Nie, nie, właśnie najlepszym rozwiązaniem jest związek asa z asem, ale nie dziwię się, że tak to odebrałaś. Faktycznie bardzo dziwnie umieściłam to w zdaniu i sama teraz nie wiem, co mną kierowało, gdy to pisałamNautilus1992 pisze: ↑29 cze 2018, 12:19 Przepraszam jeśli się czepiam, pewnie mi się to tylko wydaje, ale gdy piszesz o tym, że As miałby szukać drugiego Asa, to odebrałem to jakby miało to być błędem.
Otóż moim zdaniem to jedyna droga dla Asów, by szukać drugiej aseksualnej osoby. Wiadomo, że nie ma co wychodzić na miasto i kogoś szukać, ale są inne sposoby na poznanie takiej osoby. To na prawdę nie jest takie trudne, o czym się niedawno przekonałem, gdy do kogoś napisałem. Są fora, komunikatory, telefony, sposobów na kontakt jest mnóstwo. Wystarczy być sobą i być szczerym. Trzeba w to włożyć trochę wysiłku, ale opłaca się.
A osoby alloseksualne też poznają się przez internet
Jeszcze raz. Miałam na myśli to, że jeśli osobie allo wcale nie jest tak łatwo znaleźć odpowiedniego partnera do związku, to co ma powiedzieć as, który jest w o wiele mniejszej grupie i w której asy są naturalnie bardzo różne. Jeden aromantyczny, drugi przeciwnie, trzeci chce dzieci, czwarty nie chce o tym słyszeć. Tutaj dobrać się w parę to jest dopiero sztuka. Związek allo z asem najczęściej kończy się albo płaczem asa, bo allo jednak zaczął naciskać na seks, albo dochodzi do kompromisów, na które zawsze musi iść as, nigdy odwrotnie, a jeśli odwrotnie, to po związku.