Strona 1 z 4

Relacje z innymi ludźmi

: 25 maja 2016, 20:29
autor: zazu24
marisaxyz pisze:Ostatnio mam doła, zdałam sobie sprawę że nie mam takich bliskich przyjaciół, odkąd moja kuzynka znalazła sobie faceta(niezbyt go lubię) prawie nie rozmawiamy, nie wychodzimy nigdzie razem.Gdyby nie praca to bym chyba zwariowała.
Ja od kiedy skończyłam zajęcia na uczelni i przestałam pracować nie spotykam się kompletnie z nikim. Gdyby nie to, że rozmawiam przez telefon z Rodzicami i mieszkam z Chłopakiem to nie otwierałabym ust.
Samotność to taka straszna trwoga.'

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 26 maja 2016, 08:05
autor: marisaxyz
Oj straszna :(

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 26 maja 2016, 13:39
autor: Keri
Przesadzacie. Bycie obojetnie gdzie i z kim samotnym. Poczucie nie pasowania, wrecz chec zapasci w ziemie gdy inni sie smieja, zartuja i bawia itd. bo ogarnia was bycie obcym, dystans i ta swiadomosc wlasnie nie pasowania, nie zgrania. To wtedy odczujecie samotnosc.

Jakos mi bezpieczniej samemu niz z kims :P

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 26 maja 2016, 14:10
autor: marisaxyz
Po pierwsze nic nie rozumiem z Twojej wypowiedzi,a po drugie nie mów mi że przesadzam bo akurat w tym momencie mojego życia poczułam się źle. A że tobie jest lepiej samemu to świetnie, zazdroszczę takiego podejścia

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 26 maja 2016, 18:13
autor: zazu24
Każdemu jest czasem dobrze samemu, bo nie wierzę, że można być 100% ekstrawertykiem. Ale to nie chodzi o chwile pobycia sam na sam ze sobą, tylko o ogólnie poczucie osamotnienia. Także świetnie rozumiem marisaxyz.

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 26 maja 2016, 18:53
autor: Keri
marisa Mi chodzi totalne poczucie samotności, obojętnie gdzie jesteś, z kim rozmawiasz, przebywasz. Takie 24h/7 . Żadne takie chwilowe poczucie jakie ty masz. Wszędzie czujesz się sam i obco. Do nikogo nie pasujący i jeszcze ten brak nie dopasowania potęguje twoje uczucie samotności.

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 27 maja 2016, 16:14
autor: marisaxyz
Keri pisze:marisa Mi chodzi totalne poczucie samotności, obojętnie gdzie jesteś, z kim rozmawiasz, przebywasz. Takie 24h/7 . Żadne takie chwilowe poczucie jakie ty masz. Wszędzie czujesz się sam i obco. Do nikogo nie pasujący i jeszcze ten brak nie dopasowania potęguje twoje uczucie samotności.
A więc to jest chwilowe? Dziękuję za wnikliwą diagnozę! Nie znasz mnie, nie wiesz co mi się w życiu przydarzyło a zapewniam Cię że trochę się w nim działo,a Ty mam wrażenie że traktujesz mnie jak jakąś histeryczkę. No nie wiem, może masz monopol na wiedzę

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 27 maja 2016, 16:36
autor: Keri
Chwilowe w sensie, że jak przyjdzie czas na uczucie samotności, zamiast ciągłe od urodzenia. Jeszcze jak twoja samotność dotyczy ogólnie samotności niż tylko braku partnera itd to spoko sorki. Ale większość tylko smuci się z powodu samotności bo brak mu partnera/partnerki.

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 27 maja 2016, 16:51
autor: marisaxyz
Szczerze to nie znam osoby która czuje się samotna od urodzenia, ale może takie istnieją. I chyba nie ma to znaczenia z jakiego powodu ktoś czuje się samotny, bo czy cierpienie osoby której brakuje partnera jest mniejsze od osoby która cierpi bo jest samotna z innego powodu? No nie wydaje mi się żeby to było takie proste do wytłumaczenia, ale skoro dla Ciebie to jest takie wszystko oczywiste to ok, nie chce mi się z tym polemizować

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 27 maja 2016, 18:34
autor: Keri
Czy mniejsze czy większe zależy od osoby. Jednak większa część ubolewa właśnie z powodu samotności bo brakuje partnera.

Owszem są takie osoby i żyją, co masz na to dowód. Raz, że bez rodzeństwa, dwa, że bez dopasowania gdziekolwiek i z kimkolwiek, mimo prób i starania się zawsze uczucie osamotnienia wręcz. Samotność bez ludzi bez mi lżejsza niż z nimi. A trzecia rzecz to świadomość, że jesteś odrębną, indywidualną jednostką, która dla małej grupki coś znaczysz (jeśli znaczysz coś) i mało kto się będzie z tobą liczył oraz poświęcał swój czas dla ciebie.

Ja przestałem liczyć na to, że z kimkolwiek jakąś więź z buduję, że przestanę być sam. Zawsze będzie ta świadomość, że będę obcą osobą, która na chwile się pojawiła w czyimś życiu tak samo ona w moim. Jak ktoś chce wierzyć w trwałe relacje dobrze dla niej. Jednak ja wiem, że to przemija jak wszystko a summa summarum i tak zostajemy sami.

Więc moje odczucia samotności są inne od twojej, wręcz twoje są takie jak każdej osoby, która pragnie drugiej osoby a jest sama. Ja jestem sam bez względu na czas, miejsce i osoby ;)

marisa głowa do góry zamiast rozpacza nad swym losem :)

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 28 maja 2016, 13:26
autor: marisaxyz
No tak, Ty jesteś wyjątkowy a ja taka jak cała reszta, rozumiem.

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 28 maja 2016, 13:35
autor: Keri
Dlaczego mi przypisują tego typu podejście? :shock: Spoko ja uważasz. Tylko mówię, że są jednostki które mają gorzej z tym i sobie żyją :P

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 28 maja 2016, 13:40
autor: marisaxyz
Nie przeczę że inni mają gorzej, ale Ty usilnie mi wmawiasz że jest mi smutno bo nie mam partnera(czego ja nie powiedziałam)

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 28 maja 2016, 16:49
autor: Nightfall
Więc moje odczucia samotności są inne od twojej, wręcz twoje są takie jak każdej osoby, która pragnie drugiej osoby a jest sama. Ja jestem sam bez względu na czas, miejsce i osoby ;)
To brzmi tak, jakbyś czuł się wyjątkowy i lepszy od innych ludzi.

Relacje z innymi ludźmi

: 28 maja 2016, 17:04
autor: marisaxyz
Nightfall pisze:
Więc moje odczucia samotności są inne od twojej, wręcz twoje są takie jak każdej osoby, która pragnie drugiej osoby a jest sama. Ja jestem sam bez względu na czas, miejsce i osoby ;)
To brzmi tak, jakbyś czuł się wyjątkowy i lepszy od innych ludzi.
nawet samotność jest lepsza :P