Presja odnośnie posiadania dziecka

Nie każdego dnia ptaszki ćwierkają. Jak Ci się ten dzień przydarzy, my wysłuchamy.
melodia
AS gaduła
Posty: 404
Rejestracja: 10 lip 2012, 15:38

Re: Presja odnośnie posiadania dziecka

Post autor: melodia »

Aenyeweddien pisze:Ogólnie czasami wątpię w istnienie czegoś takiego jak instynkt macierzyński w ogóle. To taka ściema jest według mnie jest. Ładniejsza nazwa dla presji społecznej?

...czyli każda matka uległa presji społecznej lub w "wypadku przy pracy"? :mrgreen:
No i idea, że nagle kobieta w magiczny sposób zyskuje wiedzę jak się dzieckiem zająć jest według mnie niebezpieczna.
Ta wiedza nie jest jakaś duża czy skomplikowana. Jeśli się ma zamiłowanie do dzieci, to przychodzi to dużo lepiej. Podobnie jest z posiadaniem pierwszego zwierzątka- kocha się je, więc się dba o nie, można kupić poradnik o danym pupilku albo popytać znajomych o rady, by nasze "maleństwo" było jak najbardziej szczęśliwe, odwiedzać regularnie weterynarza itp. Łatwo mi mówić, bo instynkt macierzyński posiadam, ale rozumiem również Twoje podejście i mimo chaotycznego przykładu mam nadzieję, że moje też rozumiesz ;)


Brak instynktu macierzyńskiego to rzecz całkowicie naturalna (tak jak naturalne jest to, że zamiast hetero ktoś jest homo, bo co komu do tego? Taka orientacja i już. Podobnie jest z owym instynktem.). Nie dajcie się, dziewczyny. Ludzie i tak zawsze będą gadać, będą namawiać, by żyć tak jak oni, by mieć te same schematy itp. Notoryczne wtrącanie się w sprawy innych to znak, że dana osoba jest nieszczęśliwa. Pozostaje tylko współczuć takim osobom. Ewentualnie rzucić luźną ironią, by zdezorientować "napastnika" i tyle, bo polemizować z upartą osobą, która zawsze wie swoje i nawet nie ma ochoty wysłuchać czyichś argumentów "przeciw" to kompletny bezsens.
Awatar użytkownika
Falka
pASsanger
Posty: 472
Rejestracja: 11 sie 2012, 19:55
Lokalizacja: Lublin/Podlasie

Re: Presja odnośnie posiadania dziecka

Post autor: Falka »

Ja zamiast instynktu macierzyńskiego mam instynkt kocierzyński :D . Kocham koty i często zaczepiam obce sierściuchy w celu pogłaskania. Dzieci niech sobie będą byle nie moje i jak najdalej ode mnie jeszcze żebym w miarę możliwości też ich nie słyszała. Te spotkane okazyjnie czy to w pracy czy na ulicy ignoruję. Zajmowałam się młodszym rodzeństwem, więc wiem z czym wiąże się posiadanie dziecka i mówię macierzyństwu-nie dziękuję postoję.
Nie próbuje nawet być normalna,
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Indiana »

wyrwana_z_kontekstu pisze:Dlatego lepiej się nie wychylać z takimi poglądami.
Najlepiej jechac za granice i tam ulozyc sobie zycie w jakims City.
Libra

Re: Presja odnośnie posiadania dziecka

Post autor: Libra »

Na Libruszku w tej chwili presji nie ma albowiem, presja przeniosła się na najstarszą siostrę jego - coprawda owa siostra już raczej na straty była spisana, ale wtem 2 sztuki naszego kuzynostwa, z jej rocznika niespodziewanie postawiły na przyrost naturalny(jeden się zapierał, że nie ma czasu, ale jednak przed 40tką znalazł czas i zrobił, druga postanowiła wreszcie dorobić rodzeństwo dorosłemu synowi :P ) i chyba we wszystkich ciotkach ożyły nadzieje :lol:
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

Indiana pisze:
wyrwana_z_kontekstu pisze:Dlatego lepiej się nie wychylać z takimi poglądami.
Najlepiej jechac za granice i tam ulozyc sobie zycie w jakims City.
Do życia i pracy w city to trzeba mieć kompetencje, których ja nie posiadam. Od perfekcyjnego opanowania języka obcego po wszelkie będące niezwykle trendy umiejętności "miękkie". ;]
Awatar użytkownika
MartinX
młodASek
Posty: 27
Rejestracja: 14 kwie 2014, 18:12

Re: Presja odnośnie posiadania dziecka

Post autor: MartinX »

Presje wywiera większość, a ta jak zwykle się myli i nie ma racji. Posiadanie dziecka w dzisiejszych czasach jest według mnie sporą nieodpowiedzialnością, biorąc pod uwagę sytuację gospodarczą tego marnego kraju. I nawet pomimo tego, że byłbym w stanie utrzymać dziecko jest to dla mnie Do tego dochodzi marna edukacja, i ogólne nastawienie państwa do własnych obywateli. Niski Przyrost w Polsce w ogóle mnie zatem nie dziwi. OK Powiedziałem co wiedziałem :D.
karina3
ASiołek
Posty: 54
Rejestracja: 10 sie 2012, 16:24

Re: Presja odnośnie posiadania dziecka

Post autor: karina3 »

Dziecko to trochę zbyt wielka odpowiedzialność i koszt, aby podejmować decyzję pod presją.
Nigdy nie chciałam zostać matką. Mam sporo ponad 30- kę i właściwie czas już minął. Od kilku lat już tylko sporadycznie mnie pytają o ewentualne potomstwo, zatem, bez obaw, nagabywanie się w końcu skończy. Mam sporo kuzynostwa i właściwie wszyscy już zaliczyli przynajmniej jedną "kolejkę" :wink: ( czyli mają przynajmniej po 1 dziecku ). Również ci sporo młodsi. I dobrze- życzę im wszystkiego najlepszego. Sobie też tego życzę. Zatem presjom mówię- wynocha. To moje życie.
Z moich doświadczeń wynika, że poważną presję wywiera się na kobiety, rzadko na mężczyzn. Mojego starszego brata jakoś nie wypytują i nie namawiają. Trochę mnie to irytuje.

Ps- Nie żałuję wyboru. Uwielbiam zwierzaki i marze o tym, by mieć kotka. Wiec może faktycznie u mnie coś tam się przesunęło w kierunku zamiłowania do zwierząt?
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Presja odnośnie posiadania dziecka

Post autor: Indiana »

Znam osoby, które są naprawdę kochającymi rodzicami i mają wiele z tego radości. I takie osoby nie wywołują żadnej presji. Presję na innych wywierają właśnie ci sfrustrowani, rozczarowani życiem, którzy sami sobie i całemu światu usiłują udowodnić, że podjęli właściwą decyzję, a w głebi duszy czują się nieszczęśliwi, bo decyzję o rodzicielstwie podjęli nieświadomie pod wpływem......pod wpływem......presji. :lol:
Awatar użytkownika
Falka
pASsanger
Posty: 472
Rejestracja: 11 sie 2012, 19:55
Lokalizacja: Lublin/Podlasie

Re: Presja odnośnie posiadania dziecka

Post autor: Falka »

Indiana pisze:Znam osoby, które są naprawdę kochającymi rodzicami i mają wiele z tego radości. I takie osoby nie wywołują żadnej presji. Presję na innych wywierają właśnie ci sfrustrowani, rozczarowani życiem, którzy sami sobie i całemu światu usiłują udowodnić, że podjęli właściwą decyzję, a w głebi duszy czują się nieszczęśliwi, bo decyzję o rodzicielstwie podjęli nieświadomie pod wpływem......pod wpływem......presji. :lol:
Dokładnie. Wpływ na decyzję nie miała tylko presja, ale też głupota i bezmyślność czyli wpadka. Potem jest tylko robienie dobrej miny do złej gry i próby wciągania szczęśliwych bezdzietnych do swojego bagna.
Nie próbuje nawet być normalna,
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
tom
ASter
Posty: 638
Rejestracja: 15 mar 2009, 19:42

Re: Presja odnośnie posiadania dziecka

Post autor: tom »

A co jeśli ktoś sam odczuwa wewnętrzną presję, do posiadania dzieci...?
A z róznych względów nie może, lub nie miał okazji ich mieć.
Czasami najtrudniej zmierzyć się z własnym glosem i przeświadczeniem.
A to co gadają ludziska, nie ma znaczenia.
karina3
ASiołek
Posty: 54
Rejestracja: 10 sie 2012, 16:24

Re: Presja odnośnie posiadania dziecka

Post autor: karina3 »

tom pisze:A co jeśli ktoś sam odczuwa wewnętrzną presję, do posiadania dzieci...?
A z róznych względów nie może, lub nie miał okazji ich mieć.
To chyba raczej wewnętrzna potrzeba niż presja. Albo życiowy cel. Sama nie wiem. W takim przypadku zazwyczaj się dąży do zaspokojenia potrzeby/ zrealizowania celu. Jeśli są istotne przeszkody, może jest jakaś opcja częściowej realizacji, np. nie mogąc być matką/ ojcem, można być ciocią/ wujkiem itp.
Awatar użytkownika
Aenyeweddien
pASibrzuch
Posty: 264
Rejestracja: 8 kwie 2013, 21:49
Lokalizacja: Łódź

Re: Presja odnośnie posiadania dziecka

Post autor: Aenyeweddien »

melodia pisze:...czyli każda matka uległa presji społecznej lub w "wypadku przy pracy"? :mrgreen:
Każda na pewno nie ale część z nich zdecydowanie tak. Znam takie, które uwielbiają dzieci oraz takie, które rozważają czy swoich do adopcji nie oddać. Różnie jest i nawet wśród seksualnych ludzi ów magiczny instynkt nie jest pewnikiem.
melodia pisze:Ta wiedza nie jest jakaś duża czy skomplikowana. Jeśli się ma zamiłowanie do dzieci, to przychodzi to dużo lepiej. Podobnie jest z posiadaniem pierwszego zwierzątka- kocha się je, więc się dba o nie, można kupić poradnik o danym pupilku albo popytać znajomych o rady, by nasze "maleństwo" było jak najbardziej szczęśliwe, odwiedzać regularnie weterynarza itp.
Poradników jak wychować dziecko jest mnóstwo. I skąd wiedzieć który ma rację? Babcia w jedną stronę, teściowa w drugą, matka czyta nowoczesne magazyny i ma trzeci pogląd. To nijak am się do opieki nad zwierzakiem. Zwłaszcza, że jak dziecku coś się stanie to konsekwencje też będą znacznie większego kalibru. I niestety nie zawsze pytanie co robić z dzieckiem jest pozytywnie odbierane bo matka w końcu powinna wiedzieć. A potem się okazuje, że dopiero babcia zauważyła, że dziecko od roku nie słyszy! (przypadek autentyczny... znam ludzi)
karina3 pisze:Z moich doświadczeń wynika, że poważną presję wywiera się na kobiety, rzadko na mężczyzn. Mojego starszego brata jakoś nie wypytują i nie namawiają. Trochę mnie to irytuje.
Mnie też to trochę irytuje. Bo to w końcu kobieta musi być tą świeżą, młodą, zdrową stroną, która musi się wysilić. W ilu wypadkach w ogóle przy problemach z zajściem w ciążę jakiejś pary rozważa się bezpłodność mężczyzny? Oni sobie niby mogą czekać i czekać, a potem na kasę jakąś młodą wyrwać... -_-" dobija mnie taka filozofia życiowa co poniektórych ludzi.
Indiana pisze:Presję na innych wywierają właśnie ci sfrustrowani, rozczarowani życiem, którzy sami sobie i całemu światu usiłują udowodnić, że podjęli właściwą decyzję, a w głebi duszy czują się nieszczęśliwi, bo decyzję o rodzicielstwie podjęli nieświadomie pod wpływem......pod wpływem......presji. :lol:
Prawdziwe.
"Czyny niezaistniałe wywołują często katastrofalny brak następstw." - S. J. Lec
melodia
AS gaduła
Posty: 404
Rejestracja: 10 lip 2012, 15:38

Re: Presja odnośnie posiadania dziecka

Post autor: melodia »

Aenyeweddien pisze:Poradników jak wychować dziecko jest mnóstwo. I skąd wiedzieć który ma rację? Babcia w jedną stronę, teściowa w drugą, matka czyta nowoczesne magazyny i ma trzeci pogląd. To nijak am się do opieki nad zwierzakiem. Zwłaszcza, że jak dziecku coś się stanie to konsekwencje też będą znacznie większego kalibru
Dlatego kierując się dobrem dziecka należy rozpatrzyć wszystkie porady i zdecydować, która rada byłaby najbardziej słuszna. Nie powinno się ślepo podążać za poradnikami czy babcinymi myślami. Zresztą to zależy tez od tego, jak się chce wychować dziecko, bo są mamy, które dzidzi zastraszają (by były grzeczne jak "z obrazka"), są takie, które pozwalają maleństwu wejść na głowę, a i są mamy, które starają się dziecko dobrze wychować- by było szczęśliwe, ale i żeby zrozumiało co jest dobre, a co złe itp. W tym nie ma jakiejś dużej filozofii.
Aen pisze: I niestety nie zawsze pytanie co robić z dzieckiem jest pozytywnie odbierane bo matka w końcu powinna wiedzieć.
Bullshit, matka też człowiek i ma prawo do pytań, do błędów (ja tu nie mówię, że ma prawo do zabijania czy krzywdzenia dla jasności). Nie ma idealnych mam. Ludzie, którzy uważają, że matka zawsze powinna wiedzieć, jak postąpić i co zrobić, są, hmm... pozostawię to bez komentarza :mrgreen:
Awatar użytkownika
Valhalla
łASuch
Posty: 164
Rejestracja: 25 wrz 2013, 19:04
Lokalizacja: Piła

Re: Presja odnośnie posiadania dziecka

Post autor: Valhalla »

Niestety, nie jesteśmy tak doskonali jak zwierzęta, u których instynkt jest na ogół niezawodny i żadnych poradników nie potrzebują.
Za to ludzie mają coś takiego jak tradycja i odwieczne wzorce :) Stąd od pokoleń przyjęło się, że pomagają babcie i dziadkowie, którzy z kolei od swoich krewnych pobierali "nauki". Warto szanować ich wiedzę, bo często jest wartościowsza niż nowoczesne poradniki i pseudo-porady w kolorowych pisemkach.
A tak ogólnie, to wg mnie, kobieta która pragnie dziecka, powinna się do tego przez dłuższy czas przygotowywać, a zdobędzie podstawową wiedzę. Bo poczęcie, urodzenie i wychowanie dziecka to powinna być misja, a nie kaprys czy "wypadek przy pracy", prawda ;) ?
Z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.
Awatar użytkownika
snowleo
łASuch
Posty: 174
Rejestracja: 2 maja 2014, 16:02
Lokalizacja: gg: 2367381

Re: Presja odnośnie posiadania dziecka

Post autor: snowleo »

Mnie osobiście rozwalają pytania typu: "Masz już prawie czterdziestkę, kiedy masz zamiar urodzić dziecko? To przecież ostatni moment!". Nie mam nic do dzieci. Nie mogę ich mieć. Mogę się z nimi pobawić najwyżej (ale nie za długo). W czasie "babskich" pogaduszek nie raz mi się gardło ściska, gdy koleżanki patrzą na mnie z politowaniem jak na kogoś wybrakowanego. Odpowiadam im tylko: "Dziecko? A z kim mam je mieć?" (oczywiście to tylko zbicie ich z tematu niezrealizowanej biologicznie kobiety). Ale wtedy i tak patrzą na mnie z litością. Nie mogę im powiedzieć, że mnie do pewnych spraw nie ciągnie.
Zresztą ilekroć ktoś zaczyna rozmowę - często pada pytanie o rodzinę i o dzieci. Mimo wszystko trudne są takie momenty.
ODPOWIEDZ