Co Was Denerwuje U Płci Przeciwnej ?
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Co Was Denerwuje U Płci Przeciwnej ?
Panowie w takiej skali oceniają panie. Ja tak nie umiem, bo albo ktoś jest w moim typie, albo nie i może nie wpisywać się weń, nawet będąc przystojnym, jak choćby wspomniany już Brad Pitt.
Owszem, można mówić o gustach i na pewno znajdą się wielbiciele nienarzucającej się urody Emmy Watson, ale ogólna tendencja jest jednak nieubłagana i ciąży w kierunku seksownych, długonogich brunetek.
Owszem, można mówić o gustach i na pewno znajdą się wielbiciele nienarzucającej się urody Emmy Watson, ale ogólna tendencja jest jednak nieubłagana i ciąży w kierunku seksownych, długonogich brunetek.
Re: Co Was Denerwuje U Płci Przeciwnej ?
Mnie się jednakowoż wydaje, że panowie nie mają żadnej powszechnie przyjętej skali ocen. Każdy ma swoją indywidualną. Czasami się pokrywają - trudno, żeby było inaczej - ale jednak różnice występują i to czasem spore. Dobrym tego przykładem jest aktorka Lily Cole, którą mniej więcej tyle samo mężczyzn uważa za skończoną piękność, co za nieopisane brzydactwo.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Re: Co Was Denerwuje U Płci Przeciwnej ?
Nie ma chyba rzeczy, które denerwują mnie u konkretnej płci, raczej podchodzę indywidualnie do każdego człowieka.
Spróbuję się jednak odnieść do tematu Najbardziej irytują mnie chłopcy, którzy starają się być męscy na siłę. Zauważyłam, że prawdziwie męscy faceci, pozwolę sobie użyć tego określenia, okazują swoją męskość tak... normalnie xD W sensie takim, że jest dla nich czymś naturalnym. nie potrzebują pakowania, masowych łowów na kobiety i innych sposobów na pompowanie swojego ego.
Czy mam jeszcze jakieś zastrzeżenia? Chyba nie. Z reguły lepiej dogaduję się z chłopakami niż z dziewczynami, potrafią być lepszymi kumplami i mają też raczej większy dystans do świata i samych siebie. Choć nie wszyscy, niestety.
Spróbuję się jednak odnieść do tematu Najbardziej irytują mnie chłopcy, którzy starają się być męscy na siłę. Zauważyłam, że prawdziwie męscy faceci, pozwolę sobie użyć tego określenia, okazują swoją męskość tak... normalnie xD W sensie takim, że jest dla nich czymś naturalnym. nie potrzebują pakowania, masowych łowów na kobiety i innych sposobów na pompowanie swojego ego.
Czy mam jeszcze jakieś zastrzeżenia? Chyba nie. Z reguły lepiej dogaduję się z chłopakami niż z dziewczynami, potrafią być lepszymi kumplami i mają też raczej większy dystans do świata i samych siebie. Choć nie wszyscy, niestety.
"Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna."
Re: Co Was Denerwuje U Płci Przeciwnej ?
Jak pisali przedmówcy, wady są w zasadzie niezależne od płci. Jednak wracając do pytania, denerwują mnie dziewczyny, które lubią być adorowane i bawią się swoimi adoratorami, robią nadzieje i okłamują.
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Re: Co Was Denerwuje U Płci Przeciwnej ?
Bez względu na płeć denerwuje mnie użalanie się nad sobą, ale nie takie zwykłe bo wiadomo że każdy ma gorsze chwile i jak sobie ponarzeka to mu lżej, ale takie cierpiętnictwo i udowadnianie otoczeniu że jest się najbardziej pokrzywdzoną i pechową osobą na świecie. Jak na początku staram się zrozumieć i być wsparciem dla takiej osoby to pół roku "trzymania za rączkę" i po dwusetnym esemesie że jej życie nie ma sensu i w ogóle mam po prostu dosyć, i podejrzewam że to chyba potrzeba bycie w centrum uwagi za wszelką cenę.
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Co Was Denerwuje U Płci Przeciwnej ?
Wypowiem się z punktu widzenia takiej właśnie cierpiętnicy, ale zaznaczę, że to jest wyłącznie mój osobisty punkt widzenia i na tego człowieka może nie podziałać.marisaxyz pisze:Bez względu na płeć denerwuje mnie użalanie się nad sobą, ale nie takie zwykłe bo wiadomo że każdy ma gorsze chwile i jak sobie ponarzeka to mu lżej, ale takie cierpiętnictwo i udowadnianie otoczeniu że jest się najbardziej pokrzywdzoną i pechową osobą na świecie. Jak na początku staram się zrozumieć i być wsparciem dla takiej osoby to pół roku "trzymania za rączkę" i po dwusetnym esemesie że jej życie nie ma sensu i w ogóle mam po prostu dosyć, i podejrzewam że to chyba potrzeba bycie w centrum uwagi za wszelką cenę.
Zamiast wchodzić w analizy braku sensu życia i pocieszania lepiej po prostu zabrać gdzieś tę osobę, miło spędzić czas, pozwolić jej poczuć, że życie może być fajne i że ma z kim się pobawić, że sama jest fajna i lubiana.
Mnie takie myśli dopadają najczęściej z samotności, nudy i poczucia beznadziei, że życie przelatuje mi przez palce, podczas gdy inni żyją naprawdę.
Re: Co Was Denerwuje U Płci Przeciwnej ?
Czasami mnie się zdarza narzekać - wtedy trzeba zrobić tak:
Ja: Życie jest do tylca, nic się nie udaje...
Rozmówca (wcinając się w słowo): Mam problem.
Ja: Jaki? Zaraz temu zaradzimy.
Słowem - trzeba wykorzystać mój silnie rozwinięty instynkt opiekuńczy i jest spokój
Mnie wkurza coś takiego, niestety bardzo częsta rzecz: kobieta zadaje się z kompletnym kretynem, który traktuje ją jak szmatę. Potem narzeka, że wszyscy mężczyźni są do d... Po pewnym czasie jej przechodzi i znowu zadaje się z kretynem pokroju tego poprzedniego. I tak cykl się powtarza. Najczęściej w nieskończoność. Mam taką przyjaciółkę w Gdyni i po prawdzie mam ochotę pojechać tam i trochę nią potrząsnąć. Ale pewnie mnie nie posłucha. Znowu.
Ja: Życie jest do tylca, nic się nie udaje...
Rozmówca (wcinając się w słowo): Mam problem.
Ja: Jaki? Zaraz temu zaradzimy.
Słowem - trzeba wykorzystać mój silnie rozwinięty instynkt opiekuńczy i jest spokój
Mnie wkurza coś takiego, niestety bardzo częsta rzecz: kobieta zadaje się z kompletnym kretynem, który traktuje ją jak szmatę. Potem narzeka, że wszyscy mężczyźni są do d... Po pewnym czasie jej przechodzi i znowu zadaje się z kretynem pokroju tego poprzedniego. I tak cykl się powtarza. Najczęściej w nieskończoność. Mam taką przyjaciółkę w Gdyni i po prawdzie mam ochotę pojechać tam i trochę nią potrząsnąć. Ale pewnie mnie nie posłucha. Znowu.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
- Poison Ivy
- fantAStyczny
- Posty: 578
- Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14
Re: Co Was Denerwuje U Płci Przeciwnej ?
Viljar pisze: Mnie wkurza coś takiego, niestety bardzo częsta rzecz: kobieta zadaje się z kompletnym kretynem, który traktuje ją jak szmatę. Potem narzeka, że wszyscy mężczyźni są do d... Po pewnym czasie jej przechodzi i znowu zadaje się z kretynem pokroju tego poprzedniego. I tak cykl się powtarza. Najczęściej w nieskończoność. Mam taką przyjaciółkę w Gdyni i po prawdzie mam ochotę pojechać tam i trochę nią potrząsnąć. Ale pewnie mnie nie posłucha. Znowu.
Faceci też tak czasem mają.
- Patryk
- bASyliszek
- Posty: 1006
- Rejestracja: 20 lis 2011, 00:47
- Lokalizacja: Starogard Gdański, Londyn
- Kontakt:
Re: Co Was Denerwuje U Płci Przeciwnej ?
Są osoby które kochają mieć na co narzekać. Wtedy czują że żyją. A kto lepiej zaspokoi tą potrzebę jak nie partner?
Ja mam ciocię która miała samych partnerów alkoholików lub którzy ją lali. Po tym jak ostatni o mało ją nie zabił dała sprawę do sądu i odeszła. Po miesiącu wróciła mówiąc, że to najlepszy dla niej mężczyzna. Dziś znów dzwoni do mojej mamy narzekając jaki on straszny. Viliar nie masz co jechać bo do takich osób na siłę i tak nie dotrzesz Takie życie musi się chyba po prostu kiedyś znudzić. Wyrasta się z niego tak jak z pieluch.
Ja mam ciocię która miała samych partnerów alkoholików lub którzy ją lali. Po tym jak ostatni o mało ją nie zabił dała sprawę do sądu i odeszła. Po miesiącu wróciła mówiąc, że to najlepszy dla niej mężczyzna. Dziś znów dzwoni do mojej mamy narzekając jaki on straszny. Viliar nie masz co jechać bo do takich osób na siłę i tak nie dotrzesz Takie życie musi się chyba po prostu kiedyś znudzić. Wyrasta się z niego tak jak z pieluch.
Re: Co Was Denerwuje U Płci Przeciwnej ?
A to też prawda. Tylko że faceci czasami myślą "główką" zamiast głową i takie są skutki. Ha, może AS-y rzeczywiście momentami przewyższają S-ów?Poison Ivy pisze:Viljar pisze: Mnie wkurza coś takiego, niestety bardzo częsta rzecz: kobieta zadaje się z kompletnym kretynem, który traktuje ją jak szmatę. Potem narzeka, że wszyscy mężczyźni są do d... Po pewnym czasie jej przechodzi i znowu zadaje się z kretynem pokroju tego poprzedniego. I tak cykl się powtarza. Najczęściej w nieskończoność. Mam taką przyjaciółkę w Gdyni i po prawdzie mam ochotę pojechać tam i trochę nią potrząsnąć. Ale pewnie mnie nie posłucha. Znowu.
Faceci też tak czasem mają.
Kiedy mnie mój wspomniany wyżej instynkt opiekuńczy na to nie pozwalaViliar nie masz co jechać bo do takich osób na siłę i tak nie dotrzesz
Ja mam znajomą, którą mąż zdradza niemal od dnia ślubu, pije, a w dodatku żyje na jej koszt, bo nie ma stalej pracy i tylko czasem coś dorywczego znajdzie. Ona wciąż się odgraża, że nie będzie za niego dłużej płacić, utrzymywać, że weźmie rozwód... i tak od 1997 się to ciągnie. Więc, jak widzisz, takie życie wcale nie musi się znudzićJa mam ciocię która miała samych partnerów alkoholików lub którzy ją lali. Po tym jak ostatni o mało ją nie zabił dała sprawę do sądu i odeszła. Po miesiącu wróciła mówiąc, że to najlepszy dla niej mężczyzna. Dziś znów dzwoni do mojej mamy narzekając jaki on straszny.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Re: Co Was Denerwuje U Płci Przeciwnej ?
Taki cykl można przerwać, jedna z moich sióstr ciągle bywała w toksycznych związkach, w tym ostatnim toksycznym aż 6 lat właśnie na zasadzie rozstań i powrotów (bo jednak to TEN) po czym kolejna interwencja policji bo tak ją pobił... teraz ma fajnego faceta, hajtać sie mają, tylko odnoszę wrażenie, że jest za nim mniej niż za owym damskim bokserem - moze lubiła tę "adrenalinkę"
Re: Co Was Denerwuje U Płci Przeciwnej ?
Wierz mi że próbowałam i nie tylko ja, i myślisz że to coś dało? ona ma chyba w d... nasze starania i to że się się naprawdę przejmujemy, po prostu taka rola jej odpowiada ale efekt jest taki że już wszyscy mają jej już trochę dosyć.wyrwana_z_kontekstu pisze:Wypowiem się z punktu widzenia takiej właśnie cierpiętnicy, ale zaznaczę, że to jest wyłącznie mój osobisty punkt widzenia i na tego człowieka może nie podziałać.marisaxyz pisze:Bez względu na płeć denerwuje mnie użalanie się nad sobą, ale nie takie zwykłe bo wiadomo że każdy ma gorsze chwile i jak sobie ponarzeka to mu lżej, ale takie cierpiętnictwo i udowadnianie otoczeniu że jest się najbardziej pokrzywdzoną i pechową osobą na świecie. Jak na początku staram się zrozumieć i być wsparciem dla takiej osoby to pół roku "trzymania za rączkę" i po dwusetnym esemesie że jej życie nie ma sensu i w ogóle mam po prostu dosyć, i podejrzewam że to chyba potrzeba bycie w centrum uwagi za wszelką cenę.
Zamiast wchodzić w analizy braku sensu życia i pocieszania lepiej po prostu zabrać gdzieś tę osobę, miło spędzić czas, pozwolić jej poczuć, że życie może być fajne i że ma z kim się pobawić, że sama jest fajna i lubiana.
Mnie takie myśli dopadają najczęściej z samotności, nudy i poczucia beznadziei, że życie przelatuje mi przez palce, podczas gdy inni żyją naprawdę.
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Co Was Denerwuje U Płci Przeciwnej ?
Znam taki typ i ja - być może tak jej w krew weszło, że nie umie inaczej. Generalnie, po kilku nieudanych próbach pomocy radzę uciekać, bo często to taki typ wampira, który energię wyssie a w zamian sprzeda doła.
Bardzo lubię mojego "wampira" ale po dłuższym przebywaniu z nią czuje sie jak koń po westernie... i niby bardzo chce porad i pomocy, a im bardziej się jej tego udziela to tym bardziej oponuje aż wreszcie agresywna się robi i kiedyś na mnie nakrzyczała - skoro za oczekiwaną pomoc i poswięcanie czasu ona reaguje z zębami to nie wytrzymałam i powiedziałam, żeby się sama ugryzła i to najlepiej w doopę. Trochę ją oprzytomniło, na drugi dzień spuściła z tonu i przeprosiła ale od tamtej pory trzymam ją na dystans. Zresztą od lat chodzi o to samo...
Bardzo lubię mojego "wampira" ale po dłuższym przebywaniu z nią czuje sie jak koń po westernie... i niby bardzo chce porad i pomocy, a im bardziej się jej tego udziela to tym bardziej oponuje aż wreszcie agresywna się robi i kiedyś na mnie nakrzyczała - skoro za oczekiwaną pomoc i poswięcanie czasu ona reaguje z zębami to nie wytrzymałam i powiedziałam, żeby się sama ugryzła i to najlepiej w doopę. Trochę ją oprzytomniło, na drugi dzień spuściła z tonu i przeprosiła ale od tamtej pory trzymam ją na dystans. Zresztą od lat chodzi o to samo...