Jakiego związku pragniecie?

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
takasobie

Re: Jakiego związku pragniecie?

Post autor: takasobie »

Keri pisze: 8 gru 2017, 16:41 Im ja dłużej tu jestem i dłużej czytam wymagania związku pewnych osób i to płci dla mnie przeciwnej, tym nie dziwie się trudnościom jakie ta płeć zaznaje w odnalezieniu sobie kogoś. Czasami czytając te pewne rzeczy i wymogi, mam wątpliwości odnośnie samego Aseksualizmu i mniej to dotyczy mnie, co samego zjawiska i wyrażania go u tych osób.

Bo odnoszę wrażenie, że Aseksualizm dla pewnej grupy na forum jest taką przykrywką, zasłoną odnośnie ukrywania leków, fobii itd. Wręcz część osób jakby sobie Aseksualizmem tłumaczyła pewne te objawy :P Jakby była lekiem na pewne psychiczne dolegliwości. Czasami mam wrażenie, czy ja jestem w świecie "wariatów", czy może nie jestem Aseksualny, skoro lubię dotyk, przytulanie, gesty itd.

Odnoszę też wrażenie, że kobiety tutaj więcej poświęcają uwagi na to czego nie chcą i co je brzydzi, niż to co chcą :shock: I całe to forum z każdym postem niechęci do czegoś zamienia się bardziej w forum "psychiatryka", osób które maja problemy o podłożu psychicznym, niż osób które są obojętne na strefę seksualną TYLKO.
Czy to źle, że ktoś pisze czego nie chce niż to co chce? Naprawdę mam takie wrażenie, że ty i Viljar tylko narzekacie na forumowiczki, bo część z nich/nas nie jest wami zainteresowana i dlatego, że mają wymagania negatywne i co gorsza odmienne od was (to jest moja opinia).
Nielubienie dotyku nie stoi w opozycji do aseksualności, bo pojęcie dotyku jest szersze niż dotyk o podtekście seksualnym.
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: Jakiego związku pragniecie?

Post autor: Azshara »

Keri pisze: 8 gru 2017, 16:41 Im ja dłużej tu jestem i dłużej czytam wymagania związku pewnych osób i to płci dla mnie przeciwnej, tym nie dziwie się trudnościom jakie ta płeć zaznaje w odnalezieniu sobie kogoś. Czasami czytając te pewne rzeczy i wymogi, mam wątpliwości odnośnie samego Aseksualizmu i mniej to dotyczy mnie, co samego zjawiska i wyrażania go u tych osób.

Bo odnoszę wrażenie, że Aseksualizm dla pewnej grupy na forum jest taką przykrywką, zasłoną odnośnie ukrywania leków, fobii itd. Wręcz część osób jakby sobie Aseksualizmem tłumaczyła pewne te objawy :P Jakby była lekiem na pewne psychiczne dolegliwości. Czasami mam wrażenie, czy ja jestem w świecie "wariatów", czy może nie jestem Aseksualny, skoro lubię dotyk, przytulanie, gesty itd.

Odnoszę też wrażenie, że kobiety tutaj więcej poświęcają uwagi na to czego nie chcą i co je brzydzi, niż to co chcą :shock: I całe to forum z każdym postem niechęci do czegoś zamienia się bardziej w forum "psychiatryka", osób które maja problemy o podłożu psychicznym, niż osób które są obojętne na strefę seksualną TYLKO.
A to już przykre jest. Być może odnosisz takie wrażenie, bo asów jest całkiem mało, więc sama grupa kobiet - u której w większości przeważają preferencje, które dla Ciebie wydają się dziwne - są tym bardziej wyraźniejsze. Bo raczej nikt nie zwraca takiej uwagi na to, że kobiety spoza naszego okręgu często mają dość zbliżone upodobania, tylko wtedy tego nie widać. Ba, dużo ludzi poza seksem od samych czułości stroni ale tego nikt nie widzi, przepada gdzieś pomiędzy tym wszystkim i nie ma tematu. No i przykro mi czytać, że być może między innymi mogło chodzić o mnie jako o osobę, która orientacją zasłania jakieś lęki czy problemy psychiczne. Zawsze myślałam, że sama nazwa aseksualizm jednak coś oznacza, i bynajmniej nie jest to jedynie brak seksualnych potrzeb, tylko o wiele dalszy rzut. W każdym razie nie jest to ogół, wiadomo. Ale w ten sam sposób i ja mogę to odwrócić i powiedzieć, że mężczyźni na tym forum jednak mają skłonności do jakiś pieszczot, kontaktu fizycznego, właściwie do bardzo wielu rzeczy, które występują u "normalnych" par (mam nadzieję, że nikt się za ten zwrot nie obrazi :D) poza wchodzeniem na samą strefę seksu i też mnie nie dziwi, że ciężko ze znalezieniem drugiej połówki.
Co ja Ci poradzę na to, że o ile as myśli poważnie o związku to będzie miał przewalone i pod górkę.
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Jakiego związku pragniecie?

Post autor: AlaZala »

To dla zaskakujące, że po opisaniu swoich preferencji (ja opisałam zarówno to, czego występowanie w relacji jest dla mnie ważne, jak i to, czego unikanie jest dla mnie ważne) można usłyszeć, że ma się lęki, fobie i problemy o podłożu psychicznym.

Nie!!! Odmienne oczekiwania dotyczące relacji międzyludzkich nie są lękami, fobiami i problemami o podłożu psychicznym. Zwłaszcza, że nie są to oczekiwania w jakikolwiek sposób drastyczne i krzywdzące kogokolwiek.

Szanujmy się nawzajem, a nie obrażajmy! Szanujmy różnorodność, indywidualność i poszerzajmy swoją wiedzę o innych, ich poglądach i preferencjach, a będziemy mogli lepiej rozumieć społeczeństwo!
Awatar użytkownika
Raszi
starszASek
Posty: 49
Rejestracja: 2 gru 2017, 22:52

Re: Jakiego związku pragniecie?

Post autor: Raszi »

To, jakie "aktywności" preferuje dana osoba powinno byc tylko tej osoby zdaniem, ponieważ "nikt za niego życia nie przeżyje, a jak sobie łóżko pościeli tak się wyśpi". Jasne, że ktoś może miec ODMIENNE zdanie na temat przytulania itd. jednak nie powinno ono ukazywac innych ludzi jako tych innych/gorszych. Sam nie przepadam za kontaktem fizycznym (nie mówię tu o tych "wymuszonych" typu podanie ręki na przywitanie) jednak mam słabośc jak ktoś się bawi moimi włosami na głowie, jak i działa to w drugą stronę :D nie wiem na czym to polega ale to uwielbiam - jakiś taki fetyszyk czy inne zło :D Jeśli miałbym już byc z kimś w ziązku to jedyny "kontakt" mógby byc np: podczas oglądania filmu i oparcie się o drugą osobę plecami czy o ramię. Bliższy kontak - absolutnie wykluczone. Nie lubię i nie chcę by ktoś mnie dotykał w miejscach innych niż "dozwolone", poniważ mnie by to irytowało i dawało poczucie ingerencji w moją prywatną przestrzeń.
Chcę robic z Tobą dorosłe rzeczy :]

*Szepce* płacmy rachunki
*Wzdycha* spacic kredyt hipoteczny
*Ciężko oddycha* sprawdźmy czy wyłączyliśmy wszystkie światła bo ostatni rachunek wyniósł ponad 300 zł.
*dreszcze na ciele* czy zapłaciłeś ratę za telewizor
*dochodzi* do stabilności finansowej :lol:
MrSpock

Re: Jakiego związku pragniecie?

Post autor: MrSpock »

Keri pisze: 8 gru 2017, 16:41 Odnoszę też wrażenie, że kobiety tutaj więcej poświęcają uwagi na to czego nie chcą i co je brzydzi, niż to co chcą :shock: I całe to forum z każdym postem niechęci do czegoś zamienia się bardziej w forum "psychiatryka", osób które maja problemy o podłożu psychicznym, niż osób które są obojętne na strefę seksualną TYLKO.
No bo to jest prawda. Jeśli ktoś jest obojętny w jakiejś kwestii, to w ogóle nie wspomina o tym. Takie intensywne wykazywanie że się czegoś nie chce wskazuje na ambiwalencję, to znaczy że te osoby mają od czasu do czasu myśli o seksie ale tak źle się z tymi myślami czują, że muszą podkreślac cały czas swoją niechęć do seksu.

Wiem że to jest problem, ale w takiej sytuacji lepiej jest mieć przyjaźń niż być samej. Jeśli dziewczyna nie wie czy seks by jej pasował, to ja jej zawsze mówię tak - nie myślmy teraz o tym, tylko spotykajmy się,żeby powstało uczucie miedzy nami i tylko to jest teraz ważne, bo jak będziesz się trzęsła z tymi myślami o seksie, to przez to nie będziemy się mogli spotykać i samotność ciebie wykończy.

Praktyka wykazuje że taka wieź uczuciowa bardzo pomaga w życiu i nie należy jej unikać.
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Jakiego związku pragniecie?

Post autor: AlaZala »

MrSpock pisze: 9 gru 2017, 16:57 Jeśli dziewczyna nie wie czy seks by jej pasował, to ja jej zawsze mówię tak - nie myślmy teraz o tym, tylko spotykajmy się,żeby powstało uczucie miedzy nami i tylko to jest teraz ważne, bo jak będziesz się trzęsła z tymi myślami o seksie, to przez to nie będziemy się mogli spotykać i samotność ciebie wykończy.
Dość pokrętne rozumowanie. Uczciwiej byłoby od razu zdeklarować, czy zawierana znajomość ma mieć charakter seksualny, czy nie. Jeśli obie strony złożyłyby zgodne deklaracje, znajomość zostawałaby zawarta, a w przypadku niezgodności złożonych deklaracji znajomość nie zostawałaby zawarta.

I dotyczy to nie tylko deklaracji dotyczących seksualnego charakteru znajomości, ale też wszystkich aspektów relacji, które którejkolwiek ze stron wydają się ważne.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Jakiego związku pragniecie?

Post autor: Viljar »

Czy to źle, że ktoś pisze czego nie chce niż to co chce? Naprawdę mam takie wrażenie, że ty i Viljar tylko narzekacie na forumowiczki, bo część z nich/nas nie jest wami zainteresowana i dlatego, że mają wymagania negatywne i co gorsza odmienne od was (to jest moja opinia).
Noż k..., ile razy jeszcze mam tłumaczyć, że SEA to nie portal randkowy i że nie traktuję go w ten sposób? :evil:

A jeśli narzekam na forumowiczki, to z tego powodu, że mylą aseksualizm z antyseksualizmem. Jeśli się ma fobie, to się je leczy, a nie dorabia ideologie. Tutaj w pełni zgadzam się z Kerim.
Jestem tu nowa, ale wydaje mi się, że tu jest naprawdę dużo ciekawych ludzi. Gdzie jest problem?
Przede wszystkim w dopasowaniu pod względem charakteru, zainteresowań, przedziału wiekowego i zamieszkania.
Uczciwiej byłoby od razu zdeklarować, czy zawierana znajomość ma mieć charakter seksualny, czy nie.
Nie zawsze się tak da. Czasami cielesne zainteresowanie przychodzi z czasem.
Dlaczego nie wystawisz własnego?
Szczerze? Łatwiej by mi było "uderzyć" do dziewczyny np. w jakiejś grupie na FB, gdzie, dajmy na to, dyskusja na temat filmu byłaby punktem zaczepienia. Z osobą zupełnie nieznajomą (czyli nieznaną mi również w sensie wirtualnym) to ja niestety rozmawiać nie potrafię.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
MrSpock

Re: Jakiego związku pragniecie?

Post autor: MrSpock »

AlaZala

to jest uczciwe. Napisałem, że dziewczyna nie może się zdecydować czy chce mieć seks, jaki chce miec seks, wykazuje nerwowość i zaburzenia. W takiej sytuacji najlepsze jest odłożenie decyzji o kilka miesięcy, koleżeńskie spotkania które nie mają żadnego planu. Po tym czasie dziewczyna ma wybór - będzie seks albo nie będzie. Wszystko zależy od niej, decyzja może być odłożona nawet o kilka lat. Jaki jest sens deklarować się z góry??? Trzeba pozostawić sobie możliwość wyboru i dopasowania do każdej sytuacji. Źle jest tylko wtedy gdy ludzie nie potrafią się dopasować do partnera. Takie osoby to egoiści. Bezwarunkowa miłość nie wymaga niczego od partnera.

Nie należy budowac domu zaczynając od dymu z komina. Jak widzę że dziewczyna nie potrafi wyrażać uczuć to trzeba się tym zająć szybko.

Najważniejsza rzecz jaką ona dostaje to więź uczuciowa i przechodzą jej wszystkie nerwy.

Dlaczego dziewczyna boi się koleżeńskich spotkań które ją wyleczą? Dlaczego unika ludzi?

Najczęściej dziewczyny mocno niechętne do seksu wykazują jednocześnie zupełny brak uczuciowości, nie potrafią kochać, nie wiedzą co to jest empatia, miłość. Owszem, można mieć niechęć do seksu, ale rozumieć potrzebę uczuć i takie dziewczyny też są.
VenusDoom
starszASek
Posty: 30
Rejestracja: 4 gru 2017, 22:51

Re: Jakiego związku pragniecie?

Post autor: VenusDoom »

MrSpock pisze: 9 gru 2017, 16:57 Wiem że to jest problem, ale w takiej sytuacji lepiej jest mieć przyjaźń niż być samej. Jeśli dziewczyna nie wie czy seks by jej pasował, to ja jej zawsze mówię tak - nie myślmy teraz o tym, tylko spotykajmy się,żeby powstało uczucie miedzy nami i tylko to jest teraz ważne, bo jak będziesz się trzęsła z tymi myślami o seksie, to przez to nie będziemy się mogli spotykać i samotność ciebie wykończy.
Wydaje mi się, że "problem" z większością osób, które jakiś czas są same polega na tym, że one właśnie wiedzą, że samotność ich nie wykończy. Nauczyli się tak żyć, jakoś sobie wszystko poukładali i żeby to zmienić muszą mieć naprawdę dobry powód, tzn. poznać naprawdę ciekawą osobę, która jednocześnie będzie im do tego już ułożonego życia pasować.

MrSpock pisze: 10 gru 2017, 06:46 Dlaczego dziewczyna boi się koleżeńskich spotkań które ją wyleczą? Dlaczego unika ludzi?
Nigdy nie wiesz, czy ktoś unika wszystkich ludzi, czy tylko niektórych.
MrSpock

Re: Jakiego związku pragniecie?

Post autor: MrSpock »

Jeśli chodzi o Beatę to poznałem ja na tyle żeby wiedziec że było jej źle samej. Unikała ludzi jedynie ze względu na lęki których nie mogła opanować. Bała się że zostanie sama i powiedziała że przez lęki traci życie. To jest kwestia przełamania się i rozważenia podjęcia działań dla likwidacji bycia w takich nerwach i ja bym jej pomógł przez ciepłą relację. Już po kilku spotkaniach byłby znaczny postęp w jej stanie zdrowia. Jak się pisze do kogoś tysiąc listów, to na tyle się zna tą osobe że można spróbować się spotykać, a ja jej mówiłem że spotkania koleżeńskie nie sa zobowiązujące, będą rzadkie i mają na celu poprawić nam samopoczucie. Po pierwszym spotkaniu było wszystko w porządku. Opowiadałem jej w muzeum o eksponatach bo trochę znam historię niektórych rzeczy. Miała jakby wycieczkę z przewodnikiem. Właśnie o to mi chodziło! Żeby była taka atmosfera. Mówiłem, że na takich samych zasadach możemy się spotykac przez kilka lat, chodząc po muzeach, wystawach itp, dużo rozmawiajac. NIE DAŁA RADY PRZEŁAMAĆ LĘKÓW. Przez kilka miesięcy podpisywała listy "pozdrawiam cieplutko" na końcu dostała szału i pisała obraźliwie.

Sądzę że ten przypadek nie jest odosobniony i bardzo dużo dziewczyn ma takie lęki w większym lub mniejszym stopniu. Między 30 a 40 rokiem życia nadchodzi refleksja "źle zrobiłam" i już jest za późno na poznanie przyjaciela do związku (z seksem lub bez seksu). Część ludzi dostrzega swoją samotność szybko a część dopiero po wielu latach. Namiastka w postaci pseudo rodziny opóźnia zrozumienie uczucia samotności - dziewczyny 35 letnie trzymają się ojców i około tego wieku narastaja zaburzenia psychiczne z powodu samotności takie jak nerwowość, jeszcze większy lęk przed ludźmi, palenie papierosów, nadmierne zainteresowanie zwierzętami lub religią.

Ludzie powinni się przyjaźnić bo bliska osoba to jest podstawa do utrzymywania normalnego stanu psychiki. Osoba empatyczna zawsze jest w stanie się porozumieć co do różnych rzeczy, dogadać, żeby nie było sporów, ustalić czy mamy seks czy nie mamy, żeby się nie narzucac drugiej osobie. Nic tak nie pomaga jak ciepła relacja.
VenusDoom
starszASek
Posty: 30
Rejestracja: 4 gru 2017, 22:51

Re: Jakiego związku pragniecie?

Post autor: VenusDoom »

MrSpock pisze: 10 gru 2017, 08:34 Między 30 a 40 rokiem życia nadchodzi refleksja "źle zrobiłam" i już jest za późno na poznanie przyjaciela do związku (z seksem lub bez seksu).
Tak z ciekawości, dlaczego uważasz, że w tym przedziale wiekowym jest już za późno, żeby kogoś poznać?
Awatar użytkownika
marzesobie
mASełko
Posty: 142
Rejestracja: 28 kwie 2017, 12:35

Re: Jakiego związku pragniecie?

Post autor: marzesobie »

VenusDoom pisze: 10 gru 2017, 08:56
MrSpock pisze: 10 gru 2017, 08:34 Między 30 a 40 rokiem życia nadchodzi refleksja "źle zrobiłam" i już jest za późno na poznanie przyjaciela do związku (z seksem lub bez seksu).
Tak z ciekawości, dlaczego uważasz, że w tym przedziale wiekowym jest już za późno, żeby kogoś poznać?
Bo już pół życia przeleciało i teraz to już się czeka na koniec :)) oczywiście taki żarcik, bo stanowczo sie nie zgadzam że po 30 jest już za późno na tworzenie relacji z innym człowiekiem, ba ja widzę po sobie że im starsza jestem tym bardziej rozumiem innych ludzi i zależy mi na innych, a wcześniej było mi obojętnie czy spędzę życie samotnie czy też z innym człowiekiem :)
Ba nawet twierdzę że człowiek im bardziej dojrzały tym bardziej trwałe relacje buduje... oczywiscie nie zawsze ta dojrzałość przychodzi z wiekiem ;)
KrzyśMMMM
mASełko
Posty: 118
Rejestracja: 2 paź 2017, 16:51
Lokalizacja: skansen ideologiczny, peryferie śląska, prowincja Chin

Re: Jakiego związku pragniecie?

Post autor: KrzyśMMMM »

Keri pisze: 8 gru 2017, 16:41 Im ja dłużej tu jestem i dłużej czytam wymagania związku pewnych osób i to płci dla mnie przeciwnej, tym nie dziwie się trudnościom jakie ta płeć zaznaje w odnalezieniu sobie kogoś. Czasami czytając te pewne rzeczy i wymogi, mam wątpliwości odnośnie samego Aseksualizmu i mniej to dotyczy mnie, co samego zjawiska i wyrażania go u tych osób.

Bo odnoszę wrażenie, że Aseksualizm dla pewnej grupy na forum jest taką przykrywką, zasłoną odnośnie ukrywania leków, fobii itd. Wręcz część osób jakby sobie Aseksualizmem tłumaczyła pewne te objawy :P Jakby była lekiem na pewne psychiczne dolegliwości. Czasami mam wrażenie, czy ja jestem w świecie "wariatów", czy może nie jestem Aseksualny, skoro lubię dotyk, przytulanie, gesty itd.

Odnoszę też wrażenie, że kobiety tutaj więcej poświęcają uwagi na to czego nie chcą i co je brzydzi, niż to co chcą :shock: I całe to forum z każdym postem niechęci do czegoś zamienia się bardziej w forum "psychiatryka", osób które maja problemy o podłożu psychicznym, niż osób które są obojętne na strefę seksualną TYLKO.
Może i ja chciałbym poruszyć nieco zagadnienie i zagadnienia, które poruszyły się wraz z Twoim postem.

Także zauważyłem, że wymagania osób stawiane potencjalnym partnerom dużo niszczą z potencjalnego przyszłego doboru. Mnie także dotyczą te wymagania i pewnie też nie jestem wyśmienity psychologicznie, samotność także swoje zrobiła. Chciałem wierzyć, że jest to specyfika kandydatów tego forum, jednak uważam, że nie jest tak do końca. Uważam, że te nasze wymagania, mają podstawę słuszną wynikającą z naszego upodobania.... jednakże - traktuję to jako częściowo zmienne, i jako przeszkodę.

Na przykład - ktoś deklaruje brak chęci pocałunków lub dotyku, czego ja pragnę i raczej wymagam,.... ale bardzo chcę też być dla potencjalnie bliskiej osoby wyrozumiały i nienarzucający się. A wracając do tematu: myślę, że te pocałunki i dotyk, to kwestie zmienne, które ta osoba, która deklaruje się początkowo jako nietolerująca, ostatecznie może się do tego przekonać, ale to już pewnie kwestia tego, czy partner jej się naprawdę spodoba, a to jest już kwestia..... no tego, że trzeba być super przystojnym.. no ale nie wyszlismy z probówki - to jest ciężko spełnić, a i charakter i te inne cechy to też niewiadoma.

Ponadto i przede wszystkim, uważam, że osoby aseksualne, może i mają naprawdę takie poglądy i przekonania, że są aseksualne, i nie sposób jest temu nie wierzyć, poznając niektóre reakcje, na potencjalne zachowania z kręgu bliskich seksualności. To moim zdaniem aseksualizm jest wg mnie prawidłowym kierunkiem w rozwoju cywilizacji - to znaczy przegiąłem, jednym z prawidłowych kierunków, i nie zamierzam obalać tego prawidła.

Natomiast, aby być aseksualną osobą, wg mnie została pokonana pewna droga psychiczna zwłaszcza i to jest efekt, ze ten ktoś stał się aseksualny.
Natomiast to, że nie udaje się znależć "drugiej połówki" wielu tutaj osobom stawiam na karb tego, że ludzie się nie dogadują, mentalnie, ponieważ w dużej części internet daje to pierwsze wrażenie, które jest nienaturalne dla poznawania.... skutkiem albo i po skutku, próbują się tutaj połączyć osoby o skrajnych cechach psychofizycznych - co jest decydujące. Ale w rzeczywistości cechy te mogą się prezentować inaczej niż w internecie.

Kobiety aseksualne są w stanie bronić do ostatka swoich przekonań(dobrze aby broniły swojej czystości seksualnej jako dobra samego w sobie, dla swojego dobra i dobra przyszłego męża), a czasem nie potrafią się zmienić. Kocham je za to. Kobieta ,która broni się przed zwykłymi zdobywaczami trofeów w postaci zaliczonych kobiet, są godne szacunku, niezależnie od metod jakimi to robią.

Mimo to i tak uważam, że kluczem podstawowym do połączenia się w parę jest wzajemny szacunek i podobne patrzenie na sprawy życia, z drobną odchyłką w kwestii psychicznej: aby się zwłaszcza tutaj ekscytować umysłem partnera/partnerki i czerpać z niego, na przykład poczucie bezpieczeństwa i opieki; oraz z drobną odchyłką w kwestii zainteresowań, tak, aby rozwijać się intelektualnie, ale być ciągle jakimś zaskoczeniem dla partnera/ partnerki.... ale ponadto, partnerzy muszą mieć niemalże identyczną liczbę partnerów seksualnych na koncie - bo bez tego nie zrodzi się nigdy odpowiedni szacunek.. - to jest wg mnie podstawowy czynnik cywilizacji, którego nie biorą pod uwagę "ludzie teoretycznie normalni".

Jeżeli chodzi o partnerów emocjonalnych, to trzeba przestać ich kochać aby pokochać kogoś innego, i być w stanie pokochać bardziej emocjonalnie tego nowego partnera.

Takie banały niewypowiedziane ale wg mnie kluczowe.

Na oprtalach - > portalach ludzie powinni podawać liczbę partnerów bardziej niżli tylko wymagania... to tak jak w ofercie pracy oczekujemy podania wynagrodzenia, co jest oczywistym faktem dokonania psychicznego ukłonu w kierunku pracownika i wyrazem gwarancji równego traktowania w kwestii mentalnej.. braku chęci wywyższenia się pracodawcy nad pracownikiem. I tu jest to samo.. albo ktoś jest puszczalski - to taki będzie i nie znajdzie nikogo normalnego, a te wymagania to próbują zrobić odsiew tego złego psychicznego nasienia, które się puszcza na lewo i prawo.. stąd wg mnie zrodził się po części aseksualizm. Która kobieta zwiąże się z kandydatem, który zapłodnił teoretycznie całą planete, bo się puszczał ? jaki jest cel psychologiczny, aby jej dzieci spotykały zbliżone geny w klasie, przedszkolu i w pracy i na studiach ? Liczba partnerów to podstawowy czynnik, ale zrozumieją to tylko inteligentni.
KrzyśMMMM
mASełko
Posty: 118
Rejestracja: 2 paź 2017, 16:51
Lokalizacja: skansen ideologiczny, peryferie śląska, prowincja Chin

Re: Jakiego związku pragniecie?

Post autor: KrzyśMMMM »

:P
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2018, 17:31 przez KrzyśMMMM, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Re: Jakiego związku pragniecie?

Post autor: Keri »

Viljar pisze: 9 gru 2017, 23:33
Czy to źle, że ktoś pisze czego nie chce niż to co chce? Naprawdę mam takie wrażenie, że ty i Viljar tylko narzekacie na forumowiczki, bo część z nich/nas nie jest wami zainteresowana i dlatego, że mają wymagania negatywne i co gorsza odmienne od was (to jest moja opinia).
Noż k..., ile razy jeszcze mam tłumaczyć, że SEA to nie portal randkowy i że nie traktuję go w ten sposób? :evil:
Zgadzam się. to nie portal randkowy i chyba wiele starszych stażem tutaj osób pamięta forum bardziej jako dyskusje o swojej seksualności, niż szukanie partnera/partnerki. Ostatnimi czasy forum zmieniło się bardziej jako portal randkowy.
Viljar pisze: 9 gru 2017, 23:33 A jeśli narzekam na forumowiczki, to z tego powodu, że mylą aseksualizm z antyseksualizmem. Jeśli się ma fobie, to się je leczy, a nie dorabia ideologie. Tutaj w pełni zgadzam się z Kerim.
Niestety ale objawy lękowe, strachowe i obrzydzenie do bliskości jest tutaj nagminnie i to w większości przez kobiety, mylone z Aseksualizmem i preferencjami co do związku. Chcę zaznaczyć, że większość ludzi na globie rozróżnia relacje przyjaźń a związek. Niestety ale część tutaj forumowiczek myli te dwa pojęcia. Zgodzę się z inną osobą powyżej, że antyseksualizm oraz pewne zaburzenia sprawiają, że część osób po prostu jest nie zdolna do uczuć i ich okazywania, a to jest właśnie jeden z głównych czynników po co się wchodzi w związki i sens tego.

Jaki sens wchodzić w związki skoro jest podejście suchej umowy? ŻADEN. To już przyjaźń to oferuje, więc nie wiem po co przyjaźń nazywać związek, skoro nim nie jest. Raczej bym skierował tutaj część dziewczyn raz na badania do psychologa i seksuologa, dwa... skierował je do słowniczka pojęć, co to przyjaźń, a co do związek. W ogóle, nwm po co przedstawiać preferencje i to co chcą te dziewczyny odnośnie związku, skoro przedstawiają jego odwrotność? :roll: Wszystko to co przedstawiły i co pragną da im zwykła przyjaźń. Związek widać im w takim momencie jest zbyteczny.

Możecie się kłócić, ale widać wasze poglądy są tylko "ewenementem" wśród większości osób i nie tylko Asów, ale ogółem ludzi.
Viljar pisze: 9 gru 2017, 23:33
Jestem tu nowa, ale wydaje mi się, że tu jest naprawdę dużo ciekawych ludzi. Gdzie jest problem?
Przede wszystkim w dopasowaniu pod względem charakteru, zainteresowań, przedziału wiekowego i zamieszkania.
Problem leży w tym, że nawet osoby seksualne mają problem w dopasowaniu się, a jest ich większość, bo aż 90-99% :P A co tu mówić o Asach :P Bo przyznać trzeba, że aseksualizmu nie wybieramy. I nie mamy wpływu na to, by dana osoba, która nam pasuje też była asem :P
Viljar pisze: 9 gru 2017, 23:33
Uczciwiej byłoby od razu zdeklarować, czy zawierana znajomość ma mieć charakter seksualny, czy nie.
Nie zawsze się tak da. Czasami cielesne zainteresowanie przychodzi z czasem.
Bardziej byłbym skłonny do tego, że As może stać się Demi :P Czyli okazać zainteresowanie seksem, tylko w momencie znalezienia odpowiedniej osoby i utworzonej więzi emocjonalnej :)

Viljar pisze: 9 gru 2017, 23:33
Dlaczego nie wystawisz własnego?
Szczerze? Łatwiej by mi było "uderzyć" do dziewczyny np. w jakiejś grupie na FB, gdzie, dajmy na to, dyskusja na temat filmu byłaby punktem zaczepienia. Z osobą zupełnie nieznajomą (czyli nieznaną mi również w sensie wirtualnym) to ja niestety rozmawiać nie potrafię.
Zgadzam się. Sam zagadałem do Asek tylko przez grupkę na FB, a to tylko z powodu rozmowy na jakieś nurtujące sprawy, które je trapiły. Do tego na forum ciężko "poczuć" osobę, czy ma się podobne poglądy i rozmowa się "klei". A najlepsze relacje związkowe bardziej wynikają z luźnej znajomości, niż siłowego parcia na związek z Asem i przez te ogłoszenia.
ODPOWIEDZ