Co mogę ofiarować drugiej osobie?

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Co mogę ofiarować drugiej osobie?

Post autor: Winkie »

Ja też wiem, o czym piszesz. I nawet wyżej zaznaczyłem, że u mnie to po prostu nie działa. A z bólem krzyża to był taki żarcik Winkie. Zresztą, nie wiem czy taki znowu żarcik... :mrgreen:
Dla innych pewnie smutna prawda. :wink:
Oczywiście, nie należy się do czegokolwiek przymuszać. Zwłaszcza do związku, w którym ani Ty ani ta druga osoba nie czułaby się dobrze. Widocznie niekoniecznie to o połówkach czegoś tam musi być prawdą. :mrgreen:
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Co mogę ofiarować drugiej osobie?

Post autor: Winkie »

Cóż, dla związku można by było poświęcić coś, a nie tylko biernie przyglądać się jak ludzie mijają bez słowa, tyle tylko czy to poświęcenie byłoby tego warte? Jeśli nie byłoby się już sobą, to oznaczałoby to nadal przegraną, bowiem kto inny byłby już wtedy w związku z ukochaną przez nas osobą.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Co mogę ofiarować drugiej osobie?

Post autor: Winkie »

Tak, poświęcić można się w drobnostkach, ale nie w kwestiach fundamentalnych, czyli innymi słowy - rezygnować z tego kim się jest. Jeśli ktoś na siłę próbuje nas zmieniać, to oznacza to, że nie pokochał nas takimi jakimi jesteśmy, a takimi jakimi chce abyśmy byli. W wytworze swojego umysłu, a to już świadczy o tym, że z nim coś jest nie tak, a nie z nami.
Awatar użytkownika
Dorota74
ASiołek
Posty: 71
Rejestracja: 25 lip 2013, 16:49
Lokalizacja: Poznań

Re: Co mogę ofiarować drugiej osobie?

Post autor: Dorota74 »

Bycie z drugą osobą to ciągły kmpromis a ja nie do końca jestem kompromisowa. Natomiast mogę ofiarować wieność ( w każdym tego słowa znaczeniu) lojalność uczciwość i nie wtracanie się.
Awatar użytkownika
maga
mASełko
Posty: 142
Rejestracja: 15 paź 2013, 18:55

Re: Co mogę ofiarować drugiej osobie?

Post autor: maga »

Ja mogę zaoferować fajną teściową :wink: a tak na serio to oferowanie komuś czegoś kojarzy mi się bardziej z transakcją niż ze związkiem.
Awatar użytkownika
Zdzichu
łASuch
Posty: 198
Rejestracja: 22 sie 2012, 12:29
Lokalizacja: Wrocław

Re: Co mogę ofiarować drugiej osobie?

Post autor: Zdzichu »

maga pisze: a tak na serio to oferowanie komuś czegoś kojarzy mi się bardziej z transakcją niż ze związkiem.
...Bo w temacie jest napisane "ofiarować", a nie "oferować" gapo :wink:
@wyrwana_z_kontekstu SSie!
Awatar użytkownika
maga
mASełko
Posty: 142
Rejestracja: 15 paź 2013, 18:55

Re: Co mogę ofiarować drugiej osobie?

Post autor: maga »

Pójdę sobie w jakieś przytulne miejsce płonąć ze wstydu... :wink:
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Co mogę ofiarować drugiej osobie?

Post autor: Indiana »

Ze mną szczęśliwa będzie tylko osoba, która spełnia pewne uwarunkowania umysłowe i takiej osobie jestem w stanie ewentualnie coś ofiarować. Innym typom nie mogłabym nic dać nawet, jakbym chciała.
CloudninowaSWQ
ASter
Posty: 638
Rejestracja: 25 kwie 2010, 14:06
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

Re: Co mogę ofiarować drugiej osobie?

Post autor: CloudninowaSWQ »

dimgraf pisze:
Winkie pisze:Mogłabym ofiarować swą przyjaźń, zrozumienie, współczucie i stworzyć tejże osobie poczucie, że komuś na niej zależy na tyle aby nie zmieniać za wszelką cenę. Tyle tylko, że ludziom wcale na tym nie zależy. Nie tylko potencjalnym partnerom, ale także potencjalnym przyjaciołom.
A Ja sądzę Winkie, że mylisz się. Ludziom zależy na tym ale czasem nie potrafią tego okazać. Ludzie boją się uczuć, boją się... niezrozumienia, wyśmiania, braku odwzajemnienia. Jak kiedyś gdy przeżywałem kryzys idąc przez rynek miasta z przyjacielem zapytałem jego czy uważa się za mojego przyjaciela. Pytanie tak go zamurowało, że aż się zatrzymał i nie wiedział co odpowiedzieć. Potem jednak udowodnił, że mimo iż zawiódł Mnie w wielu sprawach to w najważniejszych potrafi stanąć na wysokości zadania. Po co to opowiadam? Chce pokazać w ten sposób, że nawet jeśli czegoś nie dostrzegamy nie musi oznaczać, że tego nie ma.
Interesujacy wpis dimgraf,gdyż chyba przypomina nieco moja historię...Ale nadal mam wachania czy to nazwać przyjaźnią.To jak z rozbitym lustrem bardziej chyba.Najadekwatniejsze określenie to chyba po prostu zraniona przyjaźń....Sama sie zastanawiałam czy ma problem z okazywaniem,czy jakies obawy itp.No bo to jest dziwne dla mnie,tj.nawet momentami przeczące przyjaźni,a zarazem są i oznaki przyjaźni.Nie wiem,skomplikowana ta relacja jest....No ale różnimy sie nie tylko płcią,może i stąd to.Co do pytania-myślę,że to co jeśli nie każdy to większość by chciała-wspomniane: akceptacja,zrozumienie,szczerość,pomaganie w potrzebie,wyrozumiałość,zaufanie i fakt ,że dana osoba jest dla mnie ważną.Lecz musi to być głęboka więź by do tego doszło.
PS: dałeś mi do myślenia dimgraf,a dokładniej te slowa: (...)nawet jeśli czegoś nie dostrzegamy nie musi oznaczać, że tego nie ma.(...) :roll:
Awatar użytkownika
snowleo
łASuch
Posty: 174
Rejestracja: 2 maja 2014, 16:02
Lokalizacja: gg: 2367381

Re: Co mogę ofiarować drugiej osobie?

Post autor: snowleo »

Osobie, z którą znajdę wspólny język mogę zaoferować lojalność, poczucie bezpieczeństwa i wsparcie. Zawsze byłam w długich relacjach.
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Re: Co mogę ofiarować drugiej osobie?

Post autor: Keri »

Bardziej mnie interesuje co 2 osoba może mi też ofiarować.

Bo tak naprawdę jest dużo obietnic które ludzie składają a ich nie spełniają. Więc jedynie co mogę zaoferować to Akceptacje i Szacunek a raczej staranie się by poskromić moją bestię w środku. Czyli pilnowanie się. Ostatnio miałem małe wspominki dotyczącej pewnej mi ważnej osoby że nic nie miałem jej do zaoferowania i dania i się poryczałem.. Ktoś mi powiedział że była szczęśliwa ze mną bo była przy mnie.. Ale człowiek to istota strikte egoistyczna, więc pomału mało wierze że ktoś dla czystej ochoty z kimś jest..
CloudninowaSWQ
ASter
Posty: 638
Rejestracja: 25 kwie 2010, 14:06
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

Re: Co mogę ofiarować drugiej osobie?

Post autor: CloudninowaSWQ »

[quote="Keri"]Bardziej mnie interesuje co 2 osoba może mi też ofiarować.

(...)Bo tak naprawdę jest dużo obietnic które ludzie składają a ich nie spełniają. (...)
To juz problem tych ludzi,są i tacy co nie rzucaja słów na wiatr,także Keri nie myśl,że każdy taki jest.Tego też nie znoszę lecz ogólnie u ludzi bez względu na płeć,to niedojrzałość,brak odpowiedzialności wg mnie
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Re: Co mogę ofiarować drugiej osobie?

Post autor: Keri »

CloudninowaSWQ pisze:
Keri pisze:Bardziej mnie interesuje co 2 osoba może mi też ofiarować.

(...)Bo tak naprawdę jest dużo obietnic które ludzie składają a ich nie spełniają. (...)
To juz problem tych ludzi,są i tacy co nie rzucaja słów na wiatr,także Keri nie myśl,że każdy taki jest.Tego też nie znoszę lecz ogólnie u ludzi bez względu na płeć,to niedojrzałość,brak odpowiedzialności wg mnie
Owszem odpoweidzialność jest ważna ale czemu wśród starszych jest takie parcie u młodych by się już wiązali? Odpoweidzialność rośnie w samotności gdy na nas samych sooczywa dużo obowiązków. Im my silniejszy i zaspokojeni tym mniej "powinniśmy" (a jest odwrotnie) wymagać od 2 osoby.

Jednak z tym wymaganiem to chodzi mi o młode dziewczyny które nie wiedzą co chcą a chcą wszystko mix i panicza na białym koniu :P

A ofiar co mogę? Że nie zdradzę, dam wolność szacunek. To powinno wystarczyć. Niestety to za mało :P
incomplete
gimnASjalista
Posty: 13
Rejestracja: 4 cze 2014, 20:54

Re: Co mogę ofiarować drugiej osobie?

Post autor: incomplete »

Ja ze swojej strony mogę ofiarować chroniczny ból głowy i chęć walenia głową w mur.
Takie zachowanie obserwuję u swojej rodziny i na ewentualnego partnera pewnie też by podobnie zadziałało. Mam trochę spaczone spojrzenie na życie, przez co trudno "normalnym" ludziom mnie zrozumieć i wytrzymać na dłuższą metę.
Za to z drugiej strony, dzięki temu spaczeniu jestem bardzo wyrozumiała i akceptuję rzeczy, przeciw którym ci wyżej wspomniani "normalni" często się buntują. Tak więc mogłabym komuś zaofiarować zrozumienie i chyba przede wszystkim wierność, bo nie mam w zwyczaju porzucać kogoś, kogo już do siebie "przywiązałam". I słowność, jeśli bym temu komuś coś obiecała, stanęłabym na głowie, żeby to zrobić i analogicznie - nie obiecuję tego, czego nie mogę spełnić.
No i wolność, oczywiście. W granicach rozsądku. Wychowywałam się ze starszym bratem i mniej więcej rozumiem męską potrzebę swobody i dystansu co jakiś czas.
MrSpock

Re: Co mogę ofiarować drugiej osobie?

Post autor: MrSpock »

Możesz zaoferować miłość a to jest bardzo cenna i rzadka rzecz. Jak mi się dziewczyna podoba to mogę z nią spacerować cały dzień i cały czas rozmawiać. Niestety nie ma gdzie poznać takiej dziewczyny. Ludzie w Polsce wydają się być zajęci przetrwaniem a nie przyjaźnieniem się.
ODPOWIEDZ