Aenyeweddien pisze:Snowleo to zależałoby od tego jak długo trwał kontakt. Tak po tygodniu jak tylko zobaczył zdjęcie? W taką "miłość od pierwszego zobaczenia" to ja nie wierzę. Po dłuższym czasie, lub jeśli wymiana meilowa była naprawdę wyjątkowa. Wtedy byłabym bardziej skłonna uwierzyć.
Nie deklarowałabym niczego czego nie czuję. Bo ja już tak mam po prostu. Ale tu pojawia się problem osób, które kiedy nic nie deklarujesz przyjmują swoją wersję wydarzeń i cudzych uczuć.
Meile mogą zawierać informacje o drugiej osobie, zarówno bezpośrednie jak i pośrednie. Takie jak ton wypowiedzi, słownictwo, ortografia. Posiadam jeden baprzemiły kontakt wirtualny trwający od 10 latrdzo , widzieliśmy się w realu, wiemy na czym stoimy. Ale uważam, że coś takiego to rzadkość.
Kontakt mailowy - 3 dniowy powiedzmy. Tak jak i Ty jestem za jasnym stawianiem sprawy. I faktycznie pojawia się "problem osób, które kiedy nic nie deklarujesz przyjmują swoją wersję wydarzeń i cudzych uczuć.".
Lubię ludzi i wiem, że każdy jest wyjątkowy. Ale trudno mi grać w przedstawieniu, w którym ktoś obstawia mnie w jakiejś roli.
Cieszę się, że masz ten "przemiły kontakt wirtualny trwający od 10 lat" - i tak trzymać. Na iluzji i wyobrażeniach niczego się nie zbuduje. Tylko na szczerym kontakcie z drugą osobą, bez konieczności udawania kogoś innego. Bo co z tego, że na słodzenie odpiszemy słodzeniem, a w realu będzie zupełnie inaczej przy spotkaniu. Musimy być sobą.
Pozdrawiam Cię serdecznie