Jakiego związku pragniecie?
Re: Jakiego związku pragniecie?
Ja używam określenia "więź" albo "więź uczuciowa", bo to mi się pozytywnie kojarzy, natomiast okreslenie "związek" jest przez niektóre osoby kojarzone pejoratywnie, dlatego wolę go nie używać.
Na sen nie mamy wpływu, więc to nie jest powód do zerwania, co tam nastąpiło.
Na sen nie mamy wpływu, więc to nie jest powód do zerwania, co tam nastąpiło.
- marzesobie
- mASełko
- Posty: 142
- Rejestracja: 28 kwie 2017, 12:35
Re: Jakiego związku pragniecie?
Jak zwykle widzimy tylko jedną stronę czyli kolegę który twierdzi że dziewczyna zerwała z nim bo śniła mu się inna dziewczyna. A może chodzi tutaj o sposób przekazania tej wiadomości? może kolega się rano obudził i powiedział do swej dziewczyny "o matko, śniła mi się dzisiaj w nocy ta biuściasta Kaśka, kojarzysz? ta super seksowna koleżanka Romka. O matko a co żeśmy robili w łóżku to nie to co z Tobą... zrobilbym z nią to w realu" to taka cenzuralna wersja miałam kolegę który właśnie często do swojej dziewczyny opisywał zalety innych kobiet, troszkę bardziej niecenzuralnie niż ja tutaj z dodatkami co z nimi by robił. Aż w końcu miarka się przebrała i dziewczyna z nim zerwała a on zupełnie nie widział nic złego w mówieniu swojej dziewczynie o tym że chciałby przelecieć inne dziewczyny.
Re: Jakiego związku pragniecie?
No właśnie niekoniecznie. Może być nawet odwrotnie w niektórych przypadkach, czyli seks wyzwoli jakieś negatywne emocje pomiędzy dwojgiem ludzi.
Ale czemu akurat seks miałby być warunkiem koniecznym aby coś nazwać związkiem? Moim zdaniem równie dobrze można by uznać za warunek konieczny do tego żeby jakąś relację nazwać związkiem wspólną, regularną jazdę na rowerze, albo wykonywanie określonej liczby podskoków w specyficzny sposób razem co jakiś czas.
Jeszcze inaczej: a relacje w której dwie osoby wcale się nawet jakoś szczególnie nie lubią, nie podobają się sobie wizualnie zbyt mocno, ani nie szanują a uprawiają seks można nazwać związkiem? A jeśli tak to niby czemu?
Miałam tak nie raz, a nie jestem jakoś zaawansowana duchowo.
Re: Jakiego związku pragniecie?
Mnie się wydaje że ludzie raczej zgodzą się na podanie ręki, albo trochę potrzymać się za ręce czy pocałować lub przytulić i jeśli tego nie robią to często spowodowane to jest jakimś urazem psychicznym. Boją się dotknąć bo się źle poczują. Jednak bez dotykania też może być miłość.
Re: Jakiego związku pragniecie?
Ja nie lubię podawać ręki obcym ludziom i tego unikam, jeśli już ktoś do mnie wyciągnie rękę to muszę ją uścisnąć, ale sam z siebie raczej tego nie robię.
Całowania wcale nie lubię i nie można mnie do tego przekonać, nie mówiąc już o innym kontakcie fizycznym.
Lecz czasem lubię się przytulić do kogoś dużego i mięciutkiego (może to być wielka poduszka).
Całowania wcale nie lubię i nie można mnie do tego przekonać, nie mówiąc już o innym kontakcie fizycznym.
Lecz czasem lubię się przytulić do kogoś dużego i mięciutkiego (może to być wielka poduszka).
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Jonathan Carroll
Jonathan Carroll
Re: Jakiego związku pragniecie?
Nigdy nie podchodziłem do sprawy w taki sposób. Swoją drogą podoba mi się określenie "więź uczuciowa". Być może będę go czasem używać.MrSpock pisze: ↑27 mar 2018, 07:26 Ja używam określenia "więź" albo "więź uczuciowa", bo to mi się pozytywnie kojarzy, natomiast okreslenie "związek" jest przez niektóre osoby kojarzone pejoratywnie, dlatego wolę go nie używać.
Na sen nie mamy wpływu, więc to nie jest powód do zerwania, co tam nastąpiło.
Re: Jakiego związku pragniecie?
Natknęłam się dzisiaj na takie wyznanie, a nie wiedziałam, gdzie je dać, więc zamieszczam tutaj
http://www.yafud.pl/40977/
poniżej treść
Na skutek traumy z dzieciństwa jestem osobą aseksualną i brzydzę się dotyku. Początkowo ciężko mi było się zmusić do trzymania za ręce, nie mówiąc o seksie. Pewnie stąd przekonanie u mnie, że mój związek nie potrwa długo, bo mój ukochany w końcu się mną znudzi. Ostatnio, po dwóch latach mój chłopak oznajmił, że chce mi coś powiedzieć. Byłam przygotowana na zerwanie, więc od razu zaczęłam mu tłumaczyć, że rozumiem jego decyzję i wiedziałam, że w końcu do tego dojdzie. Chłopak z dość widocznym zaskoczeniem na twarzy, zamiast mnie rzucić... uklęknął i wyjął pierścionek zaręczynowy. Jakby sytuacja nie była dość dziwna, w pełnym zaskoczeniu odpowiedziałam tylko: "Ale... dlaczego?"YAFUD
http://www.yafud.pl/40977/
poniżej treść
Na skutek traumy z dzieciństwa jestem osobą aseksualną i brzydzę się dotyku. Początkowo ciężko mi było się zmusić do trzymania za ręce, nie mówiąc o seksie. Pewnie stąd przekonanie u mnie, że mój związek nie potrwa długo, bo mój ukochany w końcu się mną znudzi. Ostatnio, po dwóch latach mój chłopak oznajmił, że chce mi coś powiedzieć. Byłam przygotowana na zerwanie, więc od razu zaczęłam mu tłumaczyć, że rozumiem jego decyzję i wiedziałam, że w końcu do tego dojdzie. Chłopak z dość widocznym zaskoczeniem na twarzy, zamiast mnie rzucić... uklęknął i wyjął pierścionek zaręczynowy. Jakby sytuacja nie była dość dziwna, w pełnym zaskoczeniu odpowiedziałam tylko: "Ale... dlaczego?"YAFUD
Re: Jakiego związku pragniecie?
Białe małżeństwo. Ślub cywilny z aseksualnym mężczyzną, aromantycznym lub heteroromantycznym, w moim wieku, lub max. 5 lat młodszym. Porozumienie dwóch dusz, wspólne hobby, wspólne zainteresowania. Miłość platoniczna. No sex-no problem.
-
- starszASek
- Posty: 32
- Rejestracja: 8 kwie 2018, 20:00
Re: Jakiego związku pragniecie?
Odpowiem cytując siebie, ale nie chcę mi się tłumaczyć:
https://www.asexuality.org/en/topic/150 ... 1062082363Asexual. Very, very, very romantic, full of warmth. Passionate (in asexual manner of course). Entire nights being snuggled into each other. Listening to heartbeat and breath. Looking into eyes. Being completely unconditionally loving for each other. Supporting. Listening to emotions. Compassionate. Patient. Being independent in career, etc life. Just sharing feelings and closeness. Giving presents without occasion. Trust. Tolerance. Equality. Pulling up only. Being vulnerable and open. Just two of us coexisting and recharging for another day of life-work. Recycling all the negativity gained trough day and emitting harmonized energies into atmosphere. Bringing example of peace by deepness of shared feelings.
Re: Jakiego związku pragniecie?
takiego, jak mam teraz. To optymalna opcja.
Re: Jakiego związku pragniecie?
Widzę, że sporo osób pisze głównie o tym, czego chcieliby od potencjalnej drugiej połówki, ale ja zacznę w sumie od siebie. Bardzo chciałabym być w takim związku, żeby nawet zrobienie głupiej kanapki swojemu chłopakowi sprawiało mi radość. No wiecie, chodzi mi o tą świadomość, że ta osoba jest dla mnie bardzo ważna. Chciałabym być kiedy w takim związku, żebym sama chciała żeby przetrwał, żebym chciała dbać o swoją drugą połówkę.
Re: Jakiego związku pragniecie?
Poczucie humoru, ciekawość świata, odpowiedzialność.
I bliskość, ale inna. Dla hetero można by powiedzieć "niepełna".
I bliskość, ale inna. Dla hetero można by powiedzieć "niepełna".
Re: Jakiego związku pragniecie?
Związek szczery i prawdziwy, wspólne szczere rozmowy, zainteresowania i chęć robienia wielu rzeczy razem. Niby niewiele ale są tacy co uważają że to zbyt wiele
- Romantyczkapocalosci
- starszASek
- Posty: 41
- Rejestracja: 5 sty 2019, 21:15
- Lokalizacja: Kielce / Discord: Aneta#6184 / gg 67355042
Re: Jakiego związku pragniecie?
Marzy mi sie związek gdzie :
- oboje jesteśmy szczerzy i nie mamy przed sobą żadnych tajemnic, potrafimy się otworzyć maksymalnie, nie ukrywamy swoich wad, zwierzamy się ze wszystkiego, ufamy sobie nawzajem, bo wiemy, że możemy sobie zaufać, że ani ja ani Ty nie wykorzystasz słabości, ale będziesz mnie wspierać a ja Ciebie.,
- przyjaźń na dobre i złe, być ze sobą nie tylko jak jest dobrze , ale również jak jest gorzej, tak aby się wzajemnie wspierać , tak aby jak jedna osoba wpadnie w dołek czy rów marianski - druga nie będzie szła dalej sama po bezpiecznej płaszczyźnie szukając kogoś innego " bo tak jest wygodniej" , ale pomoze tej osobie tak aby obie mogły dalej iść zmierzając na szczyt góry, nie ważne w jakim czasie pokonując wszystkie bagna i kłody rzucane pod nogi , ważne że razem , ważne że do upragnionego celu, którym jest szczyt prawdziwej miłości, która nie mija ani nie gaśnie ale dojrzewa wraz z nami,
- miłość na 100 procent, dojrzewajaca z każdym kolejnym dniem, jej owoc ma dojrzewać, ale jednocześnie nie zgnije, bo cały czas o ten owoc się dba, wzajemnie dbanie o to aby rósł i dojrzewał a jeśli zabraknie wody to wspólnie podlewamy i dbamy aby nie było na nim niepotrzebnych ran czy blizn związanych z niedomówieniami czy przykrościami. Miłość to delikatny owoc, który wymaga pielęgnowania cały czas, jeśli jedno z nas albo oboje przestaniemy o nie dbać to po prostu zgnije albo da schronienie robakowi, który będzie dzień po dniu zjadał aż w koncu zostaje tylko wspomnienie. Jeśli obie osoby są gotowe na prawdziwy związek oparty na szczerej i dojrzałej miłości nie pozwolą na to aby ten delikatny owoc , którym jest miłość po prostu zgnił albo niknął nam na oczach przez robaka, ale będą dążyły wzajemnie do tego aby nie miał dziurek i skórka nie pozwolila aby robak ją przegryzł. Delikatny owoc z każdym dniem może przybierać coraz to grubsza skórkę, która będzie chronić się przed robakiem, a jesli oboje dbaja stale o związek owoc ten przetrwa wszystko a robak będzie mógł się jedynie obejść smakiem. To tak jakby z malutkiej bezbronnej porzeczki przekształci się w twardego kokosa.
-spędzamy razem czas, cieszymy się każdą wspólnie spędzoną chwila, nie nudzimy się w swoim towarzystwie nawet jeśli milczymy, mamy wspólnie tematy, poczucie humoru, lubimy swoje towarzystwo, jeśli nie możemy w danym czasie przebywać ze sobą myslimy o sobie miło. Jeśli potrzebujemy spędzić czas osobno, nie panikujemy ani nie wyszukujemy się teorii spiskowych. W każdym związku każde z nas może realizować swoje pasje czy cokolwiek innego niekoniecznie w naszym towarzystwie i to akceptujemy. Nie można być ze sobą non stop 24/7 i to też trzeba zrozumieć. Potem można sobie poopowiadac co się robiliśmy w czasie kiedy nie mogliśmy być razem.
- planujemy wspólną przyszłość, wspólne mieszkanie, wspólne cele, staramy się realizować swoje marzenia, wzajemnie pomagamy sobie w realizacji marzeń, wspieramy się, dbamy o siebie nawzajem, traktujemy druga osoba tak jakbyśmy my chcieli być traktowani, darzymy się wzajemnie szacunkiem,
- nie uprawiamy seksu, nie planujemy dzieci, planujemy przygarnac zwierzęta oraz zadbać o nie jak najlepiej w miare naszych możliwości, nie zdradzamy się, przytulamy się bez limitów, oboje jesteśmy romantykami, oboje jesteśmy radośni ,że mamy siebie.
- oboje jesteśmy szczerzy i nie mamy przed sobą żadnych tajemnic, potrafimy się otworzyć maksymalnie, nie ukrywamy swoich wad, zwierzamy się ze wszystkiego, ufamy sobie nawzajem, bo wiemy, że możemy sobie zaufać, że ani ja ani Ty nie wykorzystasz słabości, ale będziesz mnie wspierać a ja Ciebie.,
- przyjaźń na dobre i złe, być ze sobą nie tylko jak jest dobrze , ale również jak jest gorzej, tak aby się wzajemnie wspierać , tak aby jak jedna osoba wpadnie w dołek czy rów marianski - druga nie będzie szła dalej sama po bezpiecznej płaszczyźnie szukając kogoś innego " bo tak jest wygodniej" , ale pomoze tej osobie tak aby obie mogły dalej iść zmierzając na szczyt góry, nie ważne w jakim czasie pokonując wszystkie bagna i kłody rzucane pod nogi , ważne że razem , ważne że do upragnionego celu, którym jest szczyt prawdziwej miłości, która nie mija ani nie gaśnie ale dojrzewa wraz z nami,
- miłość na 100 procent, dojrzewajaca z każdym kolejnym dniem, jej owoc ma dojrzewać, ale jednocześnie nie zgnije, bo cały czas o ten owoc się dba, wzajemnie dbanie o to aby rósł i dojrzewał a jeśli zabraknie wody to wspólnie podlewamy i dbamy aby nie było na nim niepotrzebnych ran czy blizn związanych z niedomówieniami czy przykrościami. Miłość to delikatny owoc, który wymaga pielęgnowania cały czas, jeśli jedno z nas albo oboje przestaniemy o nie dbać to po prostu zgnije albo da schronienie robakowi, który będzie dzień po dniu zjadał aż w koncu zostaje tylko wspomnienie. Jeśli obie osoby są gotowe na prawdziwy związek oparty na szczerej i dojrzałej miłości nie pozwolą na to aby ten delikatny owoc , którym jest miłość po prostu zgnił albo niknął nam na oczach przez robaka, ale będą dążyły wzajemnie do tego aby nie miał dziurek i skórka nie pozwolila aby robak ją przegryzł. Delikatny owoc z każdym dniem może przybierać coraz to grubsza skórkę, która będzie chronić się przed robakiem, a jesli oboje dbaja stale o związek owoc ten przetrwa wszystko a robak będzie mógł się jedynie obejść smakiem. To tak jakby z malutkiej bezbronnej porzeczki przekształci się w twardego kokosa.
-spędzamy razem czas, cieszymy się każdą wspólnie spędzoną chwila, nie nudzimy się w swoim towarzystwie nawet jeśli milczymy, mamy wspólnie tematy, poczucie humoru, lubimy swoje towarzystwo, jeśli nie możemy w danym czasie przebywać ze sobą myslimy o sobie miło. Jeśli potrzebujemy spędzić czas osobno, nie panikujemy ani nie wyszukujemy się teorii spiskowych. W każdym związku każde z nas może realizować swoje pasje czy cokolwiek innego niekoniecznie w naszym towarzystwie i to akceptujemy. Nie można być ze sobą non stop 24/7 i to też trzeba zrozumieć. Potem można sobie poopowiadac co się robiliśmy w czasie kiedy nie mogliśmy być razem.
- planujemy wspólną przyszłość, wspólne mieszkanie, wspólne cele, staramy się realizować swoje marzenia, wzajemnie pomagamy sobie w realizacji marzeń, wspieramy się, dbamy o siebie nawzajem, traktujemy druga osoba tak jakbyśmy my chcieli być traktowani, darzymy się wzajemnie szacunkiem,
- nie uprawiamy seksu, nie planujemy dzieci, planujemy przygarnac zwierzęta oraz zadbać o nie jak najlepiej w miare naszych możliwości, nie zdradzamy się, przytulamy się bez limitów, oboje jesteśmy romantykami, oboje jesteśmy radośni ,że mamy siebie.