Czy jesteście osobami wierzącymi?

Nie każdego dnia ptaszki ćwierkają. Jak Ci się ten dzień przydarzy, my wysłuchamy.
alf86
ASiołek
Posty: 53
Rejestracja: 31 sie 2014, 01:55

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: alf86 »

Ja nie mam poglądów religijnych, społecznych, politycznych, kulturowych... nie należę do kultury tego świata.
Zostałem przesadzony, zasiadam w okręgach niebieskich z Jezusem.
Jestem duchem, mam duszę i mieszkam w ciele.
W miejscu Chrystusa poselstwo sprawuję.

Doskonale wiem jak to burzy ludzi, ta pewność. Bóg jest w ukryciu, ale się nie ukrywa.
Jak powiedziałem, że słyszę głos Ducha Świętego to Jehowi mnie już przestali odwiedzać :D
Na wirtualnym forum łatwo przychodzi wypisywanie rożnych rzeczy, ciężej tym żyć i ogłaszać w realu.
Diamentów się nie reklamuje.
Jestem daleki żeby kogoś przekonać, bo to nie działa, samemu trzeba zapragnąć poznać prawdę.
Uznać swoje życie za błąd i zawołać do Ojca. Pokazuję wam ucieczkę z tego systemu.
Jezus się tylko raz przedstawił : Ja jestem drogą, prawdą i życiem.

Jak mugolowi powiedzieć o Hogwarcie?
Awatar użytkownika
morowy
pASibrzuch
Posty: 256
Rejestracja: 15 paź 2014, 08:02
Lokalizacja: Laniakea

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: morowy »

alf86 pisze:Ja nie mam poglądów religijnych, społecznych, politycznych, kulturowych... nie należę do kultury tego świata.
Zostałem przesadzony, zasiadam w okręgach niebieskich z Jezusem.
Jestem duchem, mam duszę i mieszkam w ciele.
W miejscu Chrystusa poselstwo sprawuję.
W jednym ciele duch z duszą - czy one się tam nie poduszą? :D Wybacz drobny żarcik i przyjmij gratki za "zasiadanie w okręgach niebieskich z Jezusem" jeszcze za życia. Do tej pory słyszałem o jednej tylko osobie która dostąpiła czegoś takiego (Maryja), tak że nieźle ci poszło. :wink:
"Gdy moderator/-ka banuje użytkownika bez ostrzeżenia, a jedyny argument to argument siły - w tym samym czasie gdzieś na świecie umiera jedna tancerka brzucha albo panda w ciąży." - prawo internetu
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Viljar »

AlaZala pisze:
alf86 pisze: Artykuł napisany przez baptystów, oni uznają że dary duchowe przeminęły wraz z apostołami, jest to nie prawda.
Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staję się racją, więc mogę Ci ją przyznać, jeżeli tego szukasz i pragniesz.
Boże prawdy przyjmuję się poprzez objawienie, w duch a nie w duszy.
Wydaje mi się, że mówiąc o religii nie należy nazywać "moich poglądów" słowem "prawda", a "ich poglądów" słowem "kłamstwo". Każdy ma inne poglądy religijne, ale wartościowanie ich w kategoriach prawdy i kłamstwa jest zaprzeczeniem idei tolerancji religijnej, na której opiera się większość współczesnych państw i społeczeństw.
Wyznawca danej religii traktuje ją siłą rzeczy jako "prawdziwą", więc - przynajmniej w przypadku religii monoteistycznych - pozostałe są niejako "z automatu" fałszywe. Tolerancja religijna nie zmienia tego faktu - oznacza tyle i tylko tyle, że jedna osoba dopuszcza, by inne osoby wyznawały fałszywy z jej punktu widzenia pogląd.
Przykład: w XVI w. na terenie Rzeczpospolitej Obojga Narodów nie prześladowano innowierców, co nie oznacza, że np. protestanci uznawali religię katolicką za równą ich własnej.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Indiana »

alf86 pisze: Sam Bóg wtedy mieszka w tobie, jesteś dzieckiem Bożym, nie jesteś już z tego świata tylko z nieba.
Nie zaczyna się sielanka, jest wręcz przeciwnie [praca nad duszą].
Bez tego jesteś duchowo obumarły, chodzisz w ciele i myślisz jak świat, bo nie poznałeś prawdy.


Mów za siebie. Ty wierzysz, że jesteś dzieckiem Bożym i Jezus jest królem, moje poglądy zaś są takie, że Jezus to była osoba chora psychicznie i zachowująca się idiotycznie. Ja toleruje Twoje poglądy, spoko, ale Ty toleruj też moje. Chyba raczej nie dojdziemy do konsensusu, ponieważ osoby wierzące to są osoby nietolerancyjne, które nie uznają innej optyki niż własna.

Pewnie zaraz znowu bana dostanę za wyrażanie poglądów o jakiejś personie, która podobno żyła 2000 lat temu ( na co też nie ma żadnych mocnych dowodów), tymczasem Ty możesz swoje opinie wygłaszać bez obaw, że narazisz się na konsekwencje.

Taką mam optykę, jest ona kompatybilna z moją osobą i wcale nie czuję się z tego powodu "duchowo obumarła".
Ostatnio zmieniony 18 sty 2017, 10:08 przez Indiana, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Viljar »

Indiana, a nie uważasz, że poglądy można wyrażać w sposób nieco bardziej subtelny?
Ja na ten przykład się nie obrażę, bo choć sam uważam Jezusa za postać historyczną (i na podstawie własnych "badań" nie mam co do tego wątpliwości), to wszelkie aluzje do jego stanu psychicznego mnie nie ruszają.
A można wiedzieć, które zachowania Jezusa uważasz za idiotyczne? Bo chociaż sam nie mam powodu uznawać jego boskości, to mimo wszystko uważam, że w tym, co głosił, jest sporo sensu. Zachowania też prezentował na ówczesne czasy wręcz rewolucyjne (np. równe traktowanie mężczyzn, kobiet i dzieci, niechęć do segregowania ludzi ze względu na pochodzenie, status majątkowy itp.). Dlatego takie stwierdzenie nieco mnie zaskoczyło.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Indiana »

Viljar pisze: A można wiedzieć, które zachowania Jezusa uważasz za idiotyczne?
Ogólnie postać ta kojarzy mi się z obciachem i tandetą, nawet nie mam ochoty poświęcać większej uwagi tej mitologii.
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: AlaZala »

Viljar pisze: Wyznawca danej religii traktuje ją siłą rzeczy jako "prawdziwą", więc - przynajmniej w przypadku religii monoteistycznych - pozostałe są niejako "z automatu" fałszywe. Tolerancja religijna nie zmienia tego faktu - oznacza tyle i tylko tyle, że jedna osoba dopuszcza, by inne osoby wyznawały fałszywy z jej punktu widzenia pogląd.
Przykład: w XVI w. na terenie Rzeczpospolitej Obojga Narodów nie prześladowano innowierców, co nie oznacza, że np. protestanci uznawali religię katolicką za równą ich własnej.
Pewnie trochę inaczej patrzą na tę sprawę osoby, które bezkrytycznie wyznają konkretną religię, a inaczej osoby obserwujące różne religie i ich wyznawców oraz oceniające te obserwowane religie i działania ich wyznawców według własnego sumienia. Jednak zarzucanie kłamstwa drugiej osobie bez posiadania dowodów jest dla mnie czynem godnym stanowczego potępienia. Kłamstwem jest intencjonalne mówienie nieprawdy. Jeśli zatem ktoś naprawdę wyznaje jakąś religię i przekazuje innym elementy tej religii, nikt nie ma prawa posądzać go o kłamstwo, bo ta osoba nie kłamie. Nawet jeśli nie mówi prawdy, to mówi coś, co uważa za prawdę.

Kłamcami nazwałaby za to ludzi, którzy wymyślają religię w celu uzyskania określonych korzyści finansowych lub politycznych. A większość prężnie funkcjonujących obecnie religii właśnie tak powstało.
Viljar pisze:Zachowania też prezentował na ówczesne czasy wręcz rewolucyjne (np. równe traktowanie mężczyzn, kobiet i dzieci, niechęć do segregowania ludzi ze względu na pochodzenie, status majątkowy itp.). Dlatego takie stwierdzenie nieco mnie zaskoczyło.
Jezus nie był zwolennikiem równego traktowania ludzi ze względu na płeć i pochodzenie. Pewnie rzeczywiście unikał dyskryminacji ze względu na status majątkowy, ale zwróć uwagę na to, że wśród swoich uczniów posiadał wyłącznie mężczyzn-Żydów. Gdzie tutaj widzisz jakiekolwiek równouprawnienie?

Do dzisiaj kościół katolicki, prawosławny i klika innych wykorzystuje seksistowski dobór uczniów przez Chrystusa do propagowania seksizmu, zaciętej walki z równością płci i emancypacją kobiet, których nie dopuszcza się do sprawowania funkcji kapłańskich, a zatem pozbawia wpływu na kształtowanie nauk kościoła. Nic więc dziwnego, że kościół jest zmaskulinizowaną instytucją walczącą przeciwko kobietom, np. w zakresie prawa do aborcji, domagającą się segregacji płciowej w społeczeństwie i propagującą "tradycyjne" role społeczne. Osobiście uznałabym Jezusa za postać nieustannie negatywnie wpływającą na prawa kobiet we współczesnym świecie.

Na początku chrześcijanami, czy też judeochrześcijanami, mogli być tylko Żydzi. Bo takich uczniów wybrał sobie właśnie sam Jezus. Potem dopiero św. Paweł i jego zwolennicy zaczęli włączać do grona wyznawców religii chrześcijańskiej ludzi nieposiadających pochodzenia żydowskiego w celu zwiększenia liczby wyznawców, a zatem także zwiększenia siły oddziaływania politycznego rodzącego się kościoła. Ale na pewno nie robił tego Jezus, choć oczywiście w Nowym Testamencie, spisanym już po odejściu Jezusa z tego świata, doszukuje się słów przypisywanych Jezusowi przez autorów tej księgi, które mogłyby świadczyć o pozytywnym stosunku Jezusa do osób niebędących Żydami. Należy jednak pamiętać, że kanon Nowego Testamentu był kształtowany jeszcze przez setki, a nie dziesiątki lat, w oparciu o ówczesne, zmieniające się potrzeby polityczne i społeczne.
Awatar użytkownika
morowy
pASibrzuch
Posty: 256
Rejestracja: 15 paź 2014, 08:02
Lokalizacja: Laniakea

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: morowy »

Indiana pisze:
Viljar pisze: A można wiedzieć, które zachowania Jezusa uważasz za idiotyczne?
Ogólnie postać ta kojarzy mi się z obciachem i tandetą, nawet nie mam ochoty poświęcać większej uwagi tej mitologii.
Może odrobinkę zasugeruję coś ogólnego? Ogólnie to można stwierdzić, że Chrystus dołożył ludziom wiekuistą karę za skończone uczynki. Jahwe katował ludzi za życia (np. pierwszy holocaust - Potop). Natomiast Chrystus w całym swym miłosierdziu i nieskończonej sprawiedliwości, skazał niewierzących w jego boskość na nieustające cierpienie i brak ucieczki od tego cierpienia nawet po śmierci, czyli na Piekło.
"Gdy moderator/-ka banuje użytkownika bez ostrzeżenia, a jedyny argument to argument siły - w tym samym czasie gdzieś na świecie umiera jedna tancerka brzucha albo panda w ciąży." - prawo internetu
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Viljar »

Pewnie trochę inaczej patrzą na tę sprawę osoby, które bezkrytycznie wyznają konkretną religię, a inaczej osoby obserwujące różne religie i ich wyznawców oraz oceniające te obserwowane religie i działania ich wyznawców według własnego sumienia. Jednak zarzucanie kłamstwa drugiej osobie bez posiadania dowodów jest dla mnie czynem godnym stanowczego potępienia. Kłamstwem jest intencjonalne mówienie nieprawdy. Jeśli zatem ktoś naprawdę wyznaje jakąś religię i przekazuje innym elementy tej religii, nikt nie ma prawa posądzać go o kłamstwo, bo ta osoba nie kłamie. Nawet jeśli nie mówi prawdy, to mówi coś, co uważa za prawdę.
W przypadku religii pojęcia "prawdy" i "kłamstwa" nieco zmieniają znaczenie, gdyż to, co jest "prawdą" według jednej religii, według innej jest "kłamstwem". A ponieważ mówi się czasem o aspektach kluczowych dla wyznawców, to trudno, by w tej sytuacji wyznawca jednej religii uznawał inną za równouprawnioną. Przykład: Ogromna większość religii wyrosłych na bazie chrześcijaństwa uznaje boskość Jezusa i istnienie Trójcy, podczas gdy te same poglądy w oczach Świadka Jehowy czy mormonów sprawia, że rzeczone religie nie mają prawa nazywać się chrześcijańskimi (z kolei nieuznawanie boskości Jezusa powoduje, że ŚJ i mormoni są przez wielu uważani za wyznania niechrześcijańskie).
Jezus nie był zwolennikiem równego traktowania ludzi ze względu na płeć i pochodzenie. Pewnie rzeczywiście unikał dyskryminacji ze względu na status majątkowy, ale zwróć uwagę na to, że wśród swoich uczniów posiadał wyłącznie mężczyzn-Żydów. Gdzie tutaj widzisz jakiekolwiek równouprawnienie?
Piszesz teraz o apostołach. Ale szli za nim wszyscy - mężczyźni i kobiety. W Ewangeliach mamy wspomniane, że traktował Samarytan jak równych Judejczykom, pozwalał zbliżać się do siebie dzieciom, rozmawiał z kobietami, zachęcał, by stawały przed nim równo z mężczyznami. Poza tym rozmawiał z prostytutką, co wzburzyło nawet jego uczniów; pomógł też Rzymianinowi.
Natomiast za późniejsza postawa względem równości płci, równouprawnienia, seksizm to wynik nie nauk Jezusa (który nigdy żadnej formy dyskryminacji nie popierał, a wręcz przeciwnie), lecz nauk świętych Piotra i Pawła, jakie można znaleźć w napisanych przez nich listach. Ich wpływ był tak wielki, że w zasadzie całość obecnego stosunku Kościoła do spraw obyczajowych wynika z nauk św. Pawła właśnie. Sam Jezus nigdy nie poświęcał zbyt wielkiej uwagi sprawom obyczajowym - w każdym razie nie w stopniu tak drobiazgowym, jak czynią to wspomnieni święci. A to właśnie oni pisali o tym, by żony były poddane mężom. Na podstawie NT można śmiało wysnuć przypuszczenie, że św. Paweł był mizoginem, jak byśmy to dzisiaj nazwali, czego o Jezusie absolutnie nie da się powiedzieć.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: AlaZala »

Viljar pisze: W przypadku religii pojęcia "prawdy" i "kłamstwa" nieco zmieniają znaczenie, gdyż to, co jest "prawdą" według jednej religii, według innej jest "kłamstwem". A ponieważ mówi się czasem o aspektach kluczowych dla wyznawców, to trudno, by w tej sytuacji wyznawca jednej religii uznawał inną za równouprawnioną. Przykład: Ogromna większość religii wyrosłych na bazie chrześcijaństwa uznaje boskość Jezusa i istnienie Trójcy, podczas gdy te same poglądy w oczach Świadka Jehowy czy mormonów sprawia, że rzeczone religie nie mają prawa nazywać się chrześcijańskimi (z kolei nieuznawanie boskości Jezusa powoduje, że ŚJ i mormoni są przez wielu uważani za wyznania niechrześcijańskie).
Byłabym daleka tak subiektywnemu pojmowaniu prawdy i kłamstwa. Moim zdaniem wszystko opisane przez religię zawiera się pomiędzy prawdą i kłamstwem, w sferze tez nieweryfikowalnych. Dzielenie ich na prawdy lub kłamstwa tylko na podstawie swoich przekonań to nadużycie.
Viljar pisze: Piszesz teraz o apostołach. Ale szli za nim wszyscy - mężczyźni i kobiety. W Ewangeliach mamy wspomniane, że traktował Samarytan jak równych Judejczykom, pozwalał zbliżać się do siebie dzieciom, rozmawiał z kobietami, zachęcał, by stawały przed nim równo z mężczyznami. Poza tym rozmawiał z prostytutką, co wzburzyło nawet jego uczniów; pomógł też Rzymianinowi.
Natomiast za późniejsza postawa względem równości płci, równouprawnienia, seksizm to wynik nie nauk Jezusa (który nigdy żadnej formy dyskryminacji nie popierał, a wręcz przeciwnie), lecz nauk świętych Piotra i Pawła, jakie można znaleźć w napisanych przez nich listach. Ich wpływ był tak wielki, że w zasadzie całość obecnego stosunku Kościoła do spraw obyczajowych wynika z nauk św. Pawła właśnie. Sam Jezus nigdy nie poświęcał zbyt wielkiej uwagi sprawom obyczajowym - w każdym razie nie w stopniu tak drobiazgowym, jak czynią to wspomnieni święci. A to właśnie oni pisali o tym, by żony były poddane mężom. Na podstawie NT można śmiało wysnuć przypuszczenie, że św. Paweł był mizoginem, jak byśmy to dzisiaj nazwali, czego o Jezusie absolutnie nie da się powiedzieć.
Naprawdę uważasz, że to, że na czele idzie grupka facetów, a za nimi pozwala się łaskawie iść też kobietom świadczy o równouprawnieniu płci?

Oczywiście, że wokół jakieś kobiety się kręcą, ale nie pełnią najważniejszych samoistnych ról.

To, że Jezus porozmawiał z prostytutką i pomógł Rzymianinowi też nie świadczy o poparciu przez niego równouprawnienia. Ja dzisiaj pomachałam psu sąsiada, który odwzajemnił to merdaniem ogona i roztłukłam nogą orzech, z którego otwarciem nie mogła poradzić sobie napotkana przeze mnie wrona, ale nie świadczy to, że uważam tego psa i tę wronę za równych ludziom. Pomogłam wronie, ale nie uważam jej za równą człowiekowi. Jezus pewnie też miał jakieś ludzkie odruchy wobec kobiet i gojów, ale nie znaczy to, że uważał ich za równych mężczyznom-Żydom, spośród których wybrał swoich uczniów, najważniejszych współpracowników, którzy, jak sam już przyznajesz, byli zupełnie otwartymi seksistami, a niektórzy też rasistami.

O Jezusie niewiele wiemy, bo sam nic nie napisał, ale wiemy, co pisali jego uczniowie. Oczywiście znamy tylko jego czyny, a nie myśli, ale czyny i dobór najbliższych współpracowników świadczą o tym, że nie był zwolennikiem równouprawnienia.
alf86
ASiołek
Posty: 53
Rejestracja: 31 sie 2014, 01:55

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: alf86 »

@morowy
Grzeszna dusza i Święty Duch... jest coraz spokojniej :D
Byłem zawodowym pokerzystą, teraz nie potrafię grać, bo bardzo źle się czuję; taki przykład.
Chrzest przez zanurzenie to duchowa proklamacja mojej śmierci, podczas zanurzenia wraz z Chrystusem zostałem ukrzyżowany, a wyjście z wody to zmartwychwstanie.
(Efezjan 2: 4-6) „ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą nas umiłował, i nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem - łaską zbawieni jesteście. I wraz z nim wzbudził, i wraz z nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie”
Duchowa rzeczywistość "wyprzedza" materialną. Dla Boga czas nie istnieje, został stworzony: Na początku [czas] Bóg stworzył niebo [przestrzeń] i ziemię [materia].

Potop to akt miłosierdzia dla zdegenerowanej ludzkości, arka symbolizuje Jezusa, jedyny ratunek. Nie zapominajmy, że w Edenie Adam przekazał panowanie i władzę szatanowi. Nimrod, wieża Babel, upadłe anioły współżyjące z ludzkimi kobietami, patologia gruba musiała być. Do Sodomy jak przyszli aniołowie po Lota to tamtejsi mieszkańcy chcieli ich zgwałcić, a Lot był tak zaburzony, że proponował im swoje córki. Dzisiaj w Niemczech seks na receptę, darmowe usługi prostytutek dla uchodźców...będzie coraz bardziej "nie po Bożemu".

Jezus cały gniew należny Tobie wziął na siebie, On który jedyny był bez grzechu, idealny baranek, stał się grzechem. Bóg w Chrystusie świat z sobą pojednał nie naliczając im ich upadków. W żaden sposób nie da się zapracować na zbawienie, Jezus za to zapłacił, wiarą to przyjmujemy lub odrzucamy. Ludzi religijni chcą sobie zasłużyć, ale Bóg nie ma względu na osobę tylko na Jezusa i krzyż Golgoty. Nie jestem dobry, moralny, porządny...ale święty i sprawiedliwy przed Ojcem, bo Jezus za mnie wszystko zrobił.

Wiesz o tym, że te zdjęcia z kosmosu to NASA oficjalnie przyznała, że to photoshop.
To całe lądowanie na księżycu mało prawdopodobne mi się wydaję.
Chodzi w tym tylko o to żebyś poczuł się nie istotnym elementem.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Viljar »

[quote='Alazala]Byłabym daleka tak subiektywnemu pojmowaniu prawdy i kłamstwa. Moim zdaniem wszystko opisane przez religię zawiera się pomiędzy prawdą i kłamstwem, w sferze tez nieweryfikowalnych. Dzielenie ich na prawdy lub kłamstwa tylko na podstawie swoich przekonań to nadużycie. [/quote]
Też tak uważam, ale religie - już niekoniecznie.
Pamiętam, jak wszedłem raz na stronę internetową baptystów. W dziale FAQ było pytanie "Czy uważacie swoją religię za jedyną prawdziwą?". Odpowiedź brzmiała mniej więcej tak: "Gdybyśmy nie uważali, to trochę bez sensu byłoby się jej trzymać". Z punktu widzenia religii prawdą jest to, co opisuje np. określona interpretacja świętej księgi. Cała reszta musi być więc kłamstwem.
Naprawdę uważasz, że to, że na czele idzie grupka facetów, a za nimi pozwala się łaskawie iść też kobietom świadczy o równouprawnieniu płci?
Moja odpowiedź dotyczy również reszty twojej wypowiedzi.
Dyskutując na taki temat, KONIECZNIE musimy wziąć poprawkę na fakt, że mówimy o zupełnie innych czasach i kulturze. Jak najbardziej uważam więc, że to świadczy o rewolucyjnej postawie - to była najodważniejsza forma praw kobiet, na jaką mogły wówczas liczyć. Mało tego - Jezus pozwolił kobietom zasiąść MIĘDZY mężczyznami, a nie ZA nimi.
Pamiętaj, że w tamtych czasach samo pojęcie równouprawnienia w ogóle nie istniało; o tym, że kobiety mogą być równe mężczyznom, Samarytanie względem Judejczyków, Judejczycy względem Rzymian w ogóle nikomu się nie śniło - było to wręcz sprzeczne z prawem zwyczajowym czy pisanym. Z punktu widzenia człowieka tamtych czasów postępowanie Jezusa było szokujące. Czego ślady w samych Ewangeliach również możemy znaleźć. Uważano go za wywrotowca, można wręcz powiedzieć - anarchistę (chociaż paradoksalnie wielką wagę przywiązywał do prawa żydowskiego, które jednak pojmował inaczej niż większość jego współczesnych rodaków).
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
alf86
ASiołek
Posty: 53
Rejestracja: 31 sie 2014, 01:55

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: alf86 »

Równouprawnienie to jest koncept ziemski, Bóg nie ma względu na osobę.
Bóg jest duchem, nie ma płci a raczej ma obie.
<I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich.>
"Chata", duchowa książka, tam Bóg Ojciec jest przedstawiony jako murzynka.
W niebie nie ma małżeństwa, tak na marginesie.

Viljar trafnie opisuje tamtejszą obyczajowość co do kobiet.
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Indiana »

Dla mnie to w jaki sposób powstały religie, kiedy się nad tym zastanawiam, faktycznie może być przesłanką, że żyjemy w czymś w rodzaju symulacji komputerowej i pewne rzeczy zostały już przewidziane z góry. Mam wrażenie, że sposób powstania niektórych systemów myślowych był nieadekwatny do środowiska, w którym powstały. Zaznaczam z góry, że nie mam ochoty na wdawanie się w szczegóły i nie to jest dla mnie ciekawe, czy rzeczywiście jest to prawda, ciekawa jest dla mnie sama idea, że takie coś teoretycznie mogłoby mieć miejsce.

Ps. Prawdziwość czy fałszywość tej tezy nie zmienia mojej sytuacji jednostkowej tu i teraz, tak więc jest to dla mnie kwestia drugo- czy nawet trzeciorzędna, niewarta inwestowania w nią energii na rozważania. Natomiast sama idea jest ciekawa i widzę w niej potencjał na bycie przydatną np. osobie, która chciałaby coś wykreować na jej bazie.
alf86
ASiołek
Posty: 53
Rejestracja: 31 sie 2014, 01:55

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: alf86 »

@Indiana
Ja wyszedłem z matrixa, pokazuję tylko drogę.
ODPOWIEDZ