Nie jestem hepi, bo...
- Słomiany Zapał
- ASter
- Posty: 621
- Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31
Re: Nie jestem hepi, bo...
Hmm... mam jakiś bliżej nieokreślony, wewnętrzny konflikt siebie. Dziwaczne coś, tworzące chaos tam, gdzie... tworzy chaos od zawsze, ale teraz zaczyna być świadome. Przedziwne uczucie. zagubienie.
Re: Nie jestem hepi, bo...
a czesto tak masz? czego dotyczy ten konflikt? ja także miewam wewnętrzny chaos, w sumie nie wiem jak to nazwać, ani opisać zrozumiale, chodzi o to, że czasami mam takie wewnętrzne sprzeczności, jakby były we mnie różne, przeciwstawne myśli/chęci. wiem, jak to brzmi, no ale czasami tak mam, sama nie wiem, czego chcę.
Re: Nie jestem hepi, bo...
Czasami bywa tak, że usłyszy się jedno zdanie, w nieodpowiedniej chwili i miejscu, skutkiem czego ma się poczucie totalnego rozkładu. Właśnie coś takiego spotkało mnie wczoraj. Byłem na pewnym spotkaniu, na którym usłyszałem parę słów, z których większość nawet nie była powiedziana do mnie, ale sprawiły, że cała energia ze mnie uszła. Wczoraj mogłem góry przenosić, dzisiaj czuję gorszy od reszty świata i nic mi się nie chce, bo mam wrażenie, że nie warto. W dodatku poczułem się strasznie stary lub urodzony o 30 lat za późno. Chciałbym się upić, tylko że z moją głową do alkoholu prędzej się zatruję niż poczuję wpływ.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Re: Nie jestem hepi, bo...
Viljar, mówisz o naszym spotkaniu we Wrocławiu??? było tak sympatycznie... naprawdę Cię obraziłyśmy?
Re: Nie jestem hepi, bo...
Rozumiem Cię, z jednej strony chcesz to im wytłumaczyć ale wiesz że to nie zmieni ich zdania bo oni i tak wiedzą lepiej, co więcej zaczynasz się zastanawiać czy oni przypadkiem nie mają racji i łapiesz doła
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
- Słomiany Zapał
- ASter
- Posty: 621
- Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31
Re: Nie jestem hepi, bo...
Hmm... można powiedzieć, że od zawsze, ale czasami jest to bardziej nasilone, najczęściej znośne. Ostatnio mi trochę dokucza, przez co nie potrafię się szczerze określić - nie chodzi o cele, czy inne życiowe sprawy, bo to tego nie dotyczy. Chodzi o takie zagubienie wewnętrznego ja. Jak niedopasowane części. Taki chaos myśli i odczuć. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Może kiedyś się dowiem o co mi chodzipanna_x pisze:a czesto tak masz? czego dotyczy ten konflikt? ja także miewam wewnętrzny chaos, w sumie nie wiem jak to nazwać, ani opisać zrozumiale, chodzi o to, że czasami mam takie wewnętrzne sprzeczności, jakby były we mnie różne, przeciwstawne myśli/chęci. wiem, jak to brzmi, no ale czasami tak mam, sama nie wiem, czego chcę.
- Poison Ivy
- fantAStyczny
- Posty: 578
- Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14
Re: Nie jestem hepi, bo...
David Bowie nie żyje Świat się kończy...
Re: Nie jestem hepi, bo...
Od rana mam zapętlone jego "Thursday's Child"Poison Ivy pisze:David Bowie nie żyje Świat się kończy...
- Słomiany Zapał
- ASter
- Posty: 621
- Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31
Re: Nie jestem hepi, bo...
Starzy muzycy coś ostatnio się wykruszają, Lemmy Kilmister zmarł w grudniu. Muzyki Bowie'go nie słucham, ale szkoda tak zdolnych muzyków. Swoją drogą mięli już siedemdziesiątkę więc... hmm, taki wiek.Poison Ivy pisze:David Bowie nie żyje Świat się kończy...
Nie jestem hepi, bo nie będzie już Motörhead
Re: Nie jestem hepi, bo...
Gdy się o tym dowiedziałem rozbeczałem się jak małe dzieckoPoison Ivy pisze:David Bowie nie żyje Świat się kończy...
https://youtu.be/iYYRH4apXDo
Re: Nie jestem hepi, bo...
69 lat to nie jest czas na umieranie... Swoją drogą - wydać swoje opus magnum i trzy dni później odejść. Z historycznego punktu widzenia piękna sprawa. (ale tylko z historycznego :()
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Nie jestem hepi, bo...
Założyłam profil na pewnym portalu randkowym, oczywiście piszą do mnie łysi rozwodnicy przed 50 albo inne nieciekawe typy, potrafiące wyklikać tylko "oczko dla ciebie". Mam jednego upatrzonego, z opisu i zdjęcia prawie ideał (prawie, bo nie as), taki sympatyczny, chłopięcy, uroczy. Chciałabym choćby się z nim zakolegować. Weszłam kilka razy na jego profil, on był zalogowany i nic. :< Jutro napiszę, cóż, tyle koszy już przeżyłam, najwyżej jedna kreska na ścianie więcej.
Edit.: Napisałam. Przeczytał. Nie odpisał.
Chyba naprawdę jestem jakaś szpetna, nawet na zdjęciach tak dobrych, że aż nie do poznania.
Edit.: Napisałam. Przeczytał. Nie odpisał.
Chyba naprawdę jestem jakaś szpetna, nawet na zdjęciach tak dobrych, że aż nie do poznania.
Re: Nie jestem hepi, bo...
Przepraszam, że sobie pozwolę... W ogóle nie jesteś szpetna. Wręcz przeciwnie.wyrwana_z_kontekstu pisze:Założyłam profil na pewnym portalu randkowym, oczywiście piszą do mnie łysi rozwodnicy przed 50 albo inne nieciekawe typy, potrafiące wyklikać tylko "oczko dla ciebie". Mam jednego upatrzonego, z opisu i zdjęcia prawie ideał (prawie, bo nie as), taki sympatyczny, chłopięcy, uroczy. Chciałabym choćby się z nim zakolegować. Weszłam kilka razy na jego profil, on był zalogowany i nic. :< Jutro napiszę, cóż, tyle koszy już przeżyłam, najwyżej jedna kreska na ścianie więcej.
Edit.: Napisałam. Przeczytał. Nie odpisał.
Chyba naprawdę jestem jakaś szpetna, nawet na zdjęciach tak dobrych, że aż nie do poznania.
(~˘▾˘)~ ♥♥♥
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Nie jestem hepi, bo...
Jednak odpisał. I to bardzo miło.Nightfall pisze:Moze nie odpisal, bo juz zajety?
A gdzie tam. Ale dziękuję.ouo pisze:
Przepraszam, że sobie pozwolę... W ogóle nie jesteś szpetna. Wręcz przeciwnie.