kodeksu będą mnie sądzić.

Skąd wiedzieć jak postępować? Ja staram się postępować tak, jak moje własne sumienie mi podpowiada. Naśladuję zachowania ludzi, którzy budzą we mnie szacunek, a unikam zachowań ludzi, którzy budzą we mnie pogardę.

Nie staram się unikać tych uczynków, za które wiem, że spotka mnie kara, ale tych, po popełnieniu których nie mogłabym spokojnie spojrzeć sobie w oczy. I nie robię tego, za co spotka mnie nagroda, ale to, co czuję, że zrobić powinna osoba, którą ja sama bym szanowała.

Koncepcja kary i nagrody kojarzy mi się bardziej ze skorumpowanym reżimem autorytarnym niż z moralnością opartą na solidnym fundamencie.
Awatar użytkownika
Warszawianka40+
AS gaduła
Posty: 427
Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Warszawianka40+ »

AlaZala pisze:
Warszawianka40+ pisze:Jeżeli nie ma obiektywnego Dobra, nie ma również Boga.

To jest buddyzm.
Jeśli ktoś wierzy, że nie ma boga, to jest ateizm, a nie buddyzm...
Wiara w nieistnienie Boga to ateizm, a nie uznawanie ogólnoludzkich wartości to subiektywizm moralny.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Etyka

Na temat, że buddyzm to nihilizm podałam źródła gdzie indziej.
AlaZala pisze: Skąd wiedzieć jak postępować? Ja staram się postępować tak, jak moje własne sumienie mi podpowiada. Naśladuję zachowania ludzi, którzy budzą we mnie szacunek, a unikam zachowań ludzi, którzy budzą we mnie pogardę.

Nie staram się unikać tych uczynków, za które wiem, że spotka mnie kara, ale tych, po popełnieniu których nie mogłabym spokojnie spojrzeć sobie w oczy. I nie robię tego, za co spotka mnie nagroda, ale to, co czuję, że zrobić powinna osoba, którą ja sama bym szanowała.
Moim zdaniem, nie jesteś wyznawczynią relatywizmu (który prowadzi do tego, że wszystko jest względne, nie ma żadnych wartości, nic nie istnieje i wszystko wolno):

https://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_natury
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
Nightfall

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Nightfall »

Trochę w innym temacie, natknęłam się ostatnio na taki ciekawy film o osobach, które zrezygnowały z bycia Świadkami Jehowy. Wklejam go poniżej, ponieważ temat świadków był kiedyś poruszany.

https://www.youtube.com/watch?v=RBn-ZDlL2qg

Można się trochę dowiedzieć o zasadach, które tam panują, traktowaniu ludzi itd. Dowiedziałam się z filmiku więcej, niż od koleżanki, która do nich należy. Mam wrażenie, że jest tu trochę ludzi, którzy są nietolerancyjni wobec osób wierzących/należących do wspólnot religijnych, więc uprzedzam, że te osoby pozostały mocno wierzące i przyłączyli się do któregoś z kościołów, ale nie byłam w stanie wywnioskować do którego :)
arras
ASiołek
Posty: 80
Rejestracja: 22 maja 2011, 18:56
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: arras »

Nightfall pisze:Trochę w innym temacie, natknęłam się ostatnio na taki ciekawy film o osobach, które zrezygnowały z bycia Świadkami Jehowy. Wklejam go poniżej, ponieważ temat świadków był kiedyś poruszany.

https://www.youtube.com/watch?v=RBn-ZDlL2qg

Można się trochę dowiedzieć o zasadach, które tam panują, traktowaniu ludzi itd. Dowiedziałam się z filmiku więcej, niż od koleżanki, która do nich należy. Mam wrażenie, że jest tu trochę ludzi, którzy są nietolerancyjni wobec osób wierzących/należących do wspólnot religijnych, więc uprzedzam, że te osoby pozostały mocno wierzące i przyłączyli się do któregoś z kościołów, ale nie byłam w stanie wywnioskować do którego :)
Wyglądają na miłych i uczciwych ludzi . Fajnie , że poznali Prawdę i nie są już niewolnikami organizacji religijnej do której należeli . Ze swojej strony mogę polecić jeszcze jeden krótki film na ten temat :

https://www.youtube.com/watch?v=jkbo6-bErQE

Niestety niektórzy ludzie należą do organizacji , gdzie zabronione jest samodzielne myślenie . Wszystkim kieruje centrala lub przywódca narzucający innym swoją wolę . Lepiej wystrzegać się takich grup religijnych .
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Viljar »

Ze ŚJ miałem do czynienia przez około półtora roku, jak mieszkałem w Ciechanowie i miałem za sąsiadki dwie misjonarki (czy, jak to oni mówią, pionierki pełnoczasowe). Dużo rozmawialiśmy, a że Ciechanów nie był zbyt ciekawym miastem, to parę razy z ciekawości (i żeby zabić nudę) na zebrania paręnaście razy poszedłem. Dałem się nawet namówić na takie duże zgromadzenie, tzw. kongres.
Doświadczenia były... oryginalne. Dzisiaj ŚJ oceniam jako ludzi sympatycznych, choć ogromnie naiwnych. Są też uczciwi - robili mi okna i karnisze, to mogłem wyjść z domu i wiedziałem, że nic nie zginie. I robią porządnie, nie na "odwal się". Mam wrażenie, że oni tam wszyscy byli jakimiś budowlańcami albo monterami. Takie prace pozwalają im znaleźć czas na głoszenie po domach - no i sama praca staje się pretekstem do głoszenia zleceniodawcy :)

Co do doktryny - no cóż, w samej książce "Jak powstało życie - przez ewolucję czy przez stwarzanie?" znalazłem około 200 błędów merytorycznych. Co do reszty zasad to zadziwił mnie ich upór w kontekście rzeczy będących w istocie drobiazgami, jak np. "czy Jezus zginął na krzyżu czy na palu". Paru rzeczy, mimo najszczerszych chęci, nie pojąłem, np. jakim cudem doszli do wniosku, że Biblia zakazuje transfuzji.

A co do zakazu kontaktowania się z osobami "wykluczonymi" to powiem tak: Tego samego mogą doznać osoby będąca w grupach takich, jak Odnowa w Duchu Świętym albo jakimkolwiek Kościele, w którym wierni nie są anonimowymi jednostkami, jak w KRK, ale tworzą bardziej zgraną społeczność.

Co ich wyróżnia na minus, to absolutny zakaz samodzielnego myślenia, który objawia się np. przez zachętę do unikania "światowej" literatury czy kina. W innych wspólnotach religijnych, z jakimi miałem do czynienia, też były pewne zalecenia, ale za ich złamanie (o ile nie były jawnym złamaniem zasad panujących w danej wspólnocie) nikt nigdy nikogo nie wykluczył ze społeczności.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2427
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: urtika »

Nightfall pisze:Trochę w innym temacie, natknęłam się ostatnio na taki ciekawy film o osobach, które zrezygnowały z bycia Świadkami Jehowy. Wklejam go poniżej, ponieważ temat świadków był kiedyś poruszany.

https://www.youtube.com/watch?v=RBn-ZDlL2qg

Można się trochę dowiedzieć o zasadach, które tam panują, traktowaniu ludzi itd. Dowiedziałam się z filmiku więcej, niż od koleżanki, która do nich należy. Mam wrażenie, że jest tu trochę ludzi, którzy są nietolerancyjni wobec osób wierzących/należących do wspólnot religijnych, więc uprzedzam, że te osoby pozostały mocno wierzące i przyłączyli się do któregoś z kościołów, ale nie byłam w stanie wywnioskować do którego :)
Na swojej stronie http://www.powyjsciu.pl/ napisali, że chodzą teraz do baptystów.
Quirkyalone
ODPOWIEDZ