Hehe Nie, Wicherku, tym razem jakiekolwiek podobieństwo do rzeczywistych osób i zdarzeń jest jedynie przypadkowe. Ale za to nieźle rozbawiłas mnie tą sugestiąWicherek pisze:Czyżby podtekst do kogoś?
podobne (nie)doświadczenie=idealne dopasowanie
Re: podobne (nie)doświadczenie=idealne dopasowanie
@wyrwana_z_kontekstu SSie!
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: podobne (nie)doświadczenie=idealne dopasowanie
.
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 14:30 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: podobne (nie)doświadczenie=idealne dopasowanie
Wicherkówna uduszę cie! W całej Pyrlandii będzie słychać twoje rzężenie o litość...
@wyrwana_z_kontekstu SSie!
Re: podobne (nie)doświadczenie=idealne dopasowanie
No to pojechałeś po bandzie... Gratuluję wyczucia. Swoją drogą, ciekawe w ilu związkach sam byłeś. I jeśli jesteś sam to chyba też w budowaniu związków nie jesteś najlepszy. Swoją drogą nie dziwota, z takim poczuciem humoru.Zdzichu pisze:Mam tylko pewne obawy co do osób, które nigdy nie były w związku, a "swoje lata" już mają i obudziły się nagle z ręką w nocniku. To takie "dzikie pokemony" - wszystkiego się można po nich spodziewać, ale chyba najmniej, że próby budowania z nimi związku będą "miłe, łatwe i przyjemne"...
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: podobne (nie)doświadczenie=idealne dopasowanie
A mnie akurat stwierdzenie 'dzikich pokemonów" rozśmieszyło ale ja już chyba za stara jestem by sie byle czym przejmować i to chyba dlatego nie rozumiem owych reakcji
A co do tematu to dla mnie nie ma to najmniejszego znaczenia ile razy ktoś był w związku, ważne by pasował mi osobowościowo i nie oczekiwał ode mnie rozkładania nóg za piętnaście trzecia
A co do tematu to dla mnie nie ma to najmniejszego znaczenia ile razy ktoś był w związku, ważne by pasował mi osobowościowo i nie oczekiwał ode mnie rozkładania nóg za piętnaście trzecia
Re: podobne (nie)doświadczenie=idealne dopasowanie
No to chyba wyszło, że jestem dzikim pokemonem w sumie to nawet podoba mi się to określenie. Ciekawe czy znajdzie się jakiś śmiałek, którego nie przerazi ponura wizja nakreślona przez Zdzicha...Zdzichu pisze:Mam tylko pewne obawy co do osób, które nigdy nie były w związku, a "swoje lata" już mają i obudziły się nagle z ręką w nocniku. To takie "dzikie pokemony" - wszystkiego się można po nich spodziewać, ale chyba najmniej, że próby budowania z nimi związku będą "miłe, łatwe i przyjemne"...
Re: podobne (nie)doświadczenie=idealne dopasowanie
Evika i Maga,
nie przejmujcie się dziewczyny, bo jak mawiał filozof - nawet najdziksze pokemony da się w końcu wytreso...ee... oswoić
Szczególnie, ze akurat wy dwie wydajecie się byc całkiem sympatycznymi "dzikuskami"
Pozdrawiam serdecznie!
nie przejmujcie się dziewczyny, bo jak mawiał filozof - nawet najdziksze pokemony da się w końcu wytreso...ee... oswoić
Szczególnie, ze akurat wy dwie wydajecie się byc całkiem sympatycznymi "dzikuskami"
Pozdrawiam serdecznie!
@wyrwana_z_kontekstu SSie!
Re: podobne (nie)doświadczenie=idealne dopasowanie
Wychodzi na to, że ja też .maga pisze: No to chyba wyszło, że jestem dzikim pokemonem w sumie to nawet podoba mi się to określenie. Ciekawe czy znajdzie się jakiś śmiałek, którego nie przerazi ponura wizja nakreślona przez Zdzicha...
Nie próbuje nawet być normalna,
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: podobne (nie)doświadczenie=idealne dopasowanie
.
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 14:30 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: podobne (nie)doświadczenie=idealne dopasowanie
To jest też jeden z powodów dla którego ktoś z doświadczeniem w związkach jest lepszy. Przede wszystkim bo wie czego chce/oczekuje od związku. To jest moim zdaniem dobre. Albo po prostu myślę za bardzo technicznie/matematycznie i wyprało mi się z mózgu myślenie romantyczne jak w filmachwyrwana_z_kontekstu pisze:Co do tematu, ja wolałabym jednak chłopaka, co był już w związku, by wiedzieć na pewno, że jest asem i mu się nie odmieni w bliższej relacji ze mną.
- youngirl_youngirl
- starszASek
- Posty: 44
- Rejestracja: 12 paź 2013, 11:03
- Lokalizacja: Praga/Pardubice/Hradec Kralove
- Kontakt:
Re: podobne (nie)doświadczenie=idealne dopasowanie
- niewątpliwie m.in. powtórek z poprzednich ; ) jeśli im nie sprostasz, serio będziesz czuła się dobrze?Kerrigan pisze: To jest też jeden z powodów dla którego ktoś z doświadczeniem w związkach jest lepszy. Przede wszystkim bo wie czego chce/oczekuje od związku.
Każdy facet mający na koncie ileś tam związków, ma również swoje wypraktykowane w tamtym czasie przyzwyczajenia. Oprócz tego, myśli, że każda kobieta jest pod pewnym względem ( w domyśle: seksualnym) taka sama i co z tego wynika- będzie ją schematycznie traktował jak poprzedniczki, oczekując tego samego, co dały mu jego ex.
youngirl_youngirl(dawniej youngirl)
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: podobne (nie)doświadczenie=idealne dopasowanie
Nie przywiązuje wagi do doświadczenia lub jego braku. Jak dla Melodii, ważniejsze są inne rzeczy. Ważne żeby się dogadywać, rozwiązywać problemy i budząc się cieszyć się, że jest ktoś obok.
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
Re: podobne (nie)doświadczenie=idealne dopasowanie
Wcale tak nie mawiałem.Zdzichu pisze:bo jak mawiał filozof - nawet najdziksze pokemony da się w końcu wytreso...ee... oswoić
User of this number is currently dead. Resurrection in 5 minutes, please wait. * * * * Resurrection failed, please try again later.
If you have more troubles with resurrection, please contact with software developer (GodCorp®) in order to solve the problem.
If you have more troubles with resurrection, please contact with software developer (GodCorp®) in order to solve the problem.
Re: podobne (nie)doświadczenie=idealne dopasowanie
Ja z poprzedniego, toksycznego związku, którego nie chcę pamiętać, a pamiętam sporo wyniosłam - m.in to, że rozmawiam jak mi coś nie odpowiada(byłam dręczona ciagłą zazdrością i fochami "domyśl się! jak jestem dla Ciebie ważny to powinnas się domyślić- a ja się kurna nie domyślałam), jestem bardziej wyrozumiała(czasami może aż za bardzo) ale nie wiem jakie były związki mojego partnera. Z jednej strony jestem ciekawa, z drugiej nie chcę wiedzieć.
Re: podobne (nie)doświadczenie=idealne dopasowanie
Nawet z toksycznego związku można jakieś plusy wyciągnąć. Też tak miałem. W moim przypadku teraz wiem jakich błędów nie popełniać.
Fotobudka czyli fajna sprawa na imprezę.