A Tobie by ubyło jakbyś mu zafundowala wypad ? To, co napisałaś, to jest po prostu niesmaczne, w dodatku potwierdza pewien stereotyp o kobietach.Poison Ivy pisze:
Ja miałam kiedyś TOWARZYSZA, który sam krzyżował wspólne wyjazdy, bo nigdy nie miał kasy.
I tu nie mówię o podróży dookoła świata, tylko np. weekendowym wypadzie do Krakowa.
Myślę, że posiadanie TOWARZYSZA nie rozwiązuje problemów, tylko tworzy nowe.
Popieram wybór kotka.
Fajne Asy? Mętlik
Re: Fajne Asy? Mętlik
Re: Fajne Asy? Mętlik
Może to "nigdy" nie oznacza, że był bardzo ubogi, tylko że mu wiecznie było szkoda.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Re: Fajne Asy? Mętlik
.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 17:36 przez Issander, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Fajne Asy? Mętlik
Pytanie, czy nie miał kasy, bo faktycznie nie miał, czy jej żałował na wspólne eskapadyIssander pisze:Właśnie miałem napisać, że przecież Poison Ivy pisała, że dobrze jej się zawodowo powodzi, więc gdyby płci były odwrócone, już dawno posypałyby się komentarze typu "to czemu jej nie zafundowałeś"? Nie ma to jak krytykować kogoś, bo jest biednyIndiana pisze:A Tobie by ubyło jakbyś mu zafundowala wypad ? To, co napisałaś, to jest po prostu niesmaczne, w dodatkuPoison Ivy pisze:
Ja miałam kiedyś TOWARZYSZA, który sam krzyżował wspólne wyjazdy, bo nigdy nie miał kasy.
I tu nie mówię o podróży dookoła świata, tylko np. weekendowym wypadzie do Krakowa.
Myślę, że posiadanie TOWARZYSZA nie rozwiązuje problemów, tylko tworzy nowe.
Popieram wybór kotka.
potwierdza pewien stereotyp o kobietach.
Oczywiście można wspomóc finansowo towarzysza do wyjazdów, ale wiąże się to z innymi problemami.
Ja na przykład nie jestem zbyt forsiasta, więc użyczyłam kasę potrzebującym koleżankom w formie pożyczki, kiedy jechałyśmy na wakacje. W efekcie, jedna oddała mi mniej niż powinna, a druga oddaje do dzisiaj
Może to efekt wpływów kulturowych, ale jakoś facetowi nie finansowałabym wyjazdu, byłoby mi jakoś tak...głupio. Jeżeli nie jesteśmy parą, to uczciwie jest, jeśli każdy płaci za siebie i absolutnie nie wymagam, żeby ktoś pokrywał moje wydatki. Właśnie jakieś dwa miesiące temu jechałam tak z moim dobrym znajomym (akurat do Krakowa ) i ładnie dzieliliśmy się wydatkami. Raz ja coś, kupiłam, raz on i sprawiedliwie się ze sobą rozliczaliśmy Nie jest moim facetem, więc mowy nie było, żeby coś mi fundował, bo sama źle bym się z tym czuła.
Ale tak jak wspomniała moja przedmówczyni, posiadanie towarzysza nie rozwiązuje problemów, tylko powoduje kolejne. Otóż mój towarzysz zaczął zachowywać się trochę tak, jakby rola towarzysza przestała mu odpowiadać I tu rodzi się, problem, bo teraz nie wiem, jak z nim postępować...
Re: Fajne Asy? Mętlik
Ja nie zarabiam dużo i jeżeli mam wydać pieniądze to się trzy razy zastanowię czy na pewno jest mi to do szczęścia potrzebne, i dlatego jestem uważana za osobę raczej skąpą a co do fundowania komuś wycieczek itp to byłabym ostrożna bo łatwo kogoś w ten sposób urazić nawet jeżeli mamy dobre intencje
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Fajne Asy? Mętlik
.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 17:36 przez Issander, łącznie zmieniany 1 raz.
- Poison Ivy
- fantAStyczny
- Posty: 578
- Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14
Re: Fajne Asy? Mętlik
Hehehehe, biedny - wiedziałam, że do tego dyskusja się sprowadzi.
Pisałam, że nie chodziło o podróż dookoła świata?
Nie miał na wspólne eskapady, ani na płacenie alimentów na dziecko z poprzedniego związku, nie bardzo też miał czas na pracę. A tak zupełnie na marginesie: podziękował mi niedawno za ustawienie do pionu.
I druga sprawa - fakt, że stać mnie na utrzymanie nie oznacza, że stać mnie na utrzymanka.
Nie chciałabym nigdy być finansowo zależna od drugiej osoby. Jakoś mi się to kojarzy z pasożytnictwem. Dlatego też nie mam wielkiego szacunku do osób, które takowe pasożytnictwo uskuteczniają.
Pisałam, że nie chodziło o podróż dookoła świata?
Nie miał na wspólne eskapady, ani na płacenie alimentów na dziecko z poprzedniego związku, nie bardzo też miał czas na pracę. A tak zupełnie na marginesie: podziękował mi niedawno za ustawienie do pionu.
I druga sprawa - fakt, że stać mnie na utrzymanie nie oznacza, że stać mnie na utrzymanka.
Nie chciałabym nigdy być finansowo zależna od drugiej osoby. Jakoś mi się to kojarzy z pasożytnictwem. Dlatego też nie mam wielkiego szacunku do osób, które takowe pasożytnictwo uskuteczniają.
Nie da się ukryć, że raczej by nie przybyło.Indiana pisze:A Tobie by ubyło jakbyś mu zafundowala wypad ? To, co napisałaś, to jest po prostu niesmaczne, w dodatku potwierdza pewien stereotyp o kobietach.
Re: Fajne Asy? Mętlik
No przecież w tytule pisze, że ma mętlikCloudninowaSWQ pisze:Mnie też,a nie jestem mężczyzną i co?Ładnie to tak generalizować?klapouchy pisze:Mnie zaś rozbawiła w tym wątku kobieca logika. Satya zaczęła wątek od "chcę faceta", żeby skończyć na" nie chcę faceta". I to jest argument panowie żeby być singlem. Przynajmniej nie trzeba łamać kodu enigmy.
Ani jedna,ani 2 płeć tu nie zachowała umiaru i obiektywizmu,wszyscy LUDZIE są różni,płeć jest bez znaczenia,to tylko wasze doświadczenia sprawiają że taką ocenę dajecie o innych,nic innego.
Re: Fajne Asy? Mętlik
Poison Ivy pisze:
Nie da się ukryć, że raczej by nie przybyło.
Ale przynajmniej byś na fajną wycieczke pojechała z chłopem do Krakowa. A tak to klops.
Re: Fajne Asy? Mętlik
Nie wszystkie wycieczki muszą być kosztowne. Można większość z nich oprzeć o niedalekie wyjazdy jednodniowe. Skoro potrafimy być sami ze sobą cały czas i nie czujemy nienawiści do tej osoby z która przebywamy, czyli do siebie, to powinniśmy tak samo umieć być z kimś przynajmniej od czasu do czasu. Ludzie aż tak bardzo nie różnią się od siebie żeby nie potrafili być w związku.
- Keri
- łASkawca
- Posty: 1656
- Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
- Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )
Re: Fajne Asy? Mętlik
Bez wgłębiania się w temat i przejrzenia go pobieżnie stwierdzam po tym temacie jako facet, że wiem czego chcę:
"Nie chcę na pewno kobiety do związku"
Tak żartobliwie kończąc
"Nie chcę na pewno kobiety do związku"
Tak żartobliwie kończąc
Re: Fajne Asy? Mętlik
Ja natomiastKeri pisze:Bez wgłębiania się w temat i przejrzenia go pobieżnie stwierdzam po tym temacie jako facet, że wiem czego chcę:
"Nie chcę na pewno kobiety do związku"
Tak żartobliwie kończąc
ani kobiety
ani mężczyzny
ani kota
ani psa
MBTI: ISTJ
Enneagram: 4w5
Enneagram: 4w5
- Słomiany Zapał
- ASter
- Posty: 621
- Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31
Re: Fajne Asy? Mętlik
satyamevajayate pisze:To efekt wbijania mi do głowy ogólnoludzkich kulturowych wyobrażeń o idealnym facecie. Taka schizofrenia wewnętrzna. Bo niby nie chcę seksu ale........... mężczyzn aseksualnych postrzegam jako nieciekawych, niemęskich, ulizanych, smętnych, anemików bez energii, nołlajfów, nudziarzy, odrzutów... za każde z tych mian bardzo przepraszam, gdyż to tylko moje NICZYM nie poparte mętne wyobrażenia, bo nie znam żadnego, ani jednego Aseksualisty.
Chodzący seksapil przecież
Pff, e tam Tarzan. Bezdomny naturysta. Stereotypy to straszna rzecz. Czyli męskość ma iść w parze jedynie z seksualnością?satyamevajayate pisze:Chodzi mi o to wyobrażenie będące efektem skutecznie wpojonego archetypu mężczyzny-Tarzana, którego męskość realizuje się i uwidacznia poprzez seksualność; seksowny wygląd i mimikę, wieczną ochotę na seks, brak problemów ze wzwodem etc. Podejrzewam, że mogę się zdziwić poznając kiedyś aseksualnego mężczyznę tym, jak bardzo odbiegnie od wytworzonego przez mój móżdżek krzywdzącego schematu
Re: Fajne Asy? Mętlik
Stereotypy mogą być też pozytywne i zdecydowanie są nam potrzebne, bo usprawniają pracę mózguPff, e tam Tarzan. Bezdomny naturysta. Stereotypy to straszna rzecz. Czyli męskość ma iść w parze jedynie z seksualnością?
- Słomiany Zapał
- ASter
- Posty: 621
- Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31
Re: Fajne Asy? Mętlik
Może w niektórych jest jakieś ziarenko prawdy, lecz w wielu niestety brakuje nawet i tego okruszka. Nie jestem za stereotypami, gdyż w większości przypadków zakrywają prawdę oraz bywają krzywdzące, a niektórym ludziom nie chce się dowiadywać jak jest naprawdę i wolą wierzyć w jakąś opinię powstałą głównie na podstawie cudzych wyobrażeń niż w fakty. Natomiast w tym konkretnym przypadku - zacytowanym przeze mnie wcześniej - po prostu mnie to rozbawiło.Nightfall pisze:Stereotypy mogą być też pozytywne i zdecydowanie są nam potrzebne, bo usprawniają pracę mózgu