Deprecha, ehh... :(

Nie każdego dnia ptaszki ćwierkają. Jak Ci się ten dzień przydarzy, my wysłuchamy.
Gość

Post autor: Gość »

witam po dluzeszej nieobecnosic na forum wrocilam dopiero do kraju

wiec nie wiem co robic odstawlam tabsy zmniejszajac dawke i 2 dni nei biore nic
ale boje sie ze wszystko wroci skoro moje zycie jest jakie jest
samotne ,bliskie przyjacioli wiedza ze jestem dziewica to jest najgorsze czuje wstyd i jak jakas nienormalana:(
Awatar użytkownika
Piorun
PerkunAS
Posty: 595
Rejestracja: 8 kwie 2008, 12:50
Lokalizacja: z fabryki cyborgów

Post autor: Piorun »

Zapewniam że lepiej czuć cokolwiek, niż nic nie czuć.

A poczucie wstydu czy "nienormalności" można zwalczyć, np zmieniając je w poczucie dumy - skoro jesteś inna, to wystajesz nad przeciętność, nad szarą masę pospolitych zjadaczy kiełbasy zwyczajnej.

Z bycia innym można zrobić swój główny motor życia
Gość

Post autor: Gość »

ciezko zrobic motor z czegos co przez wiekszosc ludzi dookola jest to rzecz nienormalna i przez to ja jakas inna i dziwna jestem

jeszcze troche i beda mi zarzucac lesbijstwo :roll:
Awatar użytkownika
Koni
bASałyk
Posty: 717
Rejestracja: 10 sie 2008, 21:42
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post autor: Koni »

To ciesz się z tego! Nie ma nic gorszego, niż przeciętność! :wink:

Najważniejsze, żebyś dobrze czuła się sama ze sobą.
"This is not about sex
We all know sex sells and the whole world is buying..."

Ceterum censeo Carthaginem delendam esse.
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Deprecha, ehh... :(

Post autor: DZIEWICA8 »

Gość pisze:witam po dłuższej nieobecności na forum wróciłam dopiero do kraju

wiec nie wiem co robić odstawiam tabsy zmniejszając dawkę i 2 dni nie biorę nic
ale boje sie ze wszystko wróci skoro moje życie jest jakie jest
samotne, bliscy przyjaciele wiedzą że jestem dziewicą to jest najgorsze czuję wstyd i jak jakaś nienormalna:(
Witam ponownie koleżankę ze Wschodu! :welcome: :welcome: :welcome:
Ja też jestem dziewicą i co z tego? W końcu zdążyłam się do tego przyzwyczaić, już mnie to nie dziwi, nie przeraża, normalka!
:thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:
A moja rada dla Ciebie jest taka: Skoro wstydzisz się przed ludźmi swojego dziewictwa, to im zwyczajnie o tym nie mów, przecież w końcu nikt nie ma tego wypisanego na czole. To jest Twoja prywatna sprawa i nikt nie musi o tym wiedzieć. Jeśli czujesz się zaś nienormalna z tego powodu, to pomyśl sobie, że nie jesteś jedyna, są przecież zakonnice lub kobiety niezamężne i samotne w takiej samej sytuacji jak Ty.
A tak w ogóle TRZYMAJ SIĘ! POWODZENIA! :) :) :)
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
Gość

Post autor: Gość »

Najważniejsze, żebyś dobrze czuła się sama ze sobą.
noi tu jest chyba problem ..

dziewica nie mowie juz o tym ale co z tego jak najblizsze przyjaciolki wiedza ze z nikim sie nie spotykam ,wiedza o tym ze nie poszlabym do lozka z pierwszym lepszym i wiedza ze jesli bym To zrobila to by sie o tym im pochwalila

najchetniej znalazlabym jakiegos Asa i byloby po poroblmeie bo bym miala i faceta i kogos bliskiego i im bym powiedziala ze juz nie jestem dziewica;)
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

Ja jednego nie rozumiem - dlaczego wiedza/świadomość Twoich koleżanek o Twoim dziewictwie bądź jego braku jest dla Ciebie taka ważna? Koleżanki to jakaś wyrocznia czy co? xD Sąd? Komisja śledcza? xD
Awatar użytkownika
dziwożona
tłumok bezczASowy
Posty: 1940
Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
Lokalizacja: z bagien i uroczysk
Kontakt:

Post autor: dziwożona »

Też tego nie rozumiem. Ludzie gadają dużo i nie należy się tym zbytnio przejmować. Kiedyś koleżanka wypomniała mi moją dziwność, że nie mam faceta. Ja jej na to odparłam, że jeżeli za normę uważa zaliczanie kilku facetów w ciągu roku (w ciągu ostatnich pięciu lat miała ich około dwunastu, a i tak myślę, że liczbę tę zaniżyła widząc moje pełne szoku oczy), to ja wolę być nienormalna i czuję się z tym dobrze.
Jeśli jest Ci źle w gronie Twoich przyjaciółek, to może powinnaś poszukać innych? I w ogóle zastanowiłabym się, czy faktycznie nimi są.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
aurora
gimnASjalista
Posty: 10
Rejestracja: 20 wrz 2008, 19:08
Lokalizacja: wschód

Post autor: aurora »

dziwożona pisze: Jeśli jest Ci źle w gronie Twoich przyjaciółek, to może powinnaś poszukać innych? I w ogóle zastanowiłabym się, czy faktycznie nimi są.
o, wlasnie
nie powiedzialabym ze opisane zachowanie na to wskazuje
Gość

Post autor: Gość »

a jednego nie rozumiem - dlaczego wiedza/świadomość Twoich koleżanek o Twoim dziewictwie bądź jego braku jest dla Ciebie taka ważna? Koleżanki to jakaś wyrocznia czy co? xD Sąd? Komisja śledcza? xD
dlatego jest to tak dla mnie wazne bo w zyciu mam tylko ich gdyby nie oni nie mialabym z nikim kontaktu tylko siedziela w 4 scianach
chce byc akceptowana w pelni a tak nie bedzie skoro wiedza o tym ze jestem dziewica w tym wieku i zaczynaja uwazac ze jestem nienormlana albo nie wiem co
Jeśli jest Ci źle w gronie Twoich przyjaciółek, to może powinnaś poszukać innych? I w ogóle zastanowiłabym się, czy faktycznie nimi są.
znalazlam dwie nowe kolezanki podobne jak ja dziewice dobrze sie czuje nie musze udawac nic
ale przeciez z tatymi nie zerwe konraktu po ponad 12 latach znajomosci od tak bo sie glupio czuje przy nich przeciez- one by nie rozumialy czego zrywam znajomosc i chcialby wyjasnien
zreszta ja tez nie chce ich traciic chce tylko byc akcpetowana
Pati43
bobASek
Posty: 1
Rejestracja: 5 paź 2011, 10:48
Kontakt:

Re: Deprecha, ehh... :(

Post autor: Pati43 »

gg:9595937
rozważam prawdopodobieństwo... że też mam bordeline

napisz, pogadamy
(chce się upewnić...) -> Jak radzisz sobie z uczuciami? Kiedy i odkąd wiesz?
hellokitty93
ASiołek
Posty: 96
Rejestracja: 15 gru 2011, 22:35
Lokalizacja: Łódż,Poland

Re: Deprecha, ehh... :(

Post autor: hellokitty93 »

Ja ma niekończącą się depresję,jak ustępuje to ciągle powraca staram się przyzwyczaić
<R>
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Deprecha, ehh... :(

Post autor: Winkie »

Depresja jest uleczalna. Tabletki dobrze dobrane przez psychiatrę - specjalistę, potrafią zdziałać istne cuda.
Awatar użytkownika
marisaxyz
alabAStrowy bożek
Posty: 1230
Rejestracja: 8 gru 2011, 15:34

Re: Deprecha, ehh... :(

Post autor: marisaxyz »

akurat problem depresji znam, bo bliska mi osoba na nią cierpi, i faktycznie lubi powracać, dużo też zależy od lekarza,jak się trafi na dobrego specjalistę to połowa sukcesu
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
MiaLee
młodASek
Posty: 22
Rejestracja: 2 lis 2009, 17:27

Re: Deprecha, ehh... :(

Post autor: MiaLee »

Chcę się wygadać zupełnie obcej mi osobie...
Jest tu ktoś kto ma czas mnie wysłuchać?
  • We can leave this world, leave it all behind
    We can steal this car if your folks don't mind
    We can live forever if you've got the time...
ODPOWIEDZ