clouds clear pisze:Codziennie to samo, człowiek wstaje z pozytywnym nastawieniem a i tak zawsze coś się musi sypnąć.Koniec, dosyć.
Ej, co masz na myśli?!
Truizm pocieszycielski odpada, przynosi odwrotny efekt... ale przyjmij dobrą (krążącą po Forum) radę: przeczekać!
WendyKroy pisze:Dla mnie smierc kogos kto np. meczy sie na tym swiecie z powodu choroby jest wielkim swietem, uwolnieniem sie od choroby trosk i przejscie na lepszy swiat. Wiele osob mi mowilo, ze jestem chora ze tak mysle ale takie mam zdanie i nie bede go zmeniac na sile bo wiekszosc mysli inaczej.
W Zurychu można dokonać "wspomaganego samobójstwa" ale warunkiem jest nieuleczalna choroba osoby wyrażającej wolę eutanazji, która w dodatku ma tylko kilka miesięcy życia w perspektywie....
clouds clear pisze:Codziennie to samo, człowiek wstaje z pozytywnym nastawieniem a i tak zawsze coś się musi sypnąć.Koniec, dosyć.
Ej, co masz na myśli?!
Truizm pocieszycielski odpada, przynosi odwrotny efekt... ale przyjmij dobrą (krążącą po Forum) radę: przeczekać!
Ja już się przyzwyczaiłam, że zawsze coś się sypnie, a jak tak się nie dzieje, to nawet zaczynam się martwić. Czasami też mam już wszystkiego dosyć, ale jedyne co mogę zrobić, to właśnie przeczekać, bo na razie nie mam zamiaru nigdzie z tej planety znikać. No chyba, że na jakąś inną, ale niestety póki co nie mam tam żadnych znajomości.
Na poprawę humoru nasze wspaniałe ciasto prosto z askowej cukierni
kosmitka pisze:odkąd jednak biorę swoją pigułeczkę szczęścia świat jest piekny i kolorowy nawet w najgorszych chwilach czuję się jak w siódmym niebie chce mi się żyć tak bardzo jak nigdy, a jak się coś posypie to i tak się tym nie przejmuję
Chyba będę musiała poprosić moją lekarkę o zmianę tableteczek, aż ci zazdroszczę.
Hihe, kawa z colą (może byc na ciepło lub zimno, kawa najlepiej rozpuszczalna w dużej ilości), a do tego roztwór z glukozy(glukozę można kupić w sklepie)-pić osobno, tudzież jedno po drugim.Człowiek dostaje takiego kopa , że przytupuje nóżką przez cały dzień (zależy od organizmu) i może spokojnie dotrwać do wieczora , a wieczorem, fiu fiu , to się dopiero będzie działo
Na razie wystarczą mi 2 kawy (ewentualnie napoje energetyzujące), ale jeśli po spożyciu tego będzie jeszcze lepiej, to może kiedyś spróbuję. Co się będzie działo wieczorem? Jakieś skutki uboczne?