ZAJEFAJNIE BYĆ Z KIMŚ ASEXUALNYM !!!
Re: ZAJEFAJNIE BYÆ Z KIM¦ ASEXUALNYM !!!
Nawet OSOBY BARDZO ATRAKCYJNE SEKSUALNIE niekoniecznie chcą i dążą do seksu!
Ja na przykład uważam się za atrakcyjną osobę (nawet bardzo )
Faceci się za mną oglądają na ulicy, nigdy nie mogłam narzekać na brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej, a jak pomyślę o seksie... to mnie trzęsie wszystko w środku i na zewnątrz też...
Trochę dół, ale nie chcę iść z nikim do łóżka i już!!!
Ja na przykład uważam się za atrakcyjną osobę (nawet bardzo )
Faceci się za mną oglądają na ulicy, nigdy nie mogłam narzekać na brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej, a jak pomyślę o seksie... to mnie trzęsie wszystko w środku i na zewnątrz też...
Trochę dół, ale nie chcę iść z nikim do łóżka i już!!!
NAIRIN pisze:Tak, tu się zgadzam. Kiedyś najpierw ludzie się poznawali, zakochiwali, a dopiero potem szli do łóżka. Jeszcze wcześniej, najpierw musieli wziąś ślub, potem ewentualnie zakochać i iść do łóżka. Dzisiaj ludzie robią zupełnie na odwrót.
no tak jeśli przyjąć
jak znaleźć swoje miejsce w świecie, który ocieka seksem. Seks pojawia się w stosunkach zawodowych, nawet przyjaciele czasem ze sobą sypiają, ot tak, dla zabicia czasu i rozładowania napięcia. W tym wszystkim mi osobiście ciężko się znaleźć. Mówiąc "nie" skazujemy się na potępienie, bo łamiemy powszechnie przyjęte standardy zachowania.
ale co by nie mówić powiedzieć można o to właśnie myślami
Skoro wszystko jest seksem, ludzie seksualni zastanawiają się, co nam pozostaje. Nie dostrzegają, że świat ma również inne, "poza-seksualne" wymiary, bo seks ma
a męczarnie a dupiarnie a jakarnie?
pierwszeństwo. Standardem jest podrywanie pani w sklepie, barmanki w knajpie, kelnerki w restauracji, lekarki w przychodni, policjanta, który właśnie próbuje wypisać mandat, szefa w biurze, kolegi na wyjeździe służbowym. Stało się to tak powszechne, że seksualny zastanawia się, po co as chodzi do sklepu, skoro nie podrywa ekspedientki. Oczywiście mocno to przekoloryzowałam w celu pokazania pewnych powiązań. Ale tak własnie to widzę i co najgorsze odczuwam. To potępienie, brak zrozumienia, drwinę. I jak tu tworzyć relacje między asem, a seksualnym? Relacje oparte na przyjaźni bez seksu? Zdaje się to coraz bardziej abstrakcyjne i niemożliwe.
Możliwe dla jest nie o to chodzi
Na pewno są jeszcze inne czynniki, to dopiero dwa. Zazwyczaj takich przesłanek danego zachowania jest znacznie więcej i są zncznie bardziej złożone niż mogłoby się wydawać. Dużą rolę odgrywa osobowość, doświadczenia i postawy poszczególnych osób. My jednak możemy się jedynie zastanawiać na mechanizmami cechującymi większą grupę ludzi.
To bez gznaczyniea!
- Ogrzyczka (nie-as)
- pASibrzuch
- Posty: 214
- Rejestracja: 18 maja 2007, 20:15
- Lokalizacja: Warszawa, fabryka czekolady :)
Fajny temat założyliście Ja jeszcze niestety nie wiem, co siedzi w mojej głowie co do orientacji, i bardzo mi z tym ciężko, ale jeśli będę próbowała szukać chłopaka, to zacznę wsród asów, żeby "czuć się bezpiecznie" (chyba wiecie o co mi chodzi...). A tymczasem moją przyjaciółką aską mogłabym się chwalić bez końca, gdyby nie fakt, że ona tego nie lubi, a moja szanowna rodzinka cholernkie nie lubi jej... ;( (Ale nie z TEGO powodu, nie. Właściwie z żadnego...)
- maneki neko
- ciAStoholik
- Posty: 306
- Rejestracja: 15 wrz 2006, 21:14
- Lokalizacja: Gdańsk
Z ta atrakcyjnoscia seksualna to mysle ze jest odwrotnie. Nie dlatego ludzie sa aseksualni, bo sa nieatrakcyjni, tylko gdy juz sa aseksualni nie musza sie starac pasowac do kulturowych kanonow piekna, czy tam atrakcyjnosci seksualnej. Bo to jest tylko kwestia starania sie moim zdaniem. O ile w ogole istnieje taka zaelznosc, to wlasnie w ta strone.
Ogrzyczka (nie-as) pisze:Fajny temat założyliście Ja jeszcze niestety nie wiem, co siedzi w mojej głowie co do orientacji, i bardzo mi z tym ciężko, ale jeśli będę próbowała szukać chłopaka, to zacznę wsród asów, żeby "czuć się bezpiecznie" (chyba wiecie o co mi chodzi...). A tymczasem moją przyjaciółką aską mogłabym się chwalić bez końca, gdyby nie fakt, że ona tego nie lubi, a moja szanowna rodzinka cholernkie nie lubi jej... ;( (Ale nie z TEGO powodu, nie. Właściwie z żadnego...)
Ja też swojej orientacji pewna być nie moge, bo młoda jestem i nie wiem co mnie jeszcze w życiu spotka... ale jestem zbyt wporządku w obec innych, co spwodowało że nie mam takich prawdziwych kumpli... A co do chłopaka, fajnie by było poznać fajnego as, który by mnie zrozumiał.
Też tak mamRj pisze:To jest tocandy pisze:Mój idelany związek jeśli kiedykolwiek nastąpi będzie sie opieral na przyjażni robieniu różnych fajnych rzeczy,zaufaniu,pogaduchach wspólnych podróżach,przytulaniu,spaniu w jednym łóżku -Czyli wszystko bez seksu bo mnie on nie pociąga dla mnie może nie istnieć wogóle!!!!!!!!!
Czczony nie tylko w Chinach
I ja też!!!Ant pisze:Też tak mamRj pisze:To jest tocandy pisze:Mój idelany związek jeśli kiedykolwiek nastąpi będzie sie opieral na przyjażni robieniu różnych fajnych rzeczy,zaufaniu,pogaduchach wspólnych podróżach,przytulaniu,spaniu w jednym łóżku -Czyli wszystko bez seksu bo mnie on nie pociąga dla mnie może nie istnieć wogóle!!!!!!!!!
Ale to jest niezbyt prawdopodobne, i raczej chyba mało możliwe Ja się boję dziś nawet myśleć o związku, bo to wiązałoby się z seksem. Kiedyś słyszałem np. jak jakaś dziewczyna twierdziła, że ZARAZ NA POCZĄTKU ZNAJOMOŚCI trzeba pójść do łóżka (!!!) i zobaczyć jaki facet jest w łóżku, bo jeśli kiepski, to szkoda nawet, cytuję "zawracać sobie głowę i budować związek, bo i tak nic tego nie będzie" (!!!!). Nie wiem, czy taki jest pogląd większości młodych ludzi, ale obawiam się, że duży odsetek właśnie tak uważa. No i as stoi na straconej pozycji. Nawet jeśli znajdzie drugiego asa, to wcale jeszcze nie gwarantuje że się polubią, a później pokochają itd.
w-ka pisze:Nawet OSOBY BARDZO ATRAKCYJNE SEKSUALNIE niekoniecznie chcą i dążą do seksu!
Ja na przykład uważam się za atrakcyjną osobę (nawet bardzo )
Faceci się za mną oglądają na ulicy, nigdy nie mogłam narzekać na brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej, a jak pomyślę o seksie... to mnie trzęsie wszystko w środku i na zewnątrz też...
Trochę dół, ale nie chcę iść z nikim do łóżka i już!!!
Też tak mam i nie wiem czy jestem asem, jestem atrakcyjną dziewczyną i też mam powodzenie u facetów, ale nie mam ochoty na iście z kimkolwiek do łóżka..... nie dziwie Ci się że Cie trzesie bo mam to samo
Ani różnice poglądów, ani różnica wieku, nic w ogóle nie może być powodem zerwania wielkiej miłości. Nic. Oprócz jej braku.
Aleksander Fredro
Aleksander Fredro
ja rowniez jestem atrakcyjna dla facetow ale faceci nie sa dla mnie raczej atrakcyjni seksualnie owszem moga mi sie podobac ale nie ciagnie mnie by isc do lozka z nimi
co tez jest dziwne dla mnie ,facet moze sprawiac mi przyjemnosc calujac mnie itd ale ja odwdzieczyc sie jemu tym samym nie potrafie-jakas bariera
co tez jest dziwne dla mnie ,facet moze sprawiac mi przyjemnosc calujac mnie itd ale ja odwdzieczyc sie jemu tym samym nie potrafie-jakas bariera
- Iluzjonistka
- frikASek
- Posty: 240
- Rejestracja: 20 kwie 2008, 19:34
A dla mnie jest to zwyczajna "żenada", gdy ktoś opowiada ile tam dziewczyn miał i co z nimi robił. Uważam, że zwyczajnie nie ma się czym podniecać i aferować... Zawsze, gdy ktoś mi mówi ile kobiet zaliczył, odpowiadam mu "a może to one zaliczyły Ciebie, zostałeś nastepnym "x" w ich pamiętniku..."
A czy wogóle zastanawialiście się dlaczego wszyscy mówia "sex"? a nie "kopulacja" czy "spółkowanie"? brzmi troche inaczej, ale w gruncie rzeczy chodzi o to samo. Myślę ze w ten sposób seksualni próbują wznieść swoje stosunki na wyższy poziom. Dla mnie to wszystko jest zwyczajnie śmieszne i beznadziejne.
Pozdrawiam,
Zixxar
A czy wogóle zastanawialiście się dlaczego wszyscy mówia "sex"? a nie "kopulacja" czy "spółkowanie"? brzmi troche inaczej, ale w gruncie rzeczy chodzi o to samo. Myślę ze w ten sposób seksualni próbują wznieść swoje stosunki na wyższy poziom. Dla mnie to wszystko jest zwyczajnie śmieszne i beznadziejne.
Pozdrawiam,
Zixxar