Dziwna sytuacja

Nie każdego dnia ptaszki ćwierkają. Jak Ci się ten dzień przydarzy, my wysłuchamy.
Bardzo Dziwna Osoba
fantAStyczny
Posty: 551
Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
Lokalizacja: Północ

Dziwna sytuacja

Post autor: Bardzo Dziwna Osoba »

Właśnie miałam przyjemność poznać nową sympatię mojego ojca, jej córke, która jest w moim wieku, męża córki i dziecko córki. Mój tata na codzień przebywa w Anglii. Nie widziałam go 2 lata. Dzwoni raz na tydzień. Nagle zadzwonił, że jest w pobliżu mojego domu i żebym wyszła. Niedaleko stali oni. Trochę niezręczna sytuacja. Ojciec coś mówił do mnie w stylu, że fajnie byłoby, gdybym miała jakieś plany rodzinne(może wtedy uznałby, że jestem w stanie bardziej zrozumieć jego sytuację). 5 minut pogadaliśmy i pojechali. Będą wypoczywać w Sopocie, jeszcze któregoś dnia się spotkamy. Pewnie oni uznali mnie za biedną, nieszczęśliwą osobę, która jeszcze nie ma rodziny A potem inni się dziwią, że dla mnie ślub to jedynie śmieszny papier do podpisania a dziecko to jakaś abstrakcja. A z czasem to pewnie najbardziej będzie się dziwić mój ojciec.
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Post autor: dorosłe dziecko »

Faktycznie dziwna sytuacja. Ojciec może i chciałby zrozumienia z Twojej strony, ale z drugiej strony, jeśli poświęca na rozmowę z Tobą całe pięć minut, to wygląda to tak jakby na twoim zrozumieniu tak mu średnio zależało. :wink:
Osoby bez rodziny nie są biedne i nieszczęśliwe. Osoby bez rodziny są takie, jakie chcą być. Bo posiadanie rodziny, to nie tylko niedzielne obiadki w gronie rodzinnym ( - swoją drogą: nigdy nie zrozumiem, co w tym takiego "cudownego" - ), ale też odpowiedzialność i dzielenie uwagi na tą drugą osobę. Zakładając rodzinę już nigdy nie będziesz sam, już nigdy nie będziesz się troszczyć tylko o siebie, nie podejmiesz spontanicznie jakiejś "szalonej" decyzji. Nie mając rodziny można być równie szczęśliwym, można realizować marzenia, których nie zabije proza życia pt. "jedna pensja w wysokości x do pierwszego". :wink:
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
fonfeluch
mASełko
Posty: 144
Rejestracja: 19 lip 2007, 18:41
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: fonfeluch »

:ciasto:
nie myśl o tem.
obejrzyj sobie skecza :) http://pl.youtube.com/watch?v=7QlMd75jp1s
zajrzyjcie http://www.youtube.com/fonfeluch
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
możliwe że jesteś zainteresoanya przyłączeniem do grupy aseksualistów na youtube jak tak to klik klik:
http://www.youtube.com/group/aventube :)
pozdrochy
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
świat jest o wiele ciekawszy/bogatszy gdy nam się zdaje że nikt nie pa3y --- Kofta
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Re: Dziwna sytuacja

Post autor: Agnieszka »

Hmm, sytuacja na pewno nietypowa, ale z drugiej strony... Wiele osób (właściwie większość) ma problemy z komunikacją, z właściwym przekazaniem tego, co myśli, czuje, co chciałyby powiedzieć. Im bliższe relacje między osobami, tym trudniejsza komunikacja, bo w grę wchodzą - silniejsze lub słabsze - emocje. Często poczucie winy bądź też strach przed reakcją drugiej osoby, przed odrzuceniem, sprawiają, że rozmowa przebiega dziwnie, bo co innego chce się powiedzieć, a co innego tak naprawdę wychodzi z ust mówiącego. Może Twój tata miał dobre intencje, może chce się zbliżyć, nawiązać bardziej ścisłe relacje, ale trudno mu to powiedzieć bezpośrednio, stąd rozmowa o Twojej sytuacji rodzinnej. No ale w sumie to tylko takie moje przypuszczenia xD

A co do tego, czy uznali Cię za biedną, nieszczęśliwą osobę... Tego nie wiesz ;) Jasne, że człowiek często wkręca sobie różne filmy na temat tego, co inni o nim myślą (wskazuje palcem na siebie samą :P), ale równie często się myli. No i można się tego właściwie oduczyć (ciężko jest, to fakt, nastawienie wraca, ale w końcu, po iluś tam latach się udaje :P :mrgreen: ) Grunt to mieć wbite w to, co myślą inni, bo tak naprawdę zadowalać nikogo nie trzeba :P

Kurczaki, ale się namądrowałam xD
Bardzo Dziwna Osoba
fantAStyczny
Posty: 551
Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
Lokalizacja: Północ

Post autor: Bardzo Dziwna Osoba »

No cóż, piwo wypiłam i zajęłam się innymi rzeczami.
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Re: Dziwna sytuacja

Post autor: Ant »

Agnieszka pisze:Często poczucie winy bądź też strach przed reakcją drugiej osoby, przed odrzuceniem, sprawiają, że rozmowa przebiega dziwnie, bo co innego chce się powiedzieć, a co innego tak naprawdę wychodzi z ust mówiącego.
Że już nawet nie wspomnę o błędnej intepretacji danych wypowiedzi czy też zachowań rozmówcy :roll:
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
Honzol
AStral
Posty: 1047
Rejestracja: 26 lis 2006, 20:44
Lokalizacja: Centralna Polska

Re: Dziwna sytuacja

Post autor: Honzol »

Ant pisze:
Agnieszka pisze:Często poczucie winy bądź też strach przed reakcją drugiej osoby, przed odrzuceniem, sprawiają, że rozmowa przebiega dziwnie, bo co innego chce się powiedzieć, a co innego tak naprawdę wychodzi z ust mówiącego.
Że już nawet nie wspomnę o błędnej intepretacji danych wypowiedzi czy też zachowań rozmówcy :roll:
skad ja o znam , komunikacja to niby takie proste, a jakie skomplikowane :?
Obrazek
Obrazek
नमस्ते
Tyle jest Swiatow ile Ludzi na Ziemi... .. .
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Dziwna sytuacja

Post autor: DZIEWICA8 »

Muszę się przyznać, że ja też mam zły kontakt z moim ojcem. Mało ze sobą rozmawiamy i on mało się mną interesuje mimo, że mieszkamy pod jednym dachem. Jeśli zdarzy nam się w ogóle jakaś wymiana zdań to przważnie jest to jego pouczanie mnie, jakbym wciąż była małym dzieckiem. I co najgorsze to te jego pouczenia dotyczą błachych spraw np. że zapomniałam schować jedzenie do lodówki po obiedzie. Ech... chciałabym się w końcu usamodzielnić. :( :( :(
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Re: Dziwna sytuacja

Post autor: dorosłe dziecko »

DZIEWICA8 pisze:Muszę się przyznać, że ja też mam zły kontakt z moim ojcem. Mało ze sobą rozmawiamy i on mało się mną interesuje mimo, że mieszkamy pod jednym dachem. Jeśli zdarzy nam się w ogóle jakaś wymiana zdań to przważnie jest to jego pouczanie mnie, jakbym wciąż była małym dzieckiem. I co najgorsze to te jego pouczenia dotyczą błachych spraw np. że zapomniałam schować jedzenie do lodówki po obiedzie. Ech... chciałabym się w końcu usamodzielnić. :( :( :(
DZIEWICA8
Wiem, o czym mówisz – mam to samo. :( Z tym, że poucza mnie matka (i robi awantury o błahostki np. nie wykręcony ręcznik) natomiast z ojcem coś tam czasami porozmawiam a z matką prawie wcale, bo wiele rzeczy wpędza ją w złość i ma ciągłe zmiany nastroju, jak w kalejdoskopie. :?
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
wilczek
pASibrzuch
Posty: 286
Rejestracja: 17 lip 2007, 18:46

Post autor: wilczek »

Ja z moimi staruszkami też najlepszych kontaktów nie mam :cry: Ale jak coś krzyczą i się czepiają to tylko mówię "Dobrze" i idę dalej - nawet nie słucham czego chcą :roll:
Na szczęście przez większą część roku mieszkam w akademiku - to słowo oznacza wolność :wink:
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Dziwna sytuacja

Post autor: DZIEWICA8 »

Tak, to jest przykra sprawa. Z tatą mam zły kontakt od dawna, z mamą czasem się kłócimy, a czasem jest bardzo dobrze. Niby wiem, że to są moi rodzice, że powinnam ich kochać i szanować, ale jakoś nie potrafię. Niby rozumiem, że oni mnie kochają i chcą mojego dobra i szczęścia, jednak często czuję do nich złość, pretensję, żal. Ech.... :( :( :(
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Post autor: dorosłe dziecko »

Mam moim rodzicom za złe, że nie pojmują, iż ja nie jestem już dzieckiem, które trzeba prowadzić za rączkę. Im się wydaje, że sobie bez nich nie poradzę, (co jest nieprawdą) i chcieliby móc wpływać na moje postępowanie. Tymczasem ja nie biorę sobie ich rad do serca, bo wiem, czego chcę i wiem, co jest dla mnie dobre. Na ten czas najlepsza dla mnie byłaby wyprowadzka od nich, ale o tym, to mogę tylko na razie pomarzyć. :? Mam wrażenie, że gdybyśmy nie mieszkali razem, to nasze relacje bardzo by się poprawiły a i rodzice zobaczyliby, że wbrew ich nadopiekuńczym prognozom ja radzę sobie bez ich pomocy znakomicie. :)
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Kachinas
gimnASjalista
Posty: 18
Rejestracja: 28 paź 2008, 16:10

Post autor: Kachinas »

Mam wrażenie, że gdybyśmy nie mieszkali razem, to nasze relacje bardzo by się poprawiły
Tak bywa bardzo często. Odpoczynek i przestrzeń pozwalające na wyeliminowanie "męczenia się ze sobą przymusowego" nagle powodują że urywają się telefony, słodycz unosi się w słowach, "torciki i kwiatuszki"...

Przybywasz w odwiedziny i po dwóch dniach jest to samo...
"A żaden z nich nie wie, jak to jest nosić pióra we włosach..."
LACORUNA
mASełko
Posty: 133
Rejestracja: 30 wrz 2008, 12:29
Lokalizacja: GDYNIA

Post autor: LACORUNA »

Po wyprowadzeniu sie z domu, moje relacje z rdzicami zmienily sie o jakies 100 stopni - na lepsze... Nie przypuszczalam nawet ze moga byc tak dobre... Szkoda, ze nie bylo tak, gdy z nimi mieszkalam pod jednym dachem. Ale... lepiej pozno niz wcale i jak sie okazuje na budowanie pozytywnej relacji nigdy nie jest za pozno, nawet gdy dziecinstwo dawnoooo juz minelo...
abe
młodASek
Posty: 23
Rejestracja: 8 lut 2009, 03:54
Lokalizacja: Warszawa/Derby

Moja biedna mama

Post autor: abe »

Moja mama zawsze mnie pyta czemu nie mam nikogo i ciekawe jak sobie poradzi z faktem ze jej corka nie bedzie miala nigdy dzieci:( i meza. i w ogole straszny dol:(
ODPOWIEDZ