i znów Święta...i znów to samo...
Ja nie mam z tym problemów. Zwykle z dalszą rodziną widuję się rzadko, a nawet jak już do tego dojdzie to rozmowa na ten temat zostaje szybko ucięta . Bliższa rodzina chyba jakoś się już oswoiła z faktem że w męskim towarzystwie się mnie raczej nie znajdzie.
"Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!"