Randki

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Randki

Post autor: Viljar »

"Zdążyłam pojechać za granicę, zbudować dom... ale nie zdążyłam mieć seksów".
Nie odkładaj seksów na potem, potem może być za późno.

Przepraszam, właśnie wypiłem cydr i chyba mi odbija.

Mam wrażenie, że "niewiedzenie" czego się chce, to cecha nie tylko damska, ale i męska. W jaki sposób najłatwiej wywołać wyraz totalnej tępoty u faceta na randce? Spytać, czego oczekuje.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Heremis87
pASjonat
Posty: 811
Rejestracja: 18 gru 2013, 22:05
Lokalizacja: Śląski Rzym
Kontakt:

Re: Randki

Post autor: Heremis87 »

Viljar pisze:"Zdążyłam pojechać za granicę, zbudować dom... ale nie zdążyłam mieć seksów".
Nie odkładaj seksów na potem, potem może być za późno.

Przepraszam, właśnie wypiłem cydr i chyba mi odbija.

Mam wrażenie, że "niewiedzenie" czego się chce, to cecha nie tylko damska, ale i męska. W jaki sposób najłatwiej wywołać wyraz totalnej tępoty u faceta na randce? Spytać, czego oczekuje.
Też mam problem z tym, to tylko stereotypy z kobiecym niezdecydowaniem.
P.S. mi też odbija po alkoholu, ale cydr słabo na mnie działa :wink:
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42

"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
pawcio1978
pASzko
Posty: 2544
Rejestracja: 28 lut 2008, 19:18
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Randki

Post autor: pawcio1978 »

:viljar: slaba glowke masz jak Ci cydr daje rade:)
:heremis87: splodzic syna lub adoptowac niemowlaka - jesli to para Asow, wybudowac dom, posadzic drzewo:)
Awatar użytkownika
ColdChris
pASibrzuch
Posty: 232
Rejestracja: 20 sie 2015, 12:51
Lokalizacja: Poznań

Re: Randki

Post autor: ColdChris »

satyamevajayate pisze: Z moim Aseksualnym lecz lubiącym się całować i przytulać Rycerzem jest chyba taki problem, że nie istnieje. :D
Ja lubię jedno i drugie i wielu myślę jest takich rycerzy, życzę, żebyś w końcu trafiła na swojego, żeby Cię odnalazł :)
Seek not the paths of the ancients; Seek that which the ancients sought
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Randki

Post autor: Viljar »

Ja jestem aseksualnym, ale lubiącym się całować i przytulać rycerzem. Mam nawet herb po pradziadku, ale mieszczański. A nie, to jednak nie mogę być rycerzem :(
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Heremis87
pASjonat
Posty: 811
Rejestracja: 18 gru 2013, 22:05
Lokalizacja: Śląski Rzym
Kontakt:

Re: Randki

Post autor: Heremis87 »

pawcio1978 pisze: :heremis87: splodzic syna lub adoptowac niemowlaka - jesli to para Asow, wybudowac dom, posadzic drzewo:)
U mnie o domu własnym mogę tylko pomarzyć, nawet nie stać na wynajmowanie, a drzewa nie ma gdzie posadzić, chyba, że zaliczyć pestkę awokado, która pięknie wyrosła i trochę ziół w doniczkach :lol:
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42

"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
satyamevajayate
łASuch
Posty: 155
Rejestracja: 12 lip 2013, 19:28

Re: Randki

Post autor: satyamevajayate »

ColdChris pisze:
satyamevajayate pisze: Z moim Aseksualnym lecz lubiącym się całować i przytulać Rycerzem jest chyba taki problem, że nie istnieje. :D
Ja lubię jedno i drugie i wielu myślę jest takich rycerzy, życzę, żebyś w końcu trafiła na swojego, żeby Cię odnalazł :)
Viljar pisze:Ja jestem aseksualnym, ale lubiącym się całować i przytulać rycerzem. Mam nawet herb po pradziadku, ale mieszczański. A nie, to jednak nie mogę być rycerzem :(

Świetnie, że tacy mężczyźni istnieją! Zupełnie inaczej się na to patrzy, gdy dwie prawdziwe żywe (choć wirtualne) osoby to potwierdzą, a inaczej, gdy to czysta teoria. Dzięki, pomogliście mi w podtrzymaniu nadziei. :)
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Randki

Post autor: Viljar »

Tylko że takie osoby zawsze istnieją na drugim końcu świata, a przynajmniej Polski. W naszych okolicach żyją tylko osoby o diametralnie odmiennych zainteresowaniach, temperamencie itp.
(I tak nadzieja została zamordowana).
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
satyamevajayate
łASuch
Posty: 155
Rejestracja: 12 lip 2013, 19:28

Re: Randki

Post autor: satyamevajayate »

Skąd taki pesymizm? Chyba nie z doświadczenia, mam nadzieję? ;)

Jest sporo osób, z którymi dzielę zainteresowania, przeróżne.
Co do seksów - cóż, można wiele wynieść z bliskiej relacji z facetem, do momentu, gdy on zacznie naciskać na seksy. Wówczas, po wahaniach ("a może by spróbować...?") następuje moment, gdy wracamy po rozum do głowy, on zrywa, my cierpimy a po kilku miesiącach myślimy sobie z perspektywy czasu:
"Boże, jak to dobrze, że nie dałam temu burakowi!"

Życie jest piękne. :D Żadna nadzieja nie została zamordowana.
Awatar użytkownika
morowy
pASibrzuch
Posty: 256
Rejestracja: 15 paź 2014, 08:02
Lokalizacja: Laniakea

Re: Randki

Post autor: morowy »

satyamevajayate pisze: Wówczas, po wahaniach ("a może by spróbować...?") następuje moment, gdy wracamy po rozum do głowy
A rozstrzygnęłaś w końcu, czy jesteś aseksualna czy anty- ? Bo jeśli nie, to ten rozum w twojej głowie może nie być taki mądry, jeśli operuje na błędnych danych... :wink:
satyamevajayate pisze:a po kilku miesiącach myślimy sobie z perspektywy czasu:
"Boże, jak to dobrze, że nie dałam temu burakowi!"
...i nadal jestem w punkcie wyjścia - o Boże jak to wspaniale! :mrgreen:

Wyobraź sobie, że przez dwa lata powstrzymujesz się od zrobienia siusiu albo kupki itp., to będziesz miała mniej więcej obraz tego, co czasem czuje facet, który łazi z niezaspokojonym popędem. Faceci (statystycznie) troszkę inaczej (mają mniejszą kontrole) przeżywają/radzą sobie z instynktem seksualnym. Wg mnie jest to uwarunkowane biologicznie i związane ze strategią rozrodczą (replikacją genów).

Na pocieszenie powiem ci, że mężczyźni jak już, to zakochują się głębiej, mocniej i bezwzględnie. W przeciwieństwie do kobiet, które wg mnie raczej "przekonują same siebie, że są zakochane". :roll:
"Gdy moderator/-ka banuje użytkownika bez ostrzeżenia, a jedyny argument to argument siły - w tym samym czasie gdzieś na świecie umiera jedna tancerka brzucha albo panda w ciąży." - prawo internetu
satyamevajayate
łASuch
Posty: 155
Rejestracja: 12 lip 2013, 19:28

Re: Randki

Post autor: satyamevajayate »

Wyobraź sobie, że przez dwa lata powstrzymujesz się od zrobienia siusiu albo kupki itp., to będziesz miała mniej więcej obraz tego, co czasem czuje facet, który łazi z niezaspokojonym popędem. Faceci (statystycznie) troszkę inaczej (mają mniejszą kontrole) przeżywają/radzą sobie z instynktem seksualnym. Wg mnie jest to uwarunkowane biologicznie i związane ze strategią rozrodczą (replikacją genów).
A co mnie to obchodzi? :)
Czy ja jestem Patronką Niezaspokojonych, żeby do mnie kierowali roszczenia? :D
Jedyne, co mam do powiedzenia biednym samczykom przytłoczonym własnymi potrzebami seksualnymi to zwięzłe i konkretne: A KYSZ. Niech lezą do kobiet, które mają takie same potrzeby.

A potem zapraszam do mnie na herbatkę i rozmowę na bazie koleżeńskiej. Mogę być koleżanką każdego - nawet ruchacza, o ile traktuje mnie z szacunkiem. To, gdzie on sobie załatwia swoje potrzeby fizjologiczne (czy to siku, czy to seks) to jego sprawa i nie tylko nie oczekuję, że mi się będzie tłumaczył, ale wręcz WYMAGAM by nie zaśmiecał mi głowy swoimi fizjologicznymi zmaganiami.


A rozstrzygnęłaś w końcu, czy jesteś aseksualna czy anty- ? Bo jeśli nie, to ten rozum w twojej głowie może nie być taki mądry, jeśli operuje na błędnych danych... :wink:
Tak, rozstrzygnęłam. Jestem ANTYseksualna (w spectrum mizantropii) z niskim libido z czego ogromnie się cieszę.
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Randki

Post autor: Indiana »

morowy pisze:
Wyobraź sobie, że przez dwa lata powstrzymujesz się od zrobienia siusiu albo kupki itp., to będziesz miała mniej więcej obraz tego, co czasem czuje facet, który łazi z niezaspokojonym popędem.

Jakoś ta metafora do mnie nie przemawia. Sytuacja 2 - letniego powstrzymywania się od rozładowania popędu jest tak samo nierealna jak 2- letnie powstrzymywanie się od siku. Do wykonania obu czynności nie potrzeba towarzystwa.
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Randki

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

Też chciałabym mieć kolegów, ale ci, z którymi fajnie mi się rozmawia, nie są zainteresowani. Inni chętni są, ale ja się nudzę z nimi, to po co się zamęczać.
Awatar użytkownika
morowy
pASibrzuch
Posty: 256
Rejestracja: 15 paź 2014, 08:02
Lokalizacja: Laniakea

Re: Randki

Post autor: morowy »

satyamevajayate pisze: A co mnie to obchodzi? :)
Czy ja jestem Patronką Niezaspokojonych, żeby do mnie kierowali roszczenia? :D
Jedyne, co mam do powiedzenia biednym samczykom przytłoczonym własnymi potrzebami seksualnymi to zwięzłe i konkretne: A KYSZ. Niech lezą do kobiet, które mają takie same potrzeby.
Powinno cię to obchodzić, bo oni powiedzą ci to samo: "A kysz. Leź sobie do mężczyzn, którzy są jak ty". I tu jest najlepsze - oni będą wybierać spośród prawie całej populacji - ty z ułamka procenta.
Ale to nie wszystko, bo ten kij ma dwa końce. Nie podoba ci się, że facetów skłania do związków z kobietami głównie "przemożna potrzeba uzyskania dostępu do "muszelki"? - No to faceci pozbawieni tej potrzeby są duuużo mniej skłonni do wchodzenia w związki (bo dla nich to często jest związane z utratą poczucia bezpieczeństwa, dla kobiet - odwrotnie). Tak że powodzenia Patronko Sfochowanych Niesparowanych, dużo, barrrdzo dużo powodzenia. :P
satyamevajayate pisze:A potem zapraszam do mnie na herbatkę i rozmowę na bazie koleżeńskiej.

Dużo lepszą "koleżanką" i "rozmową przy herbatce" jest meczyk i browarek z kumplami, a więc twoją łaskawość możesz sobie zazwyczaj uprzejmie... :mrgreen:
satyamevajayate pisze:ale wręcz WYMAGAM by nie zaśmiecał mi głowy swoimi fizjologicznymi zmaganiami.

To se wymagaj czego chcesz, ale już zbieraj na żwirek dla kotów. Związków chyba nie buduje się na "WYMAGAM", "nie zaśmiecaj mi głowy swoimi..." itp. :wink:
satyamevajayate pisze:Tak, rozstrzygnęłam. Jestem ANTYseksualna (w spectrum mizantropii) z niskim libido z czego ogromnie się cieszę.
Jeśli jesteś ANTY nawet takie wielkie (i masz libido nawet takie małe), to można to odwrócić - to bardziej uprawniony powód do radości dla ciebie moim zdaniem, ale to tylko moja opinia.
Indiana pisze:Jakoś ta metafora do mnie nie przemawia. Sytuacja 2 - letniego powstrzymywania się od rozładowania popędu jest tak samo nierealna jak 2- letnie powstrzymywanie się od siku. Do wykonania obu czynności nie potrzeba towarzystwa.
Heh Indiana, to jest tylko metafora, która ma zobrazować odczucia napięcia, przymusu, natrętności, nieodpartości popędu (możesz sobie siusiu zamienić na chroniczny ból głowy np.) i nie należy rozumieć tego zbyt dosłownie. :wink:
Samemu mozna rozładować (chwilowo) popęd seksualny, ale to nie to samo. To jakby zapełnic wygłodzony żołądek litrem wody zamiast obiadem. Nie wiem jak to lepiej porównać?
"Gdy moderator/-ka banuje użytkownika bez ostrzeżenia, a jedyny argument to argument siły - w tym samym czasie gdzieś na świecie umiera jedna tancerka brzucha albo panda w ciąży." - prawo internetu
satyamevajayate
łASuch
Posty: 155
Rejestracja: 12 lip 2013, 19:28

Re: Randki

Post autor: satyamevajayate »

Powinno cię to obchodzić, bo oni powiedzą ci to samo: "A kysz. Leź sobie do mężczyzn, którzy są jak ty". I tu jest najlepsze - oni będą wybierać spośród prawie całej populacji - ty z ułamka procenta.
Ale to nie wszystko, bo ten kij ma dwa końce. Nie podoba ci się, że facetów skłania do związków z kobietami głównie "przemożna potrzeba uzyskania dostępu do "muszelki"? - No to faceci pozbawieni tej potrzeby są duuużo mniej skłonni do wchodzenia w związki (bo dla nich to często jest związane z utratą poczucia bezpieczeństwa, dla kobiet - odwrotnie). Tak że powodzenia Patronko Sfochowanych Niesparowanych, dużo, barrrdzo dużo powodzenia. :P
Twierdzenia słuszne:
- ja wybieram spośród ułamka procenta,
- mężczyzn do związków skłania głównie perspektywa seksu.

Mam znajomych i kolegów. Z kilkoma jestem/byłam/bywałam na ślizgawicy między koleżeństwem a czymś więcej, więc nie potrzebuję koniecznie być w czymś co nosi nazwę "związek" skoro moje potrzeby mogą zostać zaspokojone poprzez zwykłe koleżeństwo.
Czuję się świetnie sama i nie szukam byle kogo. Musiałabym się zakochać (wątpliwe) a i wtedy raczej nie dążyłabym do związku, wiedząc, że musiałabym płacić za niego podatek w postaci seksu. Dopóki nie chcę seksu i traktuję go jako "podatek" za związek nie będę się do niego zmuszać, bo nie zamierzam go sobie obrzydzić.

Nie wiem, co ma na celu Twoja uszczypliwość, w każdym razie uważam, że mam takie samo prawo do odrzucania seksu jak i inna osoba do oczekiwania seksu.
Ergo: nie, nie powinno mnie to obchodzić, ponieważ pójście do łóżka, nawet gdy jestem zakochana, w momencie gdy NIE CHCĘ, uważam za tak samo chore i patologiczne jak czekanie w nieskończoność faceta na jego dziewczynę aż wreszcie się "zdecyduje". Nie zawsze 1 + 1 = 1.
Po prostu do siebie nie pasują, więc finito. Mówię to bez cynizmu.
ODPOWIEDZ