Jestem niepełnosprawna fizycznie od urodzenia, i dlatego często jeżdżę na obozy rehabilitacyjne. Poznałam tam kolegę, zakochał się on bez wzajemności w pewnej dziewczynie którą też znamy z tego ośrodka i bardzo przeżywa, że laska mu nie odpisuje na fb od miesiąca .
Czarę goryczy przelało to, że odpisała mi na komentarz pod zdjęciem dość szybko.
Potem gadał o tym jak on cierpi, że się zemści, że znowu kolejna laska ma go gdzieś.
Jako, że nigdy się do tej pory nie zakochałam i mam spore braki w empatii, to nie umiem mu doradzić niż innego prócz "ochłoń" "uspokój się"
On na to, że nie na miejscu z mojej strony, i że chce się na niej mścić.
Ja wiem, że on w przeciwieństwie do mnie jest bardzo wierzący, to powiedziałam, że zemsta katolikowi nie pasuje, to on mnie odesłał do Biblii , ale nie wiem do której części, nie podał fragmentu.
No się zaczęło, że on ode mnie pomocy nie uzyska, że jestem bez uczuć, a emocje wywołuje we mnie tylko mój rehabilitant prowadzący, że nigdy go (kumpla) nie zrozumiem, że jestem oschła, bez emocji, bez uczuć, bez żadnej wrażliwości. Czuję się tak jakby mnie nie znał. Często mam wybuchu nerwowe, więc chyba nie jestem bez emocji, czasami się wkurzam.
Sorry, że tak się wyżalam.
Kto tu ma racje?
Re: Kto tu ma racje?
Ja też tak czasem reaguję jak mi się inni zwierzają. Nie rozumiem ludzi i tego co nimi kieruje. Moja znajoma zerwała z chłopakiem bo spodobał jej się inny. A potem płakała, bo ten którego zostawiła znalazł sobie dziewczynę. No WTF? Zostawiła go , nie chciała, no to o co chodzi? Że niby miał sam zostać na zawsze, a może czekać na nią? Tak samo w Twojej historii, dziewczyna nie odpisuje, bo może nie wie co mu odpisać by go nie zranić, a może olała go bo jej się nie podoba. No ale mścić się na niej? Serio? Ile on ma lat? 10? Wiele osób robi głupie rzeczy gdy w grę wchodzą uczucia.
Według mnie podeszłaś do sprawy bardzo dobrze. To on chyba nie wie jak się zachować, buzują w nim emocje i nie wie chłopak co ze sobą zrobić.No się zaczęło, że on ode mnie pomocy nie uzyska, że jestem bez uczuć, a emocje wywołuje we mnie tylko mój rehabilitant prowadzący, że nigdy go (kumpla) nie zrozumiem, że jestem oschła, bez emocji, bez uczuć, bez żadnej wrażliwości.