Libra pisze: ↑13 lis 2018, 22:57
Wybitnie nie chce mi się chodzić do pracy
Zarabiam lepiej niż przedtem, godziny pracy lepsze, już nie pracuję w weekendy - ale nie mogę wysiedzieć Nie dogodzi człowiekowi
Mnie też nie
Stawkę mam trochę wyższą niż w poprzedniej pracy, czas leci całkiem szybko, ale mi się nie chce. Może dojazdy robią swoje, bo mam 45 minut w jedną stronę, a do tego dwie zmiany. Naprawdę potrzebuję przedwczesnej emerytury.
Ja nie jestem, bo chcą postawić osiedle w Parku Śląskim, znów wycinka drzew, teren oddać deweloperowi, bo atrakcyjny. Wczoraj był protest w tej sprawie, ale jestem chora i nie mogłam iść.
...od długiego czasu czuję się mocno samotny, a przez ostatnie dni dobijam się jeszcze bardziej smutnymi utworami, by przeżyć coś w rodzaju katharsis... albo po prostu lubię się dołować. Któreś z tych.
W piątek muszę wracać na uczelnię po miesiącu przerwy. Nie chodzi mi tu o zajęcia, tylko o ludzi. Niby są w porządku ale przez ten czas znowu trochę zdziczałem, byłem praktycznie cały czas sam, jakoś nie chcę się z nimi widzieć . Do tego martwi mnie co będzie później.. jeszcze nikomu tam się nie przyznałem, że będę zmieniać płeć, a w związku z tym dokumenty itd. Z jednej strony źle się czuję udając, a z drugiej boję się o tym powiedzieć komukolwiek.
Mam niezłą pracę, mam gdzie mieszkać ale po prostu czasem muszę odchorować otaczającą rzeczywistość, przeczekać gorsze samopoczucie, pewnie niektórzy z Was mają podobnie.
no name inc. pisze: ↑26 lut 2019, 19:42
W piątek muszę wracać na uczelnię po miesiącu przerwy. Nie chodzi mi tu o zajęcia, tylko o ludzi. Niby są w porządku ale przez ten czas znowu trochę zdziczałem, byłem praktycznie cały czas sam, jakoś nie chcę się z nimi widzieć . Do tego martwi mnie co będzie później.. jeszcze nikomu tam się nie przyznałem, że będę zmieniać płeć, a w związku z tym dokumenty itd. Z jednej strony źle się czuję udając, a z drugiej boję się o tym powiedzieć komukolwiek.
panna_x pisze: ↑3 mar 2019, 17:50
I jak poszło w piątek?
W sumie nie tak źle, były tylko jedne zajęcia. Z kobietą, która traktuje nas jak dzieci z przedszkola . Ale mimo wszystko i tak nie jestem ostatnio w najlepszym nastroju
...przez 4h uczyło się konkretnego działu z matmy, rozwiązywało zadania maturalne i wyniki wychodziły dobre, przyszedł sprawdzian na kolejny dzień i test niezaliczony
Nie jestem mówcą
Jedynie słuchaczem i obserwatorem