Strona 9 z 13

Re: Re:

: 21 sty 2013, 20:43
autor: wyrwana_z_kontekstu
.

Re: Re:

: 21 sty 2013, 21:21
autor: Felixis
wyrwana_z_kontekstu pisze:Skoro nie zagląda na forum, to i pm-ki nie odczyta. :roll:
Może i lepiej, bo jeszcze mi powie, że powinnam pogrzebać nadzieję, a ja się załamię. xD
Jeśli ma włączone powiadomienia to na meila przyjdzie że dostał owy ktoś wiadomość więc może wejdzie zobaczyc :D

Re: Zbyt mało mężczyzn As-ami

: 24 lut 2013, 20:49
autor: Danka
Faceci do swojej aseksualności wstydzą przyznać się, ale jest ich co niemiara :) Prawda jest taka, że facet zawsze chce, tylko nie zawsze może. Kobieta zawsze może, ale nie zawsze chce.

Re: Zbyt mało mężczyzn As-ami

: 24 lut 2013, 21:03
autor: Olux
Danka pisze:Faceci do swojej aseksualności wstydzą przyznać się, ale jest ich co niemiara :) Prawda jest taka, że facet zawsze chce, tylko nie zawsze może. Kobieta zawsze może, ale nie zawsze chce.

Podpisuję się rękoma i nogami.To jest głęboko zakorzenione w społeczeństwie .W oczach większości jak facet nie staje na wysokości zadania to traktowany jest jak inwalida.Nie wyobrażam sobie żeby któryś z kolegów np w pracy miałby się dowiedzieć.

Re: Zbyt mało mężczyzn As-ami

: 28 lut 2013, 18:29
autor: Patryk
Danka pisze: Prawda jest taka, że facet zawsze chce
Na pewno się nie zgodzę :lol:

Re: Zbyt mało mężczyzn As-ami

: 28 lut 2013, 19:10
autor: tymczasowy
Patryk pisze: Na pewno się nie zgodzę :lol:
Wlasnie dlatego, podobnie jak ja, jestes na tym forum :aniol:

Czy nie uważacie że....

: 18 lip 2014, 20:30
autor: kkona
...aseksualnych osób jest..... w wiekszosci kobiet?

Re: Zbyt mało mężczyzn As-ami

: 26 lis 2014, 23:01
autor: Dawid93
J a jestem i jakoś nie mogę nikogo znaleźć;p

Re: Zbyt mało mężczyzn As-ami

: 27 lis 2014, 07:41
autor: Viljar
Ja jestem i się nie wstydzę. Nie wstydzę się też przyznać, że mogę (bo próbowałem), ale nie chcę, bo nie sprawia mi TO jakiejś radości. A energię wykorzystuję w inny sposób: wycieczki w góry na przykład.
Jednocześnie nie jestem aromantyczny, a wręcz przeciwnie - chętnie widziałbym siebie w związku, tylko że moje wrażenia są dokładnie przeciwne, niż Użytkowniczek: mam wrażenie, że Panie są AS-ami tylko do czasu, aż poznają właściwego mężczyznę, a wówczas AS-owatość szybko im przechodzi. Nie mówię, możliwe, że i mnie by przeszła, tylko na to potrzeba czasu, a nie od razu. Nie tylko kobieta nie ma ochoty zawsze i wszędzie.

Re: Zbyt mało mężczyzn As-ami

: 1 gru 2014, 07:26
autor: Heremis87
Jestem, czasem się wstydzę, zwłaszcza gdy tematyka życia erotycznego pojawia się w rozmowach z innymi mężczyznami. Z reguły stwierdzam lakonicznie, że nie jestem zainteresowany bądź nie mam czasu, jednak już budzi to różne, w tym bardzo głupie i ograniczone domysły.
Jednak w ciągu przeszło 6 miesięcy popadłem w aromantyzm, jakby od tak... Przy czym nie widzę w tym problemu.

Re: Zbyt mało mężczyzn As-ami

: 19 sty 2015, 21:51
autor: Kerrigan
Viljar pisze:mam wrażenie, że Panie są AS-ami tylko do czasu, aż poznają właściwego mężczyznę, a wówczas AS-owatość szybko im przechodzi. Nie mówię, możliwe, że i mnie by przeszła, tylko na to potrzeba czasu, a nie od razu. Nie tylko kobieta nie ma ochoty zawsze i wszędzie.
Myślę, że to prawda co piszesz, ale to jest moim zdaniem spowodowane tym, że kobieca seksualność jest dużo bardziej skomplikowana. Mężczyzna jak nie czuje przyjemności z seksu to już ma kilka opcji w głowie czemu tak się dzieje (np. aseksualizm, homoseksualizm, choroba ect.), zaś kobiety z reguły by poczuć przyjemność z seksu potrzebują czasu. Nieraz czytałam o tym, że kobiety po kilka lat uczyły się z partnerem swojego ciała i dopiero po tym czasie w ogóle poczuły że to lubią i chcą, albo że kobieta musiała przejść przez kilkunastu facetów by stwierdzić, że to lubi. Nie jestem facetem i może przez to inaczej to widzę, ale z moich obserwacji wynika, że facetowi wystarczy jedna lub kilka sytuacji erotycznych by się w 100% określił.

Ja osobiście sama nie wiem czy jestem w pełni aseksualna, bo po kilku latach w związkach z nieASami stwierdziłam, że seks nie spełnia moich oczekiwań i wolę spędzić ten czas w inny sposób. Choć nie wiem czyja to wina... za duże wymagania? problemy zdrowotne? nieodpowiedni partnerzy? niskie libido? praktyczny brak skojarzeń wszystkiego z seksem? No nie jestem w stanie tego ocenić, a że do seksu mnie nie ciągnie to wolę się określić jako aseksualna.

Re: Zbyt mało mężczyzn As-ami

: 20 sty 2015, 00:29
autor: Poison Ivy
Kerrigan pisze:
Viljar pisze:mam wrażenie, że Panie są AS-ami tylko do czasu, aż poznają właściwego mężczyznę, a wówczas AS-owatość szybko im przechodzi. Nie mówię, możliwe, że i mnie by przeszła, tylko na to potrzeba czasu, a nie od razu. Nie tylko kobieta nie ma ochoty zawsze i wszędzie.
Myślę, że to prawda co piszesz, ale to jest moim zdaniem spowodowane tym, że kobieca seksualność jest dużo bardziej skomplikowana. Mężczyzna jak nie czuje przyjemności z seksu to już ma kilka opcji w głowie czemu tak się dzieje (np. aseksualizm, homoseksualizm, choroba ect.), zaś kobiety z reguły by poczuć przyjemność z seksu potrzebują czasu. Nieraz czytałam o tym, że kobiety po kilka lat uczyły się z partnerem swojego ciała i dopiero po tym czasie w ogóle poczuły że to lubią i chcą, albo że kobieta musiała przejść przez kilkunastu facetów by stwierdzić, że to lubi. Nie jestem facetem i może przez to inaczej to widzę, ale z moich obserwacji wynika, że facetowi wystarczy jedna lub kilka sytuacji erotycznych by się w 100% określił.
Piękne szufladkowanie zarówno kobiet, jak i mężczyzn.
Jeżeli ktoś był aseksualny i się "rozmyślił", to znaczy, że albo aseksualny nigdy nie był, albo jest semi-seksualny czyli do odczuwania przyjemności potrzebuje głębokiego uczucia.

Ile Twoim zdaniem, Kerrigan, trzeba czasu, żeby określić kobiecą orientację? Wystarczy pięć "numerków"? Dziesięć? Rok? Dziesięć lat? Z jednym mężczyzną czy z wieloma?
A mężczyźnie, jak rozumiem, wystarczy jeden raz?

To są jakieś absurdalne bzdury oparte na najbardziej archaicznych stereotypach.

Re: Zbyt mało mężczyzn As-ami

: 21 sty 2015, 01:30
autor: Kerrigan
Poison Ivy pisze:Piękne szufladkowanie zarówno kobiet, jak i mężczyzn.
Jeżeli ktoś był aseksualny i się "rozmyślił", to znaczy, że albo aseksualny nigdy nie był, albo jest semi-seksualny czyli do odczuwania przyjemności potrzebuje głębokiego uczucia.

Ile Twoim zdaniem, Kerrigan, trzeba czasu, żeby określić kobiecą orientację? Wystarczy pięć "numerków"? Dziesięć? Rok? Dziesięć lat? Z jednym mężczyzną czy z wieloma?
A mężczyźnie, jak rozumiem, wystarczy jeden raz?

To są jakieś absurdalne bzdury oparte na najbardziej archaicznych stereotypach.
To indywidualna kwestia (jak długo, ile, z iloma ect.), ale myślę, że mężczyznom to łatwiej przychodzi. Ja w sumie sama nie wiem jak to ze mną jest naprawdę, a mam ok. 5 lat doświadczenia w związkach z nieASami i nadal się zastanawiam czy jestem aseksualna, ale nie umiem sobie tego w podświadomości zaakceptować i nigdy nie potrafiłam czy prawda jest zupełnie inna.
Poza tym i tak uważam, że jeśli czegoś nie spróbujemy to nie wiemy czy nam się spodoba.

Poza tym to już nie można wyrażać opinii na jakiś temat bazując na tym co się widzi wokoło i na własnych doświadczeniach? A stereotypy swoją drogą skądś się wzięły i nawet jeśli ich początek był dawno i obecnie może nie jest tak powszechny, to na pewno są jednostki co pod takie stereotypowe zachowania się wpisują idealnie.

Re: Zbyt mało mężczyzn As-ami

: 24 sty 2015, 18:53
autor: Poison Ivy
Ja nie kwestionuję Twoich osobistych doświadczeń, ale skąd wiesz, że faceci mają inaczej?

A stereotypy często biorą się z plotek, legend, niechęci do obcych, lęku przed nieznanym itp. Rzadko z rzeczywistości.

Re: Zbyt mało mężczyzn As-ami

: 24 sty 2015, 20:12
autor: Kerrigan
Wnioskuję że faceci mają inaczej, bo są bardziej otwarci na te tematy i dużo rzadziej spotka się mężczyznę który będzie się wstydził opowiedzieć o swoich preferencjach (choćby wyglądu kobiet które mu się podobają, czy też tych bardziej łóżkowych) niż kobietę. Kobiety moim zdaniem to bardziej wszystko duszą w sobie, albo zaprzeczają sobie samym bo boją się tego. Ja myślę, że wiele lat zaprzeczałam sobie samej że mogę być aseksualna, bo bałam się być inna (a jak wiadomo teraz podteksty seksualne - mniej lub bardziej dosadne - są w większości reklam, filmów, teledysków, a człowiek któremu to nie mąci umysłu wydaje się społeczeństwu dziwny). Faceci z tego co widzę bardziej się boją bycia homoseksualnymi niż aseksualnymi - nie wiadomo jak męscy znajomi by zareagowali na to pierwsze, to drugie raczej byłoby zignorowane lub stałoby się powodem wielu ciekawskich pytań.

Może takie wnioski wyciągam, bo obracam się głównie w męskim towarzystwie, a z kobietami raczej rozmawiam online na różnych forach (lub tylko czytam co piszą).